Skocz do zawartości

[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów


adriansocho

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, po co komu taki rower? Przecież to ciężkie nieporęczne, drogie i w ogóle. Przez kilkadziesiąt lat dostępności w Polsce rowerów innych niż szosowe i turystyczne jakoś dawaliśmy radę, więc?

 

Zachęcam do wprowadzania swoich odpowiedzi. Ja wśród moich znajomych jestem jedną z pierwszych osób, które posiadły grubciora, teraz zawsze wrzucają mi na fejsa, jak tylko zobaczą coś z oponami grubszymi niż 2,5 cala.

 

Pomijam oczywiste odpowiedzi (jazda po piachu i jazda po śniegu):

 

1. Jazda po bardzo nierównym terenie, najeżonym patykami, gałęziami czy nawet pniami zwalonych drzew do średnicy np. 20 cm). Inny teren z przeszkodami, ew. patyki stojące - Grubcio się przez nie przedziera jak ogień przez papier. Może to być istotne dla jakiegoś leśniczego czy kogoś, kto musi akurat rowerem przedostać się przez teren, gdzie nie ma żadnej ścieżki.

 

2. Pochyłości, przejechanie których wymaga większej przyczepności - na Grubciu koła się nie ślizgają nawet na całkiem stromych zjazdach, więc zjeżdżanie ścianek jest bardzo łatwe - można to wykonywać na hamulcach, zachowując prędkość <10 km/h.

 

i najważniejsze:

 

3. Trudne miejsca (jak 1 i 2, a także dodatkowo schody czy małe stromizny), gdzie uczymy jeździć delikwenta w terenie, a ten się boi. Dajemy takowemu rower na grubych oponach i za chwilę widzimy, jak się przełamuje. To chyba dobry powód, żeby założyć wypożyczalnię fatbike'ów:)

 

 

 

 Ciekaw jestem, czy uda się uchronić wątek od wpisów innych niż zawierające nowe propozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, do dzisiaj myślałem że rower ogranicza się do typowego MTB, XC, DH czy jeszcze innego rodzaju - do momenty, w którym zostałem uświadomiony, że istnieje coś takiego jak FB! Kilka filmików na YouTube, trochę opinii w Internecie i już wiem, że zakochałem się na nowo w rowerze, a przede wszystkim wiem, że chcę spróbować tym pojeździć po ciężkim terenie jak Poligon czy Żwirownia. Na pewno nie zobaczycie mnie krążącego między osiedlami po mieście ani w dalekiej trasie - taki rower nadaje się tylko w jedno miejsce!

 

Co do ceny, to przejrzałem Internet - dużo firm zajmujących się przede wszystkim takim rodzajem albo firm, które jako dodatkowy produkt posiadają ten model - ma go wypozycjonowanego (oczywiście wedle konfiguracji sprzętowej) ale raczej na bardzo wysokiej cenie.

 

Są też firmy no-name, czyli oferty na amazone lub ebay, gdzie najtańszy SET na 26" znalazłem za $310,00 + shipping.

 

Na Polskim allegro albo olx wieje pustkami w temacie... Chociaż ponoć ów egzemplarz dostępny jest w sieci Auchan...

 

Wypożyczalnia na pewno zrobiła by furorę bo każdy chce na coś takiego wsiąść i przejechać się, a jeżeli jeszcze mamy odpowiednie miejsce żeby poprowadzić trasę, to sukces murowany. Ciekawy jest tylko współczynnik przebijania dętek i koszt ich zakupu albo dobrania zamiennika w polskiej dystrybucji. To i fakt, że produkt może nie zostać zwrócony (skradziony) to przede wszystkim "uwagi" jakie trzeba wziąć w temacie pod uwagę.

 

Natomiast mnie ciekawi nadal bieżnik opon tych rowerów, bo są one dosyć "płytkie" może widziałem za mało modeli jak na kilka godzin zapoznawania się z nowym tematem ale myślałem, że przy takich rozmiarach opony, kostka bieżnika będzie bardziej agresywna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podciagalbym twojego optymizmu pod trendy ogolnoludzkie :)

U mnie dostepnosc grubasow duza, takze w sklepach, wersji osprzetowych i cenowych duzo, mozliwosci nabywcze klientow ze strony finansowej rowniez bdb (cena fb w stosunku do sredniego dochodu to jakies 30 procent za produkt markowego producenta), kampanie w prasie rowerowej liczne i.... oddzew maly.

