Skocz do zawartości

[Amortyzatory] Przednie - systematyka


Rekomendowane odpowiedzi

Dość często przy próbie oceny rowerów okazuje się że kluczową kwestią jest rodzaj , jakość i cena użytego amortyzatora.

Ludzie spoza branży - zwykli użytkownicy rowerów mają mizerne szanse zorientować się w tym całym " bogactwie " i w zasadzie amortyzator kupują " oczami " jako fragment większej całości.

W ten sposób często padają ofiarą sprytnych i cynicznych marketingowców.

Dlatego bardzo proszę kolegów " wiedzących " o usystematyzowanie wiedzy na ten temat i stworzenie jakiegoś rankingu najczęściej spotykanych modeli wraz z ich omówieniem lub linkami do odpowiednich tematów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cyniczni marketingowcy" - dobre :) Cyniczny to ja będę: aż tak ciężko przy wyborze danego roweru wpisać nazwę zamontowanego amortyzatora w Google i poczytać...? 

 

Ale dobra:

  • rower za <2500 zł = kiepski amortyzator
  • modelu nie ma na stronie producenta = kiepski amortyzator
  • tani i sprężynowy = kiepski amortyzator
  • amortyzator, który trudno ugiąć w sklepie = kiepski amortyzator
  • hałasuje przy ugięciu i/lub odbiciu = kiepski amortyzator
  • golenie <32 mm = kiepski amortyzator
  • brak tłumienia olejowego = fatalny amortyzator
  • brak regulacji tłumienia powrotu = prawdopodobnie fatalny amortyzator
  • stalowe golenie i sterówka = ciężki amortyzator
  • brak sztywnej osi = wiotki amortyzator

Popularne modele: 

  • Suntour XCM, XCT = bardzo kiepski amortyzator
  • Suntour XCR = kiepski, ale sensowny amortyzator
  • Suntour Raidon = nie wiem
  • Rock Shox XC30 = kiepski amortyzator
  • Rock Shox XC32 TK Coil/SoloAir = kiepski lub całkiem sensowny amortyzator, ogromna zmienność między egzemplarzami OEM

RS Recon, Reba, Revelation, SR Epicon, wszelkie Foxy i X-Fusion = dobre amortyzatory, jeśli się je dobrze ustawi i serwisuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

golenie <32 mm = kiepski amortyzator

chcesz przez to powiedzieć ze manitou r7 jest kiepski ?

 

 

brak tłumienia olejowego = fatalny amortyzator

Zasadniczo amortyzator odnosi sie właśnie do tłumienia, bez niego to uginacz :P

 

 

brak regulacji tłumienia powrotu = prawdopodobnie fatalny amortyzator

Obecnie ... zgodzę sie, ale kiedyś np marzocchi nie miały zewnętrznych regulatorów.

 

 

brak sztywnej osi = wiotki amortyzator

I kolejny raz ... zależy. Ja mam Revela na oś 9mm nie odczuwam jakiegokolwiek braku sztywności, ale ja jestem lekki.

 

I teraz ... oczywiście wszystko zależy .... zawsze wszystko od czegoś zależy :D

 

W wielkim skrócie firmy jakimi warto sie interesować a spotykane w tańszych rowerach:

 

- Rock Shox i beda to przede wszystkim modele

  • XC 28/30/32 - całkiem dobre widelce.
  • Gold 30
  • Recon

- SR Suntour

  • Raidon
  • Epicon
  • Obecnie nawet i XCR

- Manitou / Magura / DT Swiss / fox

  • I tutaj tylko wstawka, ze jak widelec sie będzie nazywał manitou, magura dt swiss czy FOX, będą to na 90% bardzo dobre widelce, bo te firmy nie mają w swojej ofercie paździerzy.

Chyba więcej nadających sie widelców a tanich nie spotkamy w nowych rowerach.

