Skocz do zawartości

[kompetencja] Sklepowe doświadczenie


neodg

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Opowiem wam o pewnej przygodzie, która zdarzyła mi sie w życiu. W 2004 roku cieżko pracując uzbierałem wkońcu pieniądze na zakup mojego wymarzonego roweru Kellysa Quartza. Wiem że możecie kręcić nosami ale mi ten rower zawsze się podobał. Ale nie o tym będzie. Kupilem go dnia 3 lipca wyglądał ślicznie, wsiadłem więc na niego i pojechałem na dziewiczą podróż do domu. Podczas jazdy coś mi nie pasowało bowiem słyszałem dziwne trzaski w tyle (nie śmiejcie się wtedy nie miałem zbyt dużegp pojęcia o rowerach i osprzęcie). No ale nic zrzuciłem winę na nie dotarcie się sprzętu/. Tydzień poźniej było to samo, więc postanowilem odwiedzić sklep rowerowy aby złożyć reklamację. Panowie popatrzyli na rower pojeżdzili trochę potem wzięli rower na tyły do warsztatu i oddali. Oświadczenie "osłona tylnej przerzutki jest pęknieta i trze". No to kazałem im ją wywalic. Moja radość nie trwała długo już podczas jazdy do domu znów ów hałas zaczął dobiegać do moich uszu. Na drugi dzień znów odwiedziłem sklep (ale się na mnie patrzyli - ale miałem to gdzieś kupiłem nowy rower i musi chodzić idealnie". Jeszcze raz go sprawdzili i kolejna diagnoza brzmiała "zły typ łańcucha". Ale było zbyt pięknie innego typu na stanie nie mieli więć musieli rower wysłać do producenta, który wymieni go na inny. Mialem się zgłosić po niego za ok 7 dni. Po 7 dniach odebrałem rower ze sklepu z nowym łańcuchem i już wszystko miało być wporządku. Jak się domyslacie nie było :P Miałem już dość wsiadłem na rower i pojechałem z ojcem na przejażdzkę nad zalew. Po drodze pytałem sie ojca czy słyszy to brzęczenie. Tak słyszałem więc mi się nie wydawało. Wtedy tata powiedział żeby zdjął odblask z tylnego koła, popatrzyłem na niego jak na głupiego bo co ma odblask do tego dziwnego hałasu. No ale żeby dać sobie spokój zdjąłem go wsiadłem na rower i... zero nic kompletnie nic nie brzęczało. Okazało się że odblask był nadtłuczony i obijał się o szprychę. I na koniec parę wniosków: po pierwsze to co oczywiste jest najtrudniejsze do znalezienia. po drugie stracilem osłone zyskałem nowy łańcuch (swoją drogą dziwne że nawet serwis rowerowy nie zauważył tej usterki, nie mówie o sobie wstyd) i po trzecie czasem warto słuchać ojca :)

 

Sorki za dłużyznę pozdrawiam wszystkich roweromaniaków.

Napisano

bo to odblaski z kół powinno sie odrazu sciagać, nie dość ze brzydko wyglądają, to jeszcze sa niebezpieczne dla innych, co jakby w czasie jazdy którys wypadł, wpadł w ruch wirowy i udzerzyło kogos w głowe :lol:

i wogóle to wszystkie odblaski jakie kiedykolwiek widziałem to potem każdy mówił ze gdzies sie straciły albo ze połamały, tak samo jak odblaski w pedałach aluminiowych, tez odrazu wyciagnąłem bo licho były zamocowane, a i kolega powiedział ze wszystkie potracił gdzies w górach wiec wyciągnąłem, bo wieczorami to raczej z lampkami smigam a nie tam jakieś odblaski ;)

  • Mod Team
Napisano

To jest prędzej kolejny dobry przykład, który ukazuje niekompetencje serwisantów w co niektórych, jak nie wszystkich sklepach/serwisach rowerowych. Wstyd mi za tych ludzi, którzy myślą o naprawie rowerów a nie potrafią dojrzeć tak prostej usterki ;)

Napisano

Sorki że napisałem nie tak jak trzeba najpierw napisałem potem myślałem. Następnym razem się nie powtórzy.

 

Co do winienia serwisantu to nie wiem czy to do końca jest tak że się nie znają na tym co robią. Korzystam z tego serwisu od dłuższego czasu i jest wszystko oki. Wydaje mi się że tu zaszła reguła że "najciemniej pod latarnią". W sumie sam też się nie popsiałem bo też powinienem się połapać o co chodzi i jak sobie o tym dzisiaj myśle to śmieje się sam z siebie.

Napisano

Wioche odwalili. Ale też dobra rada na przyszłość. Zawsze najpierw pytaj kogoś znajomego i obcykanego w temacie a dopiero potem jedź do serwisu.

Napisano
bo to odblaski z kół powinno sie odrazu sciagać, nie dość ze brzydko wyglądają, to jeszcze sa niebezpieczne dla innych, co jakby w czasie jazdy którys wypadł, wpadł w ruch wirowy i udzerzyło kogos w głowe

 

LoL a wiesz że właśnie dlatego zdjąłem odblaski? Po glebie jeden wlazł między szprychy i jak ruszyłem to pięknie wystrzelił i trafił jedną panią właśnie w głowę :blush:

Napisano

zastanawia mnie też fakt że w sklepie/serwisie nie mieli odpowiedniego łańcucha na wymiane tylko musieli odsyłać rower do producenta i trwało to tyle czasu. Wymiana łańcucha trwa pare minut a nie tydzień...

 

jeżeli kupowałeś ten rower w DG to chyba wiem w którym sklepie to zrobiłeś...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...