Skocz do zawartości

[zdrowie]Wpływ jazdy na rowerze na potencję


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko nie śmiać się koledzy bo temat poważny. Moja pani ostatnio stwierdziła, że jak nie jeżdżę na rowerze to lepiej się sprawuję w wiadomych sprawach :icon_redface: . Ale ja z roweru nie zrezygnuję :002:

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? W necie jest tylko to

http://mathmed.blox.pl/2012/10/Jazda-na-rowerze-dobor-siodelka-a-zaburzenia.html

http://rowery.zbooy.pl/impotent.html

http://seks.wieszjak.polki.pl/zaburzenia-seksualnosci/235867,Czy-rowerzystom-grozi-impotencja.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie śmiać się koledzy bo temat poważny.

 

:D

 

jak nie jeżdżę na rowerze to lepiej się sprawuję w wiadomych sprawach

 

Rower + siłownia + basen + bieganie... To skąd przeciętny facet ma jeszcze brać energię na figo fago na sianku? :D Z czegoś trzeba zrezygnować a wiadomo że sport to zdrowie, wybór więc wydaje się oczywisty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie śmiać się koledzy bo temat poważny. Moja pani ostatnio stwierdziła, że jak nie jeżdżę na rowerze to lepiej się sprawuję w wiadomych sprawach :icon_redface: . Ale ja z roweru nie zrezygnuję :002:

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? W necie jest tylko to

http://mathmed.blox.pl/2012/10/Jazda-na-rowerze-dobor-siodelka-a-zaburzenia.html

http://rowery.zbooy.pl/impotent.html

http://seks.wieszjak.polki.pl/zaburzenia-seksualnosci/235867,Czy-rowerzystom-grozi-impotencja.html

Za dużo czynników może mieć na to wpływ. Twoje cechy budowy ciała, siodło, pozycja na rowerze, to gdzie jeździsz, ile, ogólne zmęczenie i bycie wypoczętym....

Ja nie zauważyłem u siebie by jazda lub jej brak miały na coś wpływ w tym względzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Thomlodz
Jazda rowerem to zmęczenie plus wygniecione święconki.. chyba więcej nie trzeba?
Wystarczy nie święcić tuż po jeździe :)

Nie siej paniki :)

Ps. Jak kobieta coś sobie wmówi to chocbyś był łysy to ci szampon będzie kupować :P


Nie obrażając (zbytnio ;)) tych co napisali "ja nie zauważyłem".... wiecie panowie... po minucie nie da się niczego zauważyć :whistling:

 

 

Przepraszam... miało być poważnie :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W artykule jest tabelka z zebranymi najważniejszymi faktami i pozwolę sobie je przytoczyć: 

- tylko rower nadużywany lub niedopasowany może być szkodliwy

- rekreacyjna jazda nie grozi impotencją
- ważne jest prawidłowo dobrane i ustawione siodełko

- najlepsze są siodełka z wgłębieniem, niezbyt wąskie

- spodenki rowerowe również są ważne

- zaleca się stosowanie krótkich przerw w jeździe, nawet co pół godziny ale wystarczy zsiąść z roweru albo stanąć na pedałach na kilka sekund

- po zejściu z roweru udajemy się do toalety i unikamy także jazdy z pełnym pęcherzem

- jeśli uderzymy kroczem w ramę i pojawi się zasinienie udajemy się do urologa

 

Cały artykuł jest w Rowertourze 01/2014. 

Na zaburzenia erekcji "pracuje się" dłużej i nie można się ich nabawić po jednym treningu - to kolejny wniosek z niego płynący :)

 

I myślę że możesz zrobić prosty test - czas przeznaczany na rower wykorzystać powiedzmy na bieganie a po nim sprawdzić się w łóżku (nie zapomnij o kąpieli)  ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję wszystkim tym, którzy sami siebie potrafią w tym względzie ocenić. Nie ma to jak dobre samopoczucie na swój temat.

A w ogóle o co chodzi, przecież to panna jest zawsze winna, że nie wychodzi, że się nie chce, albo, że jest falstart.

Widzę Panowie, że macie problem z mówieniem /pisaniem/ na temat seksu. Świadczy o tym uciekanie w żart, liczba "buziek" , i te określenia "wiadome sprawy", "figo fago na sianku", "jakieś problemy".

Thomlodz - nie oszukuj się, nie uzyskasz tu szczerej odpowiedzi. No ale jeśli chciałeś tylko upewnić się, że wszystko z Tobą OK., to, jak widać, trafiłeś pod dobry adres.

P.S.

