Skocz do zawartości

[zdrowie] Jaki jest rozsądny dzienny dystans


DarkoZZZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki jest maksymalny dystans jaki możemy robić dla zdrowia? Przy jakich dystansach możemy mówić że sobie szkodzimy?

Chodzi o MTB i jazdę po lesie, szutrach no i ewentualnie jakieś 20% dystansu po asfalcie żeby tam dojechać :) Przy szosówce pewnie dystanse należy pomnożyć przez 1,5 bo tam są większe prędkości przy mniejszym zmęczeniu.

 

Pytam, bo mi dzisiaj lekarz internista powiedział, że jak robię 40-60 km przez jakieś 5-6 dni w tygodniu, to jest to niezdrowe na kolana, serce i ogólnie na cały organizm. Ogólnie nie było żadnych podstaw do tego, tylko zapytał mnie się ile jeżdżę codziennie, bo widział, że przyjechałem do niego na rowerze :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Pytam, bo mi dzisiaj lekarz internista powiedział, że jak robię 40-60 km przez jakieś 5-6 dni w tygodniu, to jest to niezdrowe na kolana, serce i ogólnie na cały organizm. Ogólnie nie było żadnych podstaw do tego, tylko zapytał mnie się ile jeżdżę codziennie, bo widział, że przyjechałem do niego na rowerze :)

Trzeba było drążyć ile km jest dla zdrowia bezpieczne. ;)

Jeden się zarżnie a inny mocniej spoci na takim samym dystansie. Predyspozycje, wytrenowanie, sprawność ogólna itd można wymieniać co ma wpływ na zmechacenie na rowerze.

Wszystko z rozsądkiem i umiarem, słuchając swojego organizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może gdyby powiedział, że rower szkodzi, to faktycznie bym to olał. Ale on mówił o dystansach, że ten dystans jest za długi do codziennego jeżdżenia i mogę robić ponad 20 km co drugi dzień. Kazał mi poczytać o braku regeneracji.

Ale ja dzisiaj zrobiłem 50 km i jeszcze miałem siłę iść na godzinę na basen, więc już jestem skołowany czy 50 km to dużo czy nie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale on mówił o dystansach, że ten dystans jest za długi do codziennego jeżdżenia i mogę robić ponad 20 km co drugi dzień.

Ciekawe jak wyliczył te 20 km co drugi dzień :) 

Mam 10 km do pracy, płasko, w żółwim tempie 25 minut, więc dziennie 20 km. Nie za bardzo widzę tu niezdolność do regeneracji. To jest czas w którym organizm się dopiero rozgrzewa.

Ehh, zmień lekarza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie o co chodzi z tym sercem, przecież treningi cardio są zdrowe dla serca. Jeśli nie masz jakichś specyficznych dolegliwości na podstawie których lekarz odradził rowerowanie to wystarczy  w miare dbać o odpowiednie odżywianie; dużo potasu, magnezu i ogólnie troche wartościowego jedzenia w diecie, i sądze że serce będzie zdrowe, a właściciel tegoż szczęśliwy :P.

Co do kolan, to w ogóle ciekawe bo mi specjalista przy lekko uszkodzonej łękotce polecał umiarkowaną jazdę na rowerze i argumentował to tym że rower mniej obciąża stawy niż bieganie (wtedy biegałem).

 

 

Najzdrowiej Panie to wsadzić dupe w samochód i później kupować leki nasercowe :teehee: .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarz konował który pewnie nawet po bułki samochodem jeździ i się mądrzy. Regeneracja mięśni jest potrzebna przy sportach siłowych (kulturystyka, ciężary) a nie przy treningu cardio.  Jeśli masz sprawne serce, dobre krążenie i brak problemów ze stawami to 20-30 km dziennie możesz śmigać. Jak poczujesz zmęczenie w mięśniach, głównie w udach, to zrób dzień lub dwa pauzy. Po miesiącu takiej jazdy będziesz chciał jeszcze więcej bo tych 30 km nawet nie poczujesz.  Tylko ważna jest zdrowa i dobrze zbilansowana dieta żeby organizm miał z czego uzupełniać potrzebne mu składniki odżywcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 km to on mówił że jest bezpieczne nawet codziennie, tylko podobno dystanse 50 czy 60 km można robić co drugi dzień.

