Skocz do zawartości

[8000] uniwersalny MTB FS


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Rulez , jak czytam Twoje wpisy na forum to widzę ze strasznie lubisz wyjść na swoje i głosić rożne prawdy objawione, także powiedzmy że prawie Ci wierzę. Z naciskiem na prawie... ;)

Oczywiście autorka tematu zrobi jak uważa, spokojnie może wziąć trójblat i w razie potrzeby wymienić nawet na 1x jak odczuje taką ochotę. IMHO przydatność dużego blatu w terenie jest żadna, a i przy dojazdach iluzoryczna. Z górala i tak szosówki nie będzie, a w terenie lepiej mieć nieraz za miękko niż za twardo.

Napisano

Przełożenie 38/11 przy kole 27,5" i kadencji 100 daje prędkość 46,5 km/h. Ta sama kadencja przy kole 26" ze standardową korbą 42z i przełożeniu 42/11 dawało 48,5 km/h. Niech każdy wyciągnie wnioski dla siebie. Ja do 3 blatów już nie wrócę.

Napisano

Ja nie wiem czemu niskiej i leciutkiej dziewczynie nie zasugeruje czegoś na kołach 26 w karbonie z wyprzedaży modeli wcześniejszych.

Napisano

Może dlatego, że koło 650 to praktycznie to samo. Może też dlatego, że obecne konstrukcje to zupełnie co innego na plus niż starsze wypusty. Kilka innych powodów też by się znalazło.

Napisano

Leo niestety nie znalazłam na wyprzedazach żadnych karbonów z wystarczajaco mala rama i w takim przedziale cenowym jak mnie interesuje (chciałabym te 8-9k). Jesli cos ci sie rzucilo w oczy to podeslij ;-)

Poza tym kuszą mnie jednak te większe kółka. Niestety nie miałam okazji przetestować, ale idea większej stabilności na kamolcach mi się podoba, bo już kiedyś przeleciałam przez kierę na szlak i poharatalam sobie facjate i reke tak, że blizny mam do dziś :-/

Także nowy rower ma mieć pełne zawieszenie i raczej też większe koła właśnie po to, żeby dać mi więcej pewności siebie i frajdy ze zjazdów, bo póki co to lubię sapanie na podjazdach (wrodzony lekki masochizm), a na zjazdach cykorzę i walczę o przeżycie :-P

Napisano

Kobieta zmienną jest i to się tu potwierdza a i również to co przewidywałem co do zjazdów. Teraz droga @flowers idziesz w kierunku frajdy ze zjazdów co raczej oczywiste jest. W takim razie coś w stylu Trance, Reverb i te sprawy. Kupisz takiego Nerve AL z kątem blisko 70* i kupa będzie na tych zjazdach.

Napisano

Jak czyta się większość postów, to aż strach mieć preferencje inne niż zjazdowe, każdy kupiony full musi być zjazdowcem, radzę wziąć na wstrzymanie.

Napisano

Kobieta zmienną jest i to się tu potwierdza a i również to co przewidywałem co do zjazdów. Teraz droga @flowers idziesz w kierunku frajdy ze zjazdów co raczej oczywiste jest. W takim razie coś w stylu Trance, Reverb i te sprawy. Kupisz takiego Nerve AL z kątem blisko 70* i kupa będzie na tych zjazdach.

Oj nie, to się chyba nie do końca zrozumieliśmy. Ja naprawdę jestem cykor i mówiąc o frajdzie na zjeździe mam na myśli, że przyjemnie mi sie jedzie z umiarkowana prędkością i nie musze myśleć nad tym czy dożyje końca, albo w wyjątkowych sytuacjach wrecz zsiadac z roweru na kilka metrów ;-P Ja się dalej boje zjechać z więcej niż szesciu schodów, wiec raczej nie ma szans żebym się przeobrazila w zjazdowca.

Ogolnie najbardziej lubie waskie krete sciezki, ktore ida gora-dol i nie mają wielkich kamoli. Czy na takie lajtowe jeżdżenie brać canyona a giant bardziej jeśliby kogoś kręcił zjazdy? Dopytuje, bo chce wreszcie kupić i ruszać na szlaki.

Napisano

Za cholerę nie rozumiem Twojego @Rulez podejścia do sprawy. Na niziny na ten przykład 140mm to przerost formy nad treścią. Tu dziewczyna pisze głównie o Beskidach w tym chce pewniej, bezpieczniej to też ta sama śpiewka. A ja mam znajomą też mikrej postury co wsiadła na Reigna i uradowana jest jak cholera. Inna już nie znajoma prowadzi fajnego bloga a na testach miała Rometa Toola 160m i również zachwycona była. Ale fakt co komu pasuje. Może coś wypożyczyć do przetestowania i wtedy podjąć decyzję.

