Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Burze przerwały naszą wycieczkę zanim się rozpoczęła. Dzień bez jazdy. Założyłem żonie nowe opony, klocki, odpowietrzyłem hamulec. Była też odnowa biologiczna  - basen, sauna, masaż. Na rowerze tyle, by dotrzeć klocki. 
 

Nauka z dnia - NAJPIERW docierać nowe klocki, a POTEM zakładać nową oponę. 

Napisano
5 godzin temu, Eathan napisał:

Czy przespanie całego dnia (w związku z brakiem możliwości jazdy spowodowanej burzami i deszczem) to działanie rowerowe? 

Tak - to się nazywa regeneracja 😅

Napisano

A ja sobie klocki wymieniam...  Kurde jeszcze z dwa wyjazdy by obskoczyły chyba 🤪 

16864060740364112881180071091360.thumb.jpg.154ab3ed02b3eef42661206a11ef039b.jpg

No i jeszcze tylko odpowietrzenie magur 🤢🤮 pozostaje 

  • Haha 2
Napisano

U mnie też susza i wiatr, że mało łba nie urwie. Pojechałem na mtb do lasu na pagórki żeby się od wiatru schować ale piachu tyle, że momentami było ciężko w ogóle przejechać, pustynnieje okolica...

  • Smutny 1
Napisano (edytowane)
7 godzin temu, Sobek82 napisał:

Wegetacja 🙃

No to ja wczoraj wegetowałem, bo zrobiłem łącznie całe 3 km, czyli razem z mamą na zakupy do Biedronki i z powrotem. Jaki ja wtedy zmęczony się szwędam po chacie, jak zrobię taki mały dystans albo i wcale nic nie pokręcę. A ja zrobię te 40 czy 60 km, to mam energię na szybkie przemieszczanie się w te i wefte.

Edytowane przez mulek1985
Napisano (edytowane)

Dzisiaj 75 km, połowę drogi wiało, potem było OK, snułem rozważania na temat ewentualnego rozwodu z żoną - ogólnie było miło 😅

P.S

Tylko jakieś wyścigi rowerowe zakłóciły komunikację w Warszawie. Trochę musiałem kluczyć, ale nie było źle.

Edytowane przez teotym
  • +1 pomógł 1
  • Haha 3
Napisano
Cytat

snułem rozważania na temat ewentualnego rozwodu z żoną

Ktoś gdzieś na którymś forum napisał, że po rozwodzie z żoną liczba rowerów w jego domu znacznie wzrosła, więc... 😁

  • +1 pomógł 3
Napisano (edytowane)

Wróciliśmy z gór. Dziś jeździliśmy w bike parku Skolnity. Jest OK. Trasa zielona trochę nudna, ale dla każdego, niebieska fajna, z bardzo fajnym wariantem (trasa skoczna) i wreszcie czerwona - dla mnie zjazd z chicken line’ami to już wyzwanie (jedna z trudniejszych czerwonych), a skakanie tego to dla prawdziwych mistrzów. Mili panowie wieszają rowery na wyciągu, można jeździć z rodziną. 
Wczoraj była wycieczka na Czantorię przez Czechy ze startem i metą w Ustroniu. 27km i 860m podjazdu. Zjazd żółtym prze Poniwiec - fajnie . Piękny podjazd, ale wymagający - najważniejsze, że od Czech idzie podjechać na kołach nieelektrycznym rowerem, a szlak zjazdowy był ok do zjechania - w drugą stronę to chyba na motocyklu - za dużo luźnych kamieni. Niewielki deszcz nie zepsuł wyczieczki.
Podczas wyjazdu, w czwartek, jeździliśmy też na Enduro Trails w Bielsku - boskie, a w piątek patrzyliśmy na deszcz z basenu i sauny. 

Edytowane przez Wojcio
Napisano

Dzisiaj pierwsza setka -> rowerowa :) Jakieś pierwsze 60km po asfalcie - w dużej mierze część Trasy Pojezierzy Zachodnich. Generalnie nie lubię cisnąć po asfalcie, ale z fajną ekipą kręciłem i szybka jazda na kole to fajne doznanie. Później to już z górki szutrowo po lasach z małymi wstawkami asfaltowymi. Trochę na początku pskius - rano rozmowa jak jedziemy: mtb(cx), czy gravelowo będzie. Nie, no mtb... No i były dwa gravele i jeden mtb z przełożonymi grv-kółkami i ja na skociszczu z zestawem gum na xc. Ale solidarność była, chłopaki ciągnęli i w ogóle dawno tak szybko (nawet po lasach) nie goniłem. Ach, miałem fajny dzień. Jestem fajnie zmęczony :)

  • +1 pomógł 5
Napisano (edytowane)

Gratulacje.Setka to setka.

Jakby Cię wkręciło w setki/dwusetki to zapraszam (Sobek da namiar,jemu przestałem proponować,bo nigdy nie ma czasu)

Trasy asfalt,czasem trochę szutru typu Swinoujście-Gryfino przez Anklam,Pasewalk,Gryfino-Kostrzyn po obu stronach Odry,ze dwa razy w sezonie Gryfino-Rugia-Gryfino(2dni jazdy) itp.

Edytowane przez Tomek21001
litery
  • +1 pomógł 1
Napisano

@Greg1 Słusznie, jazda po mieszkaniu bardzo ogranicza, pamiętam z dzieciństwa 😅

Ja planuję pobiegać, bo w najbliższe dni pogoda niepewna, a nie chcę się uwstecznić kondycyjnie. Lepsze 40 minut intensywnego biegania niż nic.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...