Skocz do zawartości

[smar do amortyzatora] MOTOR LIFE 3


Rekomendowane odpowiedzi

Myślę molekularnie, że molekularnie jest to zwykły smar litowy molekularnie, a jego molekularne właściwości są tak wspaniałe, że w mojej głowie się to molekularnie nie mieści. Co za ciapka papka handlowców. Zwykły smar litowy jak ŁT-43. Ja tam wolę jednak smarowanie olejem rozpryskowo, ale tym też smarowałem kiedyś amortyzator. Jednak wolę zgapić z motocyklów a tam jest smarowanie olejem. Producenci amortyzatorów do rowerów tych tańszych nie dbają specjalnie o to, czy pożyje dłużej czy krócej amortyzator. Ma przetrwać gwarancję, a potem nic ich to nie obchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie trochę poczytałem i np. taki Orlen ma linię smarów specjalnych Greasen, które są dedykowane na połączenia metal-guma, a są to smary z litowym zagęszczaczem. może więc rzeczywiście ten niepokój jest niewskazany...

 

przy okazji jeszcze - rozmawiałem z serwisantem i zwrócił mi uwagę, aby w żadnym przypadku pod uszczelkę kurzową nie aplikować brunoxa, bo w przypadku amorków ze ślizgiem z tworzywa jest to zabójstwo dla amorka. a dodatkowo rozpuszcza jeszcze smar... tylko golenie spryskać i wytrzeć od razu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego MotorLife to kupiłem kiedyś małe opakowanie, smar był mi na gwałt potrzebny. Zauważcie że nie ma praktycznie żadnych danych o nim na opakowaniu i stronie producenta oprócz molekularnego hokus-pokus.

Na zadane pytanie o skład i NLGI producent czy dystrybutor nie odpowiedział...

Smarowałem łożyska w kołach i stery, mało odporny na wodę chodź bardziej niż ŁT43, łożyska kręciły się w miarę przyzwoicie. Generalnie bez rewelacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...