adrys17 Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Tak , jak w temacie, zastanawiam sie juz od jakiegos czasu, dajmy na to ze sprawa dotyczy bidonu 1l ( pełnego) . Swoje on wazy, i sie tak zastanawiam czy jest jakas roznica gdy woziloby sie ten bidon w koszyku czy w plecaku?? Ja uwazam ze lepiej jest wozic bidon w plecaku , bo wtedy rower nie jest obciazony, bo gdy sie wlozy do koszyka to wtedy bidon jest czescia roweru, i czujemy jak by rower wazyl wiecej (bo wazy ). Jesli sie myle . Poprawcie mnie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Po to jest właśnie koszyk, żeby tak trzymać bidon. Masz go zawsze pod ręką i nie trzeba się zatrzymywać. Jeżeli miałbym wozić bidon w plecaku to wolałbym kupić bukłak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrys17 Napisano 27 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 A nie jest wam troche zal. Walczycie o kazdy gram , a tu nagle o pol kilo, lub wiecej na wadze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialykom Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 juz nie przesadzaj... niektorych rzeczy nie da sie ominac. nei kupisz lzejszej wody ;] lepiej wozic bidon w koszyku, poniewaz srodek ciezkosci jest wtedy nizej, rower jest stabilniejszy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Przeciez kazdy musi pic, wiec roznica wagowa pozostaje taka sama. Plecak swoje wazy i testujac buklak doszedlem do wniosku, ze woda w plecaku duzo gorzej wplywa na podjezdzanie niz woda w bidonach. Srodek ciezkosci i szybsze zmeczenia plecow tez ma swoj wplyw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 przez jakis czas jezdzilem z 1l bidonem w plecaku i po jakis 70 km zaczynalem odczuwac bol, zbyt duze obciazenie plecow na tak dlugim dystansie. Okazalo sie to bardzo nie wygodne teraz woze bidon tylko i wylacznie w koszyku. A 1 kg chyba roznicy nie robi... ?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 1kg? robi, oj robi ale jak bialy kom powiedzial, rower jest stabilniejszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mloxey Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Ja mam wątpliwość co do tego tematu, ponieważ całkiem niedawno przeczytałem, że waga rowerzysty, roweru i samych kół inaczej jest odczuwalna. Ponoć 400g cięższe koła to jak 5kg cięższy jeździec. Jakoś tak, nie pamiętam liczb. Przy takiej teorii można wziąć na plecy 2kg wody i będzie to jak 700g bidon przy ramie. A przeciez można kupić sobie camelback'a czy jak to się zwie i wiadomo, że będzie wygodnie (w przeciwieństwie do plecaka, który trzeba zdjąć żeby z niego wziąc wodę). Takie mam zdanie na ten temat. A przy okazji wiem, że jest lżej mieć na sobie jakies obciążenie niż na rowerze, bo jeżdżę z sakwą (nerką) na plecach, a właściwie trochę niżej i jak mam tam kilo rzeczy do pracy to po kilku minutach nie czuję, że mam coś na sobie zapięte. Za to jak mam pełny bidon w ramie to od razu czuć tą "stabilność". Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fylyp Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 ale sam koszyk przecież też waży.a jak wkładasz bidon do plecaka to możesz odkręcić koszyk i już masz lżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Przy takiej teorii można wziąć na plecy 2kg wody i będzie to jak 700g bidon przy ramie. A przeciez można kupić sobie camelback'a czy jak to się zwie i wiadomo, że będzie wygodnie (w przeciwieństwie do plecaka, który trzeba zdjąć żeby z niego wziąc wodę). Takie mam zdanie na ten temat. Ja tam zdecydowania wole bidona nawet litrowy włożyć do koszyka.Mam camelbacka w tym roku ani razu go nie założyłem ,plecak w lato to jest rzeźnia.Poza tym w zeszłym roku wziąłem na maraton camelbacka ,myślałem że mi plecy odpadną .Nie da sie ukryć ten ciężar czuć ,i gorzej się jeździ.Zdecydowanie wole bidon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skrzynia Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Mam camelbacka w tym roku ani razu go nie założyłem ,plecak w lato to jest rzeźnia. Dokładnie. Camelbak mi leży, a używam bidonów, w zależności od trasy 0,5L, 1L, lub obydwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtasGCE Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 adrys17, idąc tym tropem można by zrezygnować z wożenia np. pompki na uchwycie przy rowerze i dętki np. pod siodełkiem. Rower będzie lżejszy, tylko nawet na krótką wycieczkę będzie trzeba wziąć plecak, żeby włożyć do niego pompkę i łatki albo dętkę. No ewentualnie dzwonić po