 

Firm robiących widelce jest oczywiście dużo więcej, ale one nie znajdą schronienia w rowerze za mniej jak 3000zł :P

 

Widelce jakich powinno sie unikać:

 

  • Zoom - wszelkiego typu i rodzaju, koloru i kształtu.
  • Suntour - XCT, XCM i każdy jeden co kosztuje w detalu poniżej 300zł.
  • Spinner, tutaj chodzi o tanie modele, bo drogie nawet coś soba reprezentują.
  • Wszelkiego typu super shocki, magic suspenszony i inne cuda wianki, należy unikać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, R7 to jest kiepski amortyzator. Lekki widelec, owszem, ale jako *amortyzator*, nawet bardzo kiepski.

 

Co do Marzocchi i zewnętrznych regulacji - zgodzę się, ale:

- napisałem "prawdopodobnie", więc bez sensu szukać wyjątków do czegoś, co nie jest nawet regułą

- pisałem o nowych amortyzatorach (Ty najwyraźniej też, skoro napisałeś, że Manitou nie ma w ofercie paździeży)

 

Z resztą się zgadzam, poza tym, że:

- RS XC 28 nie jest przyzwoitym widelcem. To jest duchowy spadkobierca Judy/Darta, które przyzwoite może i były, ale 10 lat temu. Jasne, nie są tak gówniane jak Spinner czy Zoom, ale golenie 28 mm, symboliczne tłumienie i sprężynowa zwojowa (jak masz szanse na wstrzelenie się ze swoją wagą idealnie w seryjną sprężynę? Ile kosztują inne sprężyny w stosunku do ceny amortyzatora?) po prostu dramatycznie odstają przy obecnych możliwościach rowerów MTB (agresywna geometria i kokpit, większe koła itd.).

- zapomniałeś o X-Fusion, który może nie oferuje amortyzatorów z najniższej półki, ale jednak budżetowe - a jak już ich amor znajdzie się w rowerze, praktycznie zawsze należy oczekiwać dobrych rzeczy (często lepszych, niż np. od najtańszych Foxów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

R7 jest lekki, jest torszkę wątły powyżej 75kg ... ale to nie czyni go złym widelcem bo jego kultura pracy jest bardzo dobra, obsługa i serwis bardzo proste i jest wykonany z dobrej jakości materiałów. Ale każdy ma swoje zdanie.

 

Seria XC ... 28 faktycznie nie należy do wybitnych konstrukcji ... jest bardzo prosty, a jego materiały nie powalają jednam ma o niebo lepsze uszczelki niż chociażby xcm nie wspominając o xct, posiadał tłumik i on działa ... lepiej lub gorzej. A zę może sie nie uginać ... to już kwestia doboru sprężyny ... :P

 

O fusionach, cane creekach, bossach nie pisałem bo tego nie znajdziemy w rowerach do 2500zł :P a autor pisał o:

 

 

stworzenie jakiegoś rankingu najczęściej spotykanych modeli

a te sie nie zaliczają :P

 

Co należy unikać ...

 

- RST :

  • gila w każdej oprawie
  • omega
  • omni
  • lunch
  • areosa

Z rst serie platinium sa cos watre, first, first platinium i pewnie jeszcze kilka jakich nie znam.

 

CO warto dodać, powinno sie także wystrzegać widelców Marzocchi z lat 2008-2010, co prawda to już były widelce za 1000zł w górę jednak nie sa one warte czasu i pieniędzy jakie byśmy chcieli na nie przeznaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Tak, R7 to jest kiepski amortyzator. Lekki widelec, owszem, ale jako *amortyzator*, nawet bardzo kiepski.

