Skocz do zawartości

[Narzędzia] Narzędzia serwisowe i warsztatowe własnej roboty


Rekomendowane odpowiedzi

Na tych filmikach, wszystko wyglada pieknie, w rzeczywistosci, just nie jest tak rozowo.

W jednej ramie (cervelo r5) nie bylo szans zeby wybic miski z lozyskami uzywajac do tego Park Toola BBT 30.3.

Naparzanie w mlotek bylo konkretne. Moglem to nagrac, byloby to dobre dla tych, ktorzy obawiaja sie uzywania ram karbonowych.

Musialem zrobic jakas partyzancka wyciskarke, uzywajac do tego prasy do misek.

Problem z tego typu rozwiazaniem jest taki, ze czasami poza kolnierzami misek opierajacymi sie o mufe ramy, nie ma juz rownego podparcia pod praske.

 

Pare tygodni temu wymianialem w S5, tutaj, z mlotkiem Park Toola, jedna strona spokojnie wyszla z mufy, druga musialem nieco naciac, zeby juz nie mlocic jak to robilem z R5.

Dodam, ze wczesniej wyciagnalem lozyska.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszej instalacji PF, po przeczytaniu zalecen, uzylem Loctite, jako wypelniacza laczen. Jak pisalem, skutek taki, ze nie dalo sie tego wybic.

Nastepny wklad wcisnalem bez Loctite. Nie wybijalem go, wiec nie wiem jak latwo, badz nie, by z nim poszlo.

Kolejny PF w nowej ramie dostalem juz wcisniety, byl rowniez uzyty Loctite lub cos w tym stylu.

Po jego wyciagnieciu, zalozylem aluminiowy skrecany wklad, co rowniez bym polecil, jak ktos zmienia wklad.

Rozwiazuje problem liniowosci osadzenia plastikowych misek. To chyba bylo przyczyna padania lozysk po NDS w obecnej ramie. Znika problem ze skrzypieniem, cykaniem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość producentów ram carbonowych (w których mufa jest wykonana z węgla bez alu insertu) zaleca stosowanie Loctite zamiast smaru. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że klej ten sprawdza się dobrze rzadziej niż właściwie użyty smar. Nakładając Loctite trzeba wybrać też właściwy numer. Wcześniej należy użyć specjalnego aktywatora tej samej marki (aktualnie jest brandowany dla Park Tool), który nie pozwoli na trwale zespolenie mufy z suportem. 

 

Do wyciągania używam Park Tool'a albo innego zestawu w zależności od potrzeb. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najdrastyczniejszym przypadku wówczas zrobi się to, co z niezabezpieczoną alu sztycą w ramie z włókna. W innym nie stanie się nic, w kolejnym będzie trzeszczeć, etc. Ile rowerów, suportów, warunków w jakich się jeździ i poszanowania sprzętu przez użytkownika, tyle odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

goldziu - plastikowe miski możesz montować na sucho, nic się nie stanie bo plastik nie wchodzi w żadne reakcje z żywicą w carbonie, jest to lepsze rozwiązanie niż użycie smaru który zazwyczaj nie jest obojętny dla carbonu, obsesje na tym punkcie ma Scott który od jakiegoś już czasu obwiesza swoje węglowe rowery takimi karteczkami: 

 

3fd912d5b7bc3cd0med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plastikowym misek Shimano zdecydowanie nie polecam wciskać na sucho w szczególności w ramy o ciasnym pasowaniu. Dlatego, że przy wyciąganiu misek i używaniu wybijaka Shimano TL-BB13 często dzieje się tak, że plastikowa miska pęka i wychodzi łożysko z gniazdem, a reszta miski zostaje w ramie. Również podczas użycia innego wybijaka (np Park Tool BBT-90.3) - który łapie miskę w innym miejscu - problem czasem występuje. Efekt może potęgować użycie Loctite, a odpowiedni smar temu przeciwdziała. Oczywiście należy brać pod uwagę to, co piszą producenci i się stosować, jednak w przypadku Scott'a jest to nic innego jak zabezpieczenie się, zresztą słuszne, przed nieświadomymi użytkownikami używającego czegokolwiek co daje poślizg.

 

 

Edytowane przez Punkxtr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma to swoje uzasadnienie, gdyż rozpuszczalniki zawarte w smarach, mogą powodować puchnięcie żywicy a co za tym idzie utrudnienie, uniemożliwienie demontażu, aż po uszkodzenie ramy lub elementu karbonowego.

 

W smarach nie ma rozpuszczalników sensu stricto. Niekorzystne działanie na żywicę mogą wywierać po prostu oleje, które są składnikami każdego smaru, albo któryś z dodatków: myło albo estry.

Chyba olej silikonowy nie powinien negatywnie oddziaływać na żywice, może tzw. biały smar silikonowy, który składa się tylko z oleju silikonowego i teflonu sprawdzi się w tej materii (smary silikonowe Molykote).

