Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dokładnie mam tak samo, wolę pancerną wytrzymałość kosztem wagi i zastanawiania się czy mi coś padnie w podróży czy nie. Od kilku lat dzięki tym oponom nie wożę już pompki. A na początku dość blisko domu katowałem je po wszystkim ci znalazłem, szkło ostre kamienie, leśne dróżki z możliwym kolcami, nic ich nie ruszało. To teraz jeżdżę na spokojnie.

Możliwe, że to ja je polecałem, bo chwalę je wszędzie 😜

Nie gonię za lekkością i szybkością tylko wytrzymałością i to jest dla mnie priorytetem. Nie startuje już w wyścigach, chcę spokojnie i bezpiecznie zawsze dotrzeć do celu 😉

  • +1 pomógł 3
Napisano

:) z  kolegą, którego Sobek zna po mlecznej gumie, zostaliśmy otoczeni przez lamy… ale to koło Katowic, bliżej Sobka betonowe głowice latają, ale mniej gryzą od komarów i meszek.  A zaczął się już czas wzmożonego apetytu krwiopijców…

Ale nawet z Maratonem  daleko od domu trzeba mieć dętkę w kieszeni, nie mają siatki kewlarowej  i szpica ze szkła albo plastyku z reflektorów potrafi pionowo przejść przez całą niebieską wkładkę, szczególnie przy wysokim ciśnieniu . Boczna powierzchnia opony też może być przecięta, w dość nowej oponie się zdarzyło.. Ale to kwestia pecha i czasu, miejsca używania.  I też psychologicznie w rowerze użytkowym fajnie mieć Maratony. Szkło pijackie pod mostami i pod kamienicą na Armii Ludowej ( trasa Łazienkowska) było zawsze….. praca-dom,  w dni jesienno, zimowe nie widać po czym się jedzie… 

Napisano (edytowane)

 Brawo brawo!

a zapłaciłeś :

Opłaty. 1) Opłata skarbowa 10 zł –  2) Opłata ewidencyjna 0,50 zł –

czy będziesz musiał jechać jeszcze raz ?

:) Panie Fantosobasie rozpoznałem Pana !

image.jpeg.0bf044d9fafb26cb5f91f3ada84cbb73.jpeg

Edytowane przez itr
  • Haha 1
  • Mod Team
Napisano

W piątek pykło 2 k w tym roku, a po sobotniej jeździe lekko bolało mnie przedramię, nogi nic :icon_wink:
W niedzielę odpuściłem - nie było sensu się zmuszać, zresztą raczej na siłę nie jeżdżę, no może mam jakiś tam program przejażdżkowy, ale nic za wszelką cenę.
Teraz się czaję na długi łikend, bo w robo łaskawie dali piątek wolny - niby pogoda ma być nie halo, ale z cukru nie jestem, poza tym trzeba się zmobilizować do jak najwcześniejszego wyjazdu, bo rano raczej burz nie będzie :no:
W sumie deszcz jest potrzebny, bo jest bardzo sucho/pyliście - po kilku km rower był zakurzony bardziej niż czasami po kilkudziesięciu...

PS  nie rozumiem niektórych kolegów (nie zdradzę personaliów, ale podpowiem, że zielony Trek 😜) - mieć MTB, i w dobrych warunkach objeżdżać duży las dookoła, zamiast jeździć po nim :whistling:, no nie czaję, wiem że można wszystkim wszędzie, ale tego chyba nie zrozumiem... ;)

  • +1 pomógł 2
Napisano

Ja dzisiaj po robocie planowałem jakieś szybkie 50 km zrobić, no i zrobiłem ale szybkie nie było. Najpierw trafiłem na skansen - brama otwarta, nikogo nie ma więc jadę. Objechałem cały dookoła i cieszyłem się, że jestem na rowerze no obszar naprawdę ogromny. Jak już wracałem w kierunku bramy to podchodzi do mnie gość i pyta co ja tu robię, to ja mu, że oglądam sobie a on czy bilet mam, to ja na to jaki bilet, brama otwarta, żadnych informacji, że nie można wjechać to wjechałem. To on żeby z roweru zejść bo tu nie można jeździć i że mnie do kasy zaprowadzi żebym bilet kupił. A ja na to, że żadnych znaków nie ma, że rowerem nie można i że żadnego biletu nie kupię bo jakbym wiedział, że trzeba płacić to bym tu nie wjechał bo nie ma nic interesującego. Poszedłem z nim do bramy z buta żeby już afery nie kręcić ale przy bramie wsiadłem na rowe, powiedziałem "Auf Wiedersehen" i pojechałem - 100 m dalej faktycznie było oznakowane główne wejście i kasy 😁

Ale Niemiec chyba jakiś urok rzucił bo jakieś 15 km dalej przejeżdżałem przez las gdzie droga jakimś gruzem była wysypana, w lesie cień, nie zdjąłem okularów więc nie za bardzo widziałem co jest na ziemi i tylko poczułem jak w coś porządnie przygrzmociłem, chyba jakiś kątownik leżał - oczywiście snake, na szczęście tylko w tylnym kole. Niby wszystko miałem, i łatki, i łyżki do opon, ale zapomniałem że Triban w tylnym kole ma oś z nakrętkami - a do domu 20 km a ja w środku lasu. Po jakimś kilometrze pchania trafiłem na jakąś cywilizację - 2 domy na skraju lasu, przed jednym samochody więc pukam. Otwiera starszy Pan, pytam czy mówi po angielsku bo mój niemiecki cienki bardzo a on, że nie, więc mówię mu "majne farad kaput" i pokazuje mu łatki i nakrętki że nie mam klucza. Gość bezproblemowo dał mi klucze, miskę wody nawet przyniósł żeby znaleźć gdzie dziura - zrehabilitował się za tamtego wrednego ze skansenu 😁