 

 

modelu nie ma na stronie producenta = kiepski amortyzator

 

 

hałasuje przy ugięciu i/lub odbiciu = kiepski amortyzator golenie <32 mm = kiepski amortyzator
 

 

 

brak sztywnej osi = wiotki amortyzator

 

 

I tutaj tylko wstawka, ze jak widelec sie będzie nazywał manitou, magura dt swiss czy FOX, będą to na 90% bardzo dobre widelce, bo te firmy nie mają w swojej ofercie paździerzy.
 

af5218c1712d344e1b56b39855f9af86.jpg 

 

Krótko mówiąc- jeszcze wiele musisz poczytać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lumperator, mówimy tu o widelcach:

a) dostępnych w sprzedaży

B) popularnych

 

Mogę się tu mylić, ale w aktualnej ofercie DT Swiss chyba na dobre się pożegnał z cienkimi rurkami, podobnie jak wszyscy inni producenci (poza modelami low-end).

 

MTB "trochę" się rozwinęło i teraz przed sprzętem stawia się inne wymagania. Ramy, koła są sztywniejsze. Skok większy, geometria lepsza, więc i jazda bardziej agresywna. Trasy trudniejsze. Koła większe.

 

Kiedyś XC oznaczało w 90% kondycyjne ściganie po trawnikach i leśnych ścieżkach, koła miały 26", a skok nie przekraczał 80 mm. Wtedy cienkie rurki miały jeszcze rację bytu i może nawet komuś mogło się wydawać, że amor jest "sztywny w pieron". Bo zapewne jest sztywniejszy od podobnego widelca o skoku 100-120 mm pod koło 29. W nowszych testach amory DT Swissa z goleniami 28 mm pod kątem sztywności blado wypadają w porównaniu do Foxów czy RS-ów z goleniami 32 mm.

 

I jeszcze jeden argument - niska jakość wykonania tanich widelców. Tolerancje produkcji, montażu i odporność na zużycie zawsze będą o niebo gorsze w budżetowym widelcu za 300-600 zł, niż w "normalnym" za 2500 zł. W takiej sytuacji brak sztywności jest ostatnim gwoździem do trumny takiego uginacza, bo luźno spasowane golenie i ślizgi po prostu nie będą się płynnie, liniowo względem siebie przemieszczać. Przez jakiś czas miałem XCM-a, w dodatku 29", na ośce 9 mm... Wiotkość działała jak skokowe tłumienie kompresji, tym silniejsze, im trudniejszy teren (i bardziej potrzebna amortyzacja).

 

Więc choć generalizuję, to jednak obstaję przy swoim ;)

 

 

@durnykot - możesz doprecyzować? Do kogo piszesz, co chcesz powiedzieć, czym się kierowałeś przy wyborze gifa? Bo za dużo nie przekazałeś swoim postem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wooyek, jak zapewne zauważyłeś, gif odnosił się do Twoich postów,które lekko zaginają rzeczywistość. Odzwierciedla on stan, w jakim jest Czytacz Twojego postu.

 

Wyjaśniam:

R7 nie jest kiepskim amortyzatorem. Jeśli zaś określasz go mianem "kiepski"  głównie na podstawie średnicy goleni średnicy goleni,to albo na nim nie jeździłeś,albo miałeś uszkodzony model. 

Brak informacji o modelu na stronie producenta nie powinno być wyznacznikiem oceny jakości modelu.Wystarczy tu wspomnieć OEMowe modele Foxa czy RSa,których nie ma,a ludzie mają i są bardzo zadowoleni.

Dzięki towarzyszące uginaniu lub powrotowi nie muszą oznaczać niskiego poziomu konstrukcji amorka- tu polecam się wsłuchać w prace tłumika ABS+ lub starych Marcoków.

Golenie o średnicy niższej niż 32mm to żadna podstawa do oceny amorka.

Brak sztywnej osi nie ma aż takiego wpływu na sztywność konstrukcji amortyzatora,ale na połączenie amorek-koło. Lekko mylisz pojęcia. Dla przykładu- porównanie DT Swiss z osią 15mm i bez.

