Skocz do zawartości

[uraz kolana]Chondromalacja II'


Grathon

Rekomendowane odpowiedzi

Kolanowcy :)

U mnie nadal dziwnie. 2 tyg bez roweru, tylko 40km w górach (2 dni), na MTB. Średnia 10km/h. Bez szału. Zaczęło łupać. Ale...coraz częściej odnosze wrażenie, że to ból reumatyczny, zmiennopogodowy. W czwartek zaczęło boleć dość mocno, piatek, sobota. W niedziele poszedłem na rower. 52km w pierwszej strefie, średnia 21km/h (normalnie ta trasa ok 28-29) Pierwsze 10km kuło mnie więzadło. Potem przeszło. Dziś nic nie czuje. Kolano praktycznie niewyczuwalne.

Jak boli, znalazłem pozycję w której ból jest prawie zerowy. Leżąc na boku, udo do przodu, i kolano zgięte w około 45'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj to przesadziliśmy...

Za trzy tygodnie będzie miał u mnie miejsce maraton MTB i zrobiliśmy roboczy objazd trasy. Podpięliśmy się z ekipą pod wyczynowców i w drogę. Zaliczyliśmy chyba wszystkie możliwe podjazdy, potem się podzieliliśmy i nasza grupa ruszyła dalej. W sumie zrobiłem 72 km, co jest moim rekordem, jeśli chodzi o dystans, ale już na 50tym kilometrze w głowie układałem rozciąganie. Ból nie pojawił się w czasie jazdy, nie pojawił się tez potem. Średnią kadencję udało mi się podwyższyć do 87 rpm i czułem się świetnie. Tzn. jeśli chodzi o kolano, bo ogólnie to byłem tak zeszmacony, że nawet nie miałem siły się po głowie podrapać hehe. Chyba mogę uznać, że kolanowego demona poskromiłem, ale biada mi, jeśli zapomnę o ćwiczeniach, bo raz po trasie olałem rozciąganie i dyskomfort się pojawił, ale i tak w postaci cienia tego, co było wcześniej.

W środę idę w końcu ze zdjęciem kolana do rodzinnego i pewnie dostanę skierowanie do ortopedy. Nic się w tej chwili nie dzieje, ale chcę się po prostu poradzić. U fizjoterapeuty byłem dwa tygodnie temu i stwierdził, że jest ogromna poprawa. Mięśnie nie są już tak nabite i poskręcane jak na początku i stwierdził, że póki co mogę sobie darować zabiegi. Co jest w sumie miłe, bo spokojnie mógłby dalej mnie gnieść, kasując za to przy okazji :) Ale pogroził paluchem, żebym nie zapominał o ćwiczeniach, które mi polecił.

Za miesiąc ruszam do Świeradowa (drugi raz w tym roku) i jestem pewien, że będzie dobrze.

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Biegacie coś oprócz roweru? Jak zacząłem próbować biegać co drugi, trzeci dzień - dystanse 5 km.Na razie mały dystans, żeby sobie bardziej nie zaszkodzić, chociaż czuję że mógłbym przebiec sporo więcej. Powoli chcę zwiększać dystans do 10 km o ile nic nie będzie boleć. Do tego ćwiczę też na siłowni, bo widzę że na rowerze cieżo rozwinąć mocniej mięsień czworogłowy a ten dosyć się przydaję przy wszelkich problemach z kolanami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się biegać trzy razy w tygodniu, także na dystansie ok. 5 km. Jest to typowa relaksująca przebieżka wolnym tempem, a robię to tylko dlatego, że w tygodniu rzadko mam czas by pojeździć. Ciężko mi powiedzieć, czy ma to na mnie jakiś wpływ, bo takie bieganie uznaję od dawna. Ale endorfiny dają takiego fajnego kopa :) Też myślę, że 10 km nie byłoby problemem, a mój rekord póki co to 17 km, choć czasu nie pamiętam, ale był spory. Mam po prostu obok siebie taką pętelkę i aż żal nie pobiegać. Kolano nie daje o sobie znać podczas biegania. Niedawno lekarz zasugerował mi, bym skorzystał z tych takich prądowych zabiegów, podczas których jakieś elektrody na kolano zakładają. Byłem na razie siedem razy i nie jestem przekonany o skuteczności tych działań, ale może to dlatego, że kolano praktycznie nie boli mnie już wcale. Inna sprawa, że w gabinecie rehabilitacyjnym pracują przeurocze panie, a to zawsze pomaga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tzw. prądy diadynamiczne, które działają przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Na pewno nie zaszkodzą, a pomóc mogą, ale tak jak pisałem, ja korzystam z nich raczej profilaktycznie i efektów nie widzę. Chociaż to może za ich sprawą w jakimś stopniu kolano mnie nie boli, kto wie? U mnie kosztuje to 10 zł za 15-minutowy zabieg. Zaleca się serię 10 zabiegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś przypadkiem trafiłem na tzw. gimnastykę Kledzika, polecaną głównie biegaczom, mającym problemy z kolanami. Próbował ktoś z Was tych ćwiczeń? Ich głównym celem jest rozbudowa mięśni czworogłowych nóg i myślę, że warto wrzucić to w arsenał ćwiczeń na wzmocnienie mięśni wokół kolan.

