Skocz do zawartości

[Ból karku] Rower Giant Defy 3, wzrost 180cm, rozmiar L


Slavkos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Próbuję znaleźć głębszą przyczynę (i to co mogę zrobić żeby poprawić swój komfort) pojawiających się bardzo szybko bolów karku podczas jazdy na rowerze szosowym, który jakiś czas temu kupiłem.

 

Mam 180cm i mierzyłem 2 rozmiary Giant Defy 3 2015: M/L i L. Bardziej odpowiadał mi rozmiar L. Czy dobrze zrobiłem? 

 

Ustawiłem sobie siodełko tak, aby mieć wyprostowaną nogę (więc siłą rzeczy siodełko jest wyżej niz kierownica), ponadto przysunąłem je trochę w stronę kierownicy. Gdy trzymam ręcę wyżej na kierownicy ból tak szybko się nie pojawia. Gdy ręcę są na 'rogach', nie wiele potrzeba żeby ból się pojawił. Oczywiście chodzi o odginanie głowy do góry, celem patrzenia na szosę.

 

W związku z tym co mogę zrobić? Bo trochę nie chce mi się wierzyć, że to normalne ;) Czy w Giant Defy 3 mogę podwyższyć kierownicę do góry? A może powinienem przybliżyć kierownicę do siebie?

 

Czy to możliwe, że kupiłem za długą ramę (bo pomimo, bólu karku jezdzi mi się naprawde komfortowo ;) A na rozmiarze M/L mimo krótszej ramy miałem wrażenie jakby rower był za mały na "szybką jazdę" :)

 

EDIT: A może powinienem kupić krótszy mostek? Czy możecie polecić jakieś dobre krótkie mostki do kierownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest przyczyną bólu karku, nie wiem.

Natomiast rower kupiłeś za duży - przy Twoim wzroście odpowiedni byłby rozmiar M/L.  

Sprzedawcy Gianta posiadają tabelki z doborem ramy do wzrostu i dziwię się, że nikt nie próbował Ciebie powstrzymać przed zakupem złego rozmiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dopiero zaczynasz konkretniej jeździć, ból karku może być normalną reakcją niewyćwiczonego organizmu na dłuższą jazdę w nieznanej dotychczas pozycji.  Przejdzie w miarę przyzwyczajenia, aczkolwiek dobrze jest robić przerwy i się rozruszać.

 

Jeżeli nie, obstawiam niedpasowanie pozycji, a konkretnie to że jedziesz z bardziej zadartą głową niż zwykle.  Może to być efekt za niskiego kokpitu, a może suma innych szczegółów. Trudno powiedzieć.

 

Jeżeli masz gdzieś w okolicy sklep z bikefittingiem, podskoczyłbym i popytał, może coś doradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to mój pierwszy szosowy rower. Nigdy nie jezdziłem w takiej pozycji, aczkolwiek wydaje się dziwne, żeby ból był, aż tak intensywny.

 

W sklepie zaproponowano mi skrócenie mostka kierownicy z oryginalnego (110mm) na 90mm. Czy to pomoże, nie wiem. Chyba bedę zmuszony go kupić i wypróbować. W końcu to powinno dać mi jakieś 2cm bliżej kierownicę i tym samym podniesienie korpusu lekko wyżej.

 

Mam sklep z Bike Fittingiem, jednakże za tą przyjemność cenią się 300 zł, trochę drogo. W związku z tym, bardziej opcjonalne wydaje się kupienie mostka 90mm i podniesienie go trochę wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też stawiam, że główną przyczynę stanowi zupełnie nowa pozycja i Twoje słabe przygotowanie do niej.

Zanim zaczniesz inwestować, to poczekać jeszcze z miesiąc, zacząć od krótszych tras i na początku jeździć w górnym chwycie. W tym czasie rób ćwiczenia wzmacniające i rozciągające. Wybierz się do jakiegoś klubu fitnes i popytaj trenerów o odpowiedni zestaw.

Jeśli problem będzie się dalej utrzymywać, to wtedy najlepiej jednak bikefitting. Bo kupowanie mostka, to koszty w ciemno, które może nie są potrzebne. Albo potrzebna jest jeszcze inna długość niż sam wybierzesz.

A czy nie masz przypadkiem kasku z daszkiem?

Mam nadzieję, że szybko sobie poradzisz i bedziesz czerpać masę frajdy z szosowych przejażdżek.

 

Pozdr

 

Ps mnie też czasem przy długich jazdach boli kark. Nie jest bardzo dokuczliwe i pojawia się kilka razy do roku. Ale wtedy to dla mnie znak, ze muszę odpocząć dzień lub dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę Ci parę moich spostrzeżeń  odnośnie bolącego karku.Mam dokładnie wzrost 180cm.Piszesz że siodło masz ustawione tak że noga jest wyprostowana.Jest to indywidualny wybór ,ale wydaje mi się że korzystnejsze jest ustawienie siodła tak aby noga była lekko zgięta, przez co pozycja jest odrobinę bardziej wyprostowana.Kiedy zaczynałem swoją przygodę z szosą też ustawiłem siodło wyżej ale kiedy kupiłem pedały spd obniżyłem siedzenie i jest bardziej komfortowo i lepiej wykorzystuję ich atut.Nie wiem jak szybko jeżdzisz,bo ja dolny chwyt stosuję przy maksymalnych dla mnie prędkościach około 35 do 40 km/h w terenie płaskim.A że mieszkam w górach terenów takich kilku kilometrowych jest niewiele.Przy prędkościach około 30 na godz.swobodnie pedałuję w górnym chwycie.Odmienna bajka to jazda pod wiatr.Kask radzę używać bez daszka ,lepsza widoczność do przodu .Jeżeli jadę po szosie gzie jest niewielki ruch ,to stosuję taką taktykę ,że trzymam się boczej kreski jezdni,nie zadzieram głowy mocno do góry,tylko co kilka sekund zerkam pomiędzy krawędże okularów i kasku czy mam wolną drogę.Oczywiście są to tylko moje subiektywne odczucia ,na pewno trzeba wykluczyć najpierw przyczyny zdrowotne.Wzmocnienie mięśni barków i szyji też się przyda.Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...