Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tylko trasą. Jazdę plażą, samym brzegiem morza zaliczyłem w zeszłym roku w czasie objazdu Jeziora Łebsko.

Polecam, świetna trasa, południowy brzeg jeziora to fragmenty po mokradłach (są drewniane podesty). Wykorzystywane w Wanoga Gravel.

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zjeść pączka za 3 zł w cukierni na rogu w G Kalwarii, ma w środku tyle nadzienia że może robić za dwa żele. Ten posypany na biało ma brązowe czekoladowo nadzienie !!! Czy ja dobrze patrzę że po drodze śmierci wjeżdżasz do GK zamiast tak jak wszyscy pod torami ?  Ojojojoj 😜

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś ponad 450km … samochodem oczywiście, ale sukcesem dnia było przedpołudnie w bikeparku Słotwiny - po dwóch tygodniach wyjazdu w góry więcej sił nie mieliśmy. 

Ciekawostka wynajęcie na jeden dzień roweru „premium” (NS, zawieszenie fox factory, napęd XO i ogólnie miodzio) 590pln. Szczęka mi opadła. Dobrzeniec własny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@itr Tak, jechałem jakąś ruchliwą drogą, chociaż drogą śmierci bym jej nie nazwał - ale nie było to jakieś miłe doznanie. Kiedyś faktycznie wjeżdżałem pod torami, ale po pierwsze, trochę się pogubiłem, a po drugie - głód wymuszał skracanie i zniechęcał do dłuższego analizowania mapy. Jedzenia nie mogłem dokupić, bo bałem się zostawić rower, na dodatek z sakwami. Cukierni nie znam - jak możesz, podaj proszę dokładny adres. Następnym razem nabiorę kanapek i orzechów z rodzynkami nadmiarowo - najwyżej przywiozę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spożywczy w Cieciszewie.  Klimatyczne miejsce,  piekarnik przed, chłodno w .
 Droga śmierci naprawdę - lider statystyka wypadków śmiertelnych w województwie - Konstancin Warka. Od czasu kiedy stradę Bianki z Cieciszewa przy smrodzie wylano asfaltem nie ma potrzeby wjeżdżać na „górną” drogę.

Cukiernia na rogu ul Kalwaryjskiej, nie ma szans zjeść z widokiem na rower, najlepiej zabrać na ławkę, ale za to ciasto w foremce do sakwy i do domu można zabrać. 😜plus taki że gdy w Górze Kawiarni jest kolejka jak peleton,  szybciej dostaniesz pączka, obok kościoła nowa cukiernia, nowa picerria, w starych koszarach knajpka, żabka, rzeczy używane, druga cukiernia  „nie na rogu” … w GK zawsze coś się wymyśli.    W drodze do Góry w chyba i wcześniej gdzieś koło wału 2-3 ogródki z piciem i przękąskami czy grilami…nie korzystam,  ale są, na południu Góry Makak Dona LD, i stacja z hota dogami, a koło zamku w Czersku bywała pomidorowa z makaronem. 

Pozdrawiam, a jeść trzeba dzień przed i 3 godziny przed wycieczką, makaron skropiony oliwą z 16-ma rodzynkami plus 86 ziaren słonecznika wystarczy na 73 km, ewentualnie dwa czisburgery z małą kolą dają 130 km  😝 do zobaczenia na trasie.

ps pączków w tej cukierni zwykle nie jadam, te posypane mają mało lukru, ale nadzienia tak dużo że wytrysnęło na mnie jak dwa pomrowy wielkie ( ślimaki) jeden na pierś drugi na nogawkę, jeszcze tak słodki na rowerze nie byłem 🙂warto kąsać ostrożnie….

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nawet jakbym kupił szosę, to do głowy by mi nie przyszło, żeby jeździć krajówką do GK - zresztą prawie wszyscy jadą dołem (górą jeździłem kilka razy na początku "kariery" - jakieś > 20 lat temu, dopóki nie odkryłem dolnego wariantu)... 

Przez ostatnie 16 dni (właściwie 15, bo 16 jest dzisiaj) jeździłem 10 razy, dzisiaj miałem odpuścić, ale jeszcze się waham, bo pogoda kusi, ale jutro do roboty po urlopie, więc wypadałoby oszczędzać siły, żeby się w ogóle z domu chciało wyjść :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj całkiem szybkie, jak na mnie, 70km. Ot taki trening z kumplem z pobliskiej MTB Team. Niby gadu gadu, ale ciągle na speedzie. Nóżka fajnie kręciła. Pewnie kręciła by lepiej, ale coś mnie podkusiło z rańca wbić się w bluzę z długim rękawami, bo jakoś tak rześko było. Po godzince żałowałem, że nie wziąłem koszulki i ew. rękawków. Na podjazdach z piachem się gotowałem. No i ten piach po lasach... Ehhhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyczyściłem łańcuch, napęd i planuję trasę na jutro. Znowu Góra Kalwaria, ale piekę podwójny chleb, żeby starczyło jedzenia na 100 km. Pojadę koszernie, pod mostem kolejowym, jak mi kazaliście 😅 Musi pęknąć 100 km, mam nadzieję, że powrót przez Piaseczno nabije licznik odpowiednio 😉 Już nie mogę się doczekać tym bardziej, że naoglądałem się różnych relacji z ultramaratonów na YT. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pielgrzymka rowerowa do Góry Kalwarii w intencji silniejszej nogi zakończona. 100 kilometrów jest. 

Z ciekawostek: facet przede mną na gravelu, na progu zwalniającym zgubił tylną lampę. Darłem się i próbowałem go dogonić, ale nic nie słyszał i tak zapieprzał, że nie miałem szans. Zmachałem się, faceta nie dogoniłem, lampa została na ulicy.

Potem widziałem na polu fajny samolot - dwupłat. Szkoda, że nie startował, ale i tak ciekawe.

Za Górą Kalwarią, wzdłuż linii kolejowej w stronę Piaseczna, był okrutnie błotnisty fragment. Dałem radę, ale piach rzęził w zębatkach, aż mi było żal.

Jedzenia starczyło - 3 wielkie kanapki i 2 garści daktyli. Było w sam raz.

mapy.jpg

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...