biker80JG Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Czesc. Mam pytanko. W jakiej porze dnia najlepiej trenowac nie chodzi mi o pogode. Wydaje mi sie ze np rano organizam jest słabo "naładowany" po sniadaniu a np popołudniu ma sie w sobie wiecej weglowodanów (juz po obiadku ) Czy to nie ma róznicy?? Bo niektórzy jezdza np wieczorem i mówia wtedy ze spalaja to co zjejdli przez cały dzien i maja wiekszego kopa. Bardzo prosze o opinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 To już zależy od każdego z osobna. Mi np najlepiej jeździ się w godzinach porannych tj od 6 do ok 12-13. Po poludniu i wieczorami nie jezdzie bo źle mi się jezdzi w tych godzinach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Podobno najlepsza pora na trenng jest w godzinach rannych. Od 8- 12. Ja osobiście szczególnie latem przestawiam się na tryb "lenia" i wstaje dopiero po 11 także na ranny trening sie nie łapie . A ogólnie to najwazniejsze jest to zebyś nie jeździł zaraz po jedzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Nie ma czegos takiego jak najlepsza pora na trening. Kazdy jest indywidualny i jeźdz po prostu wtedy kiedy czujesz sie lepiej. Ja zwykle wychodze o 10-11. Jeżdze co prawda w najwieksze upaly, ale ma to swoje plusy np. hartuje organizm. Zreszta mi cieplo nie przeszkadza. Czasami wychodzilem po 17 na rower, ale to juz nie bylo to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marnon Napisano 2 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 zgadzam się każdy organizm reaguje inaczej na daną porę dnia, ale jest jedna ważna rzecz o której powinniście wiedzieć, mniej więcej po tygodniu regularnych treningów w godzinach np.10-12 dzieje się tak, że organizm po właśnie ok7 dniach przenosi szczyt własnych możliwości na tą porę, co to oznacza? że jeśli chcecie dobrze przygotować się do wyścigu i dać potem z siebie wszystko to warto trenować w godzinach w których jest rozgrywany właśnie ten wyścig/maraton dlatego np. Lotto i kadra Polski jadąc na mistrzostwa do Nowej Zelandii pojedzie zapewne wcześniej by się zaklimatyzować i mieć czas na przygotowanie. no ale cóż mają zrobić tacy zwykli bikerzy jak ja którzy pracują do popołudnia? pozostaje mi tylko trenować popołudniami i wtedy jeździ właśnie mi się najlepiej pozdrawiam a ta wiedza to nie jakieś "widzi misie" tylko sumienne uczęszczanie na wykłady z biomechaniki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrys17 Napisano 2 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 To prawda. W moim przypadku sam tego doswiadczylem. Od 4 lat chodze na karate, treningi zawsze o 17 ( w wakacje nie ma treningow ) i wlasnie w tych pierwszych dniach wakacji moglem odczuc ze w tych godzinach od 17 mam najwiecej sily .Musialem isc chocby na rower , na worek albo pobiegac . Po ok 2 tygodniach minęło ale w wakacje cwiczy ciezarami sobie 3 razy w tygodniu i w tych godzinach wlasnie mi sie najlepiej cwiczy, a w pozostalaych dniach staram sie jezdzic na rowerze rzecz jasna rowniez w tych godzinach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 2 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Oczywiscie marnon jeśli ktos planuje starty i sciaganie to treningi powinny byc zblizone do warunkow jakie beda panowac na starcie (pora, uksztaltowanie terenu... jedynie intensywnosc dajemy mniejsza). Natomiast jeżdząc dla siebie to pora treningow nie ma znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamm84 Napisano 2 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 to jeszcze zalezy od diety jak ktos liczy kalorie i chce wyjsc na zero,albo plus to wieczorem jak schudnac to rano glikogen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 2 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Niekoniecznie. Można też rano jechać chcąc wyjść na zero lub plus. Różnica od tych co chudną polega na tym, żeby wyjść na trening po śniadaniu (oczywiście z odpowiednią przerwą). Plusem tego jest to, że po treningu mamy dużo czasu , żeby uzupełnić niedobór kaloryczny. Po wieczornym treningu (myśle o późniejszych godzinach) trzeba uważać, żeby nie jeść nic ciężkostrawnego na noc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Jest najlepsza pora na trening Ze względu na działanie hormonów dobrze jest kończyć trening ok. 4-5h przed snem. Póżniejszy trening może utrudnić zaśnięcie i -nawet jeśli nie zauważycie- spłyci i pogorszy sen, w efekcie utrudni wstanie, zmniejszy inteligencję, prędkość, wydolność i w ogóle. Wiadomo że sen to podstawa dla sportowca i należałoby założyć temat o nim. Co Wy na to? Wcześniejszy-No, trening rano i koło południa jak komuś pasuje ale może powodować senność, powolność itp. Po południu np ok godziny 16-18. No można np pić kawę ale odradzam trening rano, jeśli macie wybór... Przy racjonalnym planie dnia po południu jest dobry okres bo mamy odpowiedni stan hormonów i kalorie we krwi.. trening po śniadaniu szkodzi. No i najlepiej jeździć najwcześniej ok 2h po obiadku.. _____________________________________________________ Racing is only a part of we do A rest of time We practise practise makes perfct (Toyota) Czy jakoś tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radoslav Napisano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Ja jezdze rano... tzn jak wstane bo w tedy jestem na czczo i jakoś tak lepiej mi sie jeździ. Popołudniu też jeżdze (zdarza mi sie) i jakiejś wielkiej różnicy nie widze w sumie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mess Napisano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2006 mi sie najlepiej jezdzi od 11 do 17 (bez obiadu) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Ja lubie jezdzic w upale Wiec miedzy 10-16 najczesciej jestem na rowerku . Dłuzsze traski to od rana 7-8 , zeby wieczorem miec czas na relax ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 27 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2006 Ja jezdze rano... tzn jak wstane bo w tedy jestem na czczo i jakoś tak lepiej mi sie jeździ. Popołudniu też jeżdze (zdarza mi sie) i jakiejś wielkiej różnicy nie widze w sumie. Jasne że z pustym brzuszkiem to się lepiej jeździ.. I co tu dużo gadać, wcześnie rano i późno wieczorem jest najfajniej- pusto, cicho, mgła, chłodek, zwierzątka.. No, ale brak paliwa to poczujesz dopiero jak sobie dłużej albo intensywnie pojeździsz No i chodzi o jazdę wytrzymałościowo-wysiłkową a nie FR czy coś No można trochę wcześniej, ale nie wyssałem sobie tego z palca tylko z badań naukowych (Nie moich ) A o tym że 2h po obiedzie to tak ogólnie, najlepiej min. 2h po posiłku.. A jeśli już o obiad chodzi, to spoko, trzeba mieć batony/banany itp i jeździmy bez obiadu, tak jest nawet lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.