 

@flowers mam na tyle spore doświadczenie, że doskonale wiem o co Ci chodzi. Obecne fulle enduro nie muszą się jak to niektórzy pitolą wiązać się z przegięciem w stronę sportów grawitacyjnych. Od Ciebie zależy jak taką maszynę wykorzystasz. Przedni wideł odwala podstawową robotę i jak nie ma odpowiedniego skoku w parze z odpowiednim geo ramy to w dalszym ciągu będziesz stać w miejscu. Większy skok to automatycznie większa prędkość i taki sprzęt większość trasy "przeleci jak przeciąg". Nie wiąże się to jednak z zapitalaniem na złamanie karku w dól. Przeczytaj bo warto; http://www.mambaonbike.pl/ta-ostatnia-niedziela-romet-tool-2015/ i http://www.mambaonbike.pl/niedzielna-runda/

Napisano

W piz....u kamerolców jest w Sląskim a cała reszta całkiem znośnie więc nie są wymagane by mieć banan na twarzy. U mnie pewne decyzje zapadły po kolejnym już przelocie w Gorcach z Jaworzyny na Gorc. Odcinek szlakowy, grzbietówka ale pełno sporych uskoków na korzeniach. 130-140mm to ideał na takie coś.

Napisano

140mm i trzy blaty do turystycznego bujania się po 40-50km, ze skrajności w skrajność...

Btw postęp idzie a niektórzy dalej kalkulatorka nie ogarniają i 38 zębów mało ...

Czytanie ze zrozumieniem też słabo wypada..

Napisano

Ja bym proponował zacząć od zwykłego MTB/XC 27,5/29"@100mm (większe koło to lepsza przyczepność i wyższy komfort), a w przyszłości ew. dokupić bardziej zjazdową maszynę. Klasyczna geometria będzie najbardziej wszechstronna - nada się i w góry, oczywiście do spokojniejszej i ostrożniejszej jazdy, i na równiny. Będzie też najmniej wymagająca kondycyjnie, dzięki bardziej optymalnej pozycji do pedałowania niż w wypadku bardziej zjazdowych geometrii.  

Napisano

A ja na koniec bo robi się coraz bardziej absurdalnie polecę zapytać o to samo tylko na forum poświęconym enduro. Są tam też w temacie dziewczyny, które powinny pewne sprawy wyjaśnić. Tam raczej nie ma problemów z korbami z blatem 38T i raczej nikt nie wpadnie na genialny pomysł pakowania się w sztywniaka 29er osobie o wzroście 158cm.

Napisano

Ja bym proponował skończyć z teoretyzowaniem.

 

Do turystyki górskiej i wszelakiej innej spokojnie nada się większość fulli 120-140 mm. Dawno nie śledziłem cenników, ale w budżecie powinien zmieścić się Trance, jakiś Mondraker i nieśmiertelny Canyon.

 

Pewność na zjazdach może dać tylko doświadczenie i technika, rower może ją co najwyżej ułatwić. Obecnie ułatwiają wypłaszczoną geometrią, w sensie łagodnym kątem główki i duzym rozstawem kół. Te cechy ma większość obecnych ram trail/AM.

 

Imho cokolwiek kupisz w budżecie będzie bez problemu nadawało się do jazdy. Kwestia tylko w tym, żeby dobrze poczuć się w siodle, czyli nie brać bez przymiarki.

 

I pracować nad techniką i doświadczeniem. Reszta to detale, wliczając w to ilość blatów i rozmiar koła. Z jednym wyjątkiem - z czysto praktycznych względów nie warto pakować się w 26.

Napisano

Moje 3 grosze...

 

Trance na Beskidy to swietny wybor. Podjezdza i zjezdza. Zamienia zjazdy srednio-trudne w przyjemne napinanie w dol. Tam gdzie na HT walczylo sie o zycie, mozna bezpiecznie zjechac.

 

Gorzej z jego uniwersalnoscia. Jesli wazne jest aby szybko i sprawnie obleciec latwe podmiejskie traski ze sporym udzialem asfaltow, to jest to strzelanie z armaty do komara.

 

Jesli jednak lokalne wycieczki, sa glownie poza asfaltami, to wciaz moge Trance'a polecic. Dla przykladu moj Trance jest ostatnio objezdzany glownie na Jurze i to juz bardzo fajny teren dla tego roweru.

 

Wiec moim zdaniem musisz zadac sobie pytanie co znaczy dla Ciebie uniwersalnosc. Ja zostawilem HT na proste lokalne szutro-asfaltyi mam Trance na Jure i Beskidy. Uniwersalny dla mnie bylby Anthem SX. Pytanie co uniwersalnosc znaczy dla Ciebie.

 

Naped. Sprawa drugorzedna. Zawsze mozna wymienic po zuzyciu. Ja w Trance podmienie blaty 38/24 na 36/22. Najciezszego przelozenia (38/11) niemal nie uzywam a 24/36 wrzucam nader czesto i w gorach brakuje dodatkowego biegu ratunkowego.

Napisano

Ok, z tego co piszecie, to na ten moment skłaniam się chyba bardziej ku Canyonowi, ale przed ostateczną decyzją wybiorę się jeszcze do sklepu Gianta obejrzeć co mają i przysiąść się (mam nadzieję, że będzie na stanie jakaś S-ka), żeby nie żałować później, że nawet nie spróbowałam.