Na Twoim miejscu podeszłabym z powagą do tematu i wypytała dziewczynę o co konkretnie chodzi. Jeśli oboje uznacie, że jest problem, radzę wizytę u specjalisty /np. urolog/. Ponadto powszechnie wiadomo, że np. wszelki ucisk /obcisłe spodenki, bokserki czy co tam nosisz/, przegrzewanie jąder nie jest korzystne nie tylko dla jakości współżycia i wydolności seksualnej ale także ma wpływ na jakość spermy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko rower nadużywany lub niedopasowany może być szkodliwy - rekreacyjna jazda nie grozi impotencją - ważne jest prawidłowo dobrane i ustawione siodełko - najlepsze są siodełka z wgłębieniem, niezbyt wąskie - spodenki rowerowe również są ważne - zaleca się stosowanie krótkich przerw w jeździe, nawet co pół godziny ale wystarczy zsiąść z roweru albo stanąć na pedałach na kilka sekund - po zejściu z roweru udajemy się do toalety i unikamy także jazdy z pełnym pęcherzem - jeśli uderzymy kroczem w ramę i pojawi się zasinienie udajemy się do urologa

Rower mam dopasowany. Jeżdżę raczej rekreacyjnie niż sportowo. Siodełko mam skórzane, przejechałem na nim kilka tys. km więc się dawno dopasowało. Sztyca amortyzowana Suntour NCX dobrze tłumi wstrząsy. Spodnie rowerowe z pampersem. Przerwy robię. Co do sikania to zauwazyłem, że na wycieczkach gdzie sie intensywnie pedałuje rzadko odczuwam potrzebę pójścia w krzaki. Nigdy nie uderzyłm sie kroczem w ramę ani nic innego takiego :icon_wink:

 

 

Widzę Panowie, że macie problem z mówieniem /pisaniem/ na temat seksu. Świadczy o tym uciekanie w żart, liczba "buziek" , i te określenia "wiadome sprawy", "figo fago na sianku", "jakieś problemy". Thomlodz - nie oszukuj się, nie uzyskasz tu szczerej odpowiedzi. No ale jeśli chciałeś tylko upewnić się, że wszystko z Tobą OK., to, jak widać, trafiłeś pod dobry adres. P.S. Na Twoim miejscu podeszłabym z powagą do tematu i wypytała dziewczynę o co konkretnie chodzi. Jeśli oboje uznacie, że jest problem, radzę wizytę u specjalisty /np. urolog/. Ponadto powszechnie wiadomo, że np. wszelki ucisk /obcisłe spodenki, bokserki czy co tam nosisz/, przegrzewanie jąder nie jest korzystne nie tylko dla jakości współżycia i wydolności seksualnej ale także ma wpływ na jakość spermy.

Dzięki, nareszcie się jakaś kobieta odezwała :thumbsup: Myślę, że ze mną jest wszystko OK, tylko Ona chyba za wysoko stawia poprzeczkę :002::icon_wink: Ale jeśli nadal będzie widziała "problem" to chyba rzeczywiście pozostanie wizyta u lekarza i przebadanie się

 

Jeszcze znalazłem w Google "rady", aby stosować siodełka bez noska

https://sporothrix.wordpress.com/2010/05/23/obciac-nos-zeby-uchronic-siusiaka/

http://turystyka.interia.pl/rower/nowosci/news/siodelko-bez-noska,1274578,2411

http://www.thebirdwheel.com/noseless-saddles-tested-updated

Dla mnie wyglądaja koszmarnie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Thomlodz - nie oszukuj się, nie uzyskasz tu szczerej odpowiedzi.

Wybacz ale zacytowałem opinię urologa - rowerzysty. To według ciebie głupie odpowiedzi i uśmieszki?

Poza tym przeczysz temu co zacytowałem pisząc o ogólnikach typu ucisk/przegrzewanie jąder - nie sam rower jest tego przyczyną ale niewłaściwe dopasowanie siodełka czy spodenek  :whistling:

 

 

 

Jeszcze znalazłem w Google "rady", aby stosować siodełka bez noska

Znowu podeprę się artykułem - jest w nich mowa o tych siodełkach :)

Według doktora to chwyt marketingowy i sztuczne kreowanie potrzeb. Zwykłe siodełko w zupełności wystarcza pod warunkiem że będzie ustawione prawidłowo. 

Noska tak czy inaczej nie powinniśmy dotykać więc bez znaczenia jest jego długość czy to że wcale go nie będzie. Natomiast konstrukcyjnie jest niezbędny gdyż poprawia elastyczność siodełka - amortyzacja jest tym lepsza im dłuższe są pręty boczne w siodełku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze jazda na rowerze, nawet rekreacyjna, w Twoim przypadku kosztuje Cie troche sil, nawet jesli tego tak nie odczuwasz, to moze wplywac na Twoja aktywnosc seksualna.

Byc moze intensywnosc wysilku powoduje tez "rozladowanie", takze powiazane z napieciem seksualnym.

Nie ma tych dwoch czynnikow to jestes bardziej "chetny". To sa moje gdybania jedynie.

