ChuChu Napisano 27 Lipca 2023 Napisano 27 Lipca 2023 W końcu zrobiłem Shake KMC X10 EL Gold, który zdjąłem po 300 km ze sprzedawanego roweru MTB. Jakiś czas temu zorientowałem się, że identyczne mam w szosie, a na dodatek nawet zgadza się długość. Założyłem na próbę i wygląda że kaseta przyjęła łańcuch. W efekcie mam trzy identyczne łańcuchy, co patrząc na moje przebiegi, styl jazdy i aktualne zużycie, obstawiam że wystarczy pewnie na 5-10 lat jazdy. LOL. Cytuj
RabbitHood Napisano 26 Sierpnia 2023 Napisano 26 Sierpnia 2023 Dwa dni i 2x80km. Pamiętajcie cykliści - jeśli wybieracie się do znajomka ze studiów to nie pijcie z nim wieczorem win owocowych i orzeźwiających jeśli chcecie następnego ranka wracać do chałupy! 2 3 Cytuj
Cross90 Napisano 26 Sierpnia 2023 Napisano 26 Sierpnia 2023 To ja dzisiaj na bogato... wyruszyłem o 4:56, zrobiłem 120 km(była to 24 setka w sezonie), poszedłem spać po powrocie, później umyłem szose, zmieniłem pedały w mtb i wieczorem ruszyłem rekreacyjnie na mtb 15 km... jednego dnia zaliczyłem wschód i zachód słońca na rowerze😁😁😁 to był udany, rowerowy dzień 😁👍 8 1 Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano 27 Sierpnia 2023 Mod Team Napisano 27 Sierpnia 2023 Bardzo ładnie, ale żeby jednego dnia wschód i zachód, to już trzeba mieć nierówno... Lepiej powiedz jak się organizujesz z rana - mi się nie zdarzyło startować wcześniej niż koło 6 -tej, a i to po zarwanej nocy Praktycznie zawsze wyjeżdżam za późno... Cytuj
Eathan Napisano 27 Sierpnia 2023 Napisano 27 Sierpnia 2023 @KrissDeValnor można mieć jeszcze bardziej nierówno Zdarzało mi się ruszyć przed wschodem, witać wschód spory kawałek od domu. Następnie jechać cały dzień, zaliczyć zachód słońca i pożyczyć sporą część nocy i po 22h na siodle ostatecznie z niego zejść. 2 Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano 27 Sierpnia 2023 Mod Team Napisano 27 Sierpnia 2023 A to już trzeba leczyć Cytuj
Sansei6 Napisano 27 Sierpnia 2023 Napisano 27 Sierpnia 2023 Mi się zawsze marzyli, żeby w najkrótsza noc w roku wyruszyć o zachodzie i zakończyć jazdę po wschodzie, kiedyś się uda, zwłaszcza, że w tym roku multum marzeń się udało spełnić. Dziś jeszcze rowerowego nic (chyba, że liczyć powrót o 2 z AirShow Radom na 4x4 Rover) ale plany na popołudnie są 😉 1 Cytuj
RabbitHood Napisano 27 Sierpnia 2023 Napisano 27 Sierpnia 2023 (edytowane) A ja wam powiem, że to kwestia osobnicza. Ja wszystko lubię robić z rana - a im wcześniej to lepiej mi wychodzi (chociaż przez styl życia czasem ciężko wcześnie wstać). Za to jak kręcę po obiedzie (tak od godź 15) do nocy to nogi mam jak z gumy a uwagę wszędzie tylko nie na drogę. @Sansei6 Zrób odwrotnie - w najkrótszą noc roku wyrusz o świcie i skończ o zachodzie Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez RabbitHood 1 Cytuj
Cross90 Napisano 27 Sierpnia 2023 Napisano 27 Sierpnia 2023 7 godzin temu, KrissDeValnor napisał: Lepiej powiedz jak się organizujesz z rana - mi się nie zdarzyło startować wcześniej niż koło 6 -tej Rower przygotowany dzień wcześniej, ale to logiczne... cóż wstaje odpowiednio wcześnie, toaleta, szybkie śniadanie i ruszam. Cała tajemnica w tym żeby wstać z budzikiem😂 Cytuj