 

 

Zresztą Twoje wyjaśnienia mocno generalizują i zupełnie nie pomagają ewentualnemu laikowi. Autor prosił o usystematyzowanie wiedzy,a nie o napisane byle czego. Poza tym bardzo mnie interesują podstawy dla Twoich twierdzeń o kiepskosci R7,RS XC30,wiotkości amorka bez osi sztywnej .

 

Odnośnie poniższego:

 

 

I tutaj tylko wstawka, ze jak widelec sie będzie nazywał manitou, magura dt swiss czy FOX, będą to na 90% bardzo dobre widelce, bo te firmy nie mają w swojej ofercie paździerzy.
 

 

to się nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepskość R7 określiłem nie na podstawie tego, że ma cienkie golenie (to była interpretacja Puklusa, który z tym R7 wypalił), tylko na podstawie tego, że bardzo kiepsko amortyzuje i nie miałem uszkodzonego egzemplarza. Jak na amortyzator do XC racingu może działa dobrze, ale w takim wypadku "dobrze" oznacza coś zupełnie innego, niż to, co rozumiem przez dobrą amortyzację. Zresztą, uczepiliście się R7, a to ani nie jest model popularny, ani szeroko dostępny (jako OEM - bo o tym była mowa).

 

Co do braku OEM-ów Foxa i RS-a na stronie, to może masz rację, choć trudno mi znaleźć taki przypadek - może pomożesz? Wszelkie RS-y typu XC30 czy Sektor są na stronie opisane. Fox miał kiedyś serię Alps - też była na stronie.

 

Jeśli chodzi o dźwięki, to napisałem "hałasuje", a nie "wydaje dźwięki". Subtelne posykiwanie tłumika to nie jest hałas. Stukanie przy każdym wyprostowaniu owszem.

 

Co do sztywności amortyzatora a połączenia amortyzator-koło, to oświeć mnie - jaką widzisz różnicę z punktu widzenia jazdy "laika"?

 

 

Podsumowując, owszem - generalizuję, co zresztą sam napisałem, jakby ktoś nie zauważył. Ale stanowczo uważam, że dla laika dokładnie takie uproszczenia i generalizacje są potrzebne, żeby ogarnąć dziewiczy temat.

 

Na samym początku napisałem, że najlepiej szukać informacji o danym amortyzatorze - to jest najlepsza metoda. Ale jak ktoś "jakość amortyzatora ocenia wzrokowo", to naprawdę sądzisz, że będzie miał jakikolwiek użytek z wiedzy, że sztywność amortyzatora to co innego, niż sztywność połączenia amortyzator-koło, że R7 MRD na sprężynie Noble działa dobrze, albo że DT Swiss miał kiedyś w ofercie amortyzatory z goleniami 28,6 mm? No ja Was proszę, jaja sobie robicie? :)

 

 

Nie wspominając, że mojego posta oceniłeś jako "byle co", a sam wkleiłeś gromadkę cytatów (dwóch autorów) z durnym i równie niemerytorycznym gifem - brawa dla pana moderatora...  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lektury waszej dyskusji wnoszę że " kwestia widelca " nie jest taka łatwa do ogarnięcia jak w wypadku innych istotnych komponentów roweru.

Dodatkowo już z pobieżnej analizy katalogów handlowych można wysnuć wniosek że przedni amortyzator to jest właśnie ta część na której producenci najczęściej lubią sobie zaoszczędzić.

Często jest tak że rower ma bardzo przyzwoitą całà resztę i do tego dziadowski amorek z przodu.

W obliczu tego , myślę że trzeba wybierać rower nie oceniając go po tym co ma z przodu a po całej reszcie . Natomiast przedni amortyzator z góry skazać na wymianę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że tanie widelce RST i Suntoura typu XCM i XCT to tylko atrapy mające wyglądać i widowiskowo po uginać się w sklepie na oczach motanego klienta...