Sprzedalismy jedna sztuke klientowi, dwa maja pracownicy sklepu. Takie wziecie przez dwa lata. Na serwisie raz kola i raz rower.

Sukces murowany - watpie, powod Nr 1 sam podales - cena.

Kojarzenie takiego sprzetu jest dosyc proste - to - w przeciwienstwie do innych rowerow mtb - nie jest zabawka ktora efektywnie i szybko mozna poruszac sie po asfalcie. Dlatego watpie zebys w lodzkich sklepach rowerowych nadzial sie chocby na egzemplarz pokazowy.

Co do przebijalnosci - mozna zrobic konwersje na bezdetki. Ogolnie taka awaryjnosc jest duzo mniejsza, nie lapie sie snejkow :)

Ceny np opon potrafia byc...oslabiajace.

 

 

Mimo calego uroku i plusow tego bajka pozostanie on sprzetem niszowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj byłem w Twomarku i mieli tam FatBoya od Speca.Ceny od 3800 do 16 000 pln :) Obejrzałem to z zainteresowaniem ale sensownego zastosowania nie widzę.Chyba,że ktoś chce mieć najgrubsze opony na dzielni.Taki rower jest dobry na Alaskę lub pustynię.

Z tego co pamiętam to redaktorzy z BB wzięli fatbike'a w góry i tam testowali.Ale już nie pamiętam jaka była konkluzja tego testu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja póki co swoim ganiam wszędzie tam, gdzie ganiałem klasycznym MTBkiem i jest mega zabawa. Już nie patrze na średnią prędkość tylko na możliwości pokonywania przeszkód.

 

Podsumowując fatbike dla mnie:

  • rekreacja, czyli beznapinkowa zabawa
  • trenowanie technik jazdy w ciężkim terenie
  • jazda cały rok (rower zimowy)
  • w niedalekiej przyszłości bikepacking

Od strony "sportowej" przetestuję go za 2 tyg. na PB w Otwocku, więc wówczas się coś więcej w tej kwestii wypowiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na maratony warto brać tylko wtedy, gdy masz pewność, że będzie dużo trudnego terenu (zwłaszcza piach i korzenie), a mało kawałków, gdzie można się rozpędzić. Ja raz pojechałem na Mazovię NDM, terenu było z 1 km, trudnego terenu z 200-300 metrów, nie było warto. Ale MPK to co innego... Pisałem już, jak fajnie się wyprzedza innych jadąc ŚRODKIEM łachy piachu, podczas gdy reszta kombinuje z objeżdżaniem tego dookoła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wypożyczalnia na pewno zrobiła by furorę bo każdy chce na coś takiego wsiąść i przejechać się, a jeżeli jeszcze mamy odpowiednie miejsce żeby poprowadzić trasę, to sukces murowany. Ciekawy jest tylko współczynnik przebijania dętek i koszt ich zakupu albo dobrania zamiennika w polskiej dystrybucji. To i fakt, że produkt może nie zostać zwrócony (skradziony) to przede wszystkim "uwagi" jakie trzeba wziąć w temacie pod uwagę.
 

 

Słyszałem ostatnio o gościu co prowadzi właśnie wypożyczalnie czy wycieczki na FB. Podrzuca gdzieś klientów i razem (chyba) jadą dalej w trudniejszy/górzysty teren. Z czystej ciekawości sam bym spróbował :whistling:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

@syncerror - jak byłem ostatnio w negrasport.com to stał, zdaje się fuji, z wywieszką "Jazda testowa."

Mieli aukcje na WOŚP, do wylicytowania było wypożyczenie fata na tydzień.

Zadzwoń, zapytaj czy nadal aktualne i jakie warunki. Do Myślenic daleko nie masz :)

...