Edytowane przez Kolmark
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku Scotta to trzeba takie zalecenia traktować ze zdrowym rozsądkiem, bo wszystkie polecane przez nich "smary" tak naprawdę nie są smarami tylko pastami montażowym do części karbonowych, których głównym zadaniem jest zwiększenie tarcia , a jak coś służy do zwiększania tarcia to trudno nazwać to smarem :) Ja się zastanawiam jak oni sobie wyobrażają montaż sterów na taką pastę? Dobrze ze nie napisali nic o suporcie bo wtedy dopiero byłby problem z wyciągnięciem takich ciasno pasowanych misek...

 

W sumie to przyznam szczerze że nie spotkałem się jeszcze ze smarem który byłby typowo do karbonu a nie był w rzeczywistości pastą montażową.

Edytowane przez radomir82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

To pewnie nic nowego bo po części sam ten pomysł podpatrzyłem, ale na oporne kasety kiedy nie ma się dostępu do imadeł, rur, dźwigni itd. działa jak ta lala ;) I gwarantuje jakieś tam bezpieczeństwo członków ;)

 

Miałem zapieczoną kasetę, nie zdejmowana od 93 roku. Kupiłem klucz do kaset, pan miły sprzedawca zaproponował mi też bacik ale jak zobaczyłem ten bacik to grzecznie podziękowałem (bacik jak bacik). Pewnie złamał bym go i rozwalił sobie rękę przy tym, także zrobiłem BAT ze sztycy aby wytrzymał siłę, ale z troski o dłonie postanowiłem ich nie użyć na wypadek gdyby mój sztyco-bat jednak się osunął, zerwał by się łańcuch czy ch.... wie co by się wydarzyło. Wyobraźnia serwowała mi obrazy wbitej w zębatki dłoni... Nie dzięki. 

 

Oto domowy system na oporne kasety - RamBoBat :D

 

hI7Simq.jpg

 

 

 

9W3LjxL.jpg

 

Dobrze mieć w domu stare metalowe ramy (futryny czy jak kto woli)  :)  Użyłem ramy jako blokady i prawą nogą kopnąłem we francuza. Coś zgrzytnęło za pierwszym razem, poprawiłem jeszcze raz i udało się. Kaseta wyciągnięta.

 

Dodam jeszcze że próbowałem trzymając sztyco-bat w ręce, ale ni ch..... ja. Framuga nie ucierpiała, ale polecam podłożyć jakąś deseczkę lub kawałek wykładziny, aby nie ryzykować jej uszkodzenia. 

 

RamBoBat na oporne kasety - Polecam Magda G.   ;)

Edytowane przez BiriaBiria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się zerwać normalny bacik? Ja to tam nie wiem, nigdy nie miałem bacika nowego, swój zrobiłem z kawałka jakiegoś stalowego płaskownika, dwóch kawałków starego łańcucha, zamontowanego na śruby sklejone niebieskim klejem do gwintów. Z czego są te łańcuchy w bacikach? Z powodu braku napędowego przeznaczenia są z jakiegoś tańszego i słabszego stopu niż te normalne?

Edytowane przez Borsuczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinowałem dokładnie tak jak kolega wyżej, łańcuchy, rurki, futryny i inne cuda. Kupiłem bacik i z 10 minutowych kombinacji zrobiło się 10 sekundowe bezpieczne odkręcanie kasety.

 

Myślę że taki bacik oraz jego konstrukcja jest dużo wytrzymalsza niż się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat jak potrzebowałem to nigdzie bacika nie było na miejscu a łańcucha starego żadnego nie miałem żeby sobie coś zmajstrować. Kupiłem decathlonowski klucz do kaset. Generalnie pancerny jest. Zamiast łańcucha są 4 stalowe bolce z nacięciami blokującymi w 4 rozstawach pod kilka różnych zębatek. W sumie się sprawdza :)

Edytowane przez Przemcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bacik który mi pokazał sprzedawca wyglądał bardzo licho, może to tylko pozory, ale wolałem nie ryzykować. Ale bacik i tak by nie zadziałał bo jeżeli nie mogłem odkręcić ręką trzymając za wygodną solidną sztycę z łańcuchem, to co dopiero takim bacikiem... Było dobrze zapieczone i siła nogi była potrzebna (w tych amatorskich warunkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj zrobiłem kolejną pompowaną puszkę, tym razem nie tylko na powietrze, wlałem tam benzynę ekstrakcyjną. Mam teraz taki biedny spryskiwacz  :D Do czyszczenia zasyfionych pivotów przerzutki i jakiegoś opryskiwania brudnych rzeczy, np napinacza łańcucha jest dobry.

b7113cb4498d2df2med.jpg
552de04a161475a3med.jpg

Ja akurat jak potrzebowałem to nigdzie bacika nie było na miejscu a łańcucha starego żadnego nie miałem żeby sobie coś zmajstrować. Kupiłem decathlonowski klucz do kaset. Generalnie pancerny jest. Zamiast łańcucha są 4 stalowe bolce z nacięciami blokującymi w 4 rozstawach pod kilka różnych zębatek. W sumie się sprawdza :)

Tak w ogóle, po fakcie już, można było przejść się do rowerowego sklepu i spytać czy nie mają jakiegoś łańcucha starego xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...