Prawda jest taka, że więcej byłoby pożytku ze sztywnego widelca, ale nie wygląda on tak "rasowo". Producentom najłatwiej jest oszczędzić na amortyzatorze, bo pomiędzy tymi z prawdziwego zdarzenia, a atrapami jest cenowa przepaść, a klient będzie bardziej zadowolony z tego, że mało wydał na "górala" niż z pracy dobrego widelca.

 

Jeśli ma się ograniczony budżet to ważne jest żeby ten tani rower miał widelec jak najbardziej geometrycznymi parametrami zbliżony do tych dobrych (skok 100 mm). Będzie go łatwiej zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Co do sztywności amortyzatora a połączenia amortyzator-koło, to oświeć mnie - jaką widzisz różnicę z punktu widzenia jazdy "laika"?

Wiotki amortyzator nawet z osią QR15 będzie się poddawał wzdłużnie ( np. przy hamowaniu), ale taki układ będzie miał znacznie większą sztywność skrętną.

 

 

Jak na amortyzator do XC racingu może działa dobrze, ale w takim wypadku "dobrze" oznacza coś zupełnie innego, niż to, co rozumiem przez dobrą amortyzację

I tu dotknąłeś sedna sprawy,a mianowicie oczekiwania rowerzysty. "Kiepski" dla Ciebie może być Super dla innych. Dlatego warto się zastanowić nad oceną amorka,zanim ją napiszesz.

 

 

Fox miał kiedyś serię Alps - też była na stronie

Rock Shox Pike RCT3 DP z offsetem 46 mm .

 

 

Nie wspominając, że mojego posta oceniłeś jako "byle co", a sam wkleiłeś gromadkę cytatów (dwóch autorów) z durnym i równie niemerytorycznym gifem - brawa dla pana moderatora... 

Nie ma za co. Do usług.

Poza tym uważam,że tak ogólnikowe i pobieżne sklasyfikowanie amortyzatorów na pewno nikomu nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiotki amortyzator nawet z osią QR15 będzie się poddawał wzdłużnie ( np. przy hamowaniu), ale taki układ będzie miał znacznie większą sztywność skrętną.

I to ma być wytłumaczenie "z punktu widzenia laika"? :) Poza tym wspominałeś, że "Brak sztywnej osi nie ma aż takiego wpływu na sztywność konstrukcji amortyzatora", a teraz już "taki układ będzie miał znacznie większą sztywność skrętną"? 

 

 

 

"Kiepski" dla Ciebie może być Super dla innych. Dlatego warto się zastanowić nad oceną amorka,zanim ją napiszesz.

Zastanowić się - tak. Dopasować pod publiczkę - nie. To nie jest BikeBoard czy Magazyn Rowerowy, a ja nie jestem profesjonalnym testerem, któremu płacą za pełną obiektywność. To jest forum rowerowe i mogę wyrazić swoją opinię - wyrobioną po dosyć dokładnych poszukiwaniach internetowych i osobiście zweryfikowaną.

 

Ty uważasz, że ten nieszczęsny R7 jest bardzo dobry, ja uważam że swoje zadanie (= amortyzację) spełnia zupełnie kiepsko. Ja nie wiem, na jakiej podstawie oceniasz, na jakich amortyzatorach i w jakich warunkach jeździłeś wcześniej i później i na ile jesteś obiektywny. Podobnie Ty niewiele wiesz o mnie (choć ja przynajmniej mam w stopce linki dające jakiś punkt odniesienia). Takie już uroki forum i chyba się panu moderatorowi o tym zapomniało ;)

 

 

 

Rock Shox Pike RCT3 DP z offsetem 46 mm .
 

