Przeczytałam już chyba cały internet i jestem w kropce. Od 10 lat jeżdżę na Gary Fisher Advance. Jest to rower, którego geometria bardzo mi pasuje jednak koła 26 cali oraz to, że jest już mocno wysłużony sprawia, że nie chce w niego inwestować kolejnych pieniędzy. Od lutego zmieniam miejsce pracy, a że trasa jest całkiem w porządku to chciałabym dojeżdżać rowerem (ok 20 km w jedną stronę). Jeśli chodzi o nawierzchnie po której jeżdżę to głownie asfalt, utwardzone ścieżki, w weekendy ewentualnie wypady za miasto (nie są to w żadnym wypadku góry, raczej ubite ścieżki leśne). Na początku myślałam o geometrii typowo damskiej, ale to nie to (mierzyłam m.in treka neko i wiem, że na pewno nie kupie typowo damskiej ramy). Jeździłam już zarówno na rowerach crossowych jak i 29er. Powiem szczerze, że pomimo niskiego wzrostu 161 cm to dobrze się czuję w pierwszym odczuciu na 29er (jeździłam na trek skye jednak jego waga - 15 kg była mocno odczuwalna). Jeśli chodzi o rowery do których się przymierzałam to były głownie treki i meridy (jednak np merida crossway wydaje mi dziwnie krucha i nie podeszła mi). Najlepiej jeździło mi się na treku ds 8.4 jednak jego cena jest według mnie mocno przesadzona (choć rama dla mnie bajka). Mam możliwość kupna treka x caliber 5 w bardzo atrakcyjnej cenie (jeszcze na nim nie jeździłam ale przymierzam się do tego:)). Czy jeśli założę do niego weższe opony to sprawdzi się on także w codziennych dojazdach do pracy? czy raczej darować sobie 29er? Jestem już w kompletnej kropce. Bardziej zależy mi na dobrej i komfortowej ramie niż wypasionym osprzęcie bo jego zawsze można w przyszłości zmienić.
Pytanie
Gość Karolina
Witam serdecznie,
Przeczytałam już chyba cały internet i jestem w kropce. Od 10 lat jeżdżę na Gary Fisher Advance. Jest to rower, którego geometria bardzo mi pasuje jednak koła 26 cali oraz to, że jest już mocno wysłużony sprawia, że nie chce w niego inwestować kolejnych pieniędzy. Od lutego zmieniam miejsce pracy, a że trasa jest całkiem w porządku to chciałabym dojeżdżać rowerem (ok 20 km w jedną stronę). Jeśli chodzi o nawierzchnie po której jeżdżę to głownie asfalt, utwardzone ścieżki, w weekendy ewentualnie wypady za miasto (nie są to w żadnym wypadku góry, raczej ubite ścieżki leśne). Na początku myślałam o geometrii typowo damskiej, ale to nie to (mierzyłam m.in treka neko i wiem, że na pewno nie kupie typowo damskiej ramy). Jeździłam już zarówno na rowerach crossowych jak i 29er. Powiem szczerze, że pomimo niskiego wzrostu 161 cm to dobrze się czuję w pierwszym odczuciu na 29er (jeździłam na trek skye jednak jego waga - 15 kg była mocno odczuwalna). Jeśli chodzi o rowery do których się przymierzałam to były głownie treki i meridy (jednak np merida crossway wydaje mi dziwnie krucha i nie podeszła mi). Najlepiej jeździło mi się na treku ds 8.4 jednak jego cena jest według mnie mocno przesadzona (choć rama dla mnie bajka). Mam możliwość kupna treka x caliber 5 w bardzo atrakcyjnej cenie (jeszcze na nim nie jeździłam ale przymierzam się do tego:)). Czy jeśli założę do niego weższe opony to sprawdzi się on także w codziennych dojazdach do pracy? czy raczej darować sobie 29er? Jestem już w kompletnej kropce. Bardziej zależy mi na dobrej i komfortowej ramie niż wypasionym osprzęcie bo jego zawsze można w przyszłości zmienić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 odpowiedź na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.