 

Co do siodel z nosem, bez nosa, wyprofilowanych, wycietych itd - wg mnie to bardzo indywidualna sprawa. Uzywalem tego samego siodla z dziura i bez, ta druga wersja byla przyjemniejsza w uzytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W artykule jest tabelka z zebranymi najważniejszymi faktami i pozwolę sobie je przytoczyć: 

- tylko rower nadużywany lub niedopasowany może być szkodliwy

- najlepsze są siodełka z wgłębieniem, niezbyt wąskie

- spodenki rowerowe również są ważne

- zaleca się stosowanie krótkich przerw w jeździe, nawet co pół godziny ale wystarczy zsiąść z roweru albo stanąć na pedałach na kilka sekund

- po zejściu z roweru udajemy się do toalety i unikamy także jazdy z pełnym pęcherzem

To w takim razie ja już dawno powinienem mieć flaka :icon_redface:  a tymczasem

 

DSCN0677.jpg

 

  • Jak wiadomo używam tylko siodła Brooksa, które nie posiada najmniejszego wgłębienia
  • Od 14 lat w ogóle nie używam spodni rowerowych
  • Nie jeżdzę na licznik więc nie ma pojęcia jak często robię przerwy i jak długo jadę
  • Toaleta na wyprawach na dziko ??? Jakiś żart :002:

Tak więc owe wypociny pismaków-naukowców można zdecydowanie na śmietnik wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale zacytowałem opinię urologa - rowerzysty. To według ciebie głupie odpowiedzi i uśmieszki?

Poza tym przeczysz temu co zacytowałem pisząc o ogólnikach typu ucisk/przegrzewanie jąder - nie sam rower jest tego przyczyną ale niewłaściwe dopasowanie siodełka czy spodenek :whistling:

 

Znowu podeprę się artykułem - jest w nich mowa o tych siodełkach :)

Według doktora to chwyt marketingowy i sztuczne kreowanie potrzeb. Zwykłe siodełko w zupełności wystarcza pod warunkiem że będzie ustawione prawidłowo.

Noska tak czy inaczej nie powinniśmy dotykać więc bez znaczenia jest jego długość czy to że wcale go nie będzie. Natomiast konstrukcyjnie jest niezbędny gdyż poprawia elastyczność siodełka - amortyzacja jest tym lepsza im dłuższe są pręty boczne w siodełku.

Nie wmawiaj czegoś czego nie zrobiłam, bo t o jest manipulacja. Nie napisałam, że wypowiedzi są głupie, tylko, że panowie nie wiedząc jak mówić o seksie obracają to wżart. W tym sensie jest to dziecinada. To po pierwsze.

Po drugie, napisałam, że ogólnie ucisk i przegrzewanie jest niezdrowe dla genitaliów. Dotyczy to też np długich, gorących kąpieli a nawet podgrzewanych foteli w samochodzie, noszenia obcisłej bielizny i spodni. Jak się panowie ubierają na rower i czy genitalia są uciskane w trakcie jeżdżenia, tego nie wiem, może zależy to od ułożenia. To są techniczne sprawy i ja już się na ten temat nie wdaję w dyskusję, bo jak się pewnie domyślasz, nie mam doświadczenia. Ogólnie jazda na rowerze, a w tym ustawienie siodełka, bo przecież siodełko jest częścią roweru, z tym się chyba zgodzisz, może mieć wpływ na stan zdrowotny genitaliów.

I na koniec o szczerości. Cytowanie poradnika może być. Ale jeśli koleżanka poprosi mnie o podzielenie się moimi doświadczeniami na jakiś temat, to nie wezmę pisma czy poradnika i nie będę cytowała tylko opowiem jakie są moje osobiste spostrzeżenia.

To w takim razie ja już dawno powinienem mieć flaka :icon_redface: a tymczasem

 

DSCN0677.jpg

 

  • Jak wiadomo używam tylko siodła Brooksa, które nie posiada najmniejszego wgłębienia
  • Od 14 lat w ogóle nie używam spodni rowerowych
  • Nie jeżdzę na licznik więc nie ma pojęcia jak często robię przerwy i jak długo jadę
  • Toaleta na wyprawach na dziko ??? Jakiś żart :002:

    Nie chwal dnia przed zachodem.

Tak więc owe wypociny pismaków-naukowców można zdecydowanie na śmietnik wyrzucić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc owe wypociny pismaków-naukowców można zdecydowanie na śmietnik wyrzucić.

Wystarczy się do nich odpowiednio zdystansować albo przejrzeć w całości zamiast krytykować wycinek który podlinkowałem ;)

 

W artykule jest mowa o tym że są nieodpowiednie i odpowiednie spodenki rowerowe. Jazda w tych które uciskają nadmiernie albo w złych miejscach może powodować problemy. A dr wiele razy podkreśla że rekreacyjna jazda w żaden sposób nie wpływa negatywnie na klejnoty. Ja przez taką rozumiem właśnie jazdę w cywilnych ciuchach. 

