Skocz do zawartości

[trening] Czy moja jazda coś daje?


Xsan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Różni kolarze mają różne predyspozycje. Nikt nie neguje wpływu genów na wyniki. Tyle że choćbyś urodził się z najlepszymi genami to jeżdżąc na Wielką Sowę będzie dzieliła Cię przepaść od najgorszego górala w zawodowym peletonie.

Napisano

Przykre, że nie potraficie odpowiadać na proste pytania i bronić Swoich racji. Lekceważycie innych użytkowników forum jeżeli są dociekliwi.

 

Napisano

Różni kolarze mają różne predyspozycje. Nikt nie neguje wpływu genów na wyniki. Tyle że choćbyś urodził się z najlepszymi genami to jeżdżąc na Wielką Sowę będzie dzieliła Cię przepaść od najgorszego górala w zawodowym peletonie.

Ale , co jeżeli ktoś ma geny bez predyspozycji, jak będzie miał rozpiskę to zoztanie dobrym kolarzem ?

Napisano

A może autor tego wątku napisze co chce osiągnąć:

- redukcję masy

- kondycję

- zdrowie

- poprawę umiejętności i możliwości kolarskich

Bo to co obecnie robi dobre jest dla 3 pierwszych celów. Natomiast jak pójdzie w mocno obciążające treningi kolarskie to spali i mniej kalorii i nie będzie to tak korzystne dla zdrowia jak spokojniejsza jazda.

Napisano

Arek? dzięki za skorygowanie mnie. Miało być tłuszczu, czyli zgodnie z zasadą że najlepiej sadło spalamy przy umiarkowanym wysiłku. Od tej zasady wyjątkiem jest trening interwałowy, który pobudza metabolizm tak że spalamy kalorie po treningu...chociaż gdzieś czytałem że bardziej kalorie z żarcia a słabo z tkanki tłuszczowej.

Napisano

Z tłuszczem to też nie jest do końca prawda. Przy wysiłku o niskiej intensywności organizm czerpie energię głównie z tłuszczów, a przy wysokiej intensywności głównie z cukrów. Ale to nie oznacza, że przy dużym wysiłku spada spalanie tłuszczów, tylko dramatycznie wzrasta spalanie cukrów. W Biblii Treningu Kolarza Górskiego jest taki ładny wykres dobrze to obrazujący.

Aktywność fizyczna o umiarkowanej intensywności dla kogoś kto chce się pozbyć tkanki tłuszczowej ma o tyle sens, że łatwiej jest zrobić tę samą ilość godzin umiarkowanego wysiłku niż ciśnięcia na maxa.

Napisano

Odpowiadajac na pytanie 'czy moja jazda cos daje':

Tak, cos daje. Chocby to ze sie przemieszczasz. Na dodatek spalasz kalorie. Ruszasz sie.

Lepszym kolarzem? Hmm pytanie w jakim sensie. Kazda trasa cos daje w sensie doswiadczenia i wysilku fizycznego.

Ale aby stawac sie lepszym trzeba trenowac, tzn stawiac sobie cele i je osiagac. Np robienie czasow, ustalenie sobie kadencji, robienie takich a takich tras w taki i taki sposob...temat rzeka.

Napisano

Przeczytałem ten wątek na telefonie i specjalnie włączyłem komputer żeby odpisać . :icon_cool: Opiszę to z mojego prywatnego doświadczenia i wiem że można się z tym nie zgadzać, ale trochę jeżdżę na rowerze i znam swoje osiągi . Jeżdżę na rowerze od ok 10 lat , i  na początku była to jazda po przysłowiowe bułki , od jakichś 5-6 lat jeżdżę intensywnie i kiedy tylko czas pozwala w roku ok 6-7 tyś km , nigdy nie miałem planu treningowego nic z tych rzeczy . Porównując się ze znajomymi którzy nie jeżdżą na rowerze albo jeżdżą mało moja forma była naprawdę świetna. Dwa lata temu zacząłem bardziej się przykładać do treningów , stały się bardziej intensywne , co jakiś czas trening do granic możliwości , pojawiły się maratony . W tym roku zaczynając od lutego pełna zajawka , dieta (schudłem 11 kg ) , odżywki , treningi interwałowe do znudzenia , siłownia ( szczególnie ćwiczenia na łydki i uda ) ,jazda z lepszymi od siebie i wspólne treningi . Dochodzimy do najważniejszego  ,co z tego przez te cztery miesiące ostrych ćwiczeń ? , a no tyle że ostatni maraton pojechałem o 30 minut lepiej niż ubiegłoroczny ! moja średnia prędkość wzrosła , kondycja się znacząco poprawiła ... , ktoś w tym wątku napisał , że jeśli nie dokłada się organizmowi ciągle nowych obciążeń to ten się przyzwyczaja i się nie rozwija , zgadzam się z tym w 100 % autor może wyciągnąć wnioski sam . Pozdrawiam idę na rower :excl: :excl: :excl:

Napisano

Grzesiu, w Twoim przypadku poprawa wyników była spowodowana zmianą wagi o 11kg.

