wkg Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 (edytowane) Wczoraj 46 km wzdłuż Wisły a dziś 76 km po lasach chojnowskich ... Wszystko było OK ale przed Prażmowem zupełnie sie pogubiłem ... żółty szlak prawie nieprzejezdny, drogi wyglądające na leśne prowadzą do burżujskich zameczków i od czasu do czasu bagienka : DD Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez wkg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 Roboczy standard + służbowo jakieś 5 km + na działki+na i z treningu+na i z meczu i tuż przed ulewą do domu... no koło 20 km zrobione i jeszcze wydłubywanie kamieni z opon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 25 Sierpnia 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 (edytowane) @ wkg W którą stronę jechałeś Chodzi mi o szlaki żółte ( pieszy i rowerowy ), bo widzę że jechałeś fragmentami obydwu. Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez KrissDeValnor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 (edytowane) Właściwie to we wszystkie : ))) Ale zasadniczo przeciwnie do wskazówek zegara. A miałem na myśli ten żółty (chyba pieszy) z Piskórki przez Grochową do Nowego Prażmowa (do którego nie dojechałem). On tam kilka razy styka się z pieszym zielonym. Pogubiłem się w lewym dolnym rogu : ) Konkretnie nie wiedziałem jak się przebić na południe od drogi Krupia Wólka - Łoś. Na północ OK ; ) W sumie to są bogate gminy a nie mogą szlaków oznakować : / Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez wkg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 25 Sierpnia 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 (edytowane) Wydaje mi się, że prace leśne trochę utrudniają przejazd ( żeby nie powiedzieć, że zniszczyły fragment szlaku ) na wysokości Grochowej w kierunku południowym. Ja na razie wirtualnie mam plan awaryjny na przedostanie się do Nowego Prażmowa : od błotnistego miejsca na pieszym żółtym ( kawałek za powalonym drzewem na polanie ) jadę dalej czerwonym rowerowym w stronę Łosia ( szlak zielony pieszy chyba lepiej olać, bo może być miejscami nieprzejezdny ), nadkładam nieco drogi, żeby jechać cały czas przez las i po dojechaniu do drogi leśnej na Stravie widocznej jako Polna, jadę nią na południe - prosty wariant, ale dłuższy, bo nawet z lekkim odbiciem czerwonym rowerowym na północ ( po drodze żaden skrót nie wyglądał zachęcająco - zarośnięty, albo powalone drzewa ). Drugi wariant - krótszy i szybszy, to po dojechaniu do drogi przeciwpożarowej, którą biegnie szlak zielony ( tuż za tymi błotkami na żółtym pieszym ), skręcamy w nią, a po dojechaniu do asfaltu jedziemy nim w kierunku Łosia i po ok.1 km skręcamy w Polną. Mam to w planie ( ten pierwszy wariant ) - 7 VIII już było blisko, ale zabrakło trochę czasu, a bez konkretnego posiłku późnym popołudniem to nie miało sensu. Blisko było też 20 VII - około 300 m od Polnej, jednak cel był wtedy inny. Tak czy siak mam zamiar się tam niebawem pojawić. Na pewno trzeba uważać w okolicach Rezerwatu Łoś - ścieżki zryte końskimi kopytami i miejscami oczywiście zarośnięte i nieprzejezdne ( koń może przeszedł, ale po co ryzykować błoto po kolana i osie ). Ewentualnie można przejechać od Polnej do Działkowej drogą przeciwpożarową ( w stronę Jaroszowej Woli ). Z kolei fragment zielonego z Jaroszowej Woli w stronę Krupiej Wólki był miesiąc temu nieprzejezdny ( zarośnięty pokrzywami ). Także w tych okolicach raczej ciężko będzie zaliczyć całe szlaki piesze : żółty i zielony. Może jesienią, albo wczesną wiosną byłoby to łatwiejsze - nie wiem jak Ty, ale ja zimą się tam raczej nie wybiorę ( raczej, czyli w tym przypadku 99,9 % na nie ). PS Oprócz kiepskiego oznakowania miejscami, to niestety wspomniane prace leśne, zarastające miejscami szlaki i nowe działki, czy inne inwestycje nie ułatwiają zadania. Paradoksalnie niektóre nieprzejezdne obecnie odcinki były do pokonania np. kilkanaście lat temu, kiedy ruchu turystycznego raczej nie było większego niż teraz. Co ja mówię - na szlaku zielonym na odcinku od Konstancina do Henrykowa ( koło Złotokłosu ) było może kilka osób i to raczej miejscowych lub grzybiarzy, a roweru nawet jednego nie pamiętam Niby nic za wszelką cenę, ale fajnie by było przejechać cały zielony tak jak kiedyś..., a potem tylko niebieski do Tarczyna i powrót przez Zalesie, albo Piaseczno. Ewentualnie zielony do Złotokłosu i czerwonym do Zalesia. Bywało ciężko, szczególnie prawie na głodniaka, a 5 km fragment niebieskim po łąkach ( z Henrykowa do Rez. Biele Chojnowskie ) potrafił dać w kość. Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez KrissDeValnor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 No cele są po to, żeby je realizować. Ja lubie jechać zgodnie z planem a nie tak się kręcić ... Bo w smie do przejechania to jest wszystko : )) Ale jeżeli o las chodzi to polecam Mazury. 50 pln za paliwo jak dwie osoby jadą i cały dzień radochy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 25 Sierpnia 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 Chce Ci się wyjeżdżać na jeden dzień, przecież to kawałek drogi od nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 (edytowane) Heh ... zawsze ! 200km w sobote bez korków nie jest targedia... Czasem jadę w Bory Tucholskie żeby spłynąc Wdą, Brdą czy Zbrzycą kilkadziesiąt km i wrócić rowerem po auto ... o zimie nie wspomnę bo sie popukasz w czoło : ) Na dwa dni też jest fajnie ale po przejechaniu po lesie powyżej setki na drugi dzień już jakoś tak na siłe ... Głownie dlatego, że tam las to las, takie uczucie zupełnej odmienności ... kiedyś bielik mi towarzyszył przez poł godziny, koń co mi szeptał na ucho a potem zabrał rower i uciekł : DD No i promy są a nie tylko dwa jak koło Warszawy : D I to, że tam mam swoje ulubione miejsca które na szczęście sie nie zmieniaja ... Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez wkg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 26 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2017 No cele są po to, żeby je realizować. Ja lubie jechać zgodnie z planem a nie tak się kręcić ... Bo w smie do przejechania to jest wszystko : )) Ale jeżeli o las chodzi to polecam Mazury. 50 pln za paliwo jak dwie osoby jadą i cały dzień radochy : ) Właśnie jestem na Mazurach, dziś zrobiłem sobie mocny trening na dystansie prawie 50 km i muszę powiedzieć że można się tu ujechać. Mega piach, mnóstwo korzeni, drogi rozjeżdżone sprzętem do wycinki lasu, koleiny po kostki, ciężko się jedzie, więc tym bardziej jestem zadowolony z tempa, 22,3 to całkiem fajna jazda. No i tu się jedzie typowo interwałowo, choć w zasadzie ma się wrażenie że cały czas jest pod górkę. Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 26 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2017 (edytowane) A wieczorem jeszcze na rowerach do kina na Podwójnego Kochanka. Porównania z młodym Polańskim przesadzone ale aktorka odtwarzająca główną rolę - marzenie : ) Mega piach, mnóstwo korzeni, drogi rozjeżdżone sprzętem do wycinki lasu, koleiny po kostki, ciężko się jedzie, Heh ... spróbuj objechać Nidzkie, Bełdany i Mikołajskie szlakami turystycznymi. No, z 20km będzie też asfaltem niestety. Ale to fajna trasa, piach tylko miejscami i w akceptowalnych granicach, promik we Wierzbie i mój ulubiony odcinek zachodnim brzegiem Bełdanow od promu na południe - szybki singletrack non stop góra - dół ale tak, że nie tracisz szybkości : ) Edytowane 26 Sierpnia 2017 przez wkg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 26 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2017 Ja to do maratonów trenuję, mam tu koło siebie wytyczoną trudną trasę na której jest wszystko, jak tu mam dobre tempa to może mi się w końcu uda w jakiś wyższy sektor wpaść [emoji6] Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Jakieś choróbsko mnie dopadło ale żal mi było wczoraj nie skorzystać z pogody więc zamiast planowanych interwałów pojechaliśmy z mężem na lajtową wycieczkę, sprawdzić, czy wał na zachodnim brzegu Wisły spod Siekierkowskiego jest przejezdny aż do bulwarów. Nie jest (albo też jest ale nie znaleźliśmy takiej opcji). Może ktoś wie, czy tam jakoś idzie przejechać? Swoją drogą po zjechaniu z wału w lewo przy wodociągach jest niezłe MTB tylko szkoda, że ogrodzenie i nie da się dalej pojechać https://www.strava.com/activities/1153081442 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 No nie bardzo to widzę, tam jest Gruba Kaśka i tereny Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji ... w sumie strategiczne ujęcie wody dla Warszawy. Patrząc z wody - druty kolczaste i zakaz dobijania do brzegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Przy Grubej Kaśce jest jazda po wydmie poza trasą [emoji6] Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 (edytowane) Po zachodniej stronie ?? Czy już od Azji ? Edytowane 27 Sierpnia 2017 przez wkg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pidzej Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 (edytowane) Dookoła Tatr, tym razem wariant klasyczny, tj. tylko wokół Tatr Wysokich, za to start/meta w Krakowie. 