reporter841 Napisano 12 Marca 2015 Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Witam Zamierzamy spędzić rodzinne (tata, mama i 3latek) wakacje aktywnie, tzn. rowerem pokonać trasę ze Świnoujścia na Hel, moze nawet jak kondycja i Młody pozwoli to do Krynicy Morskiej. Mamy zamiar jechać mocno spacerowo czyli odcinki po około 40 km dziennie, po drodze zachaczajac o wszystkie latarnie morskie i inne okoliczne atrakcje no i oczywiscie o samo morze. Noclegi na campingach ( tu akurat doświadczenie mamy bo zwiedzalismy Polske camperem kilka przez kilka lat). Jeśli chodzi o czas to na zrealizowanie tego planu mamy jakieś 2 tygodnie pewnie w lipcu lub na początku sierpnia. Jeśli chodzio jazde z sakwamu jestesmy totalnie zieloni. I tu pojawia sie moja prośba o pomoc w planowaniu trasy... i wyborze ekwipunku. Namiot mamy 4 os. Iglo i 2 noewielkie śpiwory, Młodemu musimy jakiś sprawić. Sakwy Crosso Dry małe na przód roweru z fotelikiem Młodego i może sie uda pod fotelik upchnąc dmuchany materac Crosso Dry Big na tył drugiego roweru. Tyle mamy. Teraz pytania... kuchenkę brać? Niby może się przydać ale na campingach zazwyczaj jest jakieś zaplecze kuchenne. Jak tak to jak jaką? I o czym jeszcze pamiętać przy takiej wyprawie szczególnie z dzieckiem. może ma ktos jakieś doświadczenia w tej kwestii i jest nam w stanie pomóc. Dzięki i pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Witam . Jechałem wybrzeże dwa razy. Raz Świnoujście -Hel dwa lata temu i rok temu Świnoujście - promem do Ahlbeck po stronie niemieckiej i powrót do Świnoujścia - Hel - Krynica Morska - Piaski aż pod sam szlaban graniczny. Po drodze wszystkie latarnie. Później z Krynicy do Fromborka statkiem popłyneliśmy tam katedrę zwiedziliśmy i do domu do Olsztyna rowerami powrót. Ja mam i zabierałem ze sobą kuchenkę MSR Rocket Pocket http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=kuchenka+msr+rocket+pocket&bmatch=seng-v6-sm-isqm-4-default-0113 + do tego kartusz gazu 230g on chyba miał. Kuchenka bardzo lekka i mało miejsca zajmuje. Nie na każdym kempingu co się zatrzymywaliśmy były czajniki albo jak były to w recepcji i było daleko chodzić to wolałem wodę na kawe czy herbate lub zupki chińskie w kuchence gotować. Druga rzecz to taka że mieliśmy conajmniej 2 dni z dużymi opadami deszczu i dodatkowo nad kuchenką suszyliśmy buty wtedy się mocno doceniało, że ją zabraliśmy. Jechaliśmy z nawigacją Garmina + Endomondo to ślady mam zapisane tylko musiałbym to odszukać i mogę udostępnić. Co do ekwipunku to miałem sakwy Ortlieb back roller city 2x 20L + worek 50L na bagażnik a w nim namiot, śpiwór i mate samopompującą. I na plecy plecak na drobiazgi i jedzenie. Chcecie jechać z nawigacją czy tylko mapy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 15 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Witam Jechać planuje z navi na telefonie + powerbank (wiadomo koszty). Więc za ślad GPS i jakis niedługi opis trasy bede wdzięczny. Jesli chodzi o kuchenke to myslalem o tym http://www.sklep-presto.pl/product-pol-33910-Kuchenka-turystyczna-Bleuet-Micro-Plus-Campingaz.html z kartuszem CV300 Plus od campingaz. Tylko sie zastanawiam czy jeden kartusz starczy. I jak z ich dostepnoscia na wybrzeżu sensie czy uda sie uzupelnic zapasy w jakis mniejszych miejscowosciach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyrafa Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Różnie się ludzie pakują, ale po mojemu to bym jeszcze jeden zestaw sakw do przodu dołożył. Inaczej będzie ciasno. Same śpiwory zajmą trochę miejsca. Można oczywiście trochę gratów przytroczyć na bagażniku. Super rzeczą jest torba na kierownicę (tylko dobrej jakości), w której trzymamy portfel, aparat, telefon, apteczkę etc. Przejechałem wybrzeże prawie dwa lata temu i na campingach były kuchenki. Z obiadami też nie ma problemu bo po drodze knajp do wyboru do koloru. Jakbyś potrzebował mam też ślady. Jechaliśmy możliwie najbliżej morza a więc nie tylko szlakiem bodajże R10 lecz także czerwonym nadmorskim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariusz231 Napisano 15 Marca 2015 Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 http://www.forumrowerowe.org/index.php?