Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nauka wheelie znów, są postępy. :D Ktoś jeszcze oprócz mnie ma problem z tym, że rower leci w bok od razu po poderwaniu przodu? Znalazłem na to sposób. Trzeba poćwiczyć balans. Brzmi banalnie, ale to jest to. Trzeba obserwować z jaką siłą naciska się na kierownicę z obu stron, musi być jednakowo. Im mniejszy ciężar na niej spoczywa, tym lepiej, więc trzeba lekko do tyłu się odchylić. Dobra do nauki tego jest powolna jazda prosto. Bardzo prosto, bez skręcania kierownicy i balansowania ciałem, masz po prostu przyjąć taką pozycję, żeby być prosto. I wtedy sru, do góry koło. :D

Napisano

Z młodym wypad do sklepu i do teściów na działke, a na powrocie pokazywał mi swoją technikę wheelie...ale juz był zmęczony po ostro pogonionej przejażdżce i też mu na bok leciało jakoś... ale chyba i tak ma postęp, a ja nie

Napisano

Z tego co ja zauważyłem to przy nauce wheelie są ważne między innymi:

robić wszystko bez spiny, jechać powoli, nic na siłę. A brak postępów zniechęca i wtedy zaczyna się frustracja i robienie tego na siłę i wtedy jeszcze bardziej nie wychodzi i koło się nakręca. Trzeba sobie odpocząć, pooddychać spokojnie i powoli zacząć robić swoje dalej :D

A jak nic już nie idzie, to koniec ćwiczeń i odpoczynek z dzień- dwa od roweru, organizm niech sobie rozkminia jak ma co robić, pamięć mięśniowa niech robi co powinna. 

Napisano (edytowane)

Kontynuując OT:

Hm...a po co to komu? W czasie treningu, czy na wyścigu, jeździcie na tylnym kole? Nie licząc oczywiście koła zawodnika poprzedzającego... ;)

Uczyłem się tego za małolata, kiedy była z tego jakaś frajda i szacun na wiosce. Teraz, szczerze mówiąc, po prostu śmieszą mnie dorosłe osoby grzejące na tylnym kole po chodniku czy ulicy... Bez urazy oczywiście, na swoich rowerach róbcie, co chcecie (dopóki mi nie przeszkadzacie :P). 

Koniec OT.

- Rano dokładnie umyłem rowery, wymieniłem łańcuch w szosie.

- Później zrobiłem niezbyt szczegółowy objazd trasy wyścigu odbywającego się u mnie za dwa tygodnie.

- Pojechałem z drugą połową na testy rowerów Treka z kolekcji 2019. Ona jeździła na Emondzie za x-dziesiąt tysięcy, a ja wsiadłem na trenażer z pomiarem mocy i podpiętym Zwiftem. Dawno się tak nie upociłem, ale średnia ~330W była + czwarty wynik na jakimś podjeździe pod wulkan, czy coś takiego. Fajna zabawka, gdybym tylko miał kilka tysięcy do wywalenia, kupiłbym sobie na zimę. :D

Edytowane przez TheJW
Napisano

Kończąc definitywnie OT i odpowiadając na pytanie: Uczę się jeździć na jednym kole bo zawsze chciałem to umieć+ czuję jak dobrze na mnie to działa. Dobry sposób na relaks, bo przy tym trzeba się rozluźnić :D Pan kolega @Sansei6 zapewne ma/ miał równie poważne powody. :D

Koniec OT

  • +1 pomógł 1
  • Mod Team
Napisano (edytowane)

Bez wyśmiewania czegokolwiek i kogokolwiek : to tak jak kręcenie pałeczkami perkusyjnymi - nic nie wnosi do samej gry, ale fajnie wygląda.
Oczywiście wielu bardzo dobrych bębniarzy tego nie potrafi, mimo że ostro wymiatają na garach ( np. jazzmani ) - podobnie wielu świetnych kolarzy ( bez podziału na kategorie ) też nigdy nie robiło i nigdy nie zrobi wheelie.
Jednak świat ogólnie pojętego kolarstwa jest tak rozległy, szeroki i pojemny, że na szczęście dla każdego znajdzie się miejsce.
Po to są np. takie poradniki : https://www.youtube.com/watch?v=3vOs9QXceBo
https://www.youtube.com/watch?v=pPagoHFZfrs
https://www.youtube.com/watch?v=O38z9SR0FMM
Czasem niektóre umiejętności mogą się przydać podczas jakiejś opresji, więc nie można powiedzieć, że wszystko jest tylko jakimś bezwartościowym widzimisię :no:

