Skocz do zawartości

[Kaseta] Shimano CS-HG-51-8 (Test zakończony)


panzer39

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Postanowiłem rozpocząć serię testów sprzętu rowerowego, który używam i używałem - na podstawie notatek prowadzonych w trakcie eksploatacji roweru.

Przedmiot: kaseta Shimano Alivio Cassette, Model 51, 8 rzędowa
Zakres: 11-13-15-17-19-21-24-28
Cena: 55 zł wraz z przesyłką
Poprzednia: HG-31-8
Następna: HG-50-8
Warunki eksploatacji:
Nawierzchnia: 45% równy asfalt, 30% uszkodzony asfalt, 20% szuter, 5% lekki teren
Pogoda: 60% sucho, 30% deszcz, 10% śnieg
Okres eksploatacji: grudzień 2014 - marzec 2015

Pierwsze wrażenie organoleptyczne: negatywne. Kaseta bardzo lekka, pomimo liczby otworów ulżeniowych zbliżonej do stosunkowo wytrzymałej kasety HG-31, co w przyszłości może spowodować braki w trwałości.
Pierwsze wrażenie z jazdy: negatywne. Wraz z korbą 22-32-42 sprawia problemy na asfalcie oraz lekkim terenie. Przełożenie jest zbyt miękkie lub zbyt twarde, ciężko utrzymać prostą linię łańcucha.

0 km - montaż bezproblemowy, brak konieczności regulacji tylnej przerzutki. Z założenia kaseta będzie pracować z trzema łańcuchami HG-40 zmienianymi co 300 km. Planowany przebieg: 6000 km.
100 km - pierwsze czyszczenie napędu, brak oznak zużycia.
200 km - drugie czyszczenie, łańcuch i kaseta dotarte, brak oznak zużycia.
300 km - trzecie czyszczenie, wymiana i kontrola łańcucha - przyrząd wykazał 0.75%rozciągnięcia. Na kasecie brak oznak zużycia.
500 km - pierwsze czyszczenie drugiego łańcucha - przyrząd wykazał 0.75% rozciągnięcia. Na kasecie brak oznak zużycia.
550 km - z powodu deszczowej pogody wymiana łańcucha na niklowany SRAM PC-870.
555 km - łańcuch przeskakuje na zębatkach 21, 19, 17 i 15. Skrócenie łańcucha o 2 ogniwa nie pomaga. Koniec eksploatacji.

Podsumowanie: fabrycznie nowa kaseta nie przyjęła nowego łańcucha po przebiegu 550 km. Była regularnie eksploatowana na twardym podłożu, w bardzo zmiennych warunkach pogodowych. Po demontażu zaobserwowano ubytki materiału po obu stronach zębów oraz wokół otworów ulżeniowych. Według mnie było to spowodowane zaleganiem słonego błota właśnie w tych otworach. Po każdej jeździe należałoby płukać kasetę myjką ciśnieniową, ponieważ większość otworów ulżeniowych jest zasłonięta zębami poprzedzających trybów. O niskiej jakości powłoki niklowej świadczy fakt, że bez demontażu i dokładnego zbadania nie widać było oznak zużycia zębatek. Po uszkodzeniu warstwy ochronnej na krawędziach zębatek i otworów ulżeniowych sól drogowa spowodowała korozję stali oraz jej kruchość, w wyniku czego zęby zdeformowały się w błyskawicznym tempie.

Plusy:
+ bezproblemowa współpraca z łańcuchem
Minusy:
- zmniejszenie wagi kosztem wytrzymałości
- niska jakość powłoki niklowej
- (subiektywnie) dziwne stopniowanie

Edytowane przez panzer39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie HG41 11-32T ma przejechane ok. 7 tys. km (3 budżetowe łańcuchy zmieniane co 500 km, smarowane co 120-150 km) i nic nie przeskakuje. Spiłowałem zadziory na 5 i 6 zębatce i jest ok. A jeżdżone z korbą 28-38-48T cały rok, fakt 90% asfalt. Ciężko mi uwierzyć, że po tak symbolicznym przebiegu ta kaseta jest do wymiany.

Edytowane przez redwhite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jego bym stawiał jako głównego winowajcę.

Miałem HG53 w napędzie 9s. Po niecałych 4kkm napęd łącznie z korbą, kółkami przerzutki był na śmietnik.

 

Teraz zrobiłem 6.5tyś na C9, po czym założyłem HG93 i jadę dalej (Campa po chwilowej jeździe z kasetą 10s dostała luzów na ogniwach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"300 km - trzecie czyszczenie, wymiana i kontrola łańcucha - przyrząd wykazał 0.75%rozciągnięcia." To wszystko jakieś dziwne. Na łańcuchu HG40 zrobiłem ponad 2200 km (+2 inne budżetowe na zmianę) i przymiar ledwo zaczyna wchodzić na 0.75%. Jak można zarżnąć kasetę po 550 km ze zmianą łańcucha i czyszczeniem napędu?