/topic/174738- Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 16 Marca 2015 Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 Taki kartusz moim zdaniem powinien wystarczyć. Ciężko mi powiedzieć czy gdzieś można dokupić po drodze bo nie rozglądałem się. Wydaje mi się, że i tak najlepsza opcja to taka jak ja robiłem czyli kuchenka tylko z rana i wieczorem lub kiedy przemarzliśmy aby zrobić sobie ciepłe picie i zabrać tylko kubek, śniadanie to zawsze robiliśmy sobie jakieś najprostsze chleb czy bułki + jakieś jogurty czy pasztet, wędlina , tak aby naczyń nie zabierać ze sobą bo waży to trochę i miejsca zajmuje. A obiady to najczęściej i tak jedliśmy gdzieś w knajpach więc wtedy trzeba liczyć tak 20zl na osobę chociaż. Knajp i barów jest całe mnóstwo po drodze. Czasem się zdarzy że jedzie się dłuższy czas i brak jest sklepu i dobrze mieć na ten czas zapas wody i coś do zjedzenia. Ja na ramie woziłem 1L Bidon Isostar + drugi 0,7L i dla mnie było ok butelki tylko kupowałem takie 1,7L jak juz miałem mniej picia i tankowałem do pełna, bukłaków do plecaka nie polecam, obciąża się plecy i nie widać ciągle stanu ile mamy jeszcze wody, a niepraktyczne jest zaglądanie do plecaka i ciężko uzupełniać wodę gdy go trochę zapakujemy. Lubiłem wozić ze sobą batony zbożowe można kupić w Biedronce różne smaki, są lekkie a gdy dłuższy czas się zdarzy brak sklepu to dobre i to by trochę głód uspokoić. Warto wziąć sznurek na pranie, jeśli macie jakiś marketowy namiot to koniecznie jakąś folie malarską żeby go okryć jak będzie padać. Najlepiej sobie zrobić listę na kartce potrzebnych rzeczy do zabrania, gdy będzie ciężko się spakować lub będzie wszystko za ciężkie łatwiej wtedy z listy wybrać rzeczy bez których się obejdzie. Też pierwszy raz jechałem na telefonie w uchwycie na kierownicy z moim samsungiem Note 2 bateria 3100 i ustawiając ekran na 100% jasności i żeby się gasił po 10s ekran i włączałem kiedy musiałem wiedzieć gdzie skręcić to baterii mi starczyło spokojnie na dystanse dzienne ponad 90km i zostawało mi 30-40% baterii. Jechałem na nawigacji Locus wtedy, jedna osoba z forum mi zrobiła mapę szlaku R10 + korzystałem z papierowej bo nie zawsze jechaliśmy tym szlakiem a i na papierowej lepiej planuje się dzień i gdzie mniej więcej zajedziemy na wieczór. Z ładowaniem telefonu nie ma problemów u właścicieli tylko często jeśli się jazdę kończyło około 20 godziny to czasem już o 21 chcieli zamykać kanciapy i wtedy albo telefon do rana się musiał ładować lub trzeba było rano przyjść doładować. Często też na niektórych były jeszcze przy toaletach gniazdka tylko wtedy trzeba siedzieć przy sprzęcie i pilnować. Przydatna też jest latarka czołowa przy rozkładaniu namiotu wieczorem i chodzeniu do wychodka Z rzeczy w rowerze która mnie irytowała pierwszy raz gdy jechałem to po bólu szyji stwierdziłem, że warto mieć lusterko bo jednak asfaltami też jest tej trasy trochę. Pierwszy raz też jechałem rowerem mtb na oponach 26x2.0 wtedy trzeba na ciężar bagaży uważać bo rower mocno siada, ale w trasie gdzie jest sporo piaszczystych lasów całkiem dobrze się jechało. W następnym roku założyłem Schwalbe Marathon chyba 26x 1,6 czy 1,7 z bieżnikiem podobnym do szosowej to na asfalcie super i rower nie siadł bo do 7 bar można nabić, ale każdą dziurę