Tofi Napisano 17 Lutego 2015 Napisano 17 Lutego 2015 nie mam ochoty brac tarcz dla szpanu czy wygladu a pozniej sie wkurzać i naprawiac... Tarcze się bierze dla lepszej skuteczności hamowania, choć znam też takie osoby które biorą je, tak jak piszesz, dla szpanu. jesli chodzi o hydrauliczne hamulce to nie rozumiem Ciebie nawet jak Ci nawali jeden to zawsze masz drugi i na spokojnie robisz to na chacie . koleś trochę radykalizuje, ale rację mu trzeba przyznać.
kidot Napisano 17 Lutego 2015 Napisano 17 Lutego 2015 To fajnie ze z kolegami cos pomoglismy zamknji temat daj plusika tym ktorych odpowiedzi uwazasz za pomocne. lekki-rower.blogspot.com
diaglab Napisano 17 Lutego 2015 Napisano 17 Lutego 2015 Myślę ze ten kij ma dwa końce. Mi z kolei przynajmniej 2 razy urwała się linka w V-kach (urwało kowadełko). Po za tym argumenty o naprawie czegokolwiek w łatwy sposób w terenie, włożyłbym między bajki. Tak jak już pisano wiele razy o ramie stalowej i miejscowym "kowalu".
bikeTraveller Napisano 9 Marca 2015 Napisano 9 Marca 2015 A jeśli chodzi o łatwość naprawy w warunkach polowych, to czy warto zainwestować w tarcze, bo ilość "wpadek" jest znacznie mniejsza? Jeżdżę po miejscach, gdzie serwis to to co masz w sakwie...
Tofi Napisano 9 Marca 2015 Napisano 9 Marca 2015 Stłuczka, wywrotka to scentrowanie koła i praktycznie trzeba wypinać v-ki żeby gdzieś dojechać. W przypadku tarczy takie rzeczy się praktycznie nie zdarzają. Można wykrzywić tarczę, ale cięzko jest przewrócić rower w ten sposób by trafiło właśnie na tarczę. W przypadku mechanicznych dodatkowo cały serwis można przeprowadzić gdzieś w szczerym polu. Przy hydraulicznych można w polu tylko tuningować ustawienia w zakresie na jaki pozwalają śrubki przy klockach.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.