[Tylne koło] Problem ze szprychami

[Merqez]

Witam!

 

Od jakiegoś już czasu borykam się z tylnym kołem. Przez jakiś czas było dobrze. Ostatnio je centrowałem. Przyznam że jak na centrowanie na widełkach wyszło całkiem dobrze. Po centrowaniu oczywiście jazda no i jak się domyślałem szprychy się nieco poluzowały. No to dziś chciałem je dokręcić po całości czyli od wentylu po dosłownie ćwierć obrotu...no i jedna ze szprych poddała się...akurat przy kasecie. I tu jest problem bo przy bębenku są dość mocno napięte i strasznie strzelają jak je luzuje lub dokręcam. Pewnie dlatego ta dziś strzeliła. Już wcześniej miałem problemy z pękającymi szprychami ale podczas jazdy. Wymieniłem około 10. I przez pewien czas było dobrze aż do dziś. I teraz tak kombinuje co z tym fantem zrobić. Niestety ale te koło jest po przejściach (rower kellys scarpe 2011) mam je od kupna. Było raz centrowane w serwisie i było ok. Potem Już uczyłem się sam i nawet dobrze to wychodziło. Problem w tym że szprychy od bębenka są mocno napięte wydaję mi się że aż za no ale ciężko się odkręcają. Tak myślę że chyba najlepszym rozwiązaniem było by je zapleść na nowo tylko jest jedno ale. Czy to się kalkuluje przy tej obręczy i kole (seryjne). Czy dać po kropelce smaru na każdy nypel i poluzować te od bębenka i potem stopniowo z umiarem dokręcać? Planuję też kupić nowe koło ale puki co brak funduszy. Tak na marginesie to możecie polecić jakieś koło tylko takie pancerne (najlepiej od czołgu bo taki drobny to ja nie jestem )

 

Z góry dzięki za wszelkie rady!

[Merqez]

Może mały edit:

 

Czy mogę użyć do nypli smaru do łańcucha rowerowego w celu poluzowania ich nieco? (niektóre szprychy szczególnie te od bębna są tak napięta że kręcąc nypel kręcę całą szprychą co skutkuje jej pęknięciem)

No i tak przyszłościowo: Czy lepiej złożyć koło samemu czy też kupić gotowe? (chodzi o pancerne koła bez względu na ich wagę).

 

 

[Merqez]

DO ZAMKNIĘCIA LUB USUNIĘCIA. 

....