się odczuwa bardziej i po piachach kopałem się często i jednak wolę normalne opony. Radzę też wziąć chociaż 1 dętke /na 1 rower bo często sklepy najbliższe są kilkanaście km dalej. Mi np padł gwint w sztycy i siodełko mi się ciągle przesuwało najbliższy sklep 30km dalej, a w wypożyczalni rowerów nie mieli akurat takiego rozmiaru i się męczyłem z 300km co rusz dokręcając. Sakw może wam faktycznie brakować miejsca można jeden rower zrobić przednie + tylne lub na kierownicy zawieszać jakiś worek 10-15L śpiwór jakiś czy karimate, chyba że macie maty samopompujące. Jeśli będzie słoneczna pogoda to warto zaopatrzyć się w krem na słońce bo szybko można się zjarać, a na wieczór przydaje się coś od komarów. Klapki pod prysznic przydatna rzecz do wzięcia. Mi mama w chyba Rossmanie kupiła takie mini pojemniki na szampon i żel po prysznic, nie trzeba mieć dużej kosmetyczki i dźwigać dużych butelek, a tak mała kosmetyczka Deuter mi wystarczy teraz. To tak na razie z istotniejszych rzeczy co mi się przypomniało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 19 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 19 Marca 2015 Dzięki za rady jednak na dodatkowe sakwy się nie zdecyduje - wiadomo koszty, ale może uda sie jeszcz dołożyć wór crosso 40l na tył. Kuchenka już zamówiona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 19 Marca 2015 Udostępnij Napisano 19 Marca 2015 2 lata temu, tak wygląda mój 50L od Crosso https://plus.google.com/photos/101979032985543138814/albums/5900898337449384353/5900960755104833842?banner=pwa&pid=5900960755104833842&oid=101979032985543138814 Sięga tak od końca pierwszej do końca drugiej sakwy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 19 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 19 Marca 2015 Czyli spokojnie 50l można brac ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 19 Marca 2015 Udostępnij Napisano 19 Marca 2015 Woziłem w nim namiot 2 osobowy Fjord Nansen Tordis 2, śpiwór Fjord Nansen Hamar, mate samopompującą Fjord Nansen Kerjag i włożenie tego wszystkiego to tak na styk się mieściło. Na długości to coś tam by weszło jeszcze ale nie długiego. Czyli jakiś zestaw awaryjny czy do gotowania. Worek najlepiej i najbardziej stabilnie się jeździło jak opierał się na sakwach tak jak na zdjęciach. Przy prędkości około 50km/h już tyłem trochę bujało, ale i tak mniej niż próbowałem jeździć jak był ułożony wzdłuż wtedy to masakra. Ale na sakwach to było stabilnie przy normalnej jeździe. Zawsze za duży worek można zrolować, a za mały się już nie rozciągnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baikal Napisano 22 Marca 2015 Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 jeżeli chodzi o wór również 50L kupiłem jest naprawdę pojemny. Z rowerowych rzeczy jeszcze warto wziąć kilka dodatkowych szprych , i dodatkową linkę gumową albo i 2 różnie to nazywają "EKSPANDOR" "EKSPANDER" nie wiem jak poprawnie - po zainstalowaniu się na biwaku da się z tego zrobić sznurek do suszenia albo wietrzenia rzeczy, po drodze widziałem kilka porwanych na drogach. Polecam też worki strunowe ja pakowałem wszystko w takie 3 litrowe ma to spore zalety - dodatkowa pewność, że nic nie zamoknie jak źle sakwę zapienisz, łatwiej znaleźć wszystko, rolując koszulki nie dość, że się nie gniotą to po wypuszczeniu z worka powietrza zajmom sporo mniej miejsca wiec rolowałem wszystko, warto tez karimatę zabrać do siedzenia na plaży i do osłony wora przed linkami co prawda my jechaliśmy bez namiotu i śpiworów ale 2 sakwy i wór na 10dni w tym moje było może pół jednej sakwy - reszta mojej Magdy w tym prostownica suszarka i miliony innych babskich tematów^^ wyglądałem jak osiołek bo dziewczyna wiozła tylko sakwę na kierownicy^^ nie zapomnij