Skocz do zawartości

[Weinmann] Odrestaurowanie starych hamulców.


lukeps

Rekomendowane odpowiedzi

Zabrałem się za gruntowne odrestaurowanie starej damki Peugeota dla mojej dziewczyny.
Chce jej zrobić retro singla.
Rower rozebrałem na części i zabieram się za czyszczenie.
Powiedzcie czym najlepiej wyczyścić te szczęki hamulcowe?
Są zmatowiałe, szare i pokryte nalotem.
Jeden element jest nawet chyba mocno przyrdzewiały.
Macie jakieś patenty na to? Jakaś mikstura? Czy po prostu polerka wystarczy?

Czy dostanę gdzieś tę linkę łączącą jedną część szczęki z drugą widoczną po lewej stronie na zdjęciu?

IMG_2615.JPG

IMG_2618.JPG
IMG_2619.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz określony budżet? Musi to być zrobione domowo, czy możesz gdzieś to oddać? Co do skorodowanego elementu to musiałbyś przetrzeć i zobaczyć, czy to tylko powierzchniowe jest, czy coś grubszego. Wiem jak to wygląda, ale wydaje mi się, że jak trochę potraktować to papierem ściernym to powinien pojawić się czysty metal. W razie czego element wygląda na dość prosty to można gdzieś sobie go dorobić, w sensie komuś zlecić wykonanie, ale to też koszty. W dodatku problem z demontażem, a może nie samym demontażem, a ponownym montażem. I uważaj na napis, chyba, że Ci na nim nie zależy. Ja bym polecał polerowanie wibracyjne z kształtkami, czy czymś takim. bardzo ładne efekty wychodzą po tym. Poleruje się tym felgi i efekt jest taki: http://www.granttrade.com/wp-content/uploads/2011/09/breloki.jpg http://p1.bikepics.com/2013/05/05/bikepics-2550672-full.jpg

 

Jakbyś znalazł jakiś fajny warsztat to może by Ci to wrzucili razem z jakimiś tam elementami za darmo, albo parę złotych. Samo uruchamianie maszyny dla tych hamulców nie byłoby opłacalne, bo to się musi po wibrować parę godzin. Ogólnie proces jest długi i nie opłacało by Ci się zapewne. Spytać zawsze możesz, ale napisu już mieć po takiej operacji raczej nie będziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budżetu nie mam określonego.
Znając siebie to będę marudził i szukał tego co dobre ale drogie zamiast zrobić dobrze ale tanio.
Więc jeśli mam kupić maszynkę do tego za 300 złotych to kupię bo mi się przyda. Ale jeśli mam kupić nowy hamulec za 60 złotych to też kupię. Wolę jednak sam to zrobić i się tego nauczyć na przyszłość. Chcę się zacząć bawić w robienie starych rowerów i od czegoś muszę zacząć.

Na napisie mi nie zależy. A ten zardzewiały element potraktuję papierem ściernym i pomaluję na biało jako akcent do dodatkó w ramie.

Ogólnie jak to z kobietami jest rower ma być ładny!

Ale dzięki za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usuń cytat. Ogólnie mi chodziło o to, żebyś gdzieś to oddał i zrobili Ci za darmo, lub za parę złotych jak się zgodzą oczywiście. Nie kupuj takiej maszyny! Po co Ci to. Nigdy Ci się to nie zwróci. Chyba, że otwierasz jakiś warsztat. Do tego jeszcze kształtki trzeba kupować, a sama maszyna nie jest wieczna. Nie kupuj :D To tylko taki pomysł, że można zrobić to profesjonalnie, a efekt będzie na pewno ŁAŁ! Możesz też wziąć pastę polerską, papier ścierny i jedziesz z tym. Jednak takie prace są bardzo pracochłonne i długo trwają. Nie zdziw się jak na jeden hamulec poświecisz nawet cały dzień. Co do pasty masz różne gradację i z papierem też. Musisz odpowiednio to dobrać i jakoś to będzie. To już jest całą filozofia i trzeba mieć czucie w tym. Tego nie da się do końca wytłumaczyć. Jak nie jesteś pewien to od najdrobniejszych ziaren próbuj i zobacz jakie są efekty. I zaopatruj się najlepiej w jakimś dedykowanym stacjonarnym sklepie. W Castoramie i innych takich nie radzę brać papieru, przynajmniej tego najtańszego, bo to do niczego się nie nadaje. Na pewno efekt po tym nie wyglądałby ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuj takiej maszyny!
Dlaczego? Moje pieniądze (tej maszyny akurat nie kupiłem tylko dostałem)

Po co Ci to.
Bo mnie to kręci i ciekawi. Bo chcę coś w życiu robić. Bo mam na to zajawkę. Bo dziewczyna chciałą mieć nowoczesnego singla w stylu retro.

Nigdy Ci się to nie zwróci.
Tutaj się nie zgodzę ;)

To tylko taki pomysł, że można zrobić to profesjonalnie, a efekt będzie na pewno ŁAŁ!
Dlaczego tylko pomysł? Wybacz ale w tym momencie mnie aż poirytowałeś.

Jednak takie prace są bardzo pracochłonne i długo trwają. Nie zdziw się jak na jeden hamulec poświecisz nawet cały dzień.
Ja to wszystko wiem... nie dziwi mnie to i mogę poświęcić nawet 3 dni na jedne hamulec. Nawet tydzień!


