Sansei6 Napisano 7 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2021 Każda jazda ma sens... mzoe chocby pokonywanie swoich słabości, przezyciezanie siebie, nauka bezpiecznej jazy w złych warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jurek63 Napisano 7 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2021 Pokonywanie słabości to ja mam dawno za sobą, a możliwość złapania kontuzji w takich warunkach jak teraz są za oknem, jest wielce prawdopodobna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sobek82 Napisano 7 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2021 Przygotowałem części do złożenia roweru. Pozdrow'er 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 7 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2021 @Jurek63to ile razy usłyszałem że jazdanjezt bez sensu to moje. A jak przyjd,ie wiosna i te wszystkie pola rozmowną to będzie miała sens? Wbrew temu co wielu sądzi wcale nie jest teraz trudniej. Zime i lód się demonizuje. O wiele gorsze jest błoto. To nie dość że śląskie to grząskie i jeszcze potrafi "złapać". I jak z zaspy masz szansę wyjechać tak z błota o wiele rzadziej. Pomijam że upadki są dość miekkie teraz Ogólnie jazda nie ma sensu i lepiej na kanapie siedzieć. Ale mi się to nie mieści w moich przekonaniach o szczęściu. Jak mi to nic nie da treningowo to da wietrzenie mózgu. Cztery dni grzebałem się w cudzym zaśmieconym życiu. Psychicznie i fizycznie mnie to spompowalo do dna. Zaliczylem jeszcze powrót w kiepskich warunkach... A głupie 16km w polach pokrytych śniegiem zupełnie mnie zresetowało. A taki lodowy podjazd tylko pomaga w takim resecie bo musisz się skupić na tym a nie na myśleniu o niebieskich migdałach czy problemach. Owszem wolałbym piękna pogodę choć czasem wyrypka w syfir daje o wiele więcej. A czy taka jazda coś daje czy nie zobaczę jak się zcznie wiosna. Na razie sobie kręcę. Wiem i akceptuje że jestem słaby. Ale wszyscy którzy nie kręcą na chomikach zeslabli więc może tak.ma być na śniegu i zimnie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 Czy każda jazda rowerem musi być treningiem? A co z samą przyjemnością z jazdy? Ja dziś po malutku w śniegu , wietrze i jazda jak saper, bo lód jak miny pochowane pod śniegiem. Ale choć wolno to z fajnym dreszczykiem i jaja fajna satysfakcja, że choć czasem było driftem, to jednak bez podpórki i bezpiecznie się dojechało. Wolno, wolniutko, ale banan na buzi od samego rana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 (edytowane) Do pracy to był pikuś, po pracy było dopiero na grubo ze śniegiem. Edytowane 8 Lutego 2021 przez Sansei6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 A ja dziś w ramach przygotowania ogólnego odśnieżyłem 200 m2. Ani w realu ani na chomiku tak sie nie umęczyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 Było poczekać aż stopnieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 To by mi Mamę zasypało Tylko takie ścieżki jej porobiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 8 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2021 U mnie nie ma co się brać za odgarnianie. Tak wieje, że w jednym miejscu goły asfalt, a za chwile 10cm zaspa. Przez chwilę miałem wątpliwość czy na klatkę dam radę wejść tyle przed drzwi nawiało. Mimo to całkiem fajnie się z pracy jechało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 9 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2021 20 km po miałkim śniegu i z ukrytym lodem, jeśli wczoraj było ciężko to dziś prawdziwa katorga, ale trzeba było załatwić kilka spraw na mieście. Czuję się jakbym zrobił z 80 km, do tego jeszcze często sypało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 9 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2021 @Sansei6 Jak w niedziele mnie drażniła ta piaskownica tak dziś Ci zazdroszczę, że mogłeś się pomęczyć. Niestety czasem trzeba pracować, żeby móc potem jeździć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sansei6 Napisano 9 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2021 Cóz ja musiałem dzisod baaaaaaaardzo dawna wziać jeden dzien urlopu, ale połaczyłem przyjemne - jazde rowerem ze sprawami koniecznymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 14 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2021 