PanRowerek Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Witam. Stworzyłem ten temat w celu luźnej dyskusji (niestety nie zauważyłem podobnego na forum), abyście opisali swoje rowerowe doświadzenia na drodze z miśkami (policją/drogówką/strażą miejską/albo nawet z inspektoratem transportu drogowego(ITD(krokodylki))), jak i abyście doradzili innym jak się zachować i poradzić podczas kontroli drogowej. Przechodzę do meritum sprawy, czyli do pytań: 1. Czy zatrzymała was kiedyś policja, kiedy jechaliście rowerem? 2. Czy dostaliście kiedyś mandat (podczas jazdy rowerem)? 3. Czy mieliście badanie alkomatem? 4. Czy przyczepiali się, aby coś znaleźć i dać mandat? 5. Czy kazali wam udowodnić że rower jest wasz? Jeśli tak, to jak to udowodniliście? 6. Inne wasze rowerowe doświadczenia z miśkami? Za każdy merytoryczny wkład wniesiony w dyskusję jestem bardzo wdzięczny. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
severian Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Policjanci wypisali mi kilka mandatów.Wszystko odbyło się kulturalnie i bez spiny.Mandaty dostałem za jazdę bez świateł,przejeżdżanie na czerwonym i na pasach.Większe zastrzeżenia mam do Straży Miejskiej,którzy zwyczajnie się czepiają i utrudniają życie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 14 Marca 2015 Mod Team Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Kłaniam, Mandat 50 PLN kilkanaście lat temu za przejazd rowerem po pasach dla pieszych plus zmiana światła żółte-czerwone. Bez jazdy, kulturalnie acz stanowczo. Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FocusSuperBud Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 1.Zatrzymali mnie 2 razy 2.Nie dostałem mandatu tylko upomnienie (za jazdę pod prąd) 3.Nie badali mnie alkomatem ale pytali czy piłem % 4.Przyczepiać się nie przyczepiali ale prawili morały 5.Chcieli spisać numery roweru niestety rower był zabłocony i nie mogli odczytać a ja powiedziałem że myć go nie mam zamiaru więc odpuścili Pytali czy rower jest mój czy mam dowód zakupu - odpowiedziałem że mam w domu i koniec tematu 6.O innych doświadczeniach wolę nie pisać Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PanRowerek Napisano 14 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Siemka. Dzięki wszystkim za branie udziału w dyskusji. To teraz czas na mnie: 1. Na szczęście Nie 2. Na szczęście Nie 3. Na szczęście Nie 4. Na szczęście Nie 5. Na szczęście Nie 6. Na szczęście Nie Podsumowanie: Chyba mam szczęście jak jeżdzę rowerem. Właśnie zawsze ciekawiło mnie , czy chcą by udowodnić że rower jest nasz, a wiodomo że z tym trudno , bo dowody zakupu, karty gwarancyjne i inne takie albo się wyrzuca po okresie gwarancji, albo gdzieś giną podczas porządków . Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Miałem podobne doświadczeni jak FocusSuperBud.. tzn z tego co pamiętam to na rowerze zatrzymali mnie raz i to dobre... juz naście lat temu późno w nocy wracałem od dziewczyny jednokierunkową króciutka małą uliczką pod prąd i zdazyłem ledwo co na ich oczach wskoczyć na chodnik... i do mnie machnęli... tylko zapytali czy mam kartę rowerową, a ja że po 18 roku juznie trzeba i w sumie puścili bez niczego, pozytywnie i spokojnie... może dlatego, że późna pora była i w sumie machali do mnie jak już byłem na chodniku A tak to na rowerze nie miałem wiecej bliskich spotkań Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Żadnych kontroli czy mandatów na koncie. Raz tylko jakoś tak patrzyli i chyba czekali aż pojadę mimo