Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Mtalamu napisał:

Shwalbe Marathon 11 tys i jeszcze niewytarte.

Bo to porządne opony których sam się stałem zwolennikiem i polecam każdemu do mieszczucha. Osobiście w zeszłym roku wrzuciłem je do "złomowego grawela samoróbki" i po 5tyś jazdy w różnych warunkach (w tym po ostrym tłuczniu) i przy nabijaniu pod sam wentyl - zużycie minimalne. Jako bonus mogę dorzucić brak kapcia w tym okresie (no ale to jeszcze o niczym nie świadczy - bo to być może kwestia szczęścia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Sobek82 napisał:

Szkoda że mieszkając w chrzanghaju nie robisz zdjęć z tego miasta,

Już tu pisałem w innym wątku, rower i foto nie idą w parze. Mój sprzęt foto waży więcej niż mój rower, a zdjęć ze smartfonu nie lubię, chociaż możliwości są coraz lepsze.
Trochę moich zdjęć jest tutaj Usjwo, Fotografia, galeria fotograficzna, forum (plfoto.com)

17 godzin temu, Sobek82 napisał:

Pozostaje google i insta

Dobre zdjęcie, tylko Szanghaju można nie zauważyć :D😜 

16 godzin temu, Sobek82 napisał:

A podaje cenę łańcucha w złotówkach 😉

Jak kiedyś podałem w RMB i też były narzekania ;) 

15 godzin temu, Mtalamu napisał:

A jak sie ma hard lock down w Shanghai'u ?

Przeżyliśmy. Dwa miesiące (maj, czerwiec) bez wyjścia z domu. My akurat mieliśmy lodówkę i zamrażarkę załadowaną po brzegi. Przyzwyczajenie jeszcze z czasów kiedy dzieci z nami mieszkały. Nie było więc głodu. Paczki z żywnością które dostarczał rząd PRC, pojawiły się po trzech tygodniach, a i tak były to niewystarczające ilości. Kto nie miał zapasów, pewnie przez pierwszy miesiąc siedział głodny. Lockdown był ogłaszany na 5 dni, trwał 60. Ja przyznam szczerze, nie mogę narzekać. Ustawiliśmy sobie codzienną rutynę, śniadanie, praca online, trenażer, lunch, praca online, jakiś film i czas wolny.  I tak przez 60 dni :) . Trochę dokuczał brak wina i człowiek popadł w abstynencje :P, ale na szczęście po otwarciu udało się zwalczyć ten nałóg :D.  To był czas kiedy na trenażerze robiłem interwały. W każdym miesiącu wyszło powyżej 1000km. Po powrocie na szosę moja standardowa prędkość z 27-28km/h wzrosła do 30-31km/h . Także rowerowo czas nie był stracony, a wręcz podniósł kondycję :) 

Cytat

Temperatura w Shanghaju  i wilgotność powietrza raczej niesprzyjają wyczynom

To jest kwestia przyzwyczajenia organizmu. Kilkanaście lat temu wydawało mi się to torturą, teraz nawet wolę ciepło. Do 40 stopni jeżdżę, powyżej odpuszczam. W sobotę było akurat ciepło, powyżej 30 (max w południe 37), ale zmieściło się to w moich granicach tolerancji

 :D 

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłaszam się ;) Jeżdżę, mój rekord to -23 °C było fajnie słońce świeciło, śnieg chrupał pod kołami bardzo głośno, a ja opatulony cieplutko, tylko trzeba było uważać by ciepłe wilgotne powietrze z nosa nie dostało się na okulary, bo zamarzały i w sumie dobrze je zabezpieczyć, bo jak nie to po drucikach przejdzie mróz tak, że aż bolą gdy dotykają ciała.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Electronite napisał:

Naprawiłem łańcuch, zrobilem 140km przez trójmiasto o 3 w nocy. No i w sumie to mi się nic nie chce.

2 wyczyny 1 nocy, może i 3! 

Naprawić łańcuch tak, żeby jeszcze przejechać 140 km!

Mnie też się czasami nic nie chce, poza rowerem. po 100 km już nawet i tego.

3 w nocy to ulubiona pora dzików. Ile razy jechałem do tzw miasta w nocy , tyle razy były dziki, w mieście:-) np 9 z 7 małymi, na środku drogi. Gacie się zatrzęsły

Edytowane przez Mtalamu
zeby nie byó zbyt mądrze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się sam nie pochwalisz to cie nikt nie pochwali.  

Przyręciłem (SAMODZIELNIE!!!) nosek do pedała. Szukanie śrubki 51 min, przykręcenie 3 min. Sukces 50%, jak wytrzyma miesiesiąc -kolejne 50% jak kolejny - kolejne 50% itd.

W kwestii km - 56 dzisiaj, to była konieczność życiowa. 

Ten to ma klawe życie, musi jeździć na rowerze. 

Tylko,  że reszta pażdziernika zapowiada się mało rowerowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...