Skocz do zawartości

Mycie głowy zimną wodą po jeździe na rowerze - czy prawidłowo ?


stawek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich. Mam zalecenie lekarza aby być głowę jak najchłodniejszą wodą (choroba dermatologiczna), a pierwsze co robię po wycieczce rowerowej to kąpiel. Problem w tym, że głowa jak i pozostała część ciała jest jeszcze dość "gorąca" i nie wiem czy takim szybkim myciem chłodną wodą po jeździe nie nabawię się innej choroby. Co o tym myślicie ? Bardzo proszę o wasze komentarze na ten temat.

Napisano

Chyba nie mrozisz wody, żeby umyć głowę. A 15- 20st C nie zrobi Ci krzywdy. ( No chyba, że specjalnie schładzasz wodę np do 5st. To co innego)

Napisano

Myję włosy zawsze chłodną wodą, ale nie zimną. To taka temperatura, która jest przyjemna chociaż już nie jest ciepła. Nie ze względów zdrowotnych / chociaż to ma znaczenie, bo gorąca czy bardzo ciepła mocno wysusza/ ale estetycznych. Włosy lepiej wyglądają po chłodnej wodzie, w każdym razie moje - proste i długie. Myję też w sytuacji gdy jestem bezpośrednio po ćwiczeniach i jestem zgrzana. Nie przeziębiam się, ale może to też kwestia przyzwyczajenia.

Jeśli musisz natychmiast po rowerze wejść pod prysznic, to może stopniowo przyzwyczajaj się do chłodnej wody. Z drugiej strony ci, którzy np chodzą do sauny, potem "zażywają" chłodnych a nawet zimnych kąpieli i to podobno hartuje.

Myślę, że lekarz nie miał na myśli lodowatej wody.

Choroby powodują mikroby, a nie temperatura :) Ważne żebyś nie nabawił się szoku termicznego, bo jest po prostu bolesny. Po specjalistyczne rady to do lekarza, a nie na forum :P

To są, rzeczywiście, okropnie specjalistyczne porady.
Napisano

Przecież wystarczy po powrocie z wycieczki rowerowej odczekać dosłownie kilka minut żeby organizm nieco ostygł :P Chyba nie musisz zaraz po odstawieniu roweru rozbierać się w biegu i od razu brać prysznic? :)

Napisano

Jeżeli musisz myć głowę zimną/chłodną wodą, to po przyjściu z roweru, bym go odstawił, przetarł łańcuch, przetrzeć szmatką co się ubrudziło.

Następnie poszedłbym umyć bidon.

Po tym czasie organizm się ładnie schłodzi i nie będziesz miał problemów.

Napisano

Zimne prysznice chyba nie mają wpływu na zachorowanie. Ja często biorę zimne prysznice, nawet tej zimy trochę bawiłem się w morsowanie i spoko. Co do zagrzanego ciała to chyba nawet dobrze że jest rozgrzane przed takim ochłodzeniem, morsy zawsze się rozgrzewają przed wejściem ;-)

Napisano

Przy rozgrzanym organizmie po wysiłku a potem oblaniu go zimną wodą może dojść do wstrząsy termicznego który może zakończyć się utratą przytomności. Na takiej samej zasadzie nie jest wskazane wskakiwanie do zimnej rzeki czy jeziora w lato bo można utonąć. Nagła zmiana temperatury na niższą zwiększa także ciśnienie śródczaszkowe co też nie jest wskazane. Najlepiej trochę ochłonąć po przejażdżce a potem można nawet lodowatą wodą się polewać. 

 

 

Napisano

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Nie będę odpowiadał każdemu z osobna bo widzę, że parę pytań było.

O tym, że lepsze dla organizmu jest mycie się w zimnej wodzie niż w ciepłej to wiem, tylko moje obawy wynikały ze zbyt dużej różnicy temperatur (mojej i wody).

Oczywiście nie mierzyłem nigdy temp. wody ale czasami jak zleje głowę to jest takie dziwne uczucie aż w klacie przytyka :)

Druga sprawa. Nie schodzę z roweru i wchodzę od razu do wanny.

Układam sobie rzeczy po szafkach które miałem ze sobą na przejażdżce oraz wcześniej czyszczę i smaruję amory, z tym że ta temperatura i tak nie jest chyba "wystarczająco" niska.

Ja na rowerze jeżdżę dość ostro i czy jest 5 stopni czy 25 to pot po czole spływa. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wypowiedzenie się w tym temacie.

Napisano

Zimne prysznice chyba nie mają wpływu na zachorowanie. Ja często biorę zimne prysznice, nawet tej zimy trochę bawiłem się w morsowanie i spoko. Co do zagrzanego ciała to chyba nawet dobrze że jest rozgrzane przed takim ochłodzeniem, morsy zawsze się rozgrzewają przed wejściem ;-)

Także i po saunie bierze się natychmiast zimny prysznic a nigdy nie słyszałem aby ktoś po saunie chorował.

 

Z kolei ja po całodziennej jeżdzie, gdy już wybrałem dziki nocleg to w pierwszej kolejności kapię się w akwenie wodnym czyli w wodzie, która zawsze jest zimna, a dopiero pożniej rozbijam namiot. Przez kilkanaście lat nie nabawiłem się żadnego choróbska więc ...zimna woda tylko zdrowia doda.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...