zakazu. Innym razem policjant kierował ruchem i byłem niepewny czy jechać przez pasy. Zanim się namyśliłem pomachał mi, żebym się ruszył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ychu Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Pytali czy rower jest mój czy mam dowód zakupu Po prostu Polska. Kto na niedzielny wypad lub gdzie kolwiek bierze ze sobą dowód zakupu. Nie miałem na szczęście doświadczenia z miśkami , ale się pochwale czym innym. Dziś sobie jadę po chodniku idzie typ nawalony w 3 dupy , nosi nim po całym chodniku wymijam go a nie chciało mu się iść z buta to chciał mi rower zabrać. Myślał , że jak "tupnie" obok mnie to się wystraszę i spadnę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boxx Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 Mnie w kielcach raz kontrolowali. Późno w nocy włóczyłem siębez celu po mieście, osiedlach. Może to nie zaskakujące jednak w grudniu i przy -10*C o ok. 24h zwróciło ich uwagę. Spisali nr ramy, dane osobowe, IMEI telefonu. Przetrzepali dokładnie bo trzymali ok 40 min. jednak do niczego sie nie doczepili i ze smutkiem musieli puścić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RISTO90 Napisano 14 Marca 2015 Udostępnij Napisano 14 Marca 2015 1. Czy zatrzymała was kiedyś policja, kiedy jechaliście rowerem? W Polsce nigdy, bo zawsze uciekałem (głownie przejazdy na czerwonym) chociaż raz wąsacz z SM próbował po energicznym wyjściu z auta zatrzymać mnie ściągając z roweru w trakcie jazdy. Złapał jedną ręką za rękę/rękaw kurtki, ale byłem rozpędzony i nie udało mu się chwycić skutecznie. Nie ukrywam że chodziło mi po głowie czy jak się uwezmą na mnie i w końcu złapią to przy jednym zatrzymaniu okaże się że mam więcej za uszami, bo monitoring miejski jest a ilość wykroczeń z mojej strony rosła i rosła. Nie wiem czy to realne żeby mi poprzednie ekscesy przybili ale czasem o tym myślałem. A w Holandii raz zatrzymali a raz uciekłem. Pierwsza sytuacja zabawna bo jechałem po tych ich wąskich pokrzyżowanych uliczkach i po którymś zakręcie zobaczyłem na drodze błyski, obróciłem głowę, policja, no i zjechałem na bok (nie miałem nic na sumieniu, w mojej ocenie). Kontrola zaczęła się od przedniej lampki, a mianowicie rzekomym braku. Lampka była, silikonowa za 1e i świeciła tyle co nic. Powiedziałem że przecież mam i działa (obracając ją ku górze). Policjant patrzy, pomyślał i mówi ok, masz lampkę ale baterie słabe. Powiedziałem że ok, w domu wymienię. Patrząc na rower mówi że fajny (poczciwy XTC wtedy), mowię trochę stary ale jeszcze dobry, pyta czy mój, mówię że tak, mówi że szybki, odpowiedziałem z uśmiechem że to ja jestem szybki a nie rower, a on z uśmiechem zapytał ile można tutaj jechać, powiedziałem że myślę że 30km/h, odpowiedział że tak, można 30 ale ja jechałem szybciej (już miałem wizję mandatu), kolejny uśmiech i mówi że mandatu nie będzie bo nie dało się mnie na tak krótkich odcinkach zmierzyć(pokrzyżowane uliczki i ścinałem zakręty jadąc dość żwawo). No i dobre rady na koniec: trochę wolniej, nie ścinaj zakrętów i wymień baterie w lampce ok? Ok, dziękuję odpowiedziałem. Zaskoczeniem było to że nie sprawdził moich dokumentów i roweru również. Dziękuję i miłego dnia 6. W sobotnią noc wracałem do domu pożyczonym rowerem bez oświetlenia (mogłem pożyczyć z lampami ale bez biegów rower, wybrałem biegi i brak świateł) i będąc blisko skrzyżowania widzę dyskotekę na drodze, radiowóz minął mnie, skrzyżowanie i zatrzymał się zaraz za nim zjeżdżając na prawo na mój pas