Skocz do zawartości
  • 0

Spaliłem oponę


Gość Piotr

Pytanie

Gość Piotr

witam, otóż musiałem ostatnio wyhamować na asfalcie z pewnej prędkości do zera, po wszystkim obejrzałem oponę (26'', 2.25 terenowa) i okazało się, że na długości ok. 10cm nie ma w ogóle bieżnika. został spalony do zera, podczas jazdy czuć, że opona w tym miejscu lekko bije i tu moje pytanie: da się na tym jeździć bezpiecznie, obręcz się nie scentruje? dodam, że jest to opona tylna. myślałem nad zamianą przedniej na tylną żeby tak nie biło, ale nie wiem czy to ma sens. opona ogólnie nowa, ma tydzień :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

moim zdaniem opona raczej kwalifikuje się do wymiany. Zawsze się mówi o tym, że bierznik powinien być zurzyty równomiernie. Z obręczą nic nie powinno się stać ale trzeba mieć na uwadze, że w obciążenia są już przenoszone no własnie tym razem nierównomiernie :).

Zalecam wymianę - bo raz komfort, a dwa trakcja, opona może dziwnie zachować w niebezpiecznej sytuacji.

 

Swoją drogą, co to za opona, która po jednym hamowaniu nie ma bieżnika, no i gdzie był ABS :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...