No ale tak jak napisałem - ja robię 50-70 km jakieś 6 razy w tygodniu i czuję się spoko. Mógłbym nawet więcej ale mam chondromalację (uszkodzenie) chrząstki 2-giego stopnia w jednym z kolan (wypadek na nartach)... no ale o tym ten lekarz nawet nie wie, więc tego nie brał pod uwagę :)

 

A wy ile jeździcie przy codziennej jeździe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Na pewno można przegiąć z pedałowaniem, linka do filmu niżej, natomiast w czasach gdy statystyczny polak nie wyrabia normy 5 - 7,5tys. kroków/dzień panu lekarzowi dystans 50km wydaje się zabójczy :) Natomiast 20km co drugi dzień? Podrzuciłbym białemu jakieś gazetki do poczytania ;)

 

https://www.youtube.com/watch?v=FDRy1aZn9oc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 km to on mówił że jest bezpieczne nawet codziennie, tylko podobno dystanse 50 czy 60 km można robić co drugi dzień.

No ale tak jak napisałem - ja robię 50-70 km jakieś 6 razy w tygodniu i czuję się spoko. Mógłbym nawet więcej ale mam chondromalację (uszkodzenie) chrząstki 2-giego stopnia w jednym z kolan (wypadek na nartach)... no ale o tym ten lekarz nawet nie wie, więc tego nie brał pod uwagę :)

 

A wy ile jeździcie przy codziennej jeździe?

 

Jeśli nie zna Twojego stopnia wytrenowania i sposobu odżywiania oraz sposobu w jaki się regenerujesz ,a przy tym nie widział żadnych Twoich wyników badań krwi (nic o tym nie piszesz) to chyba to jakiś lekarz z dyplomem sprzed 25lat. Natomiast jeśli spełnił wymienione powyżej "warunki" i nadal ma taką teorię to raczej się nad tym zastanów. W grę poza zmęczeniem serca itp. wchodzi jeszcze zakwaszenie organizmu i jego podatność na przyswajanie magnezu oraz potasu. To ważne czynniki które przez dawną tzw. medycynę akademicką w ogóle nie są brane pod uwagę , ale lekarze obecnie dokształcający się wiedzą już jakie spustoszenie w organizmie powoduje np. brak równowagi wapń-magnez i odkładające się np.kryształki wapnia we krwi. Zawodowcy stosują preparaty zasadowe by kontrolować przemiany dokonywane przez pracujące mocno mięśnie.

Nie lekceważ tego bo tzw.brak ruchu może być równie zgubny dla ciała jak jego nadmiar/przeforsowywanie się !  50km codziennie jest dawką niemałą jeśli robione jest bez nadzoru nad swoim pulsem i nie wspierane przez dietę oraz czas na regenerację. Zainteresuj się tym troszkę i doczytaj w sieci .

Akurat kolana to (przy odpowiednio dobranej ramie ,siodełku i kierownicy) najmniej obciążane elementy ludzkiego napędu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - gość spędza 8 godzin na rowerze codziennie, to jest już przegięcie. Ciekawe jakby jego zdrowie wyglądało gdyby zamiast 8 godzin jeżdżenia jeździł np 5 godzin i godzinę pływał :) Pewnie wtedy byłoby OK.

 

Ale z drugiej strony, to jak na 55 lat to gość wygląda świetnie - byłem w stanach i tam gorzej wyglądają ludzie w wieku 30 lat. Serce musi mieć w idealnym stanie, kolana też, do tego wygląd - nie widać zmarszczek, włosy bez śladów siwizny - wygląda że intensywny sport dobrze działa na organizm, chociaż błędem goscia było uprawianie jednostajnie tego samego zamiast np łączyć rower z siłownią albo pływaniem.


Badania krwi wyszły dobrze, poczytałem też o objawach zakwaszenia i poza suchą skórą to nic nie mam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie. Chcielibyśmy ze znajomymi w wakacje zrobić sobie wycieczkę rowerową po Polsce. Obawiam się niestety, że brakuje nam odpowiedniej formy do tego wyzwania. Czy mógłby ktoś napisać jaki byłby sensowny trening by się nie przeforsować, nie złapać jakiejś kontuzji a jednak tak do połowy sierpnia być w stanie troszkę świata na rowerze zobaczyć? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...