rowerowy, (puste drogi wokół, wiedziałem że o mnie chodzi), a ja na tym samym skrzyżowaniu podjąłem próbę ucieczki skręcając w prawo, but, a za jakieś 50m skręciłem do parku i tam chowając rower w krzakach i samemu kucając obserwowałem którędy zmierza policja. Zawrócili i pojechali tam gdzie, jadąc dalej prosto mijając park. Odczekałem parę minut obmyślając drogę powrotu do domu 'tak żeby mnie nie dojechali' i ruszyłem. Dotarłem do domu w jednym kawałku i bez mandatu (55e) 2. Czy dostaliście kiedyś mandat (podczas jazdy rowerem)? - Nigdy 3. Czy mieliście badanie alkomatem? - Nigdy (swoją drogą to w NL dozwolone dla rowerzysty 0,58 promila, a w praktyce tu się nie czepiają jak trzymasz tor jazdy czyli ścieżkę rowerową i raczej ciężko o rutynową kontrolę trzeźwości rowerzysty) 4. Czy przyczepiali się, aby coś znaleźć i dać mandat?- Ten holenderski policjant zagadywał tu o lampkę, tu o prędkość ale finalnie nic nie dał. 5. Czy kazali wam udowodnić że rower jest wasz? Jeśli tak, to jak to udowodniliście?- Nigdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FocusSuperBud Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 5. Czy kazali wam udowodnić że rower jest wasz? Jeśli tak, to jak to udowodniliście?- Nigdy A to fajnych bajek się nasłuchałem od rodaków że tam to rowery są sprawdzane tak jak samochody i non stop kontrola czy nie kradziony Ogólnie to fajne przygody kolega opisał też raz uciekałem tak na niby bo przecież jeśli policja nie daje znaków świetlnych i głosowych to my nie musimy się zatrzymywać więc ja się nigdy nie zatrzymam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qaroll Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Witam. Stworzyłem ten temat w celu luźnej dyskusji (niestety nie zauważyłem podobnego na forum), abyście opisali swoje rowerowe doświadzenia na drodze z miśkami (policją/drogówką/strażą miejską/albo nawet z inspektoratem transportu drogowego(ITD(krokodylki))), jak i abyście doradzili innym jak się zachować i poradzić podczas kontroli drogowej. Przechodzę do meritum sprawy, czyli do pytań: 1. Czy zatrzymała was kiedyś policja, kiedy jechaliście rowerem? 2. Czy dostaliście kiedyś mandat (podczas jazdy rowerem)? 3. Czy mieliście badanie alkomatem? 4. Czy przyczepiali się, aby coś znaleźć i dać mandat? 5. Czy kazali wam udowodnić że rower jest wasz? Jeśli tak, to jak to udowodniliście? 6. Inne wasze rowerowe doświadczenia z miśkami? Za każdy merytoryczny wkład wniesiony w dyskusję jestem bardzo wdzięczny. Pozdrawiam. Dwa razy policja, raz SM, za przejazd po pasach (przetaczałem się ~5km/h). Tłumaczenia, że przecież to głupota karać za taką pierdołę i że ja wiem, że oni wiedzą, ale że muszą, okazały się skuteczne. Za każdym razem udało się odjechać bez mandatu Nigdy. Ja nigdy, ale w mojej rodzinnej miejscowości (mała wieś) swego czasu często urządzali sobie "łapanki". Najlepsze, że zatrzymywali np. panie w wieku około 50 lat spokojnie jadące rowerem do pracy - nie ogarniam po jaką cholerę? Dla wielu z nich było to pierwsze w życiu badanie alkomatem i niemały szok. Poza tym, w takiej małej miejscowości plotki rozchodzą się szybciej niż smród pierdnięcia w niewentylowanym pomieszczeniu, więc potem przez pewien czas toczyły się dyskusje typu "O, Teresę zatrzymali, podobno pijana rowerem jechała" itp. Nie. Niestety nie, nigdy. Nie sprawdzali nr ramy, czy rower jest oznakowany itp, a szkoda. Może gdyby takie akcje były częstsze, nawet o te kilka % wzrosłaby wykrywalność złodziejstwa. Dwie nieudane próby