"Skrócenie łańcucha o 2 ogniwa nie pomaga." A w czym by to miało niby pomóc?

Edytowane przez redwhite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hg40 to może nie jest dobry łańcuch, ale w moim przypadku na kasecie hg41 jadę już. 3 łańcuch - pierwszy wymieniony po 2000, kaseta przyjęła łańcuch jak nowa, drugi po 5195 (czyli 3195), trzeci bez zająknięcia przyjął się jak na nowej kasecie. Regularne czyszczenie i FL czerwony.

 

#...#

Jazda na wysokiej kadencji (głównie)

Edytowane przez copone
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow... :)

Ja mam tą kasetę, tyle że przełożenia 11-32 już od 5tyś km. Używam naprzemiennie z trzema łańcuchami X8.99 i kaseta ma się super.

Tak przy okazji.. co ma kaseta do linii łańcucha?

Edytowane przez thomasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Oczywiście zrobię zdjęcie przy najbliższej okazji.

Nigdzie nie napisałem, że kaseta została zniszczona, po prostu nie przyjęła nowego łańcucha, co oznacza dla mnie koniec eksploatacji, ponieważ od kondycji roweru zależy mój dojazd do pracy. Kaseta wraz z ostatnim HG-40 została zakonserwowana olejem i zestaw poczeka do następnej zimy. Jestem przekonany, że wytrzymają razem jeszcze kilka zim.

Piszę to na podstawie wcześniejszych doświadczeń z kasetą HG-31 i łańcuchem HG-40, które w jednym zestawie przejechały około 4000 kilometrów, przy czym zostały wymienione tylko z powodu rdzy, bo łańcuch do samego końca nie przeskakiwał ani nie zerwał się pomimo rozciągnięcia wychodzącego poza skalę.

Na HG-51 zdecydowałem się z powodu niklowanej powierzchni oraz chęci spróbowania sposobu ''na kilka łańcuchów''. Kasetę zniszczyła sól drogowa, lub - co jest być może bardziej prawdopodobne - łańcuch HG-40 był podrobiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem łańcuchy HG-40. Są kiepskie, ale nie aż tak, żeby rozciągnąć go do poziomu 0,75% na dystansie 300km. Albo musiałeś niesamowicie deptać, albo masz lewy przymiar. Na moich sztukach przymiar zaczął wpadać dopiero po około 1500 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

555 km - łańcuch przeskakuje na zębatkach 21, 19, 17 i 15. Skrócenie łańcucha o 2 ogniwa nie pomaga.

Kaseta wraz z ostatnim HG-40 została zakonserwowana olejem i zestaw poczeka do następnej zimy. Jestem przekonany, że wytrzymają razem jeszcze kilka zim.

 

Sorry ale nie rozumiem. Przeskauje łańcuch na 4 zębatkach a Ty będziesz dalej używał tej kasety przez następne lata?

 

Edytowane przez redwhite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzę szczegółowe notatki dotyczące osprzętu i na ich podstawie powstał ten test, nie przekłamuję, ani nie przesadzam.

1. Kupiłem kasetę niklowaną na zimę z nadzieją, że w przeciwieństwie do poprzednich kaset (wykańczanych w zimę przez rdzę po całym roku doskonałej pracy) wytrzyma w doskonałym stanie do wiosny. Na jakości łańcuchów mi nie zależało, ponieważ założyłem, że z powodu rdzy i tak będę wymieniał je co miesiąc.

2. Pracuję na dwie zmiany po 12 godzin, w czasie których nie miałem możliwości dokładnego wyczyszczenia napędu z powodu otworów ulżeniowych, w których zostawało mnóstwo soli, a nie miałem dostępu do wody pod ciśnieniem.

3. Dojazd i powrót 44km na dobę drogami gminnymi, w błocie pośniegowym i w soli z pewnością nie pomagał, skoro nawet lakier na nowych samochodach ulega stopniowemu zniszczeniu w takich warunkach.

4. Nowy i obficie nasmarowany zielonym FL łańcuch po godzinie dojazdu do pracy był już pokryty rdzawym nalotem. Ktoś napisał, że smaruje czerwonym FL i działa przez tysiące kilometrów. Zgadzam się z tą opinią, lecz gdybym smarował łańcuch olejem na warunki suche musiałbym to robić co 5 km jazdy w solnej brei.