TheJW
Zawsze możesz sprzedać szosę, bo zimą na niej pewnie i tak nie będziesz je
ździł, a na jej miejsce będziesz mógł kupić ten wymarzony trenażer - nie dziękuj, wiem że to "złota" rada :icon_wink:

Żeby nie było 100% OT, to dzisiaj, a właściwie wczoraj 67 km po lasach - nieco ponad 3 godziny jazdy z lekkim chaszczingiem, po gałęziach itp.

image.png.df7080877867b665c5e995897478eaa7.png

 

Edytowane przez KrissDeValnor
Napisano

Robiąc wheelie świetnie wyczuwa się rower, ja teraz czuję że mogę na nim wszystko, wiem kiedy jak i gdzie się pochyli. Przydaje się to zarówno przy dużych prędkościach wchodząc w zakręt, jak i przy zerowych, stojąc na światłach bez dotykania stopami do ziemi.

A te poradniki są ... warte. O zbyt wielu rzeczach nie mówią. Nie warto tego oglądać

  • Mod Team
Napisano

Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się - zarobiony jestem ;)
A poważnie, to ja nie mam ambicji, żeby się czegokolwiek trikowego uczyć, więc bardziej trafiam na takie rzeczy przypadkiem i traktuję jako efektowną ciekawostkę, a nie materiał szkoleniowy :no:
Jedyne co umiem, to pseudo stójka, a działa to tak, że czasami jak się zatrzymuję, to nie muszę od razu szukać gruntu pod nogami, tylko mogę chwilę postać jak na stopklatce :icon_wink:, więc jakaś tam delikatna równowaga i balans jest - przynajmniej mi się ręce nie trzęsą jak niektórym babeczkom na mieszczuchach :icon_lol:

Napisano

Po za roboczym standardem wyskok na oglądanie przyszłego mieszkania, jak dobrze pójdzie... będzie więcej podjazdów w drodze z i do pracy ;) i droga się nieco wydłuzy ale... 

Przy okazji podjeżdza/zjeżdza ktoś z was  na codzień zjazdem do podziemnych garaży?

Napisano (edytowane)

Nie dziś bo już kilka dni temu ale jestem z siebie bardzo zadowolony ; )

63km, 1500m przewyższenia wg stravy:

bW5rNvJ.jpg

3 godziny temu, Sansei6 napisał:

Przy okazji podjeżdza/zjeżdza ktoś z was  na codzień zjazdem do podziemnych garaży?

Oczywiście : )

Edytowane przez wkg
Napisano

A ja 24 km dzisiaj zrobiłem, po ćmoku, po lesie i po raz pierwszy. Drogę oświetlał mi Convoy S2+, prosto od pana Chińczyka, i czynił to w sposób wystarczający. 

PS. Nigdy nie przypuszczałem jak dużo jest ludzi w lesie po zmroku. W sumie czułem się jak za dnia. :D

Napisano (edytowane)

Zacząłem proces naklejania pierwszej w życiu szytki (chciałbym, żeby była ostatnia). Nie, nie dla siebie. ;)

Dla rozluźnienia - 40 km na szosie mocnym tempem i z wysoką kadencją.

Edytowane przez TheJW
Napisano (edytowane)

Po za roboczym standardem ciepłe, nocne 20 km po terenie, w zupełnych ciemnościach, tylko mój szperacz i trochę na koniec w miejskiej dżungli ;-). Aha i dobiłem sobie opony na 3 bar, dawno tak twardo nie miałem ale szykuje się miejski rajd rowerowy to będzie inaczej.

Edytowane przez Sansei6
Napisano

Trochę pokręcone po mieście, bo szukałem przejściówki z prostą na normalny zawór, a po za tym u młodego po 2600 km wymieniłem z tyłu oponę no name na Schwalbe Smart Sam. Tak by miał na crossa jeszcze tydzień poćwiczyć i się przyzwyczaić. Ciekawe na ile te opony jego hopek itp starczą.

Napisano

Jak zwykle po rocznym wyczekiwaniu i trenowaniu odbył się Siedlecki Cross Rowerowy. Niestety w wyniku kontuzji najmłodszego rodzinę reprezentował tylko starszy. Nowa dla niego trasa, bo w wyższej kategorii, było ciężko ale wdarł się na pudło P3!!!. A tak to jeszcze rano pierwsze zapoznanie z trasą, s po zawodach, po chwili odpoczynku pojechaliśmy jeszcze na hopki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...