Skocz do zawartości

[do 6500zł] rower 29er rekreacyjny


Bajerniak

Rekomendowane odpowiedzi

To nie kwestia tego czy warto tylko tego czy masz na dodatki. Teoretycznie niczego z ubioru i akcesoriow nie musisz miec, rower na kapciu mozesz dowiezc do domu taksowka a jezdzic mozesz nawet w sandalach.

Stopka i rower mtb? To chyba jedna rzecz ktora nie jest godna roweru uzywanego zgodne z przeznaczeniem :)

 

Co do ciuchow - to gruby wydatek, jesli jazda ma sie nie ograniczal do parkowych turlanek. Przynajmniej ze dwa zestawy podstawowych, by korzystac z nich w higieniczny sposob; zazwyczaj jakies rekawiczki, cos pod kask przeciwpotnego; jest dopiero pierwsze polowa marca, wiec izolacja termiczna na gore i dol. Itede, itepe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz stopkę przykręcać do roweru, to spokojnie możesz brać najtańsze AL SLX - przynajmniej będzie się to jakoś (choć nadal słabo) komponować :P.  Przy karbonie nie będziesz miał jej gdzie przykręcić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież żartowałem z tą stopką...hehe, nie będę wydawał tysiąca złotych na ciuchy, przecież można też jeździć w obuwiu sportowym, spodenkach i koszulce, zawsze tak robiłem, ale mogę przecież spróbować pedałów i butów SPD, tak samo jak spodenek z pampersem.

Kask w sumie też mało potrzebny bo akrobacji w locie nie będę robił bo nawet nie mam za bardzo gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież żartowałem z tą stopką...hehe, nie będę wydawał tysiąca złotych na ciuchy, przecież można też jeździć w obuwiu sportowym, spodenkach i koszulce, zawsze tak robiłem, ale mogę przecież spróbować pedałów i butów SPD, tak samo jak spodenek z pampersem.

Kask w sumie też mało potrzebny bo akrobacji w locie nie będę robił bo nawet nie mam za bardzo gdzie.

Ja tez teoretycznie nie mialem gdzie, zapedow zjadowych nie mam. Nigdy nie mialem sklonnosci do testowania granic i tym podobnych. Mimo tego przynajmniej dwa razy kask uratowal mnie przed ciezkim kalectwem, moze smiercia. Tydzien temu na srodku transportu z silnikiem, za to tylko przy calkiem rowerowych 30 km/h i na prostym odcinku asfaltu kolejny raz kask uratowal mnie przed bardzo byc moze tragicznymi konsekwencjami.

Sory, ale dla mnie jazda rowerem, bez wzgledu na miejsce, bez kasku to calkowity brak wyobrazni. Oczywiscie - wielu nie zmieni na ten temat zdania po wypadku z wlasnym udzialem. Przymusu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie największe gleby zaliczyłem pod domem na ścieżce(glowa dlugo bolała).

Na singlach, w górach, zjazdach, podjazdach czy chopkach odpukać, bez awarii. Nie wsiadam już bez kasku.

Z początku czułem się dziwnie, obecnie użytkownicy sportowych rowerów, bez kasków wyglądają dla mnie niepoważnie.

 

CTD vs Reba: miałem rebe, mam Foxa i z reba czasem bylo mało komfortowo, w przypadku Foxa można wrzucić D i jadąc po drobnych nierownościach czuć różnice, ręce są wdzięczne liskowi.

Na zjazdach Descent się nie sprawdza, C nie działa płynnie, i telepie za bardzo.

 

Carbon vs Alu: mam/miałem zdecydowanie węgiel. Komfort i prowadzenie świetne.

 

3blaty vs 2blaty: miałem/mam i nigdy więcej 3x. 2x jest wygodniejsze, co do prędkości to zamiast 50kmh utrzymasz 45 czy 47 na plaskim, przy tej samej kadencji ;) ;) ;) na zjeździe przy 50kmh prędko nie pomyślisz o dokręcaniu, zwlaszcza bez kasku...

