Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

36 kilo. Wymiana slicków na opony z bierznikiem, bo uściski już poważne łapałem. Kombinowałem z zepsutym pedałem shimano m520,ale się rypnął na całego (tuleja od łożysk pękła). Skontrowałem luzy w tylnym kole.

Napisano

Ja wczoraj nie jeździłem, ale wyczyściłem cały rower (piachu chyba z pół kilo po leśnych wojażach), przesmarowałem napęd, regulacja położenia manetek oraz montaż pełnego błotnika na tył. Dziś muszę pokombinować jak przykręcić przedni błotnik do amorka bo nie ma w nim żadnych otworów. Zapomniałem o najważniejszym - trzeba jeszcze pokręcić.


Napisano

Wczoraj 36 km., po drodze zmiana dętki, bo jakiś drut wpadł i przebił oponę i dętkę na wylot z obu stron, fakt był wielki. Opony wreszcie zmieniłem że slicków na bierznikowe i niestety ucierpiała na tym średnia prędkość. Ponadto wczoraj kontrowanie i kasowanie luzów w tylnym kole oraz prostowanie kierownicy. Ma się rozumieć że jeszcze napęd trzeba było wyczyścić.

Napisano

W końcu wymieniłem smar w piastach. Faktycznie okazało się, że rower stał większość czasu (81/82r) bo smar był wyschnięty. Myślę czy do suportu zaglądać bo działa płynnie i bez luzów ale jeżeli nigdy nie był rozkręcany to smar pewnie też do wymiany, a trochę się obawiam ruszać bo w razie "W" części do francuza raczej nie znajdę.

Napisano

Dziś przed południem wymiana pancerza i linki tylnej przerzutki, bo już to żyło własnym życiem. Później shake łańcucha, czyszczenie pozostałych elementów napędu. Na koniec smarowanie łańcucha Finis Line Ceramic, który polecili mi w serwisie. Popołudniu wypad na trochę do lasu. Nakręciłem 35 km. 

Napisano

Wczoraj z kolegą z forum na szosach przy minusowej temperaturze 58 km. Potem z żoną krótkie truchtanie - 5 km. 

 

Dzisiaj tylko bieganie. Wybrałem się zaraz po obiedzie i to nie był dobry pomysł…:( 7 km, tempo 5:17/km.

 

W tym roku przejechane ponad 12k km. Teraz więcej biegam niż jeżdżę - łatwiej mi się zmobilizować do wyjścia na bieganie przy niższych temperaturach. 

pozdr

 

Napisano

U mnie wieje od rana i co jakiś czas pada. Takie wypatrywanie - o nie pada idę na rower jest bez sensu. Zanim się człowiek ubierze i wyjdzie z rowerem to się okaże, że znowu pada. Jeden dzień bez roweru jakoś się wytrzyma.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...