W sumie to po drodze mam, więc podjadę zobaczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Dam info w wątku, może kogoś jeszcze zainteresuje ;)

W/w sklep ma do wypożyczenia dwa faty: Fuji (nie pomnę modelu) i CTM Fat Zetor.

80ziko za 24godziny, możliwość wzięcia na dłużej.

Sezon się zaczyna, więc dobrze rezerwować rowery z wyprzedzeniem :)

Edytowane przez porcelanowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za ot ale nie chcę zakładać nowego tematu, teraz nawet "Typowy Janusz" może zasmakować fatbike'a - pojawiły się w marketach  :w00t:

 

Nie wierzę  :blink:

 

A wracając do tematu to ja faciora nie mam, ale widzę go jako rower typowo do zabawy. Do jazdy dla frajdy bez ciśnienia na prędkość, czas, średnią. No i do wjeżdżania tam gdzie cienka kiszka się poddaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem fatbajka po to żeby przez zimę jeździć po puszczy, którą mam 50 metrów od domu i sprawdza się doskonale. Dla mnie to nie jest rower do zabawy, tylko do normalnej jazdy w okresie grudzień - marzec chociaż oczywiście jazda po śniegu daje sporo frajdy. Jeżdżę tymi samymi trasami co latem ale średnio 6-7km/h wolniej. Opór toczenia jest na tyle znaczący, że po asfalcie jeździ się wyraźnie wolniej niż po cienkim, nieubitym śniegu. Przy ciśnieniu 0,5bar jeździć można wszędzie np. pod górkę z której spływa strumyk, na przełaj przez las, w poprzek zaoranego pola, przejeżdżać przez zamarznięte koleiny pod dowolnym kątem. Najlepsze warunki do jazdy to kilka cm śniegu.

 

Specialized Fatboy 2015, Opony Ground Control 4.6.

16709986818_5be4e4b871_b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja planowałem swojego Grubcia używać zimą do treningów, tzn. jadąc 10 km/h w śniegu, przez który nie przejedzie żaden inny rower zrobić przez półtorej godziny taką objętość treningu, jak normalnie przez 2,5 godziny jazdy. Niestety pogoda postanowiła trochę zrobić na złość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac na zdjecie u gory i ilosc sniegu nie rozumiem po co mi grubas.

Patrzac na ilosc sniegu, ktora u mnie czasami zalega, nawet w tym roku, to nie rozumiem po co mi grubas...

Slowo klucz - mi/ mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac na zdjecie u gory i ilosc sniegu nie rozumiem po co mi grubas.

Patrzac na ilosc sniegu, ktora u mnie czasami zalega, nawet w tym roku, to nie rozumiem po co mi grubas...

Slowo klucz - mi/ mnie.

 

Zdjęcie u góry nie jest uzasadnieniem mojego zakupu, a jedynie ilustracją :-). Czy zakładasz że do jazdy fatbajkiem zawsze są takie warunki jak na przykładowym zdjęciu? :-)

 

Ilość śniegu na trasie często jest różna, są miejsca gdzie na szerokiej oponie na zwykłym 29 da się po mękach przejechać, są miejsca gdzie nawet fatbajkiem jest trudno. Grubas jest także po to żeby nawet w łatwiejszych warunkach nie mieć takich problemów i zawsze jechać a nie pchać.

 

Edytowane przez Cona78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracajac, oczywiscie, ze TO zdjecie odebralem jako ilustracja do tekstu i stad moje uzasadnienie. Biorac pod uwage moja wage i warunki w jakich chcialbym a nie da sie jezdzic, nie ma on logicznego uzasadnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To nie kwestia tego czy sa słabe, choć faktycznie są, ale co można poczynić :)

 

Tutaj zestawienie wag rozmaitych i faktycznie 1000g z kawałkiem dla Schwalbe. Ale kto przy zdrowych zmyslach kupuje te niemieckie szmaty :sick::yucky::down:

 

Szacunek...

I.

 

PS

 

Rowery jakotakie, nie maja specjalnie logicznego uzasadnienia. Chyba, że są używane stricte utylitarnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...