Następny maraton przejedż z dodatkowym obciążeniem 11 kg i zobacz jaki będziesz miał wynik.

To samo pewnie osiągnąłbyś mniej jedząc zamiast intensywnie ćwicząc!

Napisano

Piszesz takie głupoty, że nie da się tego czytać i to ze świętym przekonaniem swojej racji. To może doradź koledze żeby schudł kolejne 11 kg, to wtedy dopiero będzie wymiatał. A jak schudnie ze 20 kg to Tour de France stoi przed nim otworem.

Napisano

Arku , to może Ty zrób taki eksperyment i przejedż pojazd z rozpiski na maksa raz z obciążeniem 11kg , a innym razem bez obciążenia i porównaj wyniki.

Jeżeli z obciążeniem podjeżdżasz szybciej to rzeczywiście piszę głupoty, a jeżeli nie , to ...

Napisano

@@zaruski,To jeździj jeszcze więcej bez planów treningowych a ja chce Cie w telewizji zobaczyć podczas zawodów wygrywającego wyścigi jeżeli sama jazda wystarczy. Skończyłbyś tą farsę bo już kilka postów temu skumałeś że nie masz racji a teraz się bronisz jakimiś głupimi argumentami. Nie masz pojęcia o sporcie a się wypowiadasz. Myślisz że Pudzian byłby mistrzem gdyby po prostu chodził na siłownie a Małysz bił rekordy skoczni gdyby se po prostu skakał? Myślisz że wystarczy jeździć żeby być mistrzem? To powiedz to jakiemuś zawodowemu kolarzowi to Cie wyśmieje a tobie się zrobi głupio. Ze sportem jest jak z życiem - jak nie masz planu to zobaczysz cel jak świnia niebo bo samo nic nie przyjdzie i się samo nic nie osiągnie. Wszystko musi mieć ręce i nogi. Jak będziesz trenował "na głupa" to sobie więcej krzywdy możesz zrobić niż będzie z tego pożytku. 

Napisano

Arku, nie odpowiadasz na moje pytania , tylko zarzucasz mi, że czegoś nie rozumiem. To załuż sobie nie plecak tylko 11 kg masy mięśniowej i wykonaj eksperyment.

Napisano

@@zaruski,To jeździj jeszcze więcej bez planów treningowych a ja chce Cie w telewizji zobaczyć podczas zawodów wygrywającego wyścigi jeżeli sama jazda wystarczy. Skończyłbyś tą farsę bo już kilka postów temu skumałeś że nie masz racji a teraz się bronisz jakimiś głupimi argumentami. Nie masz pojęcia o sporcie a się wypowiadasz. Myślisz że Pudzian byłby mistrzem gdyby po prostu chodził na siłownie a Małysz bił rekordy skoczni gdyby se po prostu skakał? Myślisz że wystarczy jeździć żeby być mistrzem? To powiedz to jakiemuś zawodowemu kolarzowi to Cie wyśmieje a tobie się zrobi głupio. Ze sportem jest jak z życiem - jak nie masz planu to zobaczysz cel jak świnia niebo bo samo nic nie przyjdzie i się samo nic nie osiągnie. Wszystko musi mieć ręce i nogi. Jak będziesz trenował "na głupa" to sobie więcej krzywdy możesz zrobić niż będzie z tego pożytku. 

 

A może , te rozpiski na podstawie "rowerowych mtb biblii" jak napisał ktoś w tej dyskusji to trenowanie na głupa ?

 

Napisano

Grzesiu, w Twoim przypadku poprawa wyników była spowodowana zmianą wagi o 11kg.

Następny maraton przejedż z dodatkowym obciążeniem 11 kg i zobacz jaki będziesz miał wynik.

To samo pewnie osiągnąłbyś mniej jedząc zamiast intensywnie ćwicząc!

no to sorry ja się zajeżdżam na rowerze , wypacam litry potu , przerzucam tony ciężarów, a wystarczyło schudnąć :wallbash: . Z mojej strony to koniec dyskusji .... dziś nie jem obiadu- schudnę -  jutro będę szybszy :woot:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...