Widzę, że rzetelne, merytoryczne i nienacechowane ironią wypowiedzi to Twój styl ;)

 

 

 

Poza tym uważam,że tak ogólnikowe i pobieżne sklasyfikowanie amortyzatorów na pewno nikomu nie pomoże
 

A ja uważam, że jak najbardziej pomoże. Ba, już pomogło (patrz wyżej). Co więcej, uważam że "laikowi" nie pomoże wchodzenie w szczególiki i wyciąganie jakichś zakurzonych przykładów dla poparcia swoich słabiutkich opinii. I co teraz? Ban? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coście się Wooyka uczepili. Bronicie R7 jak niepodległości, a już w czasach, gdy trochę osób go ujeżdżało nikt nie polecał go cięższym osobnikom ze względu na wiotkość. Chwalili go sobie zawodnicy o budowie gęsi wyścigowej raczej ze względu na niską wagę, niż dobrą pracę. Jak ktoś przedkłada dobrą pracę amora nad jego niską wagę, to za R7 się nie obejrzy. W obecnych czasach powiększonych średnic goleni amorów i sztywnych osi R7 traci rację bytu. Czasy wściekłego wagomirstwa i pomysły typu zdemontuję tłumik z SIDa, aby zyskać dodatkowe gramy chyba też minęły. Chyba...

 

Przewodnik dla niewtajemniczonych siłą rzeczy zawiera uogólnienia. Trudno systematyzować wiedzę kolegi Samwieszkto, skoro kolega tej wiedzy jeszcze nie ma i dopiero zaczyna ją zdobywać.

 

IMHO, warto wybierać rower, który ma amortyzator zamiast atrapy, aby rower od razu nadawał się do jazdy. Oczywiście tego nie dostanie się w najbardziej budżetowym segmencie. Trzeba brać klasę średnią, aby było działające tłumienie odbicia i poprawna sztywność. Taki amor z reguły jest cięższy i na pewno nie działa jak produkty z górnej półki, ale działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lektury waszej dyskusji wnoszę że " kwestia widelca " nie jest taka łatwa do ogarnięcia jak w wypadku innych istotnych komponentów roweru.

Dodatkowo już z pobieżnej analizy katalogów handlowych można wysnuć wniosek że przedni amortyzator to jest właśnie ta część na której producenci najczęściej lubią sobie zaoszczędzić.

Często jest tak że rower ma bardzo przyzwoitą całà resztę i do tego dziadowski amorek z przodu.

W obliczu tego , myślę że trzeba wybierać rower nie oceniając go po tym co ma z przodu a po całej reszcie . Natomiast przedni amortyzator z góry skazać na wymianę .

 

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Są odstępstwa od tych wywodów ale dość nieliczne. Trudno aby w "rowerze" za powiedzmy 1,5-2k producent wsadzał dla przykładu Ridona czy XC 32 obydwa powietrzne. Na jakiej niby zasadzie miał by to robić??

Natomiast to, że "kultowe", "renomowane" marki wsadzają do sprzętu za nawet ponad 3k sprężynowego uginacza i są na to chętni to trzeba mieć do siebie pretensje. O zgrozo Kross ma w ofercie rowery z 3,5-4k z XCR'em czy XC30 w wersji Coil. Karze wam ktoś to kupować?? W czasach tak ogromnych pokładów informacji w sieci plus takie jak to fora to już trzeba być kompletnym lamusem aby paść ofiarą sprytnych i cynicznych marketingowców. Bez urazy oczywiście.

 

Jak się kupuje obecnie rower na na pierwszy ogień w ocenie powinien iść amor. Pod kątem tego co i gdzie mamy zamiar z nim robić.

 

