Skocz do zawartości

[do 1000zł z przesyłką już] uniwersalny do jazdy po mieście


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam zastanawiałem się nad MTB lub croseem. Chciałem kupić KANDS maestro ale nie mam tyle kasy w tym momencie czy są jakieś inne alternatywy w tym budżecie? Dodam także ,że nawet jak już byłem zdecydowany to nie mieli rozmiaru ramy 19'. CHodzi o to ,że jak kupię rower trzeba go oddać do serwisu by go skręcili ,wyregulowali itp :)

 

moja osoba:

183 cm 70kg

Napisano

... ciągle tylko cenowo w górę. Rodzice mówią ,że mam kupić rower w granicach 600-800 . 1000 zł to już jest max 

Napisano

głównie miasto . Nie wiem nad jeziorem tez czasem jeżdzę ale przeważnie drogi rowerowe . Ale 90% osob ma rowery MTB jakos przezyje ... :P

zawsze chciałem rower w granicach 1000 zł to mi wszyscy dawali oferty z przedziału 1300+ . KAnds enery 1300 itp . Zdecydowałem sie ,ze lepsze dla mnie bedzie cross. Lecz jesli nie ma nic porzadnego w tej cenie wezme MTB

Napisano

 

 

Lecz jesli nie ma nic porzadnego w tej cenie wezme MTB
Ten Keller jest podobnej klasy co Spartacus, ma klasę lepsze przerzutki i manetki ale koła 26" i korbę mtb. Jeżeli chcesz poszaleć na asfalcie to wybieraj rower na kołach 28" z przełożeniami crossowymi. Zresztą to Twój wybór abyś później nie żałował. 
Napisano

no i chyba się na niego zdecyduję mimo iż chciałbym by lepiej wyglądał ale co zrobić.... czegoś mi w nim brakuje co mają KANDSY :P

Napisano

głównie miasto . Nie wiem nad jeziorem tez czasem jeżdzę ale przeważnie drogi rowerowe . Ale 90% osob ma rowery MTB jakos przezyje ... :P

Jest takie powiedzonko o muchach pasujące do tego "stadnego instynktu" nakazującego kupić rower a la MTB jeśli nawet jedyne górki jakie zobaczy to wybrzuszona kostka na DDR... ;)

Druga sprawa, że w takim budżecie nie ma rowerów MTB, co najwyżej rowery udające MTB, mogące dopiero być MTB, lub używane. Niestety producenci nadal ładują te wynalazki do kategorii "górskie". Choć w sumie mogą czuć się bezpieczni, bo ktoś zaznajomiony z tematem i tak nie kupi tego do jazdy w trudniejszym terenie, a typowy klient napalony na taki rower nie wyjedzie poza ubite drogi. Podsumowując - zostaje się z rowerem co to nie jest ani w teren ani na szosę, ale za to podobającym się z wyglądu ;)

Napisano

 

 

mam nadzieję ,że nic mi się nie powygina jak zjadę ostro  z krawężnika czy coś.
Wczoraj byłem świadkiem jak dzoieciak na rowerze z makrokeszu zjeżdżał z chodnika o wysokości ok 13-15 cm i nic się nie powyginało itp.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...