 

Z gadżetów sprawdza się shadow+ i sztywne osie.

Wybierz lepiej dobrą, dobrze dopasowaną ramę, nawet kosztem znaczka XT na rzecz SLX.

Miałem podobnie jak Ty Cube LTD ale 29er, teraz jest Trek Superfly 9.7 i jest ogromna różnica w użytkowaniu na korzyść Treka.

Poza amortyzatorem i manetkami osprzęt ten sam..

Jeśli wybierałbym drugi raz, to wybrałbym Treka a nie tanszego Cuba z "lepszym" osprzętem.

Edytowane przez grzegorz1988wroc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Bajerniak, Jestem tego samego zdania co Tobo. Przeznaczanie całego budżetu czy wręcz jego naciąganie, a potem rachowanie każdej złotówki i rezygnowanie z tego czy tamtego to bezsens. Kask w lesie moim zdaniem jest obowiązkowy. Nie będę mówił wzniosłych tekstów o ratowaniu życia, ale o zwykłej ochronie łepetyny przed gałęziami. Czasami zdarza się, że przejeżdża się węższą ścieżką i o coś się zahaczy. Bez kasku może być różnie. Gdzieś na tym forum wrzuciłem zdjęcie mojego kasku, którego skorupa jest prawie całkowicie przebita przez gałąź. Gdybym wtedy go nie miał - kilka szwów murowane.

Ubranie nie jest niezbędne, ale znacznie podwyższa komfort jazdy. Nic się nie zawija, podwija i nie namięka potem... Jak trafisz na sportowe siodło (co przy takiej kwocie roweru jest raczej pewne) pampers może być niezbędny, żeby pojechać dalej niż kilka km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z SLX'a to w nim jest to co potrzeba i w niczym XT poza wagą lepsze nie jest
 

A różnica w korbie to nie tylko waga? Patrząc na różnice części (chodzi o cenę głównie blatu), można wnioskować, że ten w korbie XT jest bardziej żywotny(technologia wykonania)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej żywotna to jest korba dla przykładu Alivio bo ma stalowe blaty. Natomiast w zasadzie im wyżej czyli XT XTR tym wszystko bardziej delikatne jest. Mowa oczywiście nie tylko o korbie.

 

Poza tym wszystkim czyli kask, ciuchy to rower trzeba też utrzymać a to też niestety czasem sporo kosztuje. CF 5.9 bardzo ładny i jak na dłoni nawet pomimo sprzedaży bezpośredniej widać ile kasy "topi" się w przypadku takich marek jak Trek czy Spec.

Edytowane przez beskid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panowie dzięki, uświadomiliście mi że bez kasku ani rusz, kask kupuje na pewno-tylko jaki? w internecie jest tego pełno, czy warto wydać 200-300zł? Chyba tak.

Cały czas rozmyślam nad tym droższym modelem ale wtedy nie starczy mi funduszy na akcesoria rowerowe., jeszcze ta przesyłka ponad 200zł to już miałbym kask w tej cenie...

Myślicie że będę zadowolony z CF 5.9 w węglu???

 


Jakby nie patrzeć jest to budżetowa wersja karbonu, najtańsza opcja marki Canyon więc wiadomo jak to jest z budżetowymi wersjami, na czymś trzeba zaoszczędzić...

Żebym nie pluł sobie potem w twarz że poszedłem na "tańszczyznę" hehe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz kupuj a nie zadawaj pytań czy będziesz zadowolony. A czemu miał byś być niezadowolony??

 

Co do kasku to idziesz do sklepu, mierzysz i kupujesz taki za powiedzmy 150-200zł max i tyle. Bywa, że są jeszcze tańsze. Tu nie ma na co i po co przepłacać. Lepiej dołożyć do butów czy SPD.