o dzwonku/trąbce piesi turyści mają w głębokim poważaniu ddr i jeżdżące rowery Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 22 Marca 2015 Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 O widzisz zapomniałem też o dzwonku napisać, bardzo dużo jest wejść na plażę które przecinają ścieżki rowerowe, często nawet przy takim "skrzyżowaniu" są krzaki bądź płoty i z daleka nikogo nie widać puki na środek ścieżki się wgramoli i nawet się nie rozejrzy na boki. Warto wtedy jadąc dzwonić dzwonkiem co jakiś czas. Pierwszy raz miałem taki byle jaki dzwonek z takim plastikiem co tylko stukał w górną część raz że był cichy to szybko to się połamało. Najlepszy jest klasyczny dzwonek, drugi raz taki kupiłem i na drugą wyprawę i o wiele lepszy. Ciuchy też polecam chować w sakwach w coś przezroczystego łatwiej potem znaleźć co się szuka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyrafa Napisano 22 Marca 2015 Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 Ten worek nie wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Jeśli już piszesz o cięciu kosztów - to jeśli ma on służyć li tylko ochronie przed deszczem takich rzeczy jak namiot czy śpiwory i karimaty to zamiast niego możesz użyć worków na śmieci grubszych lub cieńszych jakie ci spasują. Teraz popatrz na zdjęcie, które podesłał kolega. Mimo, że zapakowane tam jest bardzo dużo to do czego masz szybki i wygodny dostęp ? Tylko do wora. Aby wziąć coś z sakwy musisz rozpinać cały zestaw. A pasuje mieć pod ręką jakieś ciuchy na zmianę bo to chłodniej, cieplej, deszcz. Kupisz coś do jedzenia i też trzeba to łatwo schować. Do tego dochodzi poprawianie tego na dołkach bo jak mocno nie zepniesz to się toto przesuwa. Wysoko położony środek ciężkości sprawia, że rower prowadzi się trochę mniej komfortowo, chociaż to najmniej ważny z argumentów, które przytoczyłem. Piszę to z własnego doświadczenia bo sam akurat wybrzeże przejechałem załadowany z tyłu bardzo wysoko. Któryś z kolegów wspomniał o ekspanderach. Gorąco polecam. W Castoramie kupisz za 3 zł bodajże 4 sztuki. Świetna sprawa. Tylko nie kupuj długich. Tak samo woreczki strunowe - polecam pakować w nie brudne ciuchy bo inaczej po kilku dniach ciężko będzie odróżnić co czyste a co brudne. Wszystko śmierdzi tak samo . Podsumowując: o pieniądzach wydanych na dobry sprzęt szybko zapomnisz jak będziesz podróżował wygodnie i bez problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 22 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 No nic o workach na śmieci nie pomyślałem i zresztą wór wydaje mi sie pewniejszy. Dziś zostal zamówiony zestaw Crosso dry big i wór 50l na rower żony. I crosso dry small na mój i mam nadzieje ze materac dmuchany (pewnie w grubym worku na smieci )wejdzie na bagażnik pod fotelik młodego. Dzwonki mamy w rowerach lusterko tylko jedno (w żoninym rowerze). Ekspandery świetny pomysł... i sporo ich znajde w piwnicy u ojca. A i za woreczkami strunowymi przyjdzie się rozejrzeć (sam zastanawialem się jak to rozwiązać i na to nie wpadlem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyrafa Napisano 22 Marca 2015 Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 Zrolowaną rzecz np. materac, karimata etc. można zamontować pod kierownicą. Nie wiem jaki masz prześwit między bagażnikiem a fotelikiem ale w moim rowerze jest tam mało miejsca. Pamiętaj, że na trasie jest sporo wertepów i fotelik będzie "pracował". Nie wiem jak twoja piękniejsza połowa jeździ na rowerze, ale jeśli tylko przeciętnie to polecam potrenować wcześniej z pełnym obciążeniem w takiej konfiguracji jak będziecie jechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 22 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 Wlasnieo ti chodzi że jeździ niezbyt