Skocz do zawartości

[GWARANCJA] Romet przez internet


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Szukałem informacji w interecie ale nie znalazłem, wiec zakładam temat...

 

Otrzymałem rower ROMET zakupiony w internecie. Nie posiadam pieczątki potwierdzenia przygotowania roweru do jazdy przez sprzedawcę. W gwarancji jest informacja że jeśli otrzymałem rower nie gotowy do jazdy to muszę wykonać taki przegląd w ciągu 7 dni od daty zakupu w autoryzowanej stacji. Przygotują rower i otrzymam pięczątke , tym samym gwarancję.. Rozumiem że jest to darmowy przegląd?

 

Dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegląd nr 1 powinien być darmowy. Powszechnie praktykowane jest branie za niego pieniędzy.

Przegląd nr 1 to poprawianie niedoróbek fabrycznych i po składaniu roweru w sklepie. Uważam że klient nie ma obowiązku płacić za czyjeś partactwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gwarancji jest zapis, że sprzedawca dostarcza mi rower gotowy do użytku. Jeśli dostałem nie gotowy, mam iśc do serwisu i tam mi przygotują. Dlaczego miałbym za to płacić? Chciałbym informacji tych którzy temat przerabiali z ROMETem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze od tego masz telefon, żeby zadzwonić do ROMETA i się wszystkiego dowiesz. OK napisałeś temat ok 20:00, więc zwracam honor :) , ale jutro zadzwoń! :D

 

Ja jak kupowałem swojego CUBE-a w sklepie stacjonarnym, to po wybraniu sobie roweru, brali go od razu na serwis i odbywał się pierwszy przegląd. Nie wiem dokładnie co tam robili, bo w tym czasie gadałem ze sprzedawcą i wybierałem sobie akcesoria, ale kontem oka widziałem, że regulowali przerzutki, ustawiali SAG w amorze itp, itd. Za to nie musiałem płacić.

 

Pierwszy przegląd gwarancyjny był po 100 - 200 km i za niego "krzyczeli" sobie 69 zł, no ok myślę, pojadę dla świętego spokoju zapłacę skur...... bo to podobno lepiej zrobić, podobno.

 

Kolejne serwisy miały się odbywać co 1000 km lub co rok i miały kosztować (i tu nie pamiętam) coś koło 130 zł. Więcej już mnie więcej nie widzieli :) Oczywiście straciłem gwarancję, ale taki serwis jak oni robią to ja sobie sam w domu zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gwarancji jest zapis, że sprzedawca dostarcza mi rower gotowy do użytku. Jeśli dostałem nie gotowy, mam iśc do serwisu i tam mi przygotują. Dlaczego miałbym za to płacić? Chciałbym informacji tych którzy temat przerabiali z ROMETem.

A co musiałeś przy nim zrobić po wyjęciu z kartonu?

Żaden rower sprzedany wysyłkowo nie jest przygotowany do jazdy. Trzeba przynajmniej: zamontować przednie koło, z reguły ustawić przedni hamulec, zamontować kierownicę, ustawić mostek/skontrować przy okazji stery, przykręcić pedały.

 

 

Ja jak kupowałem swojego CUBE-a w sklepie stacjonarnym, to po wybraniu sobie roweru, brali go od razu na serwis i odbywał się pierwszy przegląd.

Odbywało się przygotowanie roweru do użytkowania. Każdy rozsądny szef sklepu który nie jest w nim składaczem rowerów powinien sprawdzić rower przed wydaniem klientowi, nie mając pewności jak montaż został wykonany. Chyba ż sprzęt wydaje ten kto go złozył. 

Pierwszy przegląd to kontrola złożenia roweru w fabryce i montażu w sklepie, po pewnym ustalonym w karcie gwarancyjnej okresie użytkowania (lepiej byłoby określać przebieg).

Sklepy zarabiają na tym pieniądze, czyli dokładnie mówiąc głównie na swojej (nie)kompetencji :) Pierwszy przegląd jest obowiązkowy, więc jesteś do niego zmuszony, więc masz obowiązek dać za to zarobić.

 

Wypadałoby zapytać czy jeśli wykonasz duży przegląd roweru z wymianą linek/pancerzy/klocków itd to czy musisz się stawić na przegląd - bo po takim serwisie rower znowu się musi "układać", jak nowy sprzedany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co musiałeś przy nim zrobić po wyjęciu z kartonu? Żaden rower sprzedany wysyłkowo nie jest przygotowany do jazdy. Trzeba przynajmniej: zamontować przednie koło, z reguły ustawić przedni hamulec, zamontować kierownicę, ustawić mostek/skontrować przy okazji stery, przykręcić pedały.

 

no musiałem go złożyć, tak jak mówisz.

ale nie posiadam pieczątki potwierdzenia przygotowania roweru do jazdy przez sprzedawcę, i tym samym nie mam gwarancji.

aby mieć gwarancję, musze miec pieczątkę, aby mieć pieczątkę, musze zapłacić 60zł..... paranoja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rower nie ma potwierdzenia pieczątką. Jeśli wykonałeś te czynności to są one NORMALNYM elementem przygotowania roweru wysyłkowego do jazdy, z koniecznością wykonania tych czynności trzeba się liczyć i zapłacić za nie w serwisie jeśli samemu nie jest się w stanie ich wykonać.

