DarkoZZZZ Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Janooch, co do problemów z samochodem, to czy rozciągasz się przed i po każdym treningu a przede wszystkim rowerze? Może to jest właśnie ból wynika ze słabej ruchomości rzepki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janooch Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Po treningu tak, na początku treningu raczej unikam dużego obciążenia i jeżdżę z wysoką kadencją. Ale możesz mieć rację bo fizjoterapeuta też mówił mi o tej rzepce, że w jedną stronę jest oporna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 To może spróbuj. .nie zaszkodzi, a może coś pomoże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan91 Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Z Wrocławia- Jacek Porycki, koszt 150, wizyta trwa czasem ponad 40min nawet, zawsze z USG w cenie, wszystko dobrze tłumaczy. Sam miałem okazję spotkać się z tym lekarzem i jestem pod wrażeniem. Z Katowic to grzech nie iść do Deca, to jeden z najlepszych ortopedów w Polsce. Znany z kliniki w Żorach, ale lepiej iść do jego gabinetu prywatnego a nie tego w Żorach bo cena jest o 100 złociszy niższa Znajomy z bardzo skomplikowanym przypadkiem go wychwala, a bywał już i u warszawskich i krakowskich i rzeszowskich specjalistów wcześniej, także ma porównanie. Ogólnie obaj znani w lekarskim świadku, Dec to wręcz guru jeśli chodzi o kalana. Z Warszawy to oprócz tego co już pisałem można się pokusić o wizytę u Śmigielskiego, to taki ambasador ortopedii w mediach, trochę "gwiazda". Jest ordynatorem w Carolinie, także cena u niego za konsultacje ponad 400 pln wcale by mnie nie zdziwiła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 To spróbuję najpierw z Decem. O Smigielskim słyszałem ze gość gwiazdorzy. .czyli jak ma jakiegoś sławnego pacjenta np sportowca to robi cuda a innych olewa i tylko kasuje grubą kasę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan91 Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Coś w tym jest. Trochę się wylansował na znanych ludziach, chociaż nie każdego złożył idealnie z tego co ci znani później mówili. Ale chyba nie im ani nie nam oceniać lekarza o takich umiejętnościach. Prawda jest taka, że nikt nie powie "Dec jest gorszy od Śmigielskiego" bo nie jest. Sam na Twoim miejscu bym poszedł właśnie do Deca, przynajmniej będzie Cie traktował jak każdego pacjenta bez bulenia 900pln za rezonans jak w carolinie, który gdzie indziej kosztuje 450 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 13 Maja 2015 Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Ok. To umawiam się do Deca:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 15 Maja 2015 Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 W związku z trzaskami w kolanie udałem się do ortopedy na konsultację. Nic mnie nie bolało, poza trzaskami żadnych objawów. USG wykazało początki chondromalacji I stopnia. Oprócz zalecenia jazdy na rowerze (woda na młyn... ) lekarz perzpisał mi jakieś tabletki. Tylko, że nie mogę ich odczytać z recepty, moze ktoś skojarzy nazwę. Chodzi o niejaki "stauitum". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 15 Maja 2015 Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 Pewnie chodzi o Structum. .dosyć popularne przy tym schorzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 15 Maja 2015 Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 No i nie tanie... Mam nadzieję, że to coś pomoże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 15 Maja 2015 Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 Jak poczytasz na necie to jedni mówią że pomaga a inni że to placebo. Spróbuj również zacząć ćwiczyć na siłowni, czytałem fora amerykańskie i tam furorę robi hormon wzrostu który jest stosowany miejscowo. U nas nikt nie stosuje tej metody i zdaje się hormon w. jest w PL nielegalny, ale ćwicząc na siłowni sami go produkujemy. Ja 3 lata temu miałem stwierdzony 3 poziom chondro, a rok temu zrobiłem rezonans jest 1/2, wiec może stymulowanie organizmu do produkcji HGH coś daję. BTW chodzi mi o ćwiczenia na siłce całego ciała, a nie tylko nóg Nogi ćwicz też ale nie przeginaj z obciazeniami. Ci naukowcy którzy uważają że chrzastka może się regenerować wyznaczają trzy stany stymulacji chrzastki: - nic nie robisz i tkanka traci swoje właściwości i ulega rozmiekczeniu - ćwiczysz z właściwą intensywnością i obciążeniem - chrzastka się regeneruje - przeginasz i chrzastka ulega powolne mu uszkodzeniu Niestety nikt nie pisze jakie jest to prawidłowe obciążenie które działa regenerujaco na chrzastkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariusz231 Napisano 15 Maja 2015 Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 Ja problemu z oczekiwaniem na wizyte miec nie bede, bo wszedzie wchodze na legitymacje ZHDK... Oczywiscie jak nie znajdze dobrego na NFZ to pojde prywatnie, tylko czasami wyciagaja kase, a malo pomagaja. Ktos byl lub slyszal o CMS w Warszawie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zgucior Napisano 16 Maja 2015 Udostępnij Napisano 16 Maja 2015 Jak poczytasz na necie to jedni mówią że pomaga a inni że to placebo. Spróbuj również zacząć ćwiczyć na siłowni, czytałem fora amerykańskie i tam furorę robi hormon wzrostu który jest stosowany miejscowo. U nas nikt nie stosuje tej metody i zdaje się hormon w. jest w PL nielegalny, ale ćwicząc na siłowni sami go produkujemy. Ja 3 lata temu miałem stwierdzony 3 poziom chondro, a rok temu zrobiłem rezonans jest 1/2, wiec może stymulowanie organizmu do produkcji HGH coś daję. BTW chodzi mi o ćwiczenia na siłce całego ciała, a nie tylko nóg Nogi ćwicz też ale nie przeginaj z obciazeniami. Ci naukowcy którzy uważają że chrzastka może się regenerować wyznaczają trzy stany stymulacji chrzastki: - nic nie robisz i tkanka traci swoje właściwości i ulega rozmiekczeniu - ćwiczysz z właściwą intensywnością i obciążeniem - chrzastka się regeneruje - przeginasz i chrzastka ulega powolne mu uszkodzeniu Niestety nikt nie pisze jakie jest to prawidłowe obciążenie które działa regenerujaco na chrzastkę Amerykanie zachwycają się wszystkim co jest aktualnie polecane przez celebrytów a o to akurat w USA nie trudno, wystarczy że koncern farmaceutyczny podkupi któregoś. Nikt nie pisze jakie to jest właściwe obciązenie bo nikt nie robi takich badań Dlaczego ? Bo są zbyt trudne do przeprowadzenia , zbyt długie a zatem zbyt kosztowne. Łatwiej jest co roku wypuszczać na rynek nowe środki , zazwyczaj suplementy diety które działają lepiej lub gorzej a czasem wcale ale ważne jest że się sprzedają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 16 Maja 2015 Udostępnij Napisano 16 Maja 2015 Co do granicy rozsądnego dystansu który nam pomoże a takim ktory zaszkodzi to też uważam że jest to sprawa indywidualna. Natomiast co do HGH to myślę że może coś pomóc. Jednym z większych skutków ubocznych zażywania HGH ogolnoustrojowo jest powiększenie uszu, a jak wiadomo uszy to tkanka chrzastna. Dlatego bardziej wierze w HGH niż domiejsvowo wstrzykiwane komórki macierzyste. BTW Jakie są wasze dystanse które jezdzicie przy chondro? U mnie 1/2 stopień uszkodzenia: - maksymalny dystans który jeżdżę to 80km maks 1 raz w tygodniu - 3 razy w tygodniu dystanse powyżej 45 km do 60 km - pozostałe dni jeżeli jest pogoda to 20 km komunikacyjne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zgucior Napisano 20 Maja 2015 Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 i dlatego że po HGH rośnie chrząstka małżowin usznych wierzysz w jego dobroczynne działanie na chrząstkę stawową??????????????Czytujesz coś poza internetem? Np taki wymysł szatana jak książki ? Polecam podręczniki z biologii i fizjologii dla szkół średnich a później te dla studentów medycyny ale te stare z lat 70tych do 90tych, zwłaszcza rozdziały o kolagenie. Jak Cię to zainteresuje to również stare podręczniki do patomorfologii. Nowych nie polecam bo są równie przydatne co książka telefoniczna a w anatomii i fizjologii nic się nie zmienia. Co do komórek macierzystych to jest to bardzo świeży temat w medycynie. Z jednej strony mogą dać doskonałe wyniki w leczeniu zmian pourazowych , poudarowych i wszędzie tam gdzie istnieje potrzeba odbudowy tkanek. Z drugiej jednak strony nikt nie wie w jakim kierunku taka komórka może się rozwijać i zamiast nowej chrząstki w kolanie może my mieć tkankę nowotworową.Podziwiam tych lekarzy którzy bez twardych dowodów naukowych stosują te komórki. Ciekawe co chłopcy z Caroliny odpowiedzą na pozwy sądowe w sprawie nowotworów powstałych na bazie podawanych przez nich komórek macierzystych. Z tego co się orientuję to jeżeli nie ma udokumentowanych dowodów skuteczności terapii to jej prowadzenie jest eksperymentem na ludziach a coś takiego bez szeregu dokumentów , zgód i