Skocz do zawartości

[Izotonik] Izotonik codziennie?


Golden

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, od dłuższego czasu trenuję mocniej jazdę żeby na czerwiec/lipiec zbudować jak najlepszą formę. Często zdarza mi się że codziennie przez cały tydzień jeżdżę nawet 50-60 km dziennie przez 2-3h. Nie jestem w stanie podać pulsu bo nie mam pulsometru, ale daję z siebie wszystko (w granicach rozsądku ;) ) i konkretny wycisk sobie daję. Czy w takiej sytuacji są jakieś przeciwwskazania żebym pił codziennie po 0,75l izotonika w trakcie treningu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko podejdę do tematu z drugiej strony ...

"Wiaderko" proszku isostara starcza na 10 bidonów ... czyli 3 wiaderka na miesiąc ... to daje jakieś 60 - 75 zł w zależności w jakiej cenie kupisz ...

Miodzik raczej w domu się gdzieś panoszy ... sól, cukier i cytryna też ... a że są to rzeczy zazwyczaj "pierwszej potrzeby" to i tak zawsze je kupujesz / kupuje ktoś z twojej rodziny ...

 

Zamiast w 2 miesiące wydać na izotonik 120 - 150 zł lepszym będzie przekazanie tej kasy na pulsometr.

Bo dawanie sobie wycisku "w granicach rozsądku" bez podstawowego wskaźnika reakcji na obciążenia na tym poziomie zaawansowania czyli pulsu ... może nie dać większego efektu ... może się to skończyć zmęczeniem i przetrenowaniem.

Pulsometr jest w finansowym zasięgu więc olej kopiowanie izotonika.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kiedys pilem tylko wodę, ale z czasem przekonalem sie do izotoników. Sporo jest tego dzis na rynku, najlepiej wybierac te bez cukrów prostych no i z duzą zawartoscią elektrolitów. mi smakuje ten nowy Electrolytes. To zalezy od gustu ale maja wg mnie dobre smaki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem lepiej wodę niż izotoniki,ale to kwestia indywidualna organizmu kazdego z nas,ja przy wypiciu zbyt dużej ilosci napojów izotonicznych miałem turbulencje żołądkowe,takze odradzam a lepiej niedobory uzupełnić potem kompleksem multiwitaminy.

Picie czystej wody może zaszkodzić przez "wypłukanie" elektrolitów. Woda w stosunku do płynów ustrojowych jest hipotoniczna, czyli posiada ich mniej. Czysta woda wnika do komórki, która puchnie, zmniejszając ilość wody w płynach ustrojowych międzykomórkowych, co może doprowadzić do odwodnienia hipotonicznego (które nie daje uczucia pragnienia). Napój izotoniczny ma tyle elektrolitów (głównie chodzi o sód) co płyny ustrojowe i powinien najlepiej uzupełniać płyny i gasić pragnienie, ale to zależy też od intensywności treningu (im mniejsza tym napój bardziej hipotoniczny lepiej się sprawdzi).

Tak jak pisze rzezniol, najlepiej unikać gotowych izotoników pełnych sztucznej chemii, a zrobić taki napój samemu. W necie jest wiele prostych przepisów :) Np. kilka łyżek miodu, kopiata łyżeczka  soli i litr wody.  Albo pół litra soku jabłkowego, pół litra wody, pół łyżeczki soli, sok z całej cytryny. Poza treningiem braki można uzupełniać multiwitaminą, magnezem i potasem (cytrynian/mleczan/glukonian).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izo własnej produkcji to super pomysł, zresztą bardzo prosty :) Ja często jednak sięgam po gotowe izo. Zwracam przy tym uwagę na zawartość takiego napoju. Osobiscie lubię electrolytes drink ze względu własnie na porządnej jakości skład a do tego smak, trusawka lub kiwi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, od dłuższego czasu trenuję mocniej jazdę żeby na czerwiec/lipiec zbudować jak najlepszą formę. Często zdarza mi się że codziennie przez cały tydzień jeżdżę nawet 50-60 km dziennie przez 2-3h. Nie jestem w stanie podać pulsu bo nie mam pulsometru, ale daję z siebie wszystko (w granicach rozsądku ;) ) i konkretny wycisk sobie daję. Czy w takiej sytuacji są jakieś przeciwwskazania żebym pił codziennie po 0,75l izotonika w trakcie treningu?

 

Przeciwwskazań nie ma, pytanie czy organizm Twój toleruje izotoniki. Ja swojego czasu też dużo piłem, jednak mój organizm miał problem z tolerowaniem ich. Obecnie stosuje wodę + 2 łyżki miodu + sok z cytryny i jest bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pije tylko przy treningach, to znaczy co drugi dzień, zdarza się czasami codziennie. Izotoniki, mają identyczne stężenie minerałów i jonów, jak płyny ustrojowe człowieka,  przywracają równowagę organizmu i dostarczając dodatkowo niezbędnych mikro i makroelementów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć dobrze jest 15-30 min przed treningiem wypić ok, 500 ml płynów, żeby organizm zrobił zapas wody. Ale masz rację izo tylko na treningu a kiedy nie trenuje pije wodę z cytryną. Kiedy kupuje izotoniki zawsze zwracam uwagę na skład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwwskazań nie ma, pytanie czy organizm Twój toleruje izotoniki. Ja swojego czasu też dużo piłem, jednak mój organizm miał problem z tolerowaniem ich. Obecnie stosuje wodę + 2 łyżki miodu + sok z cytryny i jest bajka.