Edytowane przez beskid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ciekawy wątek. Dużo mi rozjaśnił i podpowiedział. :)) dziękuję!   Też szukam roweru w podobnym charakterze użytkowania. Jestem kompletnym laikiem. Diler Meridy doradził mi Crossway 900C  - 6490zl a Kross'a EVADO 7.0 za 4299zł.

 

http://www.rowerymerida.pl/produkt891/crossway-900-rower-merida.html

http://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-7-0

 

Ciekaw jestem Waszego zdania i jaki jest  stosunek ceny do jakości dla Canyon SL 6.9 w porównaniu do w.w.? czy to nieporównywalne?

 

Rama carbonowa i mniejsza waga ma dla mnie znaczenie. Stąd skłaniam siędo Canyona.

Pytanie, czy serwis na końcu kraju to duży kłopot? (serwis Meridy i Krossa mam u siebie).

Czy do jazdy rekraacyjnej po górach 2x w tygodniu i codziennie do pracy taki rower jest ok?

Czy warto pomyśleć o innym siodełku?

Czy pedały wpinane w buty (nie wiem jak fachowo sięto nazywa) warte są dodatkowego wydatku, czy dla amatorskiej jazdy na wycieszki po Gubałówkach dać sobie spokój?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej żywotna to jest korba dla przykładu Alivio bo ma stalowe blaty. Natomiast w zasadzie im wyżej czyli XT XTR tym wszystko bardziej delikatne jest. Mowa oczywiście nie tylko o korbie.

 

 

XTR delikatne nie do końca, przecież zęby w XTR są stalowe/tytanowe, XTR to bardzo trwała korba ....

Edytowane przez Rulez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ciekawy wątek. Dużo mi rozjaśnił i podpowiedział. :)) dziękuję!   Też szukam roweru w podobnym charakterze użytkowania. Jestem kompletnym laikiem. Diler Meridy doradził mi Crossway 900C  - 6490zl a Kross'a EVADO 7.0 za 4299zł.

 

http://www.rowerymerida.pl/produkt891/crossway-900-rower-merida.html

http://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-7-0

 

Ciekaw jestem Waszego zdania i jaki jest  stosunek ceny do jakości dla Canyon SL 6.9 w porównaniu do w.w.? czy to nieporównywalne?

 

Rama carbonowa i mniejsza waga ma dla mnie znaczenie. Stąd skłaniam siędo Canyona.

Pytanie, czy serwis na końcu kraju to duży kłopot? (serwis Meridy i Krossa mam u siebie).

Czy do jazdy rekraacyjnej po górach 2x w tygodniu i codziennie do pracy taki rower jest ok?

Czy warto pomyśleć o innym siodełku?

Czy pedały wpinane w buty (nie wiem jak fachowo sięto nazywa) warte są dodatkowego wydatku, czy dla amatorskiej jazdy na wycieszki po Gubałówkach dać sobie spokój?

Jak dla mnie to rowery do ciut innych zastosowań.

Pozostałe dylematy nie do roztrzygnięcia, np wymiana siodła na którym się nie siedziało

Dyskusja o fillozofii spd - masa info w innym dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej żywotna to jest korba dla przykładu Alivio bo ma stalowe blaty. Natomiast w zasadzie im wyżej czyli XT XTR tym wszystko bardziej delikatne jest. Mowa oczywiście nie tylko o korbie.

Z tą stalą w korbie to też nie tak całkiem do końca - blaty w Alivio są wyraźnie cieńsze (przy korbie 3x przerabianej na 2x po zmianie z blatu alu na właśnie Alivio/Deore stalowe musiałem dodać podkładki, bo inaczej łańcuch mi się potrafił wcisnąć między blaty).

 

 

XTR delikatne nie do końca, przecież zęby w XTR są stalowe/tytanowe, XTR to bardzo trwała korba ....

