Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Jaki amorek pod 29 do 3000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

 

 

Merihim, myślę, że najlepszy dla Ciebie będzie amor marki Fox - bardzo dobra jakość, duża wytrzymałość oraz praca bardziej nastawiona na komfort.

Z wyjatkiem modeli F32, które pod wagą Autora będą zbyt wiotkie wzdłużnie. Minimum w przypadku Foxa to golenie 34. Ewentulanie coś od DT,które są bardzo sztywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi oraz sugestie. Skontaktowałem się z kolegą Activia i wstępnie do łask został przywrócony amorek Marzocchi 320 LCR. Napisałem też do cult - bikes z zapytaniem które modele foxa byłyby odpowiednie pod moją wagę. Najprawdopodobniej całość rozegra się o te dwie firmy. Dlatego jakbym mógł prosić o opinię na którą markę Wy byście postawili to jeszcze raz byłbym niezmiernie wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam go od września. Przepracował jakieś 700 km głównie w terenie, w różnych warunkach łącznie z jazdą w błocie i na mrozie. Powłoka goleni ma jedno przebarwienie ale nie przejmuję się tym bo podobne mam w starszej RS Rebie i nic się z tym nie dzieje. Poza tym żadnych rys ani odprysków. Działa wg mnie lepiej niż Reba - jest bardziej czuły i sprężysty. Wady - plastikowe pokrętło blokady i korek zaworu powietrznego (czuję, że kiedyś się połamią) oraz mały zakres regulacji tłumienia. Ale nie namawiam nikogo po aferach z powłoką. Jak masz spory budżet to jednak szukaj czegoś lepszego lub chociaż Marzocchi z powłoką chromowaną jak ten: http://sklep.gregorio.pl/pl/p/MARZOCCHI-320-LCR-Carbon-TPR-29-2014/10899


Znalazłem dwa ciekawe amory:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy ale robisz straszne "halo" z tej Twojej wagi i tych ograniczeń wagowych. Tym bardziej do takich zastosowań. Biorąc pod uwagę moją wagę i to jak i gdzie jeżdzę to praktycznie każdy wideł powinien iść na złom w trakcie sezonu. Przedmówca zaproponował Rebę i takie coś w zupełności Cię zadowoli. Zarówno pod kątem pracy, sztywności, serwisu i jego kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i beskid ma rację, 

oraz jak zauważyli koledzy masz penie npompowanego amorka jak do jazdy sportowej-wyczynowej.

Odpuść nieco powietrza, i znajdż ustawienie komfortowe.

to jest ja w zawieszeniu samochodowym, w sportowych brykach daje się niskie opony, wysokie ciśnienia, twarde zawieszenie,

bo wtedy lepiej dociskasz do podłoża, lecz komfortu brak.

A w limuzynach miękko płyniesz bo masz niskie ciśnienia w amortyzatorach i opony wysoko profilowe.

taka analogia.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskid - dzięki :) jeśli chodzi o amorek to postawiłem na marzocchi 320 lcr z niklową powłoką. Jeśli chodzi o hamulce, trafiłem na parę artykułów gdzie recenzenci testowali różne średnice tarcz i w podsumowaniu stwierdzali że większa tarcza = lepsze hamowanie, bezpieczeństwo i masa innych argumentów. Ale nie o to mi chodzi. Pytam z czystej ciekawości, jaki wpływ miałaby większa tarcza na amor przy zastosowaniu adaptera? Czy takie rozwiązanie wpływa raczej ujemnie na jakość hamowania?

 

dovectra - tak, też to zauważyłem. Jak zjedzie do mnie pompka do amorka to wtedy pobawię się w szukanie optymalnego ciśnienia. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie, jak i na jakich pozostałych komponentach testowali? Jak w DH czy innym frirajdzie z nastawieniem na ostry zjazd to oczywiste, że duża tarcza się przyda, ale nie bez 4-tłoczkowych zacisków, odpowiednich klocków, itp. W rowerze XC zwykle główny powód montażu takich tarcz jest jeden - fajnie wyglądają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

dobrze, luzów ale w których miejscach?

Na ślizgach. Czyli pojawi się luz między goleniami dolnymi a górnymi. Określenie "Disc max 185 mm" oznacza,ze producent ze względów bezpieczeństwa nie zaleca stosowania tarczy większej niż 185mm. Oczywiście na własną odpowiedzialność możesz sobie założyć tarczę 203 mm. Tylko czy faktycznie jej potrzebujesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie tyle co chciałem takową od razu zakładać, po prostu byłem ciekaw jakie skutki to powoduje. Czytając tamten artykuł, wynikało z tego że im większa tarcza tym lepsza siła hamowania. Ale wgryzłem się nieco bardziej w temat i doczytałem też że obarczone jest to gorszą modulacją. A co to jest ta modulacja? Chodzi o płynność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o hamulce, trafiłem na parę artykułów gdzie recenzenci testowali różne średnice tarcz i w podsumowaniu stwierdzali że większa tarcza = lepsze hamowanie, bezpieczeństwo i masa innych argumentów. Ale nie o to mi chodzi. Pytam z czystej ciekawości, jaki wpływ miałaby większa tarcza na amor przy zastosowaniu adaptera? Czy takie rozwiązanie wpływa raczej ujemnie na jakość hamowania?

 

Więc już Ci odpowiem, że to bzdury jakich mało. Znam 3 osoby w tym jedną z tego forum które użytkowały/ą w Beskidach tarczę 160mm na przodzie i problemów nie mają. Fakt sporo nie ważą ale jednak teren swoje robi. Większa tarcza to przede wszystkim lepsze bo szybsze odprowadzanie ciepła. To istotne na wielo km zjazdach. Siła hamowania to w pierwszej kolejności rodzaje klocków i konkretny model hydrauliki z jego modulacją. Wiele modeli Endurówek ma zamontowane tarcze 180mm z przodu.

 

Większa tarcza od zalecanej i naprawdę poważna jazda powoli acz systematycznie będzie Ci zabijać amorek. Osobiście znam też przypadek z przed kilku lat załatwienia sobie z poważnymi konsekwencjami całego mocowania zacisku. Jeśli jest inaczej co do Twojego stylu i miejsca jazdy to możesz 200-ke wsadzić ale nie oczekuj niczego poza "wyglądem".

 

Modulacja to siła nacisku dłoni jaką trzeba włożyć w hamowanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...