http://biegajznami.pl/wiadomo%C5%9Bci/zdrowie/kledzikowa-gimnastyka-zbawienna-dla-kolan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dla mnie Kledzik jest trochę za ekstremalny, przysiadu na jednej nodze raczej nie zrobię mimo iż bez problemu przejechał bym nawet jak powyżej 100 km.

Zamiast tego ćwiczę na siłowni wypady, przysiady, zginanie na mięsień dwoglowy, wspiecia. Ćwiczę już ok miesiąca 2 razy w tygodniu i widzę że lepiej to działa niż sam rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

 

Miesiąc bez roweru. Kolano boli, czasami więcej czasami mniej. Ale zawsze gdy pada, lub jest zmiana pogody. Więc wychodzi że to nie jest sprawa rowerowa. Miesiąc temu zakończyłem sezon wyprawą na Ślężę. Husar organizował zakończenie sezonu. Zrobiłem 150km tam i z powrotem. Średnia 26,2 km/h. I kolano nawet nie zająknęło. Ciekawe.

 

Dostałem cynk o ortopedzie, Jacek Kopyś, z Wrocławia. Ktoś miał z nim doczynienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, tego lekarza nie kojarzę. Z własnego doświadczenia z Wrocławia polecam Poryckiego (może nawet tutaj już o nim pisałem). Ostatnio też zacząłem brać niby to samo co każdy czyli glukozaminę, ale tym razem taką na receptę, która ma badania kliniczne. Ogólnie byłem sceptycznie nastawiony, bo kiedyś brałem i nic to chyba nie dało. Teraz po 20 dniach kolano wyraźnie mniej chrupie. W sumie to różnica była już po tygodniu. Minus taki, że dosyć drogi- jakieś 45pln za 20 saszetek a mi ortopeda kazał 60 i na 100% także recepta w sumie nic nie da, bo jak pójdziesz do apteki i poprosisz to dadzą i bez niej :D Nazywa się to Arthryl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh ja nie mam szczęścia do lekarzy i nikt bezpośrednio nie stwierdził jaki mam problem ale też muszę się pilnować i utrzymywać wysoką kadencję na słabszych przełożeniach. U mnie zaczęło się od zerwania mięśnia czworogłowego 2 lata temu, wyleczyłem to ale na początku tego roku zaczęły się problemy z kolanem właśnie, przy obciążaniu kolana (wtedy akurat na siłowni) uczucie jakby ktoś wbijał mi w nie gwoździa, dokładniej to w dolną część kolana :/ za pierwszym razem skończyło się zwolnieniem lekarskim bo nie mogłem normalnie chodzić a pracuję fizycznie, oraz lekami ApoNapro i Structum. Coś tam pomogło ale pilnuję się. Rower mam od początku lata, wyjeździłem prawie 3k km i nigdy nie miałem żadnych problemów podczas jazdy lub po niej, ale od początku zwracam uwagę na kadencję. Do tego mogę tez do oporu wchodzić po schodach, czy z obciążeniem czy bez, czasem mam (nie)przyjemność zaliczyć ok 600 schodów co zajmuje mi niecałe 15 minut z dwoma krótkimi przerwami i żadnych problemów. za to ból pojawia się bardzo szybko w momencie schodzenia z jakimś obciążeniem i utrzymuje się przez kilka dni  :unsure: (piszę tu o sytuacjach z pracy których niestety nie uniknę).

co ciekawe, pobolewa mnie również po większej ilości alkoholu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

@fan91, Arthryl łykałem, miesiąc. Bolało bardzej, chrupało bardziej. Ogólnie czułem się gorzej.

I zapomniałem napisać. Zauważyłem, że jak kucam, i tak chwilę posiedze, to ból pojawia się w górnej części kolana, nad rzepką, w środku. I potem musze się rozruszać, aby przestało. Wrażenie bólu, jak bym miał za krótką skórę nad kolanem, i kucaniem ją naciągam, i to właśnie boli.

 

Albo...to już starość, i zaczynam się sypać....

 

Na choinkę planuję kupić trenażer (bez opinii proszę, widziałem, jechałem, kupie) i zobaczymy jak będzie.