To jest Twój "domowy" izotonik? A sód i potas to gdzie? W cytrynie czy w miodzie?

Pije tylko przy treningach, to znaczy co drugi dzień, zdarza się czasami codziennie. Izotoniki, mają identyczne stężenie minerałów i jonów, jak płyny ustrojowe człowieka, przywracają równowagę organizmu i dostarczając dodatkowo niezbędnych mikro i makroelementów.

Mikroelementy w izotoniku hmm. Bardzo wyrafinowany ten izotonik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć dobrze jest 15-30 min przed treningiem wypić ok, 500 ml płynów, żeby organizm zrobił zapas wody. Ale masz rację izo tylko na treningu a kiedy nie trenuje pije wodę z cytryną. Kiedy kupuje izotoniki zawsze zwracam uwagę na skład.

 

Nie wiem jak się to ma przy rowerach bo nie jestem aż takim zapaleńcem ale swego czasu biegałem codziennie po kilka kilometrów i zawsze przed bieganiem spożywałem zazwyczaj wodę, może nie 0.5l ale na pewno z 1,5-2 szklanek i do tego bananek jako taki zastrzyk energii z opóźnieniem. Ja biegałem zawsze rano jak wstałem ale pewnie podobnie sprawdza się to przy rowerku w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Twój "domowy" izotonik? A sód i potas to gdzie? W cytrynie czy w miodzie?

Mikroelementy w izotoniku hmm. Bardzo wyrafinowany ten izotonik.

 

Ja piję izo Electrolytes i tam są m. in. żelazo, sód, potas, czyli to o czym wspominasz, plus chlor, wapń, magnez i chyba coś jeszcze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak chłopaki wyżej pisali czasem szkoda kasy na izotoniki, ale to jest sprawa indywidualna. Jednak zanim dokona się wyboru trzeba się dowiedzieć co i jak działa. Z tym "masowym" wypłukiwaniem w czasie wysiłku to mocno przesadzona sprawa. Najłatwiej uciekają sód i potas. No może jeszcze magnez ale trzeba bardzo się postarać, żeby uszczuplić sobie jego zapas / jeśli w izotoniku jest np kofeina, a są takie, to trzeba wiedzieć, że kofeina ułatwia wypłukiwanie magnezu/. Już nie mówiąc o witaminach. Generalnie to producencki marketing. Podczas treningu najważniejsze jest uzupełnianie sodu i dostarczanie łatwych do spalenia węgli, najlepiej fruktozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Twój "domowy" izotonik? A sód i potas to gdzie? W cytrynie czy w miodzie?

Mikroelementy w izotoniku hmm. Bardzo wyrafinowany ten izotonik.

 

Makroelemnty takie jak sód, potas, chlor i magnez, mój izotonic ma to w składzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej napisałaś, że izotoniki dostarczają mikro i makroelementów. Trzeba wiedzieć, że mikroelementy w diecie człowieka to min. np. miedź, selen, cynk, chrom. Izotoniki takich składników nie zawierają. A jeśli nawet jest gdzieś jakiś płyn tak wzbogacony i reklamowany jako super i jedyny tak świetnie uzupełniający wypłukane podczas wysiłku składniki, to czysty marketing bazujący na niewiedzy potencjalnego nabywcy. W czasie wysiłku wraz z potem gubimy najwięcej sodu i potasu, też magnez, ale wcale nie jest go łatwo wypłukać w takiej ilości, żeby było to rejestrowane przez organizm jako poważniejszy niedobór / trzeba byłoby wypocić w czasie jednego treningu 5 l./. Powtórzę jak w poprzednim poście, kofeina bardzo wpływa na gubienie magnezu. Jeśli więc na codzień ktoś pije dużo kawy, coli i innych płynów z kofeiną, powinien uważać na magnez. W czasie intensywnego wysiłku należałoby zadbać głównie o sód. Nie ma więc co zakręcać się na punkcie izotoników zawierających rozmaite makroelementy i jeszcze witaminy, bo, prawdę mówiąc, szkoda pieniędzy. Warto natomiast zadbać o odpowiednią codzienną dietę; węglowodany złożone /chleb, kluski z mąki razowej, z pełnego przemiału/, suszone owoce, orzechy, oleje/oliwy tłoczone na zimno, białko /jajka, chude mięso, ryby/, warzywa. Zasada jest prosta, 1,5 godz. przed treningiem węglowodany złożone/ np kanapki z chleba razowego z twarogiem i pomidorami/ , w czasie treningu /jeśli jest długi/ węglowodany proste /np. suszone owoce - mała objętość, dużo węgli/, po treningu - obowiązkowo białko / porządny kawałek mięsa/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...