  • +1 pomógł 4
  • Haha 1
Napisano

Ja to jednak poj...ny jestem 🤪 Pojechałem prawie 30 km z Poznania do Buku tylko po to, żeby przez ok. 5-10 minut posiedzieć na ławeczce na rynku. 😜 A na serio, to po prostu coraz częściej robię po 50-60 km za jednym razem. Skutek jest taki, że od 23 marca zrobiłem już 1800 km. 😁

  • +1 pomógł 2
Napisano

Enduro Trails Bielsko-Biała. Super. Rockendrolla, Cygan, Twister, Sahaira i Gondola. Wszyscy zadowoleni. Spotkałem na Koziej kolegę, który jakieś 30 lat temu pożyczył mi na weekend fulla - wtedy to coś jak rower atomowy, też nadal jeździ. 

Napisano

Wczoraj poszła 100-ka, ale po 70 zaczęło mnie odcinać, chociaż dobrze jadłem i piłem. Wciąż męczy mnie katar, nie jestem w 100% zdrowy. No cóż, wkrótce powinno przejść.

mapy.jpg

Napisano (edytowane)

@Sobek82 Tak, ale mam tak słabe nogi, że brakuje mi najwyżej na zjazdach, których za wiele nie mam. Średnia z wczorajszego przejazdu to 18,2 km/h, czyli prędkość plebejska, jak ktoś określił 😅 Gdy jestem w pełni zdrowy, to średnie mam w okolicach 20 km/h +/- 0,5 km/h. Raczej minus, niż plus.

Edytowane przez teotym
Napisano

@teotymnie kcem się tutej wy mądżadź ale jak widzę twojego rock rajdera i twoje przebiegi, oraz to że jeździsz po wawie krojąc setki kaemów, pierwsze co bym zmienił.
Koła 28" z oponką 47c, wejdą bez problemu.
Sztywny widelec alu z AC 470mm.
Korba z blatem 36t, jak popieścisz to się zmieścisz.
To byłby wtedy przecinak, nie przycinek😉
Pozdrow'er😘

Napisano

@Sobek82 Prędzej kupię nowy rower 😉 W obecnym muszę zajeździć opony, kasetę, ewentualnie jeszcze widelec - wtedy pomyślę o zmianie, bo będę miał pretekst. Póki co sprawuje się dobrze, a że jest ciężej, niż na lekkim, pochylonym, bez sakw itd. - no trudno, przecież m.in. po to jeżdżę, żeby się zmęczyć 😅 Poza tym grube opony, przy ciśnieniu 2,5 atm, całkiem przyjemnie amortyzują i nieźle radzą sobie z piachem. Co zyskam na asfalcie, to stracę na gorszych drogach.

  • Mod Team
Napisano

No i chyba ja też się zajechałem - nie no, może nie jest tak źle, ale coś mi dzisiaj strzeliło w kolanie, i to przed jazdą :teehee:
Także czuję, że pojeździłem...
Chyba jakieś zmęczenie materiału, a może już pesel ;)
Dziwne, bo żadnego dynamicznego przeciążenia nie było, po prostu nagle zabolało, potem rozruszałem i na rower (44 km w 2 g. po lesie) - podczas jazdy OK, ale po już niekoniecznie (zwłaszcza jak siedzę, to kolano boli, i lepiej nie kucać).
Urazów sobie nie przypominam, bo przydzwonienia w kaloryfer z miesiąc temu nie liczę (chyba, że to bomba z opóźnionym zapłonem).
Siłowo raczej nie jeżdżę (wiadomo, że czasem się coś przepchnie) - średnie obroty 80 -85
Także tego...

  • Smutny 1
Napisano

Mi ostatnio coś przeskoczyło w kolanie jak dokręciłem, żeby zdążyć na zielonym 🤣 Ale dzisiaj nie czuję, więc albo jest OK, albo martwica kolana 😅 Jeździć, obserwować 😆

  • Haha 1
Napisano

Po za ucieczką przed burzą po pracy, to późniejszym popołudniem trochę zakupów w rowerowym dla młodego. Potem przejażdżka po zakupy inne, a wieczorkiem trochę czyszczenia u młodego łańcucha i smarowanie, wymiana nóżki, montaż nowego oświetlenia.

Napisano

Burza??? Oj, przygarnął bym jakąś bardzo. 

Dzisiaj szybki prysznic skociszcza po ostatnich piacho-szutrach, wymiana bateri w speed-czujniku i wizyta mobilnego serwisu. Majster siłą brzu...bicka uszczuplił mi napęd o kilka gramów. Może wrzuci fotę..., hmmm

Napisano

Byłem u tego jegomościa @CoolBreezeOnew innej sprawie, wystarczyła chwila, dotyk, przeszywający wzrok, zakręcenie korbą i musiałem działać, to było silniejsze ode mnie, zawsze mam przy sobie m17 crankbrothers'a to łańcuch się skrócił. W serwisie założyli prawdopodobnie całej długości łańcuch bez skracania.

To ja we własnej osobie 😀

999803122_IMG-20230609-WA00022.thumb.jpg.212ee20fa4fca615e05870ac658c777a.jpg

Pozdrow'er 😘

  • +1 pomógł 5

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...