Skocz do zawartości

[rower] Ukraina - modernizować czy nie?


slawomir00zielonka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Kłaniam się forumowiczom!

Temat do którego powinienem się podpiąć to: http://www.forumrowerowe.org/topic/72990-rower-modernizacja-ukrainy/ powinienem... ale zarchiwizowany.

Na wstępie kilka słów o mnie. Do niedawna sądziłem, że na rower jestem już za stary (by pojeździć dla przyjemności) i za młody (by wykorzystywać go jak przystało na rencistę). Wszystko zmieniło się wraz z "odkryciem" poligonu. Przedtem odstręczała mnie plątanina dróg pożarowych, przesiek oddziałowych, dróg wojskowych, brak dokładnych map, trudny teren (niedostępny przez większą część roku, przejezdny od lipca do pierwszych jesiennych deszczów). Niestety rower którym z powodzeniem zacząłem podbijać dziewiczy dla mnie teren został skradziony. Jednak zdążył mnie nakręcić na trwałe przeproszenie się z dwoma kółkami.
 

Strata Krossa przyczynila się do przypomnienia sobie o Ukrainie. Duża. Zielona. Skórzane brązowe siodło, czarna torebeczka pod ramą. Pamiętam ją sprzed lat, z wakacji u dziadków, gdy jako mały kajtek brało się ją (bo jedyny rower w gospodarstwie) i na ukos pod ramą jechało na pastwisko przygonić krowy do udoju :)

Tak więc mam chęć sprowadzić ten rower. Przymierzałem się na jesień. Jednak konfrontacja wspomnień z rzeczywistością trochę mnie przerosła. Pamiętałem ją jako błyszczącą zieloną strzałę a tu mocno sfatygowany matowy wół roboczy. Stodołę zamknąłem, pozbierałem jabłka, na przyczepkę włożyłem trochę szczap do kominka, wsiadłem w samochód i przyjechałem. Ukraina jednak nie dała mi spokoju. Przechodzę więc do rzeczy.

Jestem pewny, że gdyby przejrzeć garaż inne graciarnie skompletowałbym bym ją w 90%. Może to już zabytek. Jednak restaurowanie patrząc realnie - przerasta mnie, a jest czasochłonne na pewno. Więc chcę ją zmodernizować:
- lakierowanie ramy na biały mat / albo czarny metaliczny / albo zielony ale metaliczny (jeden kolor)

- wymiana zerdzewiałego łańcucha

- wymiana wyrobionej zębatki tylnej, na piastę torpedo ale z wbudowaną przerzutką trójbiegową
- wymiana wyrobionęj zębatki przy korbie

 

I pytanie do was forumowicze: modernizować czy nie? Te nie pojawiło się po przeczytaniu zarchiwizowanego tematu. Bo może zachowuję się jak profan wobec leciwego roweru chcąc go odmłodzić, a powinienem go zostawić albo fanatykowi, albo sobie na czas emerytowania?

Obecnie widzialbym jego wykorzystanie jako użytkowe ale mało intensywne: jazda po mieście na zakupy, jazda do kościoła, jazda rekreacyjna po lesie (ale nie na poligon oczywiście). No i na pewno 0% hipsterstwa jeśli ktoś mi to chce przypisać.

Cóż... mam nadzieję, że rower stoi jak go zostawilem, nie padł ofiarą złomiarzy. Liczę na Wasze opinie czy się za niego brać, co jeszcze zmodernizować, czy może zostawić w spokoju.

Pozdrawiam - Sławek

Napisano

Odrestaurował bym go tylko dla własnej przyjemności(też takim poruszałem się na wakacjach "pod ramą" któż to teraz pamięta?)na szosę duży,ciężki, taki Polonez bez polotu.Ale mój koleżka Ukrainy po remoncie,czarny plus żółte błotniki i wstawki nie chce sprzedać za żadne pieniądze.Tylko i wyłącznie wartość sentymentalna,w dobie zalewu Holendrów równie starych ale jednak lżejszych i ładniejszych Ukraina nie będzie błyszczeć.NIE PIJ WÓDKI NIE PIJ WINA KUP SE ROWER UKRAINA.Napiszę tak:mając mozliwość, na pewno reanimował bym trupa.

Napisano

Czy warto, hm... Rower podstawowy będzie z niej nieco spartański, ale nie każdy może się pochwalić Ukrainą w dobrym stanie :) Pamiętaj tylko że jeżeli ma być to zrobione w miarę dobrze, trzeba będzie wydać trochę pieniędzy. Na szczęście mniej niż na nowy rower. Najlepiej byłoby wstawić tutaj możliwie dokładne zdjęcia stanu rzeczy. Okaże się czy w ogóle rama jest zdatna do robienia na niej czegokolwiek, bo może być przerdzewiała albo pogięta...

 

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Tak więc mam już u siebie. Nie znalazłem tylko sakiewki narzędziówki. Rama chyba ok, korozja nie wżarła się głęboko. Jedno wgniecenie. Martwi mnie trochę tylny widelec - przeszorowana rurka. Siodełko skórzane bez jednego nita, emblemat prawie jeszcze kolorowy. Problemy techniczne: demontaż korby. Może ktoś coś poradzić?

Zdjęcia:

1.l8ddAbq.jpg

2.4DwoUK0.jpg

3.fnkABH4.jpg

4.UsOH4FG.jpg

5.wVQp0TP.jpg

6.8yOrviR.jpg

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...