386km i ok. 4530m UP. Po drodze ucieczka przed kilkoma burzami Edytowane 27 Sierpnia 2017 przez Pidzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Po zachodniej stronie ?? Czy już od Azji ? Azję sobie wypraszam ;-) Ale fakt, po wschodniej stronie jest wydma, po zachodniej nie da się w ogóle przejechać, trzeba objeżdżać zamknięty teren. Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 No dobra, po tej stronie co dalej jest Bałoruś : ))) Tam kiedyś zmrok mnie złapał na tych wydmach ... może i fajnie jak sie ma fatbikea : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 No dobra, po tej stronie co dalej jest Bałoruś : ))) Tam kiedyś zmrok mnie złapał na tych wydmach ... może i fajnie jak sie ma fatbikea : ) Ja tam się przez jakieś krzaki przedzierałem, nie należało to do przyjemności bo nie wiadomo co bądź kto z tych krzaków może nagle wyskoczyć. Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Dookoła Tatr, tym razem wariant klasyczny, tj. tylko wokół Tatr Wysokich, za to start/meta w Krakowie. 386km i ok. 4530m UP. Po drodze ucieczka przed kilkoma burzami Imponujące jak zawsze. Mam takie pytanie ... na takie trasy jak twoje to amortyzator się bardzo przydaje ? Dużo trudniej na gravelu typu Kona, Genesis Croix de Fer czy Ronin wg twojej opinii ? Bo tak powoli mnie inspirujjesz : ) Może jesienią, albo wczesną wiosną byłoby to łatwiejsze - nie wiem jak Ty, ale ja zimą się tam raczej nie wybiorę Jak śnieg spadnie to na biegówkach ; ) Jeżeli kiedyś tyle napada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pidzej Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 (edytowane) Szczerze mówiąc nie wiem, nigdy w życiu nie jechałem na rowerze innym niż mtb (nie licząc Reksia i jakiegoś składaka). Przeszkadza o tyle że waży 2,5kg (zwykły XCR) i przy podjazdach na stojaka trzeba go blokować, pomaga o tyle że gdy przy 60km/h wleci się w jakąś dziurę nie rozrywa na strzępy stawów promieniowo-nadgarstkowych Mam miejsce w pokoju tylko na 1 rower Jeśli jeździłbym tylko po asfalcie na pewno miałbym bardziej "asfaltowy rower", ale od czasu do czasu próbuję coś w terenie powalczyć, więc ten jeden musi być maksymalnie uniwersalny. Edytowane 27 Sierpnia 2017 przez Pidzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Myślłem, że Ty crossowy masz. Mam szalonego sąsiada który robi bardzo długie trasy ale bardziej płasko - północna Polska, nie w górach. Ma 20 letni rower z używanym amorkiem kupionym za 150 PLN na allegro, wstręt do hydrauliki ale mówi, że bez amora sobie nie wyobraża. Z drugiej strony ludzie jeżdzą wyprawy na stalowych i sam nie wiem ... A nie sądzę, żebym po krótkiej przejażdżce mógł sobie wyrobić opinię : ( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
no1 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Skończyłem czytać książkę. Nie ukrywam, że start w tym wyścigu jest moim głównym celem na 2018 rok - zaraz obok 10 tyś kilometrów przebiegu. Ciekawe czy się uda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalr75 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Dziś trening FIT na Mazurach po błocie, wodzie, piachu, korzeniach i trawie, 32 km w półtorej godziny. Dobre tempo mimo ostrego bólu w kręgosłupie lędźwiowym po przenoszeniu mebli ale o dziwo w pozycji rowerowej mniej boli;-) Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lederfox34 Napisano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 wczoraj decybele w Radomiu bo dziewczyny też lubią kiedy ziemia drży od dopalaczy... a dziś spokojna 30 po okolicy (w wietrze a jakże) ale podjazd do stadniny koni naszej 'miejskiej' i totalny luzik i spokój dzięki młodym ogierom które bardzo chętnie się zaprzyjaźniają z ludźmi, nie wiadomo kiedy minęło te dodatkowe 20 minut z nimi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.