Na koniec dla mnie osobiście nie wytłumaczalna jest ta "niemoc" w praktycznej nie obecności Epiconów w nowych rowerach. Już zbiera na wymioty na te Reby, XC 32 czy Fox'y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczalna jest bardzo łatwo. Oferta Srama dla producentów rowerów jest lepsza. Wizerunek z RS'em jest lepszy. Choć wizerunek jest podporządkowany argumentowi portfela. Widocznie Sramowi opłaci się sprzedać producentowi roweru xc 32 za dolara a Suntourowi Epicona nie taniej niż za 2 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownicy Foxa Float 36 o skoku 160mm też powiedzą, że SIDy to niska i wąska kaszanka, która coś tam się ugina, ale to nie amortyzacja. Ludzie mają różne wymagania. Wielu osobom frajdę sprawia mtb na sztywnym widelcu. Ileż to 29-erów jeździ na twardo. Innym wystarczy amortyzacja bez wybierania załamań na chodniku, bez bujania pod górę czy depnięciu w pedał. R7 zalicza się do widelcy wyścigowych, na niezbyt trudny teren, raczej dla lżejszych osób, I te osoby o takich wymaganiach kupią R7-kę. Pod 29-er jest dostępny jego następca Tower oraz Marvel. Dla fanów małej kiszki na górskie szlaki rewelacyjny wg mnie Minute. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Widzę, że rzetelne, merytoryczne i nienacechowane ironią wypowiedzi to Twój styl

Zawsze i wszędzie. Szczególnie te pozbawione ironii.

 

Wooyek, czepiając się uogólnień,jakie popełniłeś głównie odnoszę się do punktu wyjścia ,jaki przyjąłeś. Ocenianie na podstawie prywatnych potrzeb ( np. Sztywna oś- dobry amorek,bez sztywnej osi- wiotki amorek) nie pomoże wszystkim nowym rowerzystom. Zapewne wiesz,że  przykładowa sztywna oś nie musi być ( i nie jest) warunkiem koniecznym dla osób,które rower będą traktowały jak niedzielny sposób na spędzanie czasu . Dlatego warto byłoby uściślić tego typu stwierdzenia i wyjaśnić "o co kaman". Ale może to tylko moja opinia.

Oczywiście ideą forum jest możliwość przedstawiania własnych doświadczeń i opinii,jednakże w pewnych przypadkach warto spojrzeć na problem z innego punktu widzenia,a nie tylko z poziomu własnego siodełka. 

 

 

Takie już uroki forum i chyba się panu moderatorowi o tym zapomniało

Nie zapomniało się....

 

 

I co teraz? Ban?

Na przyjemności trzeba sobie zasłużyć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocenianie na podstawie prywatnych potrzeb ( np. Sztywna oś- dobry amorek,bez sztywnej osi- wiotki amorek) nie pomoże wszystkim nowym rowerzystom. Zapewne wiesz,że  przykładowa sztywna oś nie musi być ( i nie jest) warunkiem koniecznym dla osób,które rower będą traktowały jak niedzielny sposób na spędzanie czasu

 

Jakbym oceniał na podstawie prywatnych potrzeb, to pewnie napisałbym tak:

- skok <160 mm = kiepski amortyzator

- koło 26" = kiepski amortyzator

- sterówka 1 1/8" = kiepski amortyzator

- brak tłumienia wolnej kompresji = kiepski amortyzator

- brak osi 15 mm = kiepski amortyzator

 

Czujesz różnicę?

 

Zauważ, że nie napisałem "brak sztywnej osi = zły amortyzator", tylko "wiotki". To, że amortyzator bez sztywnej osi jest bardziej wiotki, jest prawdą dla każdego. I moim zdaniem istotną, zwłaszcza w tanich widelcach, z powodu który tłumaczyłem już wcześniej. Nie napisałem też, że moje wskazówki do oceny są "warunkami koniecznymi", jak to określiłeś. Znając te kryteria, każdy sam może zadecydować, na czym mu zależy, a co może poświęcić. To chyba lepsze, niż "kupowanie oczami"?

 

Jasne, może ktoś potrzebuje rower na niedzielę do parku (BTW co, jeśli taka osoba waży 100 kg i ma 29er-a?) i wali go, czy zachowuje się pewnie w zakrętach czy koleinach, czy w zakręcie obcierają mu hamulce i czy widelec nadal pracuje podczas hamowania. Tylko taka osoba raczej nawet nie spojrzy na ten wątek i nie zastanowi się w sklepie, czy dany amortyzator jest "dobry".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...