zatrzymania (a może nie?) przez SM. Machali do mnie rękoma panowie, ale że akurat mi się spieszyło to nie miałem czasu z nimi pogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PanRowerek Napisano 15 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Siemka. :-) Z przechodzeniem przez pasy wyrobiłem sobie parę technik: - małe pasy - w miastach/wioski/ciche spokojne osiedla - to najpierw rozglądam się dojeżdzając do przejścia, jak widzę miśki to zsiadam z roweru i przeprowadzam go na drugą stronę :-D (wolę nie kusić losu) ; jak w okolicy nie widzę miśków to jadę :-D . - duże jak i małe przejścia na skrzyżowaniach i rondach (o większym ruchu niż minimum 2 auta na minutę) - tam zsiadam z roweru :-) ; szczególnie przy tych z dużo większym ruchem to bezwzględnie zsiadam z roweru :-) , już nie chodzi o to ile zaoszczędzę nie dostając mandatu, ale o kwestię bezpieczeństwa, bo w razie czego (odpukać w niemalowane) może się uda uskoczyć/odbiec w bezpieczne miejsce. Po krótce propo kwestii pasów: ważne kiedy i gdzie. Pozdrawiam. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djzatorze Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 To i ja się pożalę 1. Owszem, zatrzymała mnie Policja jeden jedyny raz, ale za to konkretnie... 2. Mało co dostałbym 50 zł za jazdę bez trzymanki (nie spodziewałem się mrozów i wziąłem rękawiczki bez palców, grzałem sobie rękę o rękę), ale sprawa potoczyła się zgoła inaczej... 3. Nie. 4. Sprawdzili, czy mam oświetlenie (miałem), przy okazji poprosili o pokazanie nru ramy, co oczywiście uczyniłem bez wahania. 5. Miły pan policjant podał moje numery przez krótkofalówkę do centrali, tymczasem ja wyjaśniałem dlaczego jechałem bez rąk (dodam że była to dróżka niemal osiedlowa, niestety o statusie normalnej drogi). Wtem padło pytanie, skąd mam ten rower. Odparłem, że kupiłem dobry miesiąc temu od handlarza rowerów, na dużym targowisku. ROWER KRADZIONY... Dotarło do mnie że właściciel dużego stoiska z wieloma rowerami to fandzolony złodziej, miałem ochotę urwać mu łeb pogadałem jeszcze z panami, byli bardzo mili swoją drogą. Przyjechała radio-furgonetka i razem z rowerkiem pojechaliśmy na komisariat. Oddałem rower, złożyłem zeznania. Mam nadzieję że złodziejaszka powieszono za jaja jakiś czas później musiałem jeszcze powtórzyć zeznania, nie wiem właściwie po co. Tak czy inaczej trochę nerwów mnie to kosztowało, rower nie był specjalnie wartościowy ale jednak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 No i wykrakaliście, złapałem dziś doświadczenie rozmowy z sokistą ale spokojnie uszło na pouczeniu ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RISTO90 Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 A to fajnych bajek się nasłuchałem od rodaków że tam to rowery są sprawdzane tak jak samochody i non stop kontrola czy nie kradziony W kraju gdzie na jednego mieszkańca przypada ponad 1szt. roweru a na domostwo średnio trzy Jak zatrzymają auto z rowerem w środku to na 99% sprawdzą Ci rower po numerach. Takie przypadki znajomych znam. Rowerzystów nie sprawdzają nagminnie bo tu policja nie uprzykrza ludziom życia. Nie robią akcji żeby poprawić statystyki itp. Polskiej policji nie lubię bo miałem trochę nieprzyjemności z nimi, ale holenderska jest spoko. Nie ma zaglądania w kieszenie na ulicy (a w PL -'jak k*rwa nie chcesz tutaj to możemy na komendzie' itp), brak takiego zawracania gitary bo idziesz o tej a nie innej godzinie, w tym a nie innym miejscu, bo masz taki czy inny ciuch na sobie. Jak