Wojcio Napisano 27 Sierpnia 2023 Napisano 27 Sierpnia 2023 (edytowane) Nie dziś, bo robiłem odwyk od internetu, ale w sierpniu przejechaliśmy Sella Rondę, czyli popularną wśród narciarzy wycieczkę dookoła grupy Sella z użyciem wyciągów narciarskich. Podjazdu tylko koło 400m, ale zjazdu 4100 i 52km na kołach. Trasy różne, bardzo mało asfaltu, głównie szutry i ścieżki o trudności do S2, czyli w alpejskiej skali „średnio” o oznacza, że nie trzeba być cyrkowcem, ale trzeba mieć trochę doświadczenia i rower MTB. Zalecany trail albo enduro, ale XC pod dobrą ręką styknie. Oczywiście szosowcy śmigają po asfalcie i bez wyciągów - jest ich tam więcej niż górali. My na MTB i z karnetem. Mieliśmy zimny (poniżej 10 stopni) dzień z pieruńską burzą z gradem, która trafiła się w trakcie obiadu. Po deserze wyszło słońce. Ledwo zdążyliśmy na ostatni wyciąg, ale zdążyliśmy. Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Wojcio 8 Cytuj
Sobek82 Napisano 31 Sierpnia 2023 Napisano 31 Sierpnia 2023 Przejechałem się Marinem z założonym Aionem 140mm, ten pod boosta za 570zł, brakuje jeszcze droppera 😉 Pozdrow'er 4 Cytuj
Greg1 Napisano 1 Września 2023 Napisano 1 Września 2023 A ja po dość długiej przerwie wybrałem się dość późnym popołudniem na dłuższą wycieczkę, w planach minimum 30 km bo się późno wyrobiłem ale po 28 km i 10 przed domem wjechałem w dziurę w asfalcie i snake. Czułem jak wyjeżdżałem z domu, że trochę mało powietrza ale nie chciało mi się wracać żeby dopompować. Oczywiście pewny siebie bo wożę zapas i łatki a tu pech, łatki przełożyłem do mtb a nowy zapas okazał się dziurawy 🤬🤬🤬 Trzeba było dzwonić po podwózkę... 1 Cytuj
Sansei6 Napisano 1 Września 2023 Napisano 1 Września 2023 Po ciężkim dniu w pracy nie ma jak rowerem w las...i jeszcze regulacja przedniego hamulca by brał tak jak lubię ostro i niemal od razu. Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano 2 Września 2023 Mod Team Napisano 2 Września 2023 Kolejna gleba na ten sam bok co ostatnio, ale na szczęście na pobocze w lesie, bez pieńków, kamieni i drzew, więc prawie bez śladów Zachciało mi się pić podczas jazdy - niby nic nowego, bo robię to od 10 lat, od kiedy mnie plaga komarów wnerwiła, ale tym razem coś poszło nie tak... Bidon obsługuję jedną ręką, ale w tym przypadku jedna ręka na kierownicy to było za mało, i przyziemiłem Sprzętowo bez strat - nie licząc zgubionej gumowej podkładki i oringu od licznika, który się katapultował z kierownicy. Ostatnio co nie wyjadę, to niespodzianka - bilans od 25 lipca to w kolejności : gałąź w amor, gałąź w ramę, pęknięta szprycha, szlif na asfalcie, pęknięta szprycha, gleba w lesie... 3 1 Cytuj
TheJW Napisano 2 Września 2023 Napisano 2 Września 2023 (edytowane) Ja dzisiaj umarłem na coffee ride... Miało być 130km, odpadłem po niecałych 90, z czego 40-50 ciągnąłem się z tyłu peletonu. Musiałem poczekać na "wóz techniczny", który zawiózł mnie najpierw do wietnamskiej knajpy, a potem na bazę. ...chociaż dzisiaj to była bardziej śmieciarka, niż wóz techniczny... Aaaaa! I jeszcze ułamałem imbusa 5mm w multitoolu Topeak. Ale to jest g*wno...już kolejny element ułamany. Edytowane 2 Września 2023 przez TheJW 1 1 Cytuj
Mod Team bogus Napisano 8 Września 2023 Mod Team Napisano 8 Września 2023 W ostatnich dniach w końcu znalazłem czas na jazdę. W wyniku jazdy w środę i dzisiaj wpadły dwie szybkie trasy po 30 km. I co najważniejsze jest uśmiech i radość z jazdy 😀 1 Cytuj
