Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Przejażdżka szosą po nieznajomej okolicy 41km, pod koniec trasy zrobiło się cross country i później wiadomo, woda, gąbka, szczotka i usuwanie całego błota z ramy, czyszczenie napędu.

Napisano

Wczoraj maraton, jedna wywrotka z zakleszczonym łańcuchem i co gorsza, organizator nie postawił obsługi na ważnym rozjeździe i cały sektor 1 pojechał nie tak jak powinien. Łącznie ok. 30s straty mogło być. Z licznika 29km, AVS 23,2 km/h, 492m up.

Napisano

Wczoraj maraton w Piekoszowie, próbowałam ambitnie zjechać słynny zjazd z Miedzianki, który ponoć jedynie Marek Galiński zjechał kilka lat temu. Ponoć zjazd został trochę poszerzony dla celów maratonu i w tym roku było nieco łatwiej zjechać, ale niewystarczająco dla moich nędznych umiejętności. OTB na kamieniach skończyło się szczęśliwie tylko siniakami, chyba mam więcej szczęścia niż rozumu ;)

Napisano

Katowice - Orzesze - Katowice

 

Trasa fajna, przyjemna, w 90% poza głównym ruchem samochodowym. Bardzo dużo polnych ubitych dróg.

Za koniec trasy wyznaczyłem sobie dworzec PKP. Ławeczka w cieniu i siedzenie przez 1,5 godziny z gapieniem się na pociągi, które osobiście uwielbiam  :thumbsup:

Powrót szybszym tempem, ale bez przesady bo pr0sem nie jestem.

 

67 km

18,84 km/h

 

XCkrwLm.jpg

Napisano

Wczoraj czyszczenie roweru po poniedziałkowym wypadzie w teren. Z czarnego zrobił się szary. Malowanie nie do końca udane bo tylko pół roweru. Dodatkowo obniżyłem mostek o pół centymetra. Zobaczymy jak się teraz będzie jechało. Jak nie będzie padało to sprawdzę.

Napisano (edytowane)

Roboczo, nieco po pracy i z młodym na trening, a z najmłodszym leśny off-road z niezłym podjazdem....jak na niego zwłaszcza ;) i po drodze 1000km w tym roku wskoczyło.

Edytowane przez Sansei6
Napisano

Wczoraj założenie 50+km, ale:

 

Wyciągam rower kapeć przód, wymiana, 10 min i po kłopocie, wsiadam i coś trzeszczy i skwierczy, łańcuch źle przełożony (no debil, po czyszczeniu źle przez tył poprowadziłem), po 8km stop, bo mało powietrza z tyłu, buteleczka sprężonego pomogła. Zajechałem pod dom po 30 km nieco zdołowany.

 

Dzisiaj założenie dojechać do celu i wrócić:

Bez kłopotów technicznych czy pogodowych, ale zabiły mnie 7% podjazdy, nie dojechałem do celu (brakło 10km), ale wróciłem mimo wszystko zadowolony, w niedzielę ponawiam trasę ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...