Skocz do zawartości

[smar łańcuchowy] Może coś nowego?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Od początku jazdy używam do łańcucha zwykły tani smar do łańcucha za 5-10 zł, dokładnie to taki.

http://www.ceneo.pl/31886122

Tak się teraz zastanawiam, czy warto go zmienić na jakiś lepszy. Uważam że jest dobry, ale może to dlatego że nie miałem styczności z niczym lepszym. Warto zadbać bardziej o łańcuch i wybrać coś innego?

Napisano

Napisz jeszcze na ile Ci starcza, to my doradzimy taki, który być może trzyma dłużej :>
 

ps. Mam na myśli ile km przejedziesz po jednym smarowaniu

Napisano

O boże... Temat był wałkowany milion razy, wystarczy poszukać. Ogólnie większość uważa, że najlepszy jest finish line, trzeba tylko dobrać odpowiedni. Sprawdzi się też jakiś olej motocyklowy, ewentualnie do piły. 

Napisano

Napisz jeszcze na ile Ci starcza, to my doradzimy taki, który być może trzyma dłużej :>

 

ps. Mam na myśli ile km przejedziesz po jednym smarowaniu

 

Po kilku dłuższych wycieczkach, takich z 60 - 80 km sobie posmaruję, czasem jak się zabrudzi czy coś to częściej. Ale tak mniej - więcej to tak jak mówię.

Napisano

To jeżeli ten starcza Ci na 200-300 km to całkiem dobrze trzyma. Myślałem, że to będzie poniżej 100km ;> No ale cóż tu wymyślać, jeżeli chciałbyś coś innego sprawdzić to na początek może sprawdź finish line zielony (tylko dobrze wytrzeć łańcuch po smarowaniu, żeby syf się nie kleił) ewentualnie finish line czerwony (rzadszy) i sam przekonaj się o efektach. Obydwa są popularne, często polecane i często też zachwalane. Zielony z racji, iż jest gęsty z założenia jest bardziej na mokre warunki ale ja stosuje cały rok. Jeżeli chcesz to polecany jest też rohloff, który też jest gęsty i zachwalany. Tak jak kolega wyżej wspomniał, temat oleju był już forum wałkowany, także polecam poczytać.
 

O proszę tu jest tak obszerny temat, że na tydzień czytania http://www.forumrowerowe.org/topic/32488-smarowanie-zalety-i-wady-olejow-do-lancucha/

Napisano

) ewentualnie finish line czerwony (rzadszy)

O nie, to na pewno nie polecam chyba że chcesz smarować łańcuch co 40km i jeździć na każdą wycieczkę z buteleczką. Nie przesadzam, sam byłem w szoku działania tej "wody"

Napisano

 

 

O nie, to na pewno nie polecam chyba że chcesz smarować łańcuch co 40km i jeździć na każdą wycieczkę z buteleczką.
 A to ciekawe, to znaczy, że na trasach muszę smarować łańcuch po 3-4 razy, nie wiedziałem. 
Napisano

Chyba nic mi bardziej syfu nie zbieralo....

Napisano

Kolega kiedyś posmarował łańcuch ŁT-43, to sie liście przyklejały :)

 

 A to ciekawe, to znaczy, że na trasach muszę smarować łańcuch po 3-4 razy, nie wiedziałem. 

Mając czerwonego FL to musisz.

Napisano

Kup sobie na początek zielony FL. Na szosie starcza mi na ok.300 km, w terenie zależy 100-150 km. Jak po smarowaniu dokładnie wytrzesz łańcuch i będziesz robił to po każdej jeździe, to nie będziesz łapał dużego syfu. Używam go już drugi rok i jak dla mnie jest bardzo dobry.

Napisano

Chyba nic mi bardziej syfu nie zbieralo....

 

Chyba nie piszesz o tym konkretnym Beko, po zaaplikowniu smaru rozpuszczalnik odparowuje i nic do łańcucha się nic przykleja, przed jazdą trzeba zetrzeć przy pomocy szmaty o benzyny smar który znajduje się na zewnątrz łańcucha i na ogniwach, po takim zabiegu łańcuch łapie najmniej syfu ze wszystkich testowanych przeze mnie smarów :whistling:

W dodatku smar po wyschnięciu nigdzie nie spływa i przez długi czas smaruje sworznie wewnątrz ogniw.

 

Napisano

od roku używam "Vexol'a" do pił i jestem zadowolony 4 rowery są smarowane i nie widzę nic niepokojącego. Nie lepi się jak jakiś wynalazek który miałem wcześniej (niestety nie pamiętam co było na nalepce bo odpadła a preparat ze sklepu rowerowego) cena/ilość - nie wiem jak trzeba lać, żeby go zużyć. Pomysł ze smarem do pił z forum wzięty :)

Napisano

Chyba nie piszesz o tym konkretnym Beko, po zaaplikowniu smaru rozpuszczalnik odparowuje i nic do łańcucha się nic przykleja, przed jazdą trzeba zetrzeć przy pomocy szmaty o benzyny smar który znajduje się na zewnątrz łańcucha i na ogniwach, po takim zabiegu łańcuch łapie najmniej syfu ze wszystkich testowanych przeze mnie smarów :whistling:

W dodatku smar po wyschnięciu nigdzie nie spływa i przez długi czas smaruje sworznie wewnątrz ogniw.

 

Rulez jakies 4 lata temu juz go mialem, na chwile obecna zawiasy w garazu nim smaruje i nie mialem nic gorszego, co tak lapalo by syf.Moze na asfalt dobre, ale jeden wyjazd w teren z blotem i ..... mnie brala jak mialem lancuch potem czyscic.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...