W modelu M970 tytanowa była środkowa zębatka 32z (i obłożona karbonem dla zachowania sztywności), młynek 22z i blat 44z są aluminiowe. Nie śledziłem jak jest w M980 i M9000

 

Trwałość bardziej niż od samej korby zależy od wymiany łańcucha w odpowiednim momencie - przydają się przymiary mierzące wyciągnięcie łańcucha. Dzięki temu można wymienić sam łańcuch i śmigać dalej, a nie kompletny napęd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, też sięnad tym zastanawiam, czy kupno roweru przez internet, to nie kupowanie kota w worku. Przecież nie jeździcie do Szczecina z końca Pl by siędopasować?

Z drugiej stroni, sprzedawcy w.w. mimo,że z mojego miasta, też sprzedają rowery na zamówienie, nie mają ich w sklepie.

Czy to standard w tym biznesie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, po tym widać różnicę do zachodu, że u nich sklep stać na to, żeby zamówić całą kolekcję, a u nas jest dobrze, jak jest choć jedna sztuka w jednym rozmiarze i można ocenić, czy potrzeba większy/mniejszy przed zamówieniem. Jak chciałem się przymierzyć do Scotta 29er, to też nie było opcji, a że osprzęt miał dwie klasy niżej przy tej samej cenie, to stanęło na Canyon. Ze znajomymi mamy od nich już kilka rowerów i wszyscy z zamówionych rozmiarów zadowoleni. Jeśli tylko nie jest to dla kogoś pierwszy rower i w miarę wie czego chce/potrzebuje/ma trochę wiedzy w temacie doboru rozmiaru, to nie powinno być problemów.

A w sklepach też (bardzo!) często potrafią poradzić niewłaściwy rozmiar... bo akurat taki wisi na ścianie :|.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak inne firmy, ale akurat Scott Polska ma rowery testowe i sklep może ściągnąć od dystrybutora nie tylko do przymiarki, ale również do jazd próbnych.

Dla mnie sklep sprowadził rowery testowe w dwóch sąsiednich rozmiarach.

Edytowane przez Darek14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety kupowanie przez internet to zakup kota w worku, na szczęście w Canyonie wymiana roweru jest na ich koszt, a przypomnę że jest to koszt ponad 200zł w jedną stronę.

Wiem bo dzwoniłem, niestety na rower marki Canyon trzeba czekać ok. 1,5 tygodnia co w razie wymiany daje ok. miesiąca zanim dostaniemy odpowiedni dla siebie model.

Mam nadzieję że rama M będzie dla mnie odpowiednia, pomimo że mam 178cm wzrostu to lubię długie rowery.

Na Cube LTD Team jeździłem na ramie 20 cali i była OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety kupowanie przez internet to zakup kota w worku, na szczęście w Canyonie wymiana roweru jest na ich koszt, a przypomnę że jest to koszt ponad 200zł w jedną stronę.

Wiem bo dzwoniłem, niestety na rower marki Canyon trzeba czekać ok. 1,5 tygodnia co w razie wymiany daje ok. miesiąca zanim dostaniemy odpowiedni dla siebie model.

Mam nadzieję że rama M będzie dla mnie odpowiednia, pomimo że mam 178cm wzrostu to lubię długie rowery.

Na Cube LTD Team jeździłem na ramie 20 cali i była OK.

Mi kalkulator ze strony canyona wyliczył M a mam 189cm/86kg. Nie wiem czy to dobrze,czy źle. Rozumiem,że poza Szczecinem nie ma mozliwości wypróbować?

 

Co do braku rowerów w sklepach, to porażka marketingowa. Gdyby diler Meridy czy Krossa miał wsyzstkie modele, albo zaproponował,że sprowadzi do pokazania każdy jaki chcę, to bym dalej nie szukał. Zamiast tego i jeden i drugi wysłali mnie do internetu i pewnie skonczy sięna Canyonie, bo i tak muszę zamawiać w ciemno. Marketing porażka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kalkulator ze strony canyona wyliczył M a mam 189cm/86kg. Nie wiem czy to dobrze,czy źle. Rozumiem,że poza Szczecinem nie ma mozliwości wypróbować?

