Skocz do zawartości

[dzisiejsza młodzież] jest dobrze czy źle?


orlenplock

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No jesli chodzi o dziewczyny to ja tez nie spotkalem zadnej ladnej i madrej. Kilka bylo naprawde ladnych ale zj....ch z charakteru. Kilka bylo inteligentnych ale niezbyt ladnych... A jesli chodzi o to, ze liceum/technikum zmienia ludzi, to z tego co slyszalem tak jest w prawie kazdym liceum... A to dla tego, ze TY TEJ SZKOLY SKONCZYC NIE MUSISZ. Wiec za byle co moga cie wywalic i maja to gdzies co dalej bedziesz robil... Tak jak mi to opowiadal kumpel - koles sprawial niemale problemy w gimnazjum, powtarzal 3 klase 2 razy az w koncu przeszedl do liceum i tam tez sprawial klopoty, no to go wywyalili (nie pamietam za co dokladnie) i posluzyl za przyklad. Inni przestali juz sprawiac klopoty i byl spokoj....

 

 

 

PZDR

Napisano

gimnazjum, liceum techniczne, jakies licea profilowane, technikum, tam jest najgorzej, w ogolniakach poziom jeszcze jako tako sie trzyma, chociaz tez spadl o polowe, ale na tle reszty obecnych szkół jest "dobry". Wracajac do liceum technicznego, profilowanego itp.. one po prostu zastepuja dawne zawodowki zbierajac glownie sama szumowine, zarowno chlopcow jak i dziewczeta.

 

thrackan co tu duzo mowic, miales szczescie chodzac do takiej szkoly i przebywajac z takim towarzystwem.

 

Gregor tak juz zazwyczaj jest, ladna = niefajna, fajna = nieladna.

 

Mam tez pewne zdanie ktore jakis czas temu znalazlem w necie: Widzac piekny kufer spodziewamy sie ze skarb jest w srodku, natomiast widzac piekna kobiete spodziewamy sie ze ma pusto w glowie.

I niestety tak w wiekszosci jest :P

Napisano

Mlodziez w Polsce jest rozna. Coz szkoda, ze przewaza ta postrzegana gorzej