rObO87 Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Załóżmy że mamy 2 osoby: ktoś zwykły, szczupły, rzadko jeżdżący rowerem, uprawiający np piłke nożną (w lekkim stopniu) oraz osoba otyła która intensywnie jeździ na rowerze (dystant 60 km to pikuś dla tej osoby) Kto w tym przypadku lepiej wypadnie na wyścigu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarus220 Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Właśnie opisałeś mnie ( czyli grubasa )) Raczej wygra na wyścigu osoba która jeżdzi codziennie.Wynika to z umiejętności trzymania dystansu i kręcenia korbą przez długi czas. To skutkuje wytrzymałością i kondycją a tą nabywa się podczas nabijania kilometrów.Dam Tobie przykład.W tej chwili kręce w prędkością średnią 23-24 km.I wyprzedzam większość tzw " niedzielnych bikerów" włącznie z kolegą który waży 70 km,amatorsko uprawia Judo ( brązowy pas czyli w miare silne nogi ) ale jedzie 10 km raz na 2 tygodnie.I nie ma to znaczenia że mam oponki 2,3 . Oczywiście w pojedynku z człowiekiem obeznanym z rowerem i nie mającym nadwagi raczej nie będe miał szans. Pozdrawiam Jarek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
topol Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 dziwny temat! wiesz ile czynników wpływa na dyspozycje dnia? ,doświadczenie "rowerowe"a raczej obycie sie z niim,klasa sprzetu tez nie jest bez znaczenia! Nigdy nie porównuj boksera do judoki,czy zapasnika bo to poprostu bez sensu. Rower jest specyficznym sportem i piłkarz najnormalniej moze nie sprostac postawionym mu wymaganiom na rowerku jak i rowerzysta moze zawiesc na boisku. Zapytał bym sie bardziej,który z rowerzystów pokona rywala w wyscigu np sprzet kontra człowiek czyli zawodowiec na makro kontra amator na fulu z xtr ami choc i to porównanie traca lekko o nagrode darwina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarus220 Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 dziwny temat! wiesz ile czynników wpływa na dyspozycje dnia? ,doświadczenie "rowerowe"a raczej obycie sie z niim,klasa sprzetu tez nie jest bez znaczenia! Nigdy nie porównuj boksera do judoki,czy zapasnika bo to poprostu bez sensu. Rower jest specyficznym sportem i piłkarz najnormalniej moze nie sprostac postawionym mu wymaganiom na rowerku jak i rowerzysta moze zawiesc na boisku. Zapytał bym sie bardziej,który z rowerzystów pokona rywala w wyscigu np sprzet kontra człowiek czyli zawodowiec na makro kontra amator na fulu z xtr ami choc i to porównanie traca lekko o nagrode darwina Właśnie o to mi chodziło :wink: . Moim zdaniem 90-95 % dobrych wartości ( czyli np dobrych wyników na zawodach ) wynika z kondycji człowieka a nie jakości sprzętu.Podejrzewam że np taka Włoszczowska objechała ze 3 razy dublując nawet jak Jej dam ciężkiego makrokesza a sam pojade na pełnym XTR w SiD-em . Kwestia treningu. Pozdrawiam Jarek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Najprawdopodobniej lepiej wypadnie ten z nadwagą Tak mi się w każdym razie wydaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Przy zalozeniach - ten sam sprzet, jada razem wiec te same warunki pogodowe itd. Zdecydowanie koles z nadwaga jezdzacy na rowerze wypadnie duzo lepiej jesli dystans bedzie wymagal jazdy przynajmiej 1-1,5h. Powod jest prosty - pilka nozna to sport o charakterze silowo-wytrzymalosciowym z poborem energii tlenowo-beztlenowym. Rower natomiast to juz typowo sport wytrzymalosciowy o przewadze procesow tlenowych. Po prostu organizm pilkarza oprocz nietypowej dla niego pracy miesni podczas jazdy na rowerze, nie bedzie tez przystosowany do tego pod wzgledem przemian metabolicznych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
potryk Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Ja mam 85 do 89 kg, poruszam się rowerem bardzo często, np. 100 km to dla mnie pikuś a przez 3 dni pod rząd potrafię zrobić 250 km. Znajomy Ma ok. 60 do 65 kg porusza się tak raz w tygodniu na rowerku 30 km, uprawia inny sport – chodzenie. Rowery podobne Sprawa wygląda tak że na początku ja z nim za bardzo nie mam szans, szczególnie jeśli chodzi o podjazdy, ale po np. 20 km powoli puchnie i jedziemy równo, zaś po 30 km znacznie go wyprzedzam. Tak to wygląda w praktyce jeśli chodzi o mnie i znajomego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 18 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Czyli praktycznie potwierdziles moje slowa, ze dopiero przy dluzszym wysilku wychodza atuty osoby trenujacej na rowerze wzgledem osoby nie trenujacej sport zespoly (lub w tym przypadku jezdzacym malo). W takim ukladzie kilogramy nie przeszkadzaja. Zreszta najwazniejszy jest stosunek mocy do masy, wiec nie zawsze chudszy znaczy szybszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.