 

Przy takich wymiarach z pewnością nie M. Na pewno wszystko wymierzyłeś dobrze zgodnie z podanymi instrukcjami? Mi przy 180cm wychodziło na granicy M i L (ale wziąłem M i nie wyobrażam sobie, żeby miał być większy).

 

PS Czy w Szczecinie mają do wypróbowania, to chyba też trzeba by się kontaktować (całkiem możliwe że tak, bo czasem na niektóre imprezy wożą test-bike'i) - oni są przedstawicielem, ale rowery i tak wysyłane są z Niemiec. Wbrew niektórym opiniom ja jestem zdania, że ciężko o taki sprzęt jak od nich w takich cenach - odpadnięcie marży dla hurtowni i sklepu daje b.dobry efekt, psuje go częściowo koszt dostawy + pudełka, ale nadal wychodzi dobrze.

Edytowane przez axi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kalkulator ze strony canyona wyliczył M a mam 189cm/86kg. Nie wiem czy to dobrze,czy źle. Rozumiem,że poza Szczecinem nie ma mozliwości wypróbować?

 

Co do braku rowerów w sklepach, to porażka marketingowa. Gdyby diler Meridy czy Krossa miał wsyzstkie modele, albo zaproponował,że sprowadzi do pokazania każdy jaki chcę, to bym dalej nie szukał. Zamiast tego i jeden i drugi wysłali mnie do internetu i pewnie skonczy sięna Canyonie, bo i tak muszę zamawiać w ciemno. Marketing porażka.

 

Na pewno wpisałeś coś źle. Ja przy 186cm wzrostu i nodze 87cm dostaję proponowany rozmiar M, ale wystarczy, że podam nogę 88 i już otrzymuję L. Zmierzyłem rower w siedzibie Canyona w rozmiarze M i okazał się przykrótki. L-ki do przymiarki nie było, ale na taką też się zdecydowałem. W Szczecinie też nie zawsze jest możliwość wypróbownia z tego co się dowiedziałem. Zależy to od jakiś tam czynników. Jednym słowem musisz dzwonić, a poza Szczecinem możesz jedynie szukać innych użytkowników Canyona i prosić i przymiarkę. 

 

 

 

PS Czy w Szczecinie mają do wypróbowania, to chyba też trzeba by się kontaktować (całkiem możliwe że tak, bo czasem na niektóre imprezy wożą test-bike'i) - oni są przedstawicielem, ale rowery i tak wysyłane są z Niemiec. Wbrew niektórym opiniom ja jestem zdania, że ciężko o taki sprzęt jak od nich w takich cenach - odpadnięcie marży dla hurtowni i sklepu daje b.dobry efekt, psuje go częściowo koszt dostawy + pudełka, ale nadal wychodzi dobrze.

 

 

J/w. Nie zawsze masz możliwość zmierzenia w Szczecinie, a nawet jeśli to brak sąsiednich rozmiarów.

 

 

@Bajerniak:

 

Sam kilka dni temu miałem podobne rozmyślenia. Rozważałem Grand Canyona AL 6.9 vs AL SLX 7.9 i wybrałem tego tańszego. Powody takie jakie wymienili koledzy, a głównie właśnie dokupienie dodatkowych rzeczy, mimo że kilka gratów już mam. Poza tym na moje potrzeby w zupełności wystarczy mi ta słabsza konfiguracja. Kupiłem ledwie kilka podstawowych rzeczy, a już ponad 600zł uciekło. A gdzie jeszcze kask i reszta ciuchów. Więc jeśli podobnie jak ja (a z tematu wnioskuję, że tak) zaczynasz jeździć troszkę bardziej "na poważnie", to moim zdaniem zdecydowanie lepiej kupić słabszą konfiguracje (która i tak jest super) i doinwestować "siebie". ;-)

Edytowane przez jepek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...