paliłem jointa z dziewczyną na dworze, to mimo możliwości wypisania mandatu na kwotę 70e, policjanci odstąpili od tego dając pouczenie 'nie wolno tutaj palić'. Miejsce nie było na mega afiszu i zadziałała ocena tzw niskiej szkodliwości społecznej o czym polska policja zapomina że tak też można. Dodam że i w tym przypadku nie było sprawdzenia dokumentów. Parę prostych pytanek i do widzenia (które zostało powiedziane ku naszemu zaskoczeniu po polsku )I nigdy nie miałem 'ale' tutaj do policji. Zawsze mili, grzeczni, nie pytają nerwowo. Zdarzyło mi się podjechać na komendę bo miałem parę pytań i obsługa level high. Wszystko zostało mi grzecznie wyjaśnione i jeszcze dodatkowe info wydrukowane dla mnie na miejscu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Godzina 19, sobotni wieczór, na drodze pustki, nikomu nie przeszkadzam. Ja pomykam sobie przepisowo po nowo wylanej jezdni. Było przyjemnie. Nagle pojawia się radiowóz, sygnał dzwiękowy i świetlny, jakbym co najmniej kogoś zabił. Funkcjonariusze inforumują mnie o tym, że przy drodze jest ciąg pieszo-rowerowy i mam zjechać, bo inaczej mandat. Tu zaczyna się konfrontacja. Rower szosowy, kostka fazowana, brak ruchu, itd. O tym była rozmowa. Dostałem radę, że jeśli mój rower nie nadaje się do jazdy po takim ciągu pieszo-rowerowym to mam go zmienić. Ścieżka rowerowa, która utrudnia jazdę rowerem, genialny wynalazek z Polski. 50 zł mandatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FocusSuperBud Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Ścieżka rowerowa, która utrudnia jazdę rowerem, genialny wynalazek z Polski. 50 zł mandatu. I jak tu ich lubić ? A ścieżki rowerowe z kostki są nie tylko dla szosy upierdliwe bo ogólnie często są jakoś idiotycznie zrobione a najgorsze jest to że prosto na taką ścieżkę są wyjazdy z posesji prywatnych i firm no i nie wygląda to dobrze bo auto wysuwa maskę prosto na ścieżkę kierowca nas często nie widzi dopiero wtedy jak wyjedzie jeszcze bardziej do przodu to nas zauważa ale wtedy to już mamy zagrodzoną całą ścieżkę jego autem jest jeszcze jedna gorsza sprawa jeśli jedziemy max 20 km/h to damy radę uniknąć wypadku ale jak śmigamy 35km/h lub więcej to robi się problem i to spory bo to może się bardzo źle skończyć niestety tylko dla nas :-/ I jak tu korzystać z takich ścieżek ? Zapomniałem dodać raz mnie jeszcze właśnie za to zatrzymali dostałem też pouczenie że mam zjechać na ścieżkę chociaż tłumaczyłem że śmigam na tej drodze ok 35km/h i nie czuję się tam bezpiecznie niestety panowie stwierdzili że po to jest ścieżka zrobiona żebym po niej śmigał a nie po ulicy :-/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
severian Napisano 16 Marca 2015 Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 Godzina 19, sobotni wieczór, ciach To musiałeś trafić na wyjątkowych służbistów.Ja regularnie ignoruję "ścieżki rowerowe" i jeżdżę ulicami.A policja regularnie mnie ignoruje Tylko straż miejska parę razy się mnie czepiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grooby666 Napisano 18 Marca 2015 Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 A to widzicie. Mnie raz "suka" w Warszawie zepchnęła (dosłownie, zajechali mi drogę i dali po heblach) na krawężnik. Obok ulicy była droga dla rowerów... Mandat raz dostałem, od policji. 100zł za przejazd po pasach. Radiowóz zjechał z ulicy, z piskiem i trąbieniem zatrzymał mi się przed twarzą i wysiadł z niego... Dzielnicowy. Taka sytuacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.