5. Odnośnie skrócenia łańcucha. 114 ogniw to o 8 za dużo, niż być powinno w moim rowerze, to normalne, że nowy łańcuch się skraca. Po założeniu byłem tak zaskoczony, że przeskakuje, że szukałem winy nawet w zbyt luźnym naciągu. Skróciłem nieco, wpisałem tą operację w notatki, opublikowałem w teście, to wszystko.

6. Na 4 zębatkach przeskakuje *nowy* łańcuch, ze starym kaseta współpracuje bez problemu. Poza tym, nawet nowy SRAM nie przeskakiwał zbyt intensywnie, jedynie przy naprawdę mocniejszym depnięciu przy podjazdach. Co jednak wykluczyło dalszą eksploatację z tą kasetą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na to co piszesz. Pierwszy łańcuch rozciągnąłeś po 300 km, drugi pod 200 km, a jednocześnie stwierdzasz brak oznak zużycia na kasecie. Nie wydaje Ci się to podejrzane? Łańcuchy nie miały śladów wcześniejszego użytkowania? Nawet biorąc pod uwagę zimowe warunki, takie przebiegi na nowych łańcuchach są tak zaskakujące, że wręcz nieprawdopodobne.

Edytowane przez mklos1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1. Kupiłem kasetę niklowaną na zimę z nadzieją, że w przeciwieństwie do poprzednich kaset (wykańczanych w zimę przez rdzę po całym roku doskonałej pracy) wytrzyma w doskonałym stanie do wiosny.
 

 

Przy opisanym sposobie eksploatacji jakość wykończenia powierzchni koronek kasety nie ma znaczenia. 

 

 

 

2. Pracuję na dwie zmiany po 12 godzin, w czasie których nie miałem możliwości dokładnego wyczyszczenia napędu z powodu otworów ulżeniowych, w których zostawało mnóstwo soli, a nie miałem dostępu do wody pod ciśnieniem.

 

 

Nie jest potrzebna woda pod ciśnieniem, można spłukać sam napęd ciepłą wodą z butelki (bardzo chcąc chronić napęd zabrać z domu, jeśli w pracy nie ma czasu i dostępu do wody), co w bardzo dużym stopniu redukuje atak rdzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do poprzedniej pracy dojeżdżałem 17 km dziennie na 3 zmiany przez cały rok na wolnobiegu Tourney i łańcuchu UG-51. Zestaw osiągnął przebieg prawie 7000 km. Z tym, że trasa biegła w połowie po ścieżce rowerowej, w drugiej połowie po pasie technicznym drogi szybkiego ruchu, czyli bez grama soli. Ponadto wolnobieg był ciężki, solidny i pozbawiony miejsc zalegania wody i soli. Następny zestaw, HG-31 i HG-40 już opisałem w poprzednim poście. Nigdy dotąd nie zmianiałem łańcucha po określonym przebiegu i nie zwracałem uwagi na jego rozciągnięcie.

Tym razem kupiłem kasetę, 3 łańcuchy i miernik rozciągnięcia.

Moja droga do pracy wygląda następująco: 5 km krajową siódemką, 10 km wsiami/polami i 7 km drogami technicznymi kopalni wapienia. Suma podjazdów to równo połowa trasy, czyli 11 km.

Sól połączona z wilgocią oraz pyłem wapiennym musiała spowodować zniszczenie napędu.

Gdybym nie zmieniał łańcuchów kaseta miałaby z pewnością już ponad półtora tysiąca przebiegu i na pewno założę ją w grudniu. Partia HG-40, z której kupiłem swoje egzemplarze była wykonana z tak słabej stali, że pomimo codziennego smarowania następnego dnia trzeba było na siłę modelować łańcuch, tak bardzo rdzewiał i sztywniał. Stąd decyzja o zakupie łańcucha niklowanego konkurencji Shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samym stwierdzeniu nie ma nic magicznego. Magiczny jest dystans na jakim tego dokonałeś. 500km zużyte dwa łańcuchy i zniszczona kaseta (de facto). Może i komponenty są kiepskie, ale nie aż takiego, żeby zarżnąć napęd na tak krótkim dystansie, nawet uwzględniając, że sól drogowa działa "cuda".

Jest jedna możliwość, że tak się mogło stać. Używałeś napędu na sucho. Jak i czym smarowałeś łańcuch?

 

Miałem swego czasu kasetę HG-30 (9 sp) i dwa łańcuchy HG-53 (trwałość tej samej klasy co HG-40). Po 3000 km nowy łańcuch się nie przyjął, mimo że stare pracowały bez problemu. Ale to było 3000 km, uwzględniając dojazdy to 2/3-3/4 dystansu w terenie leśnym, czasami jeżdżone zimą, ale stosunkowo nie dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...