Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

dziś 62,25 km ze srednia 24,1 km/h ale ostatnie 20 km to totalnie bez pradu ( brak wody, jakiegokolwiek cukru - batona, wogole czegokolwiek ) tak byloby lepiej, ale i tak jest ok

Napisano

Zestawienie osobistych sukcesów z tego miesiąca ;)

19/04 5 miejsce w kategorii na dyst. FAN w Daleszycach :) rating 79,9 :)

26/04 rekord przelotu na trasie Siedlce - Warszawa Ursynów (94 km w 3:34), chociaż trochę oszukany bo zwykle jadę do Siedlec (generalnie pod górę) a tym razem jechałam z Siedlec (czyli generalnie z górki) :)

A poza tym umyłam byłam oba dwa moje bajki :)

Napisano (edytowane)

Po dwóch tygodniach nic nie robienia wybrałem się dzisiaj z kolegą @Marcz24 na jazdę. Super przejażdżka, świetna pogoda. Mam nadzieję na regularny powrót do kręcenia. 66 km.

Edytowane przez parmenides
Napisano

Dzisiaj ogłaszam oficjalnie moją rowerową reaktywację :)

Z rowerowych rzeczy kupiłem rower, akcesoria już do mnie jadą :D

Jutro pierwsza wyprawa, zobaczymy co to będzie po dwóch latach przerwy ;)

Napisano (edytowane)

W szkole oceny poprawione , teraz na bieżąco się uczyć , czyli wreszcie wracam na rower :) Myślę że z 15 km dziś zrobię.

 

Edit

wyszedł nawet nie kilometr! :wallbash:  :pinch:

Nie wiem jak to się stało , jadę mija mnie auto zniosło mnie w stronę chodnika (był niski) myślałem że wjadę ale okazało się że mam zbyt niski kont natarcia. Opona zaczęła buczeć , wiadomo jak to jest. Chciałem odjechać od krawężnika a tu nagle JE* na krawężnik zdarta trochę ręka , brzuch i łokieć , ból w kolanie i palec bez czucia.... W końcu Polski kierowca (nie mówię że wszyscy). Upadek może nie był mocny i w ogóle ale ostatni miał miejsce 2 lata temu i już zapomniałem jak to jest. Przez co me oczy ogarnęła czerń a serce zabiło szybciej. Najgorsze jest to że zaczyna się niedługo maj i w ogóle piątek wolny i chciałem pokręcić a teraz pewnie  wyjdzie du*a.

Edytowane przez Ychu
Napisano (edytowane)

Może nie jechalem dziś, ale w niedziele a nie miałem czasu wpaść a więc, wybrałem się na jezioro Turawskie 63 km w jedną stronę, droga powrotna to 45-50 km w deszczu, ale odziwo moja kurtka przeciw deszczowa dała rady i dojechałem od głowy do kolan suchy,

Edytowane przez zgodny

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...