 

@misiojedzie hmm, w sumie na kacu też jakby mnie bardziej bolało....ale może się zasugerowałem teraz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sugerował Ci ktoś może zastrzyk z kwasu? Wg moich prowadzących na studiach działają całkiem nieźle, ale tylko te drogie niestety. Większość z nich dała sobie spokój z aplikowaniem tych tanich ludziom bo później się skarżyli, że nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wybrałem 5 zastrzyków w 1.5 miesiąca. Zastrzyki brałem 4 miesiące po artroskopii i niestety ale nie specjalnie pomogły(może je za szybko wziąłem?!) Mam ogniska chondromolacji 3 i 4 stopnia. Aktualnie przymierzam się do Animal Flex. Jestem po 3 miesięczniej rehabilitacji i już nie wiem sam co dalej z tym kolanem działać. Strzyka, boli chrupie. Byłem u Doktorka z wynikami po RM i niby jest wszystko ok. Plan jest aby w najbliższym czasie wybrać ten Animal Flex ( 2x44 saszetki), zastrzyki w lutym/marcu Orthrovisc(3x) oraz ćwiczenie 4/5 razy w tygodniu na rozwijanie czworoglowego. Chciałbym posmigac jeszcze w bike maratonach ale nie wiem czy kolano pozwoli :( Ktoś jeszcze coś podpowie?

Aha i taping też stosowałem przez może 2 miesiące razem z rehabilitantem. Przez ostatnie 3 miesiące mocno poprawiłem zgiecie w kolanie(już prawie max piętą posladek). Niestety ale dalej to nie jest to samo. Co ciekawe jak jeżdżę na rowerze i przeskakuje mi kolano to gdy przyloze dwa palce na górna część czwórki przy rzepce to przestaje przeskakiwac. Działem dalej z kolanem jak macie pomysły których nie spróbowałem dajcie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna chondroityna i glukozamina nie mają potwierdzonego klinicznie działania. Kwas hialuronowy u jednych działa u innych nie bo zalezy to od schorzenia jakie się ma. Jak masz chondromalację 3 i 4 st to szkoda kasy na jakiekolwiek leki poza p/bólowymi. Podzwoń , pochodź po ośrodkach ortopedycznych  i popytaj jakie mają metody , czy w ogóle się zajmują chondromalacją , i jakie mają wyniki i terminy. Łykać chemię dajesz zarobić tylko koncernom farmaceutycznym , nic poza tym. Dla zainteresowanych bardziej polecam "Uszkodzenia chrząstki kolana" prof Góreckiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W załączniku wrzucam mój ostatni opis rezonansu. Rok po operacji. Może ktoś się lepiej zna. Tak jak wspomniałem ostatni lekarz powiedział, że ze mną nie jest tak źle i mam tylko Ogniska chondromolacji i nie muszę się tym specjalnie przejmować. post-187992-1448977397,7696_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emil234 Jeśli robisz typowo siłowe ćwiczenia na czwórkę, to tylko sobie pogorszysz sprawę. Masz chondromalację na rzepce, takie ćwiczenia Ci ją dociskają do kości udowej powodując jeszcze większe zniszczenia. Poza tym dobrze by było gdybyś z fozjo popracował nad tym przyparciem bo to też pogarsza Twój stan. Sam ból może wynikać też z zapalania ciała Hoffy albo maziówki, pytanie tylko na ile zapalne są to zmiany bo opis tego nie wyjaśnia. Nie jest wspomniana też rozległość tej chondromalacji, chociaż 3/4 stopień na rzepce zawsze średnio rokuje to jest różnica miedzy 2mm a 1cm. Ogólnie rzecz biorąc moim zdaniem ma co Cie w tym kolanie boleć. Po animalu, chociaż jest chwalony raczej Ci się nie poprawi, a i zastrzyki mogą niewiele zdziałać. Zastanów się czy za bardzo nie obciążasz tego kolana. Jeśli dalej będzie się pogarszać to pozostaje kilka drogich zabiegów artroskopowych regenerujących chrząstkę, nawet nie wiem czy one są refundowane...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście odradzałbym Ci sztangę i dźwiganie ciężarów, ale najlepiej jak to skonsultujesz z jakimś dobrym fizykoterapeutą. U mnie zdziałał cuda, a przez dwa lata bujałem sie po różnych lekarzach, którzy zalecali mi różne specyfiki itd. W końcu trafiłem na odpowiedniego ortopedę, który przyjrzał sie mojemu USG i od razu powiedział, że on nie bedzie ze mną gadał dopóki nie zrobię RM. Na mim wyszło to co podejrzewał po wcześniejszym wywiadzie i wygonił mnie na rehabilitacje. Podpowiedział, gdzie sie udać na NFZ, a gdzie prywatnie. Na szczęście jestem ZHDK i na NFZ czekałem 10 dni :) Ja mam ćwiczenia z piłką na wzmocnienie mięsni i stabilizacje kolana, basen tez jest ok. pod warunkiem, że pływamy kraulem albo na plecach, żadne żabki nie wchodzą w grę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...