Co do pasty masz różne gradację i z papierem też. Musisz odpowiednio to dobrać i jakoś to będzie. To już jest całą filozofia i trzeba mieć czucie w tym. Tego nie da się do końca wytłumaczyć.
Tak, to też wiem. (byłem modelarzem. robiłem modele z papieru, plastiku i drewna)

I zaopatruj się najlepiej w jakimś dedykowanym stacjonarnym sklepie. W Castoramie i innych takich nie radzę brać papieru, przynajmniej tego najtańszego, bo to do niczego się nie nadaje.
Tutaj też się nie zgodzę.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jeszcze inne metody prostsze do wykonania w domu bez maszyny i bardziej dostępne. Dla samych hamulców na pewno się tego nie opłaca kupować, a nikt nie wie co Ty tam jeszcze robisz. Ogólnie jakbym to ja robił to poszedłbym właśnie w tą moją początkowa wersję z polerką wibracyjną. Na pewno bym maszyny nie kupował, ale poszukałbym jakiegoś zakładu gdzie mogliby mi to wrzucić z czymś jeszcze za darmo, albo prawie darmo. Jakby się nie udało to papier ścierny i pasty polerskie. Innych pomysłów chyba nie mam. Chyba, że ktoś ma dostęp do jakiś ciekawych maszyn, ale mówię tutaj jakie są realne rozwiązania dla większości ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do takich kształtów to sam nie znam już chyba. Może czymś by się dało jeszcze, ale nie mam pomysłu. I raczej już urządzeniami na skalę przemysłową, a nie do zastosowania w warsztacie w pracy chałupniczej, czy tam warsztatowej. Może piaskowanie bardzo drobnym ziarnem, ale powierzchnia nie byłaby ładna. Za to na pewno oczyszczona. Jednak wydaje mi się, że zostałyby jakieś patyczki z tych hamulców po tym. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może znasz jakieś roztwory, które pomogą w oczyszczeniu powierzchni metalowych? Mam klienta, który bawi się w restaurowanie starych dosłownie pordzewiałych rowerów z lat 40,50,60,70 i po jego tygodniowych pracach rowery wyglądają jak "nowe" ale za nic nie chce zdradzić swoich tajemnic. Mówił mi, że ma jakąś miksturę, która idealnie szyści powierzchnie metalowe. Nie wydaje mi się, że jest to jakiś sok z gumijagód albo napój Asteriksa ale "receptury" nie chce mi zdradzić :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem. Nie jestem chemikiem. I ma coś dobrego na rdze? Słyszałem o jakiś środkach na powłoki lakierowe, ale na rdzę nigdy nie słyszałem. Z resztą nie dziwię się, że nie chce podać, bo producenci też nie podają co tam jest w ich środkach np. do usuwania farb. Taki glutek się robi. Po mojemu to czymś tam usuwa najpierw chemicznie powłokę lakierową, a potem tradycyjnie. Jak ma na to tydzień i dobre zaplecze to w tydzień da radę coś takiego zrobić. Potem pomalować od nowa i rower jak nowy. Nie mam takiej wiedzy, ale jak coś takiego magicznego jest to sam chciałbym wiedzieć. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to wypolerował taśmą scotcha (taka tylko nazwę znam to taka taśma przypominająca filc ale z trochę bardziej ciernego materiału) wycinasz taki precel wielkości tarczy do kątówki i zakładasz na tarcze, najlepiej lamelową. Kątówka powinna mieć regulację obrotów. trzymając elementy w ręce polerujesz na takiej tarczy lekko dociskając. dodatkowo można z antoxem polerować - taki preparat trawiący. Na koniec ewentualnie przejechać na filcu i będzie git moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wypolerowania tych hamulców nie potrzebujesz maszyny. Wystarczy wiertarka, najlepiej w uchwycie przykręconym do stołu.

Rozkręcasz wszystko na drobne części. Czyścisz papierem ściernym od grubszego (ok 600) żeby usunąć rysy aż do 2000 (na mokro).

Kupujesz tarczę filcową na trzpieniu

tarcze%20pasty%20poler%20003-crop.jpg

i zieloną kostką polerską

c_pasz10.png

Wkręcasz tarczę w wietarkę, uruchamiasz, dosiskasz na chwile kostkę do filcu i polerujesz. Pamietaj o okularach i masce na twarz (aluminium pyli). Aluminium przy polerowaniu mocno się nagrzewa, lepiej je trzymać w rękawicach.

Możesz na koniec uzyć tarczy bawełnianej

tarcza-polerska-trzpien-bawelna-100x20-n

Tu masz tutorial:

http://simson24.pl/index.php?/topic/68-polerowanie-aluminium-krok-po-kroku/

a ten bardziej dokładny:

http://szosa.org/topic/3989-polerowanie-aluminium-poradnik/

Przy nowych elementach trzeba jeszcze usunąć oksydę (np. kretem w żelu) ale u Ciebie raczej to będzie zbędne.

Oczywiscie po jakims czasie aluminium zmatowieje (chyba, że dasz do oksydowania) i trzeba będzie trochę przepolerować np pastą do chromów.

Gdybyś miał problem ze znalezieniem linki, to zawsze możesz wymienić te zwykłe sruby na takie ktore trzymają linkę np. ze starych hamulców:

1392647777.63.jpg

i użyc kawałka zwykłej linki hamulcowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...