 

Myślisz że wszyscy Ci którzy jeżdżą z licznikiem dokładnie co pół godziny wstają z siodełka i liczą sekundy?  :icon_confused: I tak ciężko zrozumieć że chodzi o toaletę po powrocie do domu co w terenie równoznaczne jest z wysikaniem się gdzie popadnie. 

 

Zaczyna mnie już męczyć to że jakakolwiek wiedza medyczna, naukowa, osobista osób z forum czy jakakolwiek inna jest podważana w wielu tematach. Dlaczego? 

 

 

@robertrobert1, Nikt nie odbiera Ci wiedzy i doświadczenia w temacie. Często czytam Twoje wypowiedzi i odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo ortodoksyjny w swoich poglądach. Dochodzę do wniosku, że uważasz (podświadomie lub nie), że jeżeli ktoś ma doświadczenie, to musi dojść do tych samych wniosków co Twoje.

 

Ludzie jeżdżą w spodenkach rowerowych, na siodełkach sportowych, z licznikami i też mają dzieci  :woot: 

Sam też się mogę podpisać pod tym że jeżdżąc na rowerze staram się w miarę często robić przerwy "na siku", zmieniłem spodenki na bardziej komfortowe czy podczas jazdy co jakiś czas wstaję z siodełka (ot tak po prostu, żeby zmienić pozycję).

Do tego przekonałem się jak duży wpływ na komfort jazdy ma dobre ustawienie kokpitu/siodełka.

Więc jak napiszę to z własnego doświadczenia będzie to więcej warte niż wypowiedzi doktora/naukowca/dziennikarza które z zasady trzeba krytykować?

Normalnie ręce mi czasami opadają.  :icon_confused: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sory, ale mój komentarz do powyższego zdjęcia nie pokazał się w całości i zrobił się bałagan. A w dodatku

zanim go wrzuciłam, wskoczył jeszcze inny i zrobił się jeszcze większy bałagan.

W każdym razie, Robertrobert1-dzieciaki są świetne, ja też byłabym dumna, ale

co do nieposiadania flaka, cytując za Tobą, to nie chwal dnia przed zachodem słońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że temat się rozwinął. Aktualnie przypomina pseudo artykuły typu "amerykańscy naukowcy odkryli".

 

To też krótko.. od problemów ze zdrowiem są odpowiedni lekarze. Jeśli uważasz że istnieje problem idź do lekarza na kontrolę.

 

@Izka

Przestań czytać te durne kolorowe pisemka i oglądać debilowatą telewizje. Piszesz identycznie jak "eksperci" z tvn.

 

Ps. W Afryce z przegrzania jąder i braku kremików zmarli wszyscy mężczyźni. Na szczęście my mamy "rurki" i kremiki i dzięki temu prawdziwi mężczyźni nie wyginą.

 

@robertrobert1

Co tak mało? ;)

 

Nie wiem czy ktoś zauważył ale ten temat jest bez sensu. Czynników jest tak dużo i są tak złożone że nie ma co się zastanawiać. Problemem może być wszystko — łącznie z samą kobietą która już tak sobie wmówiła problem że się sama blokuje jak facet przychodzi z jazdy rowerem. Problemem może być także brak problemu... lub jak kto woli "takie jest życie".

 

I na koniec małe spostrzeżenie.. zauważcie że z kobietami się rozmawia a z mężczyznami dyskutuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephiroot, widać, że z zapartym tchem czytasz "kolorowe pisemka"i oglądasz "debilowatą telewizję", bo dokładnie wiesz co jest tam napisane i o czym oraz jak mówią. Zawsze to fajnie mieć potem z koleżankami wspólne tematy.

Rozumiem, że jak się człowiek normalnie wysłowi używając terminologii powszechnie dostępnej ale pewnie nie na podwórku, to Ty już nie pojmujesz i czujesz się nieswojo. No niestety, kolego, świat jest tak skonstruowany, że ludzie różnie mówią/piszą, ale w przyszłości będziesz się musiał do tego przyzwyczaić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Widzę Panowie, że macie problem z mówieniem /pisaniem/ na temat seksu. Świadczy o tym uciekanie w żart, liczba "buziek" , i te określenia "wiadome sprawy", "figo fago na sianku", "jakieś problemy"

z premedytacją dodam buźkę bo temat jest bez sensu - jest problem to idź do lekarza, nie ma problemu to po co go wymyślać???

Co do tekstu iż uciekanie w żart świadczy o problemie - sorry ale  :woot:

Zamykam :devil:
P.S. użyłem dwóch emoticonów(buziek) - czy to znaczy że mam dwukrotnie większy problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...