pewnie dlatego młody jezdzi u mnie zawsze. A jesli chodzi o trening to taki mamy plan - w dlugi czerwcowy weekend - 120 km z pełnym obciążeniem na 3 dni no moze na 2 jak dobrze pójdzie ( Taka wycieczka do teściów na działkę ). Tyle że z noclegami pod dachem nie pod namiotem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Beder Napisano 22 Marca 2015 Udostępnij Napisano 22 Marca 2015 Jak potrzebujesz mam listę rzeczy do zabrania na wyprawy rowerowe. Podaj PW to Podeślę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beba12 Napisano 25 Marca 2015 Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 Jak potrzebujesz mam listę rzeczy do zabrania na wyprawy rowerowe. Podaj PW to Podeślę. Wrzuć tutaj. Wiele osób skorzysta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Beder Napisano 25 Marca 2015 Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 Jak potrzebujesz mam listę rzeczy do zabrania na wyprawy rowerowe. Podaj PW to Podeślę. Wrzucam listę: http://kolemsietoczy.pl/lista-rzeczy-do-zabrania-w-podrozna-wyprawe-rowerowa/ i jednocześnie polecam genialny blog Karola Wernera pozdrawiam, Łukasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JackSparrow Napisano 25 Marca 2015 Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 Dzień dobry Michale. Kiedy chcecie wystartować wystartować? Planuję taką samą trasę zrobić z synem (l. 4) w drugiej połowie czerwca. Wtedy jest najdłuższy dzień, mało ludzi i jeszcze normalne ceny. Zabieram go oczywiście do fotelika więc z bagażem będę jechał po minimum. Żona zostaje w domu gdyż w lipcu rodzi drugiego łobuza więc jedziemy sami. Może będzie szansa na wyjazd z małym przedszkolem i ktoś się jeszcze dołączy z dziećmi przedszkolnymi? A nie zastanawialiście się czy nie spać gdzieś "po ludziach"? Kosztowo może wyjść podobnie, bagażu jednak mniej i trochę oszczędności czasu z braku rozkładania i składania namiotu. Awaryjnie podaję tel. 502 39 19 69 Pozdrawiam serdecznie. Bogdan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 25 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 witam Bogdanie jest możliwość że dołączy do nas jeszcze znajoma z mężem i 2 dzieci w wieku przedszkonym. ale sie nie wykluczemy zebrania wiekszej ekipy . jesli chodzi o termin to musimy jechac po zakończeniu roku szkolnego (żona jest nauczycielką) pewnie trafi na początek lipca - zależy od mojego urlopu. spania "po ludziach" nie wykluczamy... ale z wczesniejszych doświadczeń ze zwiedzania Polski kamperem wiemy że w sezonie ze znalezieniem wolnego miejsca w sezonie turystycznym bywa różnie, a camping na wybrzeżu znajdzie sie zawsze wiec wolimy byc niezalezni/przygotowani. pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 25 Marca 2015 Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 Na wybrzeżu to co dom praktycznie mają napisy wolne pokoje, tam każdy chce zarobić i ze spaniem takim raczej ciężko będzie wam, tym bardziej że tyle osób Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JackSparrow Napisano 25 Marca 2015 Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 witam Bogdanie jest możliwość że dołączy do nas jeszcze znajoma z mężem i 2 dzieci w wieku przedszkonym. ale sie nie wykluczemy zebrania wiekszej ekipy . jesli chodzi o termin to musimy jechac po zakończeniu roku szkolnego (żona jest nauczycielką) pewnie trafi na początek lipca - zależy od mojego urlopu. spania "po ludziach" nie wykluczamy... ale z wczesniejszych doświadczeń ze zwiedzania Polski kamperem wiemy że w sezonie ze znalezieniem wolnego miejsca w sezonie turystycznym bywa różnie, a camping na wybrzeżu znajdzie sie zawsze wiec wolimy byc niezalezni/przygotowani. pozdrawiam Michał Witaj, My ze względu na "możliwości" urlopowe i ogromną awersję do "sezonu" będziemy jednak próbowali w drugiej połowie czerwca. Po drugie musimy zdążyć na narodziny kolejnego syna i brata. Namiotu nie wykluczamy, wszystko zależy od tego na ile odchudzę resztę bagażu a wiem po innych wyjazdach (np. rejsach) z synem że kochana Żona i ulubiona mamusia lubi jak Bartuś ma zapas czystych ciuchów które w większości wracają nieruszone. My tymczasem zaczynam ze swoim tematem na czerwiec. Pozdrawiam i powodzenia. Bogdan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reporter841 Napisano 21 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 Witam ponownie. Sprzęt dalej zbieram staneło nawet na wymianie rowerów (mielismy jakies stare makrokesze). Trase już wstepnie złożyłem. ( https://www.dropbox.com/s/dhszoi2olwk99j5/wkacyjna_trasa.gpx?dl=0 ) i tu pojawia sie kolejna pytanie/prośba - niepotrzebne skreślić - jakies zmiany nanosić czy spokojnie mozna tak jechac? Jestem otwarty na propozycje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymcio111 Napisano 19 Maja 2015 Udostępnij Napisano 19 Maja 2015 Pierwszy raz jak jechałem tutaj ślady na Dropbox. Z tego proszę uważać jadąc samym brzegiem morza tam się wpiepszyliśmy na wydmy i potem musieliśmy jechać plażą to powinno widać na śladzie także radzę nieco inaczej pojechać jak w śladach z drugiego mojego przejazdu po wybrzeżu. Z tego polecam korzystać tylko by pominąć ewentualnie Kluki, trochę tymi polami kluczyłem i trzeba poprawić sobie ślad lub na GPS sprawdzić którędy przejechałem w końcu. Lub od razu na mapie asfaltem pojechać. W tych śladach też jest zwiedzanie Darłowa i można to wykorzystać. W śladach z GPSsies strony, drugi raz już nie zajeżdżałem do Darłowa tylko pojechaliśmy od razu na Darłówek i latarnie. Trasa Świnoujście - Hel i promem do Gdańska 2013 https://www.dropbox.com/sh/n0uzmcad0fc7sxb/AAD3U-ICjycvnJAX3k4V8eK2a?dl=0 Trasa Świnoujście - promem do Ahlbeck po niemieckiej stronie (nie ma tego na tych śladach) po wyjściu na dworzec na port trzeba pojechać na prom i się przeprawić na drugi brzeg, dalej to trasa bardzo prosta wiedzie ścieżką rowerową praktycznie cały czas. Potem wróciliśmy do Świnoujścia i jechaliśmy dalej. W tym roku już po poprawkach to zwiedziliśmy więcej i tutaj odwiedzaliśmy latarnie pokolei. Dojechaliśmy do Krynicy, ja ładowałem telefon i nie włączyłem na drugi dzień endomondo ale pojechałem jeszcze dalej asfaltami do miejscowości Piaski i potem dojechałem do jednego campingu i od nich wbiłem do recepcji o drogę spytać i dalej od nich furtką do lasu i pojechałem lasem do szlabanu granicznego. Mam to gdzieś na GPS ale nie wiem czy znajdę czas to wrzucić jeszcze i nie mam oprogramowania teraz na laptopie. Ale z nawigacją da się radę, tylko to z Krynicy mi wyszło w obie strony około 17 km z tego co pamiętam. Potem na koniec statkiem popłyneliśmy do Fromborka zwiedziliśmy katedrę i dalej rowerami do Olsztyna wróciliśmy, niektórzy ludzie jeździli z Fromborka zwiedzić Elbląg. Ślady 2014 Świnoujście - Hel - Krynica Morska http://www.gpsies.com/viewTracks.do?fileId=gfslnftomkrjqkuv&fileId=xnyvgpbcpyhverzp&fileId=nqxowzfmjukgouhl&fileId=btqkvcusfpkkwjjs&fileId=qoybotvcuiuzaqfu&fileId=dfbcfooblmkhvopv&fileId=gtentqwdycfhietm&fileId=ulvytniurvbgkcci http://www.gpsies.com/map.do?fileId=cjitdvcatokbjyot jak coś dajcie znać gdyby nie dało się pobrać z GPSsies.com to wrzucę na Dropbox. PS. W parku narodowym radzę kupić normalnie bilety mimo że otwarty jest wjazd, pierwszy raz nie miałem sprawdzanych, a drugim razem chyba kasjerka zameldowała przez radio że pojechaliśmy bez biletów i o dziwo pod koniec parku strażnicy tylko nas zatrzymali do kontroli biletów i kazali się wracać te kilka kilometrów do kasy po bilety... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.