Mackie Napisano 12 Kwietnia 2015 Napisano 12 Kwietnia 2015 Dzień dobryNie mogę znaleźć aktualnej informacji gdzie oddać rower do naprawy...Problem mam taki, że w starej kolarce, chyba romet korby z mocowania "na kwadrat" zrobiły się "na sześcian"... i potrzebuję je wymienić. Zrobiłbym to sam, ale obecnie nie mam dostępu do żadnych narzędzi, ani do miejsca.Stąd moje pytanie gdzie udać się z tą sprawą? i ewentualnie jakie mogą być tego koszty?Pozdrawiam,Mac
Mod Team Pixon Napisano 13 Kwietnia 2015 Mod Team Napisano 13 Kwietnia 2015 Myślę, że w 150 zł się zmieścisz z nową korbą, suportem i wymianą. Oczywiście mówię o najtańszych podzespołach. Jednak jeśli jest to Romet, to co innego tam więcej wkładać. Gdzie? Jest to tak prosta czynnośc, że w kazdym serwisie rowerowym bez wybrzydzania powinni Ci to zrobić bez większych problemów.
Mackie Napisano 14 Kwietnia 2015 Autor Napisano 14 Kwietnia 2015 Okej. Dziękuję. Przynajmniej wiem na czym stoję.
LRBUKOWSKI Napisano 14 Kwietnia 2015 Napisano 14 Kwietnia 2015 Nigdzie nie zrobią ci tego tak jak u KASIŃSKIEGO na ul. Legionów. To najlepszy magik w Łodzi. Robi rzeczy niewykonalne.
Mod Team Pixon Napisano 15 Kwietnia 2015 Mod Team Napisano 15 Kwietnia 2015 Robi rzeczy niewykonalne. Co jest niewykonalnego w demontażu starych korb, odkręceniu misek suportu, wyczyszczeniu gwintów, posmarowaniu, wkręceniu nowego pakietu na kwadrat z odpowiednią długością, założeniu korby i łańcucha. To jest operacja na 15 minut pracy z założeniem, że wszystko da radę odkręcić. Nie popadajmy w paranoje. Też uważam, że Kasiński to mechanik z prawdziwego zdarzenia, ale do tego typu pracy wystarczy podjechać do kogoś kto ma odpowiednie klucze i również wykona Ci taką robotę za czteropak piwa... To najlepszy magik w Łodzi Nie używałbym tego słowa w branży rowerowej, a szczególnie do tych prawdziwych fachowców, ponieważ kojarzy mi się z tymi magikami od składania 1 trupa z trzech przywiezionych z niemcowni...
LRBUKOWSKI Napisano 15 Kwietnia 2015 Napisano 15 Kwietnia 2015 Też kiedyś myślałem że to zawsze jest proste . Do momentu kiedy właśnie w starej 30 letniej kolarce okazało się że ma "włoski gwint" i na "dzień dobry" trzeba było przeorientować ramę żeby można założyć nowe części. Mnie ten"magik" kojarzy się jak najbardziej pozytywnie. Dla Mistrza Kasińskiego nie ma rzeczy nie wykonalnych.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.