Wczoraj po sporej wymuszonej przerwie 30km klasycznie po wale trenczyńskim. W fajnie było, ale czuć, że w ostatnie dwa tygodnie kilkanaście km zrobiłem tylko. A dzisiaj odłożone plany rowerowe i zebraliśmy sie na narty pierwszy raz w sezonie. Czuć porządnie przejeżdżony rok. 4h na stoku i nie czuć nóg. Mocno sie musiałem postarać, żeby poczuć, że mam mięśnie. Ale buty narciarskie to jednak jest straszna zaraza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 14 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2021 Wreszcie robisz to, co się powinno robić w zimę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 15 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2021 W sumie co tu pisać... Dwa tygodnie biedak stał zapiaszczony. Ponieważ łańcuch się wyciągnął jak guma w gaciach a mi sie już nie chce walczyć postanowiłem oddać do ASO Raczej nie przyjmie nowego łańcuch a z kasetami kruchutko więc na razie skracam łańcuszek i dorzynamy... Plus wymiana pancerzy linek i jakieś tam wysiedlania piasku z piast bębenków i innych dziwnych miejsc. No ale jak na niego spojrzałem to się mi go zal oddało no i wstyd takiego brudasa więc najpierw prysznic.. Zdecydowanie napędy powinny byc robione z nierdzewki . Bilans na dzisiaj jedne narty oddane do ostrzenia i dwa rowery na serwis przed psuciem w końcówce zimy i początku wiosny. Tak jest... masochizmu nigdy dość Choć w miarę ciepło było to moje buty nie zmasakrowały mi nóg całkiem Ośla łączka a ja się zastanawiałem co robić z tymi badylami przy nogach. Inna sprawa ze tam jest płasko na górze, a to chyba najtrudniejsze Ale w tym roku raczej sezon symboliczny. Moje narty nie budzą mojego entuzjazmu, bo i stare już i zdecydowanie za miękkie i sobie nie ufamy a jakoś nie wiem czy kupować narty jak pewnie jeszcze ze cztery razy uda sie narty wcisnąć. Szczególnie że prognoza widać sie zmienia i ma wszystko spływać. A ja po mokrej brei to nie lubię... Kasprowy w tym roku raczej muszę odpuścić. Raz, że ja chyba za cienki jestem, żeby tak po jednym wyskoczeniu na oślą łączkę się tam pchać. Może to fobia, ale wolę jednak sobie stopniować i przypomnieć jak się jeździ, szczególnie że jednak goryczkowa jakoś mi nie podeszła a zjazd z goryczkowej jeszcze chyba długo nie będzie dla mnie czymś trywialnym. Dwa, że nie ma opcji, żeby dziewczyny mnie puściły tam samego. To znaczy jak pojadę sam mogę nie wracać do domu I tym bardziej one muszą się rozjeździć. Za to może sie uda choć raz na moje ukochane Pilsko wyskoczyć... Szczególnie że ktoś mnie podpuszcza, żeby pojechać tam rowerem i cos się boję, że ten ktoś może juz potem nie lubić sie z ta górką, bo nie wie, na co się pisze. Tak ze plan na najbliższe dni... A dokładniej do stopnienia śniegu... Nadać totka Odrobić się z robotą. Wyskoczyć wieczorem na Chełm na narty, żeby sprawdzić, czy jeszcze umiem zjechać coś stromszego. Najpewniej wyłuskać czas kolejnego wieczoru, żeby z siostrą pojechać gdzieś, żeby sie rozjeździła... Spróbować pojechać na turbacz rowerem... zrobi sie breja po kolana. (tu prblem bo jedyna przekonana do pomysłu che jechać na nowym rowerze który chyba z patyków dopiero skrobią ) No i może wypożyczyć jakieś narty do chodzenia i zabrać towarzystwo na spacerek, żeby sprawdzić, czy sie nam podoba ta forma masochizmu. Szczególnie ze znowu jeden ktoś sie nauczył jeździć na nartach jak padł luźny pomysł, żeby sie przejść na nartach na Turbacz... No i teraz usłyszałem że obiecałem a ona sie specjalnie na nartach nauczyła jeździć po to. No i odebrać wygrana w toka... Plan na tyle nierealny, że pewnie sie nie uda skoro ma być zaraz 7 na plusie w górach... No chyba ze to taka ściema ja z tymi kilkunastostopniowymi mrozami co miały niby być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 15 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2021 Na Kasprowym się na Dzień Dziecka jeździ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 16 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2021 (edytowane) @wkg No nie wiem.. W przyszłym tygodniu w tatrach ma być 10 na plusie.... Ja jakoś nie mam szczęścia do firnu... Zawsze breja i się zraziłem do wiosennej jazdy. O sztucznych stokach nie wspominam, bo to już jak jazda w błocie. Poza tym i tak co chwile dostaję "delikatny