Skocz do zawartości

[Mrówki]Też co roku macie ich pełno?


Ychu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , wiem że to dziwne pytanie , ale czy też co roku macie pełno mrówek? Bo u mnie łażą po całej kuchni i nie tylko. Gdy na komodzie w pokoju stał wazon z baziami czy jak to kto nazywa były pod nim , gdy go nie ma łażą w kuchni.

Żadne specyfiki nie pomagają , też tak macie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo u mnie łażą po całej kuchni i nie tylko. Gdy na komodzie w pokoju stał wazon z baziami czy jak to kto nazywa były pod nim , gdy go nie ma łażą w kuchni.

 

1. Śledź ich ścieżki :ninja: , znajdź mrowisko i gotuj się na epicką walkę z Królową :starwars:

 

2. W światecznym duchu zaprzyjaźnij się z nimi i dokarmiaj cukrem :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oj wiosenne porządki by się przydały. Psikaj, syp i sprzątaj, jak nie mają co wynieść to same się wyniosą

Spróbuje najpierw tych płytek globol , po za tym one takie chętne nie są do wyniesienia. Raz nawet wlazły do szklanki z sokiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wygrałeś?

 

 

 

 

To ja coś od siebie...

 

Miałem lat jakieś 11-12 i przyjechałem do Babci (która zawsze miała mrówki) na ferie. Pierwszego dnia wziąłem do łapek radio które stało w kuchni na półce, a które Dziadek od ruskich przywiózł i średnio je można było dotykać bo "suwanir"... i w tym momencie rozpętała się wojna... mojej babci wyposażonej w mokrą szmatę o uratowanie blatu kuchennego oraz mojej ręki spod panowania mrówek.

 

Wygrała... ja żyje, Ona żyje, mrówki nie i nigdy nie powróciły.

 

szukaj w miejscach rzadko odwiedzanych, za szafkami których nie odsuwasz i jeśli tylko starczy Ci odwagi to je pokonasz

 

:starwars:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wygrałeś?

No właśnie kurcze (już miało być niecenzuralnie :D) nigdzie nie mogę tych płytek dostać bo one tam z 10 zł kosztują a przesyłka mnie wyjdzie więcej (za pobraniem płacę). Dziś jeszcze mama chce jechać do Auchana po drzwi (leroy merlin dokładnie) i tam poszukam po tych sklepach jak nie to po prostu zamówię z netu.

 

 

 

Wygrała... ja żyje, Ona żyje, mrówki nie i nigdy nie powróciły.

No to ostro je babcia załatwiła :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jedyny sposób na mrówki, to dojść do tego, gdzie zarazy mają swoją bazę... i ją zniszczyć.

Sąsiadka kiedyś miała nawet mrówki w chlebaku. Rozpetała się wojna, jak "poczestowała" siostrzenicę kanapką z mięskiem i mrówkami.

Walcz, chłopie i powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...