Pieczątkę dostajesz po wykonaniu przeglądu po użytkowaniu roweru przez jakiś tam czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nowy rower nie ma potwierdzenia pieczątką. Jeśli wykonałeś te czynności to są one NORMALNYM elementem przygotowania roweru wysyłkowego do jazdy, z koniecznością wykonania tych czynności trzeba się liczyć i zapłacić za nie w serwisie jeśli samemu nie jest się w stanie ich wykonać. Pieczątkę dostajesz po wykonaniu przeglądu po użytkowaniu roweru przez jakiś tam czas.

 

Mam info że do 7 dni od daty zakupu.

 

Sam go złożyłem, ale gdybym kupował rower stacjonarnie, to by to zrobił sprzedwca? ale i tak i tak, przegląd do 7 dni musiałbym wykonać i te 60zł zapłacić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam info że do 7 dni od daty zakupu.

 

Sam go złożyłem, ale gdybym kupował rower stacjonarnie, to by to zrobił sprzedwca? ale i tak i tak, przegląd do 7 dni musiałbym wykonać i te 60zł zapłacić?

Ale co zrobiłby sprzedawca?

Kupujesz rower stacjonarnie = sprzęt gotowy do użytkowania. Sprzedawca jest odpowiedzialny za Twoje bezpieczeństwo w tym przypadku.

Sprzedawca z reguły wykonuje pierwszy przegląd który jest narzucony przez firmy i ma na celu sprawdzenie działania roweru po jakimś czasie (okres ustalany przez producenta, podany w karcie gwarancyjnej). 7 dni to bzdura, jeśli tak jest podane - czy to oznacza że przez pierwszy tydzień od sprzedaży musisz porzucić inne sprawy i "wyjeździć" odpowiedni przebieg? :)

 

Sensownym okresem może być np miesiąc czy trochę więcej, najsensowniejszy byłby określony przebieg w km, do tego potrzebny jest jednak licznik, którego nie ma przymusu posiadać.

Po powiedzmy 200-300 km ułożą się linki, klocki w hamulcach, szprychy w kołach się ułożą, śruby "siądą", więc te elementy można sprawdzić i doregulować/dokręcić.

Wyjątkiem od tego jest stwierdzony przez użytkownika problem, który należy załatwić zaraz po pojawieniu się, by problem nie przemienił się w usterkę lub uszkodzenie czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć. Dodaję post tutaj, ponieważ nie chcę zakładać nowego. Przymierzam się do zakupu Rometa w oryginalnym salonie i zastanawiam się jak będzie wyglądał początkowy okres mojej przygory z gwarancją. Czy będę musiał odbywać przeglądy tak jak mówicie jeżeli zakupu dokonam osobiście w sklepie? Ile to może kosztować i co jaki okres czasu? Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Dodaję post tutaj, ponieważ nie chcę zakładać nowego. Przymierzam się do zakupu Rometa w oryginalnym salonie i zastanawiam się jak będzie wyglądał początkowy okres mojej przygory z gwarancją. Czy będę musiał odbywać przeglądy tak jak mówicie jeżeli zakupu dokonam osobiście w sklepie? Ile to może kosztować i co jaki okres czasu? Z góry dzięki!

Pierwszy przegląd jest obowiązkowy i ma to sens, kontrola roweru który się "układa". Sprawdzian dla bezpieczeństwa właściciela i sprzedawcy.

Co do dalszych przeglądów - ich wykonanie zależy od rodzaju roweru i jego osprzętu - np amortyzator potrzebuje przeglądów, jest stosunkowo skomplikowanym urządzeniem, które trzeba czyścić w środku - to jednak zależy od warunków eksploatacji, która przekłada się na ilość godzin po których zalecane jest wykonanie serwisu. Nawet jeśli rower działa wypada sprawdzać np stan klocków hamulcowych, wyciągnięcie łańcucha itd. Wiele części ulega zużyciu, bo pracuje. Nie sprawdzając ich/nie wymieniając przyspieszasz zużycie innych, z nimi współpracujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tez miałem ten sam problem i według regulaminu jak przyjdzie Ci rower możesz go złożyć,ale musisz go oddać na sprawdzenie do serwisu i muszą Ci wyregulować hamulce.przerzutki itp. Ja swojego po zożeniu przejechałem 20KM i od razu coś siadło koło pedałów,amor krzywy i w ogóle masakra. Pojechałem gościu wymienił sprawdził i wziął 30zł. Dwa dni temu znowu wystąpił problem coś w tylnym kole wali i znowu na gwarancję a co najgorsze serwisy są głównie w dużych miastach i teraz rower muszę wozić po tyle KM. OSTRZEGAM NIE KUPUJE ROMETA BO TO TANDETA MAXXX!! Chyba,że ktoś jeśli bardzo mało i delikatnie to ok,ale tak to odradzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

d razu coś siadło koło pedałów,amor krzywy i w ogóle masakra. Pojechałem gościu wymienił sprawdził i wziął 30zł. Dwa dni temu znowu wystąpił problem coś w tylnym kole wali i znowu na gwarancję a co najgorsze serwisy są głównie w dużych miastach i teraz rower muszę wozić po tyle KM. OSTRZEGAM NIE KUPUJE ROMETA BO TO TANDETA MAXXX!! Chyba,że ktoś jeśli bardzo mało i delikatnie to ok,ale tak to odradzam.

Amor krzywy i masakra ? i co za 30 zł gościu wyprostował amor ? czy tak go poskładałeś, że wszystko się ruszało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...