ochrzan". Jak zabrałem dziewczyny na Pilsko to że za wczesnej, że nie umieją... i że nie wziąłem siostrzyczki Jak pojechaliśmy na Kasprowy to, że bez niej i że porąbało mnie, że za wcześnie i że dziewczyny absolutnie nie powinny... No ale ona nie lubi stromizny i prędkości... no i uważa, że mnie porąbało, że chcemy iść do przodu... Edytowane 16 Lutego 2021 przez KrisK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2021 Złożyłem nowe skitoury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mulek1985 Napisano 19 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2021 Wczoraj założone nowe opony Vittoria Saguaro XC TLR 29x2,25, a także nowe klocki hamulcowe Kool-Stop Deore KS-D620. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bogus Napisano 20 Lutego 2021 Mod Team Udostępnij Napisano 20 Lutego 2021 Dzisiaj zamontowany pełen zestaw PRO Koryak, jest kapitalny, myślę że przy pierwszych testach dobre wrażenie nie minie. Dodatkowo miał być test kompresora PRO do tubeless, ale albo moja pompka niedomaga albo coś z nim jest nie tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 20 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2021 W sumie..... podjazd bardzo sprytnie z Rdzawki niebieskim szlakiem. Ale po co iść na łatwiznę jak można nie? Szlak przetarty.... to znaczy wydeptana ścieżka na 20cm i wszystko topniało. I tak do Starych Wierchów. Potem elegancko przetarty szlak. Poza kilkoma miejscami na podjazdach gdzie śnieg był sypko albo kopny. Poza tym bajka. Ale chyba jutro było by za późno bo cieplutko i topnieje w oczach. Na zjazd naszczeście trochę temp. spadla i prawie całość dało się zjechać. 7h w górach 25km zrobione i jakieś 600m przewyższenia. Pogoda bajka widoki jeszcze lepsze. Ubaw po pachy bo czasem tylko rower wpadał w śnieg całym kołem No i nie żałuję że nie pojechałem na pilsko na narty bo siostra w 3 godziny zjechała 3 razy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JWO Napisano 21 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2021 11 godzin temu, KrisK napisał: h w górach 25km zrobione i jakieś 600m przewyższenia. Pogoda bajka widoki jeszcze lepsze. Ubaw po pachy bo czasem tylko rower wpadał w śnieg całym kołem Ja nie byłeś w samych majtkach to się nie liczy 11 godzin temu, KrisK napisał: No i nie żałuję że nie pojechałem na pilsko na narty bo siostra w 3 godziny zjechała 3 razy... Nasze Nieszczęście Narodowe już pojeździło, wiec będą zamykać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 21 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2021 (edytowane) 10 godzin temu, JWO napisał: Nasze Nieszczęście Narodowe już pojeździło, wiec będą zamykać Zamykać będą bo ludzie są bezdennie głupi i zarozumiali. Dzisiaj na nartach byłem i większość baranów bez masek. No korona z głowy spadnie jednemu z drugim. Sami ozdrowieńcy dwa razy zastrzepieni. Po drugie mistrzowie stoków nie potrafią nie wjechać pod wyciągiem Ci w tylek. Cały czas z tyłu ktoś na nartach stał. Zaczęliśmy stosować metodę podnoszenia nart to jako tako pilnowali żeby się trzymac tak żeby nie najechać na narty. I jeszcze jak by było jakoś strasznie dużo ludzi. Ale kolejka była może na 5-7 min stania. Najbardziej opóźniało dojście pchanie się ludzi a nie ich ilość. Proste zasady żadne cuda ale nie potrafią. Co ciekawe jak poszła fama że policja wbiła na stok to nagle cwaniaczki wszystkie w maseczkach. Wczoraj na Turbaczu w schronisku to samo. Niemal wszyscy bandamy mieli na szyjach ale praktycznie nikt jej sobie na pysk nie naciągnięcie bo by umarł. Dla tego spodziewajmy się zamknięcia. Jesteśmy po prostu zbyt durnym narodem żeby nie trzeba zamordyzmu stosować. Nie wiemy że wolność to nie prawa a przedewszytkim obowiązki. A dzisiaj... chyba ostatni raz na nartach. Warunki nadpodziw dobre i stok przyzwoicie twardy. Później się zrobiło sypko ale nie breja a było 10 na plusie. Plan był na pilsko ale nalot na niegowczoraj był taki że to nie miało sensu. Czas wracać na poważnie do roweru bo białe g znika w oczach. Edytowane 21 Lutego 2021 przez KrisK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sobek82 Napisano 21 Lutego 2021 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2021 W końcu skręciłem rower Pozdrow'er 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.