Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Sobota - jazda w tlenie - las - 73.29 km - 03:39:27 - 20.0 km/h

Niedziela - jazda w tlenie z akcentami - szosa/las - 42.61 km - 01:49:01 - 23.5 km/h

Napisano

Przez taki teren to już dawno / wcale nie jechałem. Wszystko powymywane przez deszcze , kamienie i jakieś strumyki po nich płynące. Ślisko jak cholera , później błoto takie , że gaz do oporu :D a koło w miejscu. Po 3 obrotach koła wyjechałem , trafiłem na jakieś piaski - nosiło po całej drodze , zjazdy wysypane gruzem :P Widoki nie były złe , ale przy takiej temperaturze nie wiem czy się opłacają.

 

Zepsułem kolejne słuchawki ... Cóź za gów*iane kable. Chyba czas na bezprzewodowe.

wNNuDNf.png 

Napisano (edytowane)

Podziwiam te długodystansowe przejazdy, a jeszcze bardziej gdy kobieta pokonuje 600 km w 27 godzin ( w tym ok. 4,5 godz. przerwy )

https://www.strava.com/activities/162732447

@ siimon

Gdzieś Ty był :icon_question:

max 118 km/h ?

 

@Marta

 

Suport zdechł na amen? ;) Podobno każda wymieniona część to większa średnia prędkość nawet jeśli wymienisz tylko dzwonek :D 

Edytowane przez misiojedzie
Napisano (edytowane)

Dziś rano szybka decyzja żeby wyskoczyć na rower. Straszą burzą nad morzem. Zrobiłem sobie trasę wokół Jarosławca. Dystans 29 km. Wiecej było dziś asfaltu niż terenu.

 

d85ab79bf4dbb88ab19047cb1775b602.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G925F

Edytowane przez siemalysy
  • Mod Team
Napisano

@ misiojedzie

Akurat na te 118 km/h można przymknąć oko, bo na Stravie zdarzają się różne kwiatki.

Mazury to nie Alpy, gdzie Włoszczowska jechała 114 km/h za samochodem :icon_cool:

W tym przypadku zaryzykuję stwierdzenie, że trasa i czas są jak najbardziej realne, tym bardziej, że z ową Panią jechał pewien Pan, który jadąc w grupie pokonał trasę Ultramaratonu Bałtyk - Bieszczady 2012 ( 1008 km ) w 35 godzin i 19 minut : http://1008.pl/wyniki.html

@ impa

Opuszczasz się ..., no chyba, że to lato w mieście, czy coś takiego :icon_lol:

Napisano

Wyczyściłem rower po wczoraj , zrobiłem kilka km służbowo i to chyba tyle. Łańcuch wzięła susza , ale nie smarowałem bo i tak najbliższe 3 dni nie da rady jeździć :( 

Napisano

Siedziałem w Rzędkowicach i narzekałem jak fajnie byłoby mieć teraz rower i wykorzystać szansę na wyszalenie się w Jurze zamiast wspinać się na jakieś głupie kamienie ;)

 

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

Napisano

Pierwsza jazda po miesięcznej przerwie z powodu łażenia po Karpatach. Forma jednak spadła, tętno wysokie mimo, iż nie czułem żebym tyle mocy generował. Tydzień i będzie dobrze :)

47km, AVS 32,8km/h, ok. 170m up

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...