opinii komisji bioetycznych jest w Polsce zabronione i karane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 20 Maja 2015 Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 No widzisz nie czytają naszych podręczników do biologi dla szkół średnich z lat 70-siątych i dlatego stosują HGH Nie wiem na ile to działa, bo jedni piszą że jest lepiej, inni że nie, ale ogólnie lepsze opinie są na temat tej metody niż na temat komórek macierzystych. Ja osobiście uważam, że jeżeli HGH powoduje wzrost różnych tkanek (nie tylko chrząstki usznej ), to może również pomóc naszej chrżąstce w kolanie. Ogólnie osoby które regularnie ćwiczą i nie przesadzają z obciążeniami mają ogólnie mniej problemów ze stawami czy kręgosłupem, więc na pewno nie zaszkodzi ćwiczenie na siłowni jak napisałem w moim poście a raczej pomoże. Oprócz HGH ćwiczenia powodują że stawy są lepiej smarowane, nabieramy masy mięśniowej która chroni nas przed urazami, kości są mocniejsze - to tak przynajmniej od strony narządów ruchu. Co do ćwiczeń siłowych to wyczytałem że ćwiczenia na 70% możliwości maksymalnego wysiłku powoduje 3krotny wzrost wydzielania HGH, przy 75% to już jest 4krotny wzrost HGH. Poniżej 60% w ogóle nie występuje wzrostu wydzielania HGH. A powyżej 80%..rośnie ryzyko kontuzji, przy długotrwałym ćwiczeniu stawy są degradowane więc lepiej nie przesadzać Ja nie stosowałem komórek macierzystych, kwasu hialuronowego i innych metod które oferują polskie kliniki, a mimo wszystko rezonans wykazał chondro 1/2 w tym roku podczas gdy poprzedni rezonans wykazywał poziom uszkodzenia chrząstki 2/3... ortopeda porównywał nawet zdjęcia żeby wykluczyć błąd w opisie obu rezonansów i stwierdził że faktycznie stan chrząstki jest dużo lepszy. Ogólnie, to ja już nawet normalnie nie czuję że mam chondor, chyba że bardziej przeciąże kolano, podczas gdy 2 lata temu kolano nie dawało mi zapomnieć, że coś szwankuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zgucior Napisano 20 Maja 2015 Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 Ćwicz, wzmacniaj mięśnie by ustabilizować i odciążać kolano. Kwas hialuronowy polepsza "smarowanie" i daje dobre rezultaty p/bólowe zwłaszcza ten o dużej gęstości. Chondroityna plus glukozamina zawsze razem i minimum 3 miesiące.Nie ładuj się w terapie hormonalne i komórkami macierzystymi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grathon Napisano 22 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 Witam. Widze że ostra dyskusja tu panuje Dobrze, może coś wspólnie ustalimy. Poszperałem nadal w sieci, popytałem ludzi. I okazuje się że, sąsiad ma to samo. Ale on rozwiązał to 2 wizytami u fizjoterapeuty. Okazało się że, ortopeda nic nie wyszło się znał. Gościu go powyginał, wsadzał palce w stopę, wymasował, i...przeszło. Czyli wychodzi że ortopeda chciał tylko zarobić. Wczoraj w końcu zabrałem się za rower, nowe ustawienia w/g pewnej strony. Miałem źle siodełko ustawione. Po ok godzinie ustawiania i mierzenia sam siebie (ciężko, polecam z kimś) siodło poszło 1,5cm do góry i 1cm do przodu. I pojechałem w trasę. W nowych spodenkach. No i...kurde, zupełne WOW! Czułem większą moc w nogach, tak jak bym efektywniej pedałował (SPD) Na odcinku testowym (21km) średnia wyszła mi 30,12km/h, wcześniej na tym odcinku miałem ok 26-28km/h. I teraz nie wiem, czy autosugestia czy lepsza pogoda czy faktycznie lepsze ustawienie siodła. Kolano nie bolało (a wręcz jak by przestało, dziś nic nie czuje) jedynie odczuwam mięśnie ud i łydek. I wczoraj podczas jazdy to samo. Jakbym wcześniej mniej je wykorzystywał. Muszę tylko ustawić wysokość czubka siodełka, wacek drętwieje i trochę prawa stopa. Na marginesie. Spodenki pierwsza klasa. Co prawda dopiero 30km na nich, ale już czuję że są wygodniejsze niż wczesniejsze. Lepiej się układają, prawie ich nie czuć, i o niebo bardziej dopasowane. Mam B'Twin 520. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 22 Maja 2015 Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 Grathon - ustawienie siodła ma spore znacznie - w przypadku chondro zalecane jest podniesienie siodła na maxa. Jedynie nie można przesadzić, czyli nie powinno być ruchu na boki podczas pedałowania, jak może się zdarzyć przy za wysokim ustawieniu siodła. Dodatkowy plus, to że faktycznie przy wysokim ustawieniu siodła mamy więcej pary w nogach, szczególnie na prostych. No i jeszcze jedno co mi się przypomniało... w przypadku chondro, nie powinno się jeździć na stojąco. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zgucior Napisano 23 Maja 2015 Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 Nigdy się nie powinno jeździć na stojąco a juz jak ognia powinno się unikac jazdy na stojąco z wysoką kadencją.Przeraża mnie jak widzę na zajęciach spiningu w fitnesclubach jak panienki popitalają na stojaka z kadencją 100 i więcej Słyszę wręcz chrzęst mieloneh chrząstki i łąkotek. Po to rower ma siodło by na nim dupę trzymać , chcesz jeździć na stojaka kup hulajnogę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 23 Maja 2015 Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 Dokladnie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobson Napisano 24 Maja 2015 Udostępnij Napisano 24 Maja 2015 Nigdy się nie powinno jeździć na stojąco możesz podać powody? Pierwszy raz słyszę taką teorię i z chęcią się dowiem coś więcej. I jak to się ma do podjazdów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 24 Maja 2015 Udostępnij Napisano 24 Maja 2015 Strasznie obciąża kolana, dlatego wszyscy z chondro powinni szczególnie na to uważać. Na stojąco ciężko utrzymać linie równolegle prowadzenie obu nóg przy pedałowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rah Napisano 29 Maja 2015 Udostępnij Napisano 29 Maja 2015 Ja mam chondromolację III stopnia. Miałem 4 operacje kolana w związku z zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego ACL. Podczas dwóch, czy trzech operacji przy okazji miałem wyrównywaną chrząstkę rzepki stawowej. Efektem tych operacji był praktycznie ciągły ból kolana. Nie miałem pozycji, w której czułem komfort i brak bólu. Lekarz ortopeda zalecił mi jazdę na rowerze stacjonarnym bez obciążeń i tylko to. Spróbowałem jazdy na rowerze w lesie, ale kolano bardzo mnie bolało. Zacząłem więc jeździć na stacjonarnym. Siodełko niżej tak, żeby rzepka pracowała w zakresie tych największych nierówności, które czułem w kolanie podczas zginania. Doszedłem do 40-50 km dziennie i wtedy nie odczuwałem bólu. Jak kolano bolało to odpuszczałem. Stopniowo poprawiało się i mogłem trochę zwiększyć obciążenie bez powrotu bólu. W końcu po 7 latach pojechałem na normalnym rowerze po lesie. Wróciłem i jedyne co czułem to ból mięśni. Co za fantastyczne uczucie po latach. Jedno wiem na pewno. Muszę unikać dużych obciążeń. Jak jadę pod górę to muszę redukować, żeby nie przegiąć z obciążeniem kolana i jest dobrze. Zacząłem drugi sezon jazdy po lesie. Nawet zainwestowałem w nowy rower, bo wróciła mi wiara, że jeszcze sobie pojeżdżę. Moje doświadczenie jest takie, że chrząstka potrzebuje tarcia takiego, jak podczas jazy na rowerze, ale bez przesady. Przez zimę i zaniedbanie roweru stacjonarnego staw zaczął się ponownie klinowac, czyli w pozycji na plecach i uniesieniu nogi po jej pełnym wyprostowaniu i próbie zgięcia noga zgina mi się do ok. 90 st., a potem muszę kombinować, wyginać, aż kolano z trzaskiem zegnie się dalej. Po treningach ta przypadłość mija. Jestem skazany na jazdę na rowerze do końca życia. Mam nadzieję, że dam radę, a rower wybitnie mi w tym pomaga. Im mocniejsze mięśnie tym bardziej stabilne kolano i mniejsze jego obciążenie. Przy okazji miałem na początku operacji w 2005 i 2006 dwukrotnie podane zastrzyki do stawu kolanowego w celu polepszenia smarowania, ale od tamtego czasu nie potrzebowałem żadnego zabiegu i jest dobrze. Brałem też różne specyfiki z glukozaminą, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy to one coś dawały. Jednocześnie bowiem stosowałem jazdę na rowerze stacjonarnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 30 Maja 2015 Udostępnij Napisano 30 Maja 2015 Reh, miałem tak samo- najpierw było tragicznie zanim odbudowalem mięsień i zacząłem jeździć na rowerze. Też nie chciałem już kupować nowego roweru bo uważałem że już na nim nie pojezdze:) Ale jest wręcz przeciwnie, z każdym kilometrem jest coraz lepiej. Też staram się jeździć na miękkich przelozeniach, ograniczam dystans do maks 80 km, ale siodełko raczej mam wysoko... tak żeby maksymalnie zgiecie nie przekraczlo 90 stopni. Oprócz roweru chodzę jeszcze na siłownię, co też mi pomaga, ale tutaj muszę bardzo uważać z ciężarem maks 30 kg przy ćwiczeniu prostowania i zginania ( i to na obie nogi jednocześnie. ..aż wstyd mi czasami:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.