Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj mocno padało, ale miałem chęć się przejechać, tylko 18km, bo nie kupiłem jeszcze ochraniaczy na buty i tak mi chlupało w butach, w dodatku zimno w stopy.
Dzisiaj 55km - przy czterdziestym km złapał mnie deszcz, więc na końcu wracałem cały przemoknięty, ahh ta pogoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten weekend nigdzie nie byłem (słaba pogoda + leczenie kaca po imprezie w pracy ;) ).

 

Natomiast z rzeczy rowerowych to non stop śledzę przebieg Maratonu Rowerowego Dookoła Polski, jak ktoś nie słyszał to polecam:

http://mrdp.pl/

http://mrdp.pl/relacja-online

http://app2.trackcourse.com/view/mrdp-2017

 

3140km, limit czasu 10dni (najlepsi dojadą w ok. 8). Przekozaki :woot: Jak dorosnę też chcę zostać ultrakolarzem :icon_cool:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dzisiaj po wahaniu i niezdecydowaniu, jednak start i prawie 50 km w niecałe 2 godz., a potem tyle samo czasu czyszczenie, bo przecież pada 4 dni z rzędu i oczywiście po drodze też padało, a że trasa była leśno - piaszczysta, to tak to niestety w praktyce wygląda ( jak ktoś nie używa myjki, szlaucha, czy innej konewki ).

Niby nie ma się o czym rozpisywać, ale jako ciekawostka : pętla wokół wysypiska w Łubnej była niezamierzona - jakoś tak się człowiek zakręcił w tym lesie i na granicy łąk, ale może to i na dobre w sumie wyszło.

Też wam się zdarza coś takiego ( mówię o poruszaniu się po terenie z grubsza znanym, jednak nie do końca oraz dawno nieodwiedzanym i oczywiście bez pomocy typu nawigacja, kompas itp. ) :icon_question:

 

9155897_ScreenShot_20170822204223.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A mi się znudziło po dojściu do wniosku, że jak się nie ma szosy, to nie ma sensu tamtędy jeździć.

Kilka wyjątków jednak było w tym roku, a to przez lenistwo - tzn. na myśl o kolejnym zeskrobywaniu błota odechciało mi się lasu i syfu, który oferował.

Niby są tam polne drogi i wał, ale jakoś tak monotonnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się znudziło po dojściu do wniosku, że jak się nie ma szosy, to nie ma sensu tamtędy jeździć.

Kilka wyjątków jednak było w tym roku, a to przez lenistwo - tzn. na myśl o kolejnym zeskrobywaniu błota odechciało mi się lasu i syfu, który oferował.

Niby są tam polne drogi i wał, ale jakoś tak monotonnie.

Na wale można technikę trenować i szybką jazdę po singlu, zwłaszcza jak się pojedzie za prom w kierunku Góry Kalwarii. Ale od mostu w kierunku Siekierek też jest singiel. Ja do lasu mam kawał drogi a na Gassy z pracy to przynajmniej wyjdzie te 50 km ;-)

 

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A mi się znudziło po dojściu do wniosku, że jak się nie ma szosy, to nie ma sensu tamtędy jeździć.
 

No ale nie pisałem o asfalcie ...

 

 

 

Niby są tam polne drogi i wał, ale jakoś tak monotonnie.

To fakt. Ale sie trudno zgubić : D

 

 

 

Ale od mostu w kierunku Siekierek też jest singiel
 

No i potem z małą przerwą praktycznie do Nowego Dworu choć do Jabłonnej nieco tłoczno.

I to po obu stronach Wisły 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...