RabbitHood Napisano 8 Września 2023 Napisano 8 Września 2023 Czwarty dzień jazdy po bieda-bajkfitingu. Od 5 lat "męczę" się z łokciem tenisisty w prawej ręce. Ostatnio po obejrzeniu wideo niezwiązanego z tematem (o obtarciach tyłka) wpadłem na pomysł przesunięcia siodełka o 1cm w stronę "niebolącego" łokcia. Pomogło - czyli mam jakieś niewielkie skrzywienie kręgosłupa albo inną niesymetryczność... 1 Cytuj
Sansei6 Napisano 8 Września 2023 Napisano 8 Września 2023 Trochę pojeżdżone z młodymi, potem trochę dłubania przy jego rowerze, odtłuszczanie hamulców, poprawa linek, przewodów, ustawienia ośki tylnego koła, poprawą błotników, wysokości siodełka, zdjęcia niepotrzebnego już mocowania zapięcia linki itp... Cytuj
RabbitHood Napisano 9 Września 2023 Napisano 9 Września 2023 Zajeździłem się... Miałem plan na pożegnanie lata zrobić łącznie 400km w tydzień 280 cykło. Dzisiaj po 20 nogi odmówiły mi posłuszeństwa i wróciłem do domu turystycznym tempem. Ktoś wie jak najszybciej się zregenerować? Cytuj
Greg1 Napisano 9 Września 2023 Napisano 9 Września 2023 Ja tak miałem ostatnio: w poniedziałek 50 km, we wtorek plan na niecałe 60 km ale po 30 km czułem się jak z krzyża zdjęty, zero mocy ale te 30 km trzeba było jakoś wrócić, ledwo dociągnąłem. Postanowiłem się zregenerować, uzupełnić mikroelementy i sen minimum 8 godz. W środę relaks, tylko powrót z pracy "na około" jakieś 20 km i nic więcej. Ale wieczorem stwierdziłem, że w sumie może by tak lekkie 20 km przed snem no i pojechałem - tak mi się dobrze jechało, że z rozsądku ograniczyłem się do 30 km mimo, że sił było full. Po prostu miałeś zły dzień 😁 Cytuj
Wojcio Napisano 9 Września 2023 Napisano 9 Września 2023 Wsiedliśmy na fulle i prosto z domu (Warszawa) pojechaliśmy na terenową wycieczkę. Na początku był „stairset of doom” czyli zjazd schodami ze skarpy koło Warszawianki, potem ukryte ścieżki pod blokowiskiem z jedną niezłą hopą, co ją córka przeleciała, potem „ścieżka Beskidzka” czyli ścieżka pod skarpą pod SGGW, potem Wietnam, czyli przebijanie się przez nieużytki koło Wilanowa w chaszczach ponad głowę i przez „bagna”, dalej Las Kabacki, Kazoora (pumptrack i małe hopki) i powrót nad kanałkiem. Tylko 35km, ale ile przygód! A to wszystko dzięki pomysłowi córki, by zjeść „full English brakefast”, które to śniadanko napędzało nas do 16. 3 Cytuj
Sobek82 Napisano 10 Września 2023 Napisano 10 Września 2023 Poskładałem trochę damkę znalezioną w szczerym polu. Pozdrow'er😘 2 Cytuj
Wojcio Napisano 11 Września 2023 Napisano 11 Września 2023 Kilka dni temu postanowiłem przesmarować pedały. Crankbrothers Mallet E. Przyznam ze wstydem, że pierwszy od zakupu 3 lata temu. Jakoś się nie składało. I okazało się, że jeden jest czyściutki, pełen niebieskiego smaru. A drugi wygląda jak statek na dnie oceanu - oś zardzewiała w miejscu kontaktu z tuleją, smaru brak. Więc zakupiłem zestaw naprawczy i nową oś i właśnie dokonałem wskrzeszenia. Nowe łożyska i wszystkie uszczelnienia. Miodzio. 3 Cytuj
urmom Napisano 12 Września 2023 Napisano 12 Września 2023 A ja dodam tylko, że to za***ista satysfakcja, kiedy po wielu latach zaniedbania fizycznego, dzięki regularnemu jeżdżeniu przychodzi ten moment, że czuje się przypływ "boosta" - siły i kondycji, do tego poprawiają się wyniki morfologii i lepiej funkcjonuje psychika 2 Cytuj
Sansei6 Napisano 18 Września 2023 Napisano 18 Września 2023 Kurcze wczoraj 40 km i spoko, a też było ciepło dziś fakt, że ze sporym wmordewindem i też cieplutko ale 15 km okazało się jakoś bardzo ciężkie Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.