rodzinę/znajomych z samochodem, ale IMO z powodu przebicia opony, to wstyd. Swoją drogą, litr wody waży kilogram. Ja osobiście uważam, że lepiej takie obciążenie wieźć na rowerze niż na plecach. Szczególnie na dłuższych dystansach. Z cięższym rowerem i tak mi się jedzie lepiej niż z obciążeniem na plecach. Zresztą to jest właśnie powód wymyślenia oraz stosowania sakw rowerowych. Przecież gdyby lepiej wiosło się bagaż na plecach nikt nie obiążał by sobie specjalnie roweru dwiema torbami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Mam camelbacka ;p ale malo kiedy go uzywam ... nie chce mi sie, ciezko dbac w nim o higiene[trzeba za kazdym razem myc...niby bidon tez ale mnie problemow sprawia]... pozatym do koszyczka zawsze moge wsadzic litrowa butelke z woda kupiona w sklepie ;]. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tooreck Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 o o właśnie - albo półtoralitrową butelke. I nie trzeba myć, czyścić, napełniać itd. A że nie da się pić w czasie jazdy ?? Z niektórych butelek się da. A zresztą ja zwykle pije jak się zatrzymam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rulez Napisano 28 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2006 Problem z bidonen jest taki , że ustnik i korek brudzi się w czasie jazdy terenowej - kurz osadzający się na resztkacz napoju i śliny robi niezłą maź , w czasie jazdt dosyć trudno to skutecznie usunąć , a nie lubię zatrzymywać się , aby się napić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
master87 Napisano 28 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2006 A ja się nie musze martwić o bidon bo mój Dartmoor nie ma mocowania na bidon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 Problem z bidonen jest taki , że ustnik i korek brudzi się w czasie jazdy terenowej Bo trzeba miec bidon z zamknieciem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 do mojego koszyka wchodzi flaszka 0,7l 1l lub 1,5l nie wchodzi stosuje butelki z ustnikiem i kilka razy napełniam z 5 litrówki az butelka zacznie nosic ślady użytkowania wtedy wyrzucam i kupuje nowa dawno przestałem cokolwiek wozic na plecach po to jest rower by wiózl mnie i to co mi jest potrzebne pozdrówko wygodnickie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pavlitto Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 plecak na plecy, do plecaka butelka i jazdaaa jazdaaa jazdaaa. tylko ze wada takiego sposobu jest to ze koszulka jest przepocona co niezbyt ładnie wygląda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pucek Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 Osobiście woziłem wode w plecaku, ale że było strasznie nie wygodnie to kupuje bidon, a wogóle to czy wsadzenie kostek lodu do bidonu jakoś mu zaszkodzi?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialykom Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 nie zaszkodzi. sam tak czesto robie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartek_1990 Napisano 29 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2006 A niby dlaczego miałoby mu zaszkodzic? Wkladanie kostek lodu własciwie nic nie daje przy takich upałach. Wole wlozyc bidon do lodowki na jakis czas, ale nawet zmrozony robi sie cieply po jakis 15-20km. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialykom Napisano 30 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2006 kto lubi cieply powerade? ;] dzis przezylem to 3 razy, bleeeee Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Autor Napisano 30 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2006 według mnie lepiej bidon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wookie Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Ja niestety nie mam jak zamontowac u siebie bidonu ;] , w koncu zakupilem camela , mam nadzieje ze dzis dojdzie , w sumie osobiscie przyzwyczailem sie do jazdy z plecakiem , oczywiscie bez niego jest lepiej , wygodniej jednak sie czlowiek czuje im wiecej na plecach tym gorzej ( jazda po zakupy na rynek i 5-6 kg w plecaku ;] ) , mam nadzieje ze camel dobrze sie sprawdzi Wszystko zalezy od wlasnych upodoban i jak komu wygodniej , nie raz zdarzylo mi sie ze mi bidon wylecial na zjezdzie jakims no ale to sporadyczne przypadkie i pewnie zalezy sporo od koszyczka i samego bidonu. No i jak ktos napisal ten syf ych , masakra , koniecznie jakas oslonka , niec o mnie wygodniej ale bez tego to sie piach pije na maratonie ;]. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.