[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18

[zygi83]

80 km asfaltu

[dejw_cz]

Dzis pieknych 115 km po Gorach Izerskich z wizyta w Swieradowie Zdroju i "zyciowka" na predkosci maksymalnej 67,5 km/h :-)

[Markovsky]

Wczoraj i dzis 60km

[FigoiFago]

42 km. Trochę mnie dystans zaskoczył bo myślałem, że będzie maksymalnie 35.

[impa]

Dziś: 152,5 km ze średnią 27,7 km/h https://www.strava.com/activities/380338414

 

Przy okazji wpadło dziś 10 000 km w tym sezonie

[Matief]

Dziś z rana 40 km i wieczorem 46. Średnia ~22

[siemalysy]

Wspólnie z żoną dziś ponad 72 km asfaltami, lasami, polnymi drogami ubitymi, ale też takimi gdzie piachu było o dużo za dużo. Przejechalismy szlak Śladami Reymonta. Przy okazji odwiedziliśmy kolekcję zabytkowego taboru kolejowego wąskotorowego. Dzień piękny, słoneczny. Złapaliśmy trochę świeżej opalenizny. Czas spać bo od rana wypad ze znajomymi.

[robertrobert1]

Niby koniec lata , żar ciągle leje się z nieba a ja już myślami jestem przy sezonie zimowym. :-D

I tak wziąłem w sprawy w swoje ręce i gruntownie przygotowuję starego Treka. Zacząłem od zmiany malowania, nowych linek i pancerzy w dobranej kolorystyce a następnie przyjdzie kolej na nowe oponki. Mqm zamiar tę zimę przejechać na jakiś cieniotach ;-) czyli coś około 2.1 :-D

Powinienem także pomyśleć o nowym siodle i ... może się zasadzę na używango Brooksa. :-D Tylko czy to nie będzie rozpustą ujeżdżać już piątego Brooksa? :-D ;-)

[Sansei6]

Jeszcze wczoraj kręcenie w sporym obciązeniu pleców - plecak z dowożeniem różnych rzeczy na szykowanego mega grilla dla wspaniałych znajomych i potem, a właściwie juzdziś p 3 nocny powrót... nie smaowite rowery aż mokre od rosy i chłooooodno Ale było świetnie... km nie istotne hehe

[impa]

Dziś: 126 km ze średnią 31,5 km/h w tym ok 40 km z Mateuszem Taciakiem (CCC Sprandi Polkowice).Ciężko rano było wstać,ledwo 5 godzin spałem a tempo dziś miejscami było mocno szarpane..uff  https://www.strava.c...897577/overview

[ernesto]

Dzisiaj lekkie centrowanie tylnego koła w moim treku plus regulacja hamulca tylnego . Potem 37 km po okolicy .

Edytowane 30 Sierpnia 2015 przez ernesto

[slave]

dziś udział w maratonie mtb(gryf maraton - puszcza bukowa, prawdziwe góry w Szczecinie )

[Supr_CK]

Wczoraj  70,06 km w zróżnicowanych warunkach ze średnia 22,5km/h

[parmenides]

Wczoraj cały dzień z dziećmi i znajomymi po okolicznych lasach. Po środku trasy przerwana obiad w knajpie z naleśnikami. Kilka godzin jeżdżenia, sporo piachu, gorąco. 46 km - dzieciaki poczuły nogi, ale były twarde.

 

Dzisiaj z samego rana wyrwałem sie sam na szosę: 97 km, avs 31,2 km/h, bez wiatru i dość ciepło już z samego rana. Fajna jazda.

Teraz oglądam Vueltę.

 

W tym miesiącu ponad 2k km.

 

Robert - plan fajny. Jak zrobisz maszynę, to pokaż efekt.

 

Pozdr

[ernesto]

Dzisiaj 30km po mieście plus 15 po lesie razem 45 w czasie smigania po lesie pękła szprycha w tylnym kole i będzie robota na jutro .

[GajekL]

Dzis 25km, wdrapalem sie na Gubalowke i pozniej powrot do domku.

 

Fajne widoki

[siemalysy]

Wczoraj ze znajomymi w licznej grupie 89 km. Dosć mocne tempo po piachach, lasach, trawach i polach :-)

Dziś zdemontowałem amortyzator, wyczyściłem wszystkie elementy sterów, rurę sterowąpo czym zmontowałem wszystko do kupy. Podczas wczorajszej jazdy coś mi zaczęło dziwnie strzelać. Diagnoza, choś nie wiem czy trafana właśnie padła na stery. Jakiś czas temu podczas wymiany amortyzatora posmarowałem smarem bieżnie jak i pozostałe części sterów. Wydaję mi się, że ten cały kurz i piach, który się tam dostał powodował te trzaski. Jutro w planach wypad do lasu to się okaże czy trafiłem z diagnozą. 

[Markovsky]

35km

[Nikolaos]

36 kilometrów

[saint66]

Dziś 60 km, 30 w jedną i 30 z powrotem [emoji4]

[Ychu]

Wczoraj 30 po mieście i można by rzec , że ostatnia jazda w wakacje 2015.

[impa]

Dziś: 86,5 km ze średnią 29,6 km/h 

[Ychu]

Rozbierałem z ojcem suport w rowerze mamy bo miał luz , trzaskał itp. Ojciec postawił na pedały , wymieniliśmy i nic także dziś się trochę pobrudziliśmy.

[KaGie]

Przed południem zaliczyłem sobie 33 km (lasem, asfaltem), ale biorąc pod uwagę upał zebrałem się do domciu. 

[siemalysy]

32 km po okolicy.