 

Z jednej strony asfaltu staram się unikać jak ognia, a jeśli będę planować lokalną trasę na której nie da się go ominąć, to zawsze mogę wziąć starego poczciwego Cuba (i tak go zostawiam na dojazdy do pracy), więc być może Trance nie byłby aż tak złym pomysłem, ale jednak wydaje mi się, że ten rower podchodzi bardziej pod enduro i ja ze swoim panikowaniem na zjazdach i w obcisłych ciuszkach do xc wyglądałabym w jego towarzystwie po prostu śmiesznie przy moim obecnym poziomie skilla i stylu jazdy.

 

Także stąd na ten moment bardziej Canyon, aczkolwiek temat wciąż otwarty, gdyby pojawili się jeszcze jacyś chętni pomóc rozwiązać mój dylemat :)

 

Napisano

Bardziej niż opinią ludzi martwiłbym się tym, że im bardziej zjazdowa geometria, tym gorzej z pedałowaniem. Ciekawą propozycją w tym przedziale cenowym jest jeszcze Trek Fuel Ex (68*, 120/120mm), choć ma kilka własnościowych patentów, które mogą dać o sobie znać przy modernizacji (rura sterowa, tylny amortyzator i chyba coś jeszcze) i nie błyszczy pod względem osprzętu.

Napisano

Galvatron, twoje opinie są delikatnie mówiąc powierzchowne. Jakieś przykłady z praktyki?

@flowers - w 7anna wisi na wyprzedaży dobrze wyposażony Foxy, rozmiar S. Ponad budżetem, ale skoro to wyprz, może jeszcze opuszczą.

Napisano

Z jednej strony asfaltu staram się unikać jak ognia, a jeśli będę planować lokalną trasę na której nie da się go ominąć, to zawsze mogę wziąć starego poczciwego Cuba (i tak go zostawiam na dojazdy do pracy), więc być może Trance nie byłby aż tak złym pomysłem, ale jednak wydaje mi się, że ten rower podchodzi bardziej pod enduro i ja ze swoim panikowaniem na zjazdach i w obcisłych ciuszkach do xc wyglądałabym w jego towarzystwie po prostu śmiesznie przy moim obecnym poziomie skilla i stylu jazdy.

 

Ja też bałem się, że ten rower ma za dużo skoku jak dla mnie. Teraz już tak nie uważam. Chcesz jeździć po Beskidach a więc bawić się w kolarstwo górskie a nie leśne. Taki rower to nie przesada.

 

Full doda Ci pewności na zjazdach. Większą kontrola sprawia, ze jest mniej powodów do paniki. Mnie ten rower odblokował na zjazdach, a koledzy zaczęli puszczać przodem... Dodam, ze zawsze lubiłem podjazdy.

 

Ciuszki do XC? Phi... ja potrafię w tej samej lajkrze wsiąść na szosę i na fulla. Różnica jest taka, że na w szosie jest koszyk na bidon a na fulla plecak z bukłakiem. Tak jest mi wygodnie. Reszta interesuje mnie mniej.

Napisano

Przykłady na co?

 

Na to, że im bardziej zjazdowa geometria tym gorzej z pedałowaniem.

 

@flowers - co do techniki http://pomba.pl/szkolenia-techniki-jazdy/

 

Już kurs podstawowy daje dużo, bo w momencie gdy zaczynasz wiedzieć na co zwracać uwagę, umiejętności i frajda rosną błyskiem.

 

Jeżeli chodzi o Canyona, zakładam że Nerve.  Trance jest w porównaniu do niego znacznie bardziej wypłaszczony, będzie stabilniejszy na zjazdach.

Napisano

@ Sol - Wierzę, że Trance będzie na zjazdy lepszy, tylko pytanie jeszcze jak będzie na nim pod górkę. Bo przy założeniu, że nie chcę wwozić dupy na górę wyciągiem, to jazda po szlakach to jednak stosunek godzinnej mordęgi pod górę do 10-minutowego zjazdu. No może lekko przesadzam, zwłaszcza że sama jeżdżę wolno, ale wiadomo o co mi chodzi :P

 

No i ta waga :( Trance wg info z neta: 13.2, a Nerve Al 12.2... Ja wiem, że jak się nie ścigam, to nie ma mowy o tym, żeby liczył się każdy gram, ale jednak wbrew temu co ktoś tu pisał wydaje mi się, że różnica 1kg jest odczuwalna. Zwłaszcza dla takiego chuchra jak ja, które ma problem powiesić rower na hak w pociągu :P

Napisano

Pod górkę będzie na tyle dobrze na ile pozwolą nogi. A to już kwestia jakby niezależna od roweru ;)

 

Serio - nie przejmowałbym się tylko robił łydę i płuco. 

 

Swoją drogą 13 kg to nie tragedia, a sprzęt ma potencjał do odchudzenia.


Nie to, że namawiam do Trance, Canyon też jest ok - tyle że będzie bardziej nerwowy na zjazdach.  Nic czego nie można by nadrobić wjeżdżeniem i techniką.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...