OutOfMemory Napisano 16 Lutego 2015 Autor Napisano 16 Lutego 2015 zmiana roweru nie wchodzi w grę, nie kupię złomu na targowisku za 100 zł (bo nie wiem czy nie kradziony i nie chcę się wkurzać, że złom). Mój rower jest sprawdzony, jedyne co mu dolega to opony
Tofi Napisano 16 Lutego 2015 Napisano 16 Lutego 2015 A czy może ktoś wie jak porównać opony Marathon Plus z Marathon? Miałem marathony z kevlarem, marathony zimowe i teraz mam plusy. Tylko raz udało mi się zajechać tak marathony, że doszło do przebicia. Do pracy mam trochę ponad 4x6km dziennie, więc żaden wyczyn w porównaniu z pozostałymi przedmówcami, ale mimo to opony zmieniam co około pół roku. W zasadzie wszystkie marathony to jedna i ta sama opona i różnice w wadze pomiędzy nimi są pomijalne. Jedno jest pewne - jak na razie nie spotkałem się z bardziej odporną na ścieranie oponą.
dovectra Napisano 16 Lutego 2015 Napisano 16 Lutego 2015 zwykłe lacze kendy czy inne cst też dadzą radę
OutOfMemory Napisano 16 Lutego 2015 Autor Napisano 16 Lutego 2015 co znaczy daje radę? strona producenta nie podaje wartości tpi (np Kenda Khan 935) tylko pisze, że jest "antyprzebiciowa". Tyle to i ja mogę o prezerwatywie napisać
robertrobert1 Napisano 16 Lutego 2015 Napisano 16 Lutego 2015 podstawa na dłuższe dystanse koła 26 to mordęga, zmień na 28. By się lekko jechało to opony x1.50 szerokości z niezbyt agresywnym bieżnikiem z czoła za to by miał klocki na bokach. Najlepsze będą opony typu semi-slick . I właśnie na takich oponkach na kołach 26 calowych można swobodnie dotrzymać koła szosowcom na treningu.
dovectra Napisano 17 Lutego 2015 Napisano 17 Lutego 2015 co znaczy daje radę? to znaczy, iż zakładając oponki za 30 zł, tzw. zwykłe miejskie (np. kendy kwesty, kuriery itd) - dostaniesz opony grube, z grubymi ściankami, o dosyć twardej i grubiej mieszańce gumy - toporne ale odporne. - jednym słowem nie wylajtowane -nie ściganckie , a przeznaczone do przemieszczania się z p A do p B i z powrotem. pozdro a nie daj se wkręcić , że 26 cali to samo zło....
OutOfMemory Napisano 18 Lutego 2015 Autor Napisano 18 Lutego 2015 dzięki za odpowiedź. Ja boję się Kend, bo jeździłem i łapałem gumy. Odkąd zmieniłem na Schalbe, problemy zniknęły. Dla mnie, w przypadku jazdy do pracy, ale i w ogóle, ma to wielkie znaczenie, dużo wyższe, niż oszczędność 100 zł. Dlatego sparzony, nie bardzo mam ochotę testować, czy tym razem będzie bez problemów. A co do wyższości świąt... Mam rower z kołami 28 i widzę różnicę. Ale w przypadku dojazdu do pracy nie ma to znaczenia, czy dojadę 5 minut wcześniej czy nie. Liczy się to żebym jechał nie pocąc się za dużo. Dlatego nie mam zamiaru kupować czegokolwiek, czego nie bałbym się zostawiać przypiętego przed biurowcem. Za dużo rowerów mi ukradziono, żebym wierzył, że kolejnego na pewno nie stracę
Tom650b Napisano 18 Lutego 2015 Napisano 18 Lutego 2015 Schwalbe Marathony z Green Guardem miałem przez dwa ostatnie lata, nie przebiłem ani razu. Pewnie trochę szczęścia też w tym było Lekkie nie są, ale osobiście polecam.
render Napisano 19 Lutego 2015 Napisano 19 Lutego 2015 jak pisałem wcześniej co do odporności na przebicia nie ma dwóch zdań schwalbe i tyle podobnie ze ścieralnością; no niestety ale za to są cięższe i mają duże opory toczenia; coś za coś by opona nie miała dużych oporów musi być: -w miarę wąska max x1.50 -bieżnik typu semi-slick -utrzymywanie max ciśnienia -lekka najlepiej do 500g
Leniu Napisano 17 Marca 2015 Napisano 17 Marca 2015 Witam ...podepnę się troszkę pod temat. Mam rower 29" i jak już będzie troszke cieplej to zamierzam podjechać sobie na nim do pracy - raz w tygodniu, dystans ok 40km w jedną stronę, cały czas asfalt z mniejszymi lub większymi szkodami górniczymi (czyli roczny przebieg około 1000km). W chwili obecnej jeżdże na RK 2.0 i nie jest źle ale wydaje mi się ze na oponach przeznaczonych na asfalt będzie jeszcze lepiej...no własnie...ciut lepiej czy mega róznica? Najchętniej to kupiłbym używaną szosę ale moja druga połówka na pewno by to zauważyła i nie dała mi żyć...także wpadłem na inny pomysł - używane koła 29 + opony na asfalt. Wyjdzie taniej niż uzywana szosa i nie rzuca się tak w oczy. Teraz kilka pytań: - szukac opon szerszych tj maxxis grifter, torch czy może coś wąskiego typu 1,75 lub mniejsze? - wybierać cośz bieznikiem np conti cyclocross speed czy szukać raczej gładkiej? - co polecacie? shwalbe: marathon, road cruiser; conti: city ride, speed ride, tour ride .. .czy może coś innego? dzięki
tobo Napisano 17 Marca 2015 Napisano 17 Marca 2015 Nie widzę sensu w oponach z bieżnikiem na dojazdy czysto asfaltowe. Jeśli podłoże jest równe to szerokie slicki nie mają sensu - chyba że masz ciężki tyłek i pokonujesz miejskie przeszkody "na fizola" Miałem big apple 2.35, w moim odczuciu rower na nich przymulał; przyspieszenie było nienajlepsze; przesiadałem się na coraz lżejsze i węższe opony - najlepsze w tym względzie były conti sport contact 1.6 i conti gator skin.
mklos1 Napisano 17 Marca 2015 Napisano 17 Marca 2015 Zaiste, ale coś za coś. Big Apple to zamuł, ale maja jedną zaletę. Bardzo dobrze wybierają nierówności ze względu na niskie ciśnienie, przy którym można z nich korzystać. Bardzo wyraźnie chronią obręcze. Mam Big Apple Plus w rozmiarze 2.0. Sądzę, że na miasto taki rozmiar jest optymalny. Nie wiem jaka jest różnica w realnej jeździe na zwykłym jabłku i na jabłku z plusem.
rodszyld69 Napisano 17 Marca 2015 Napisano 17 Marca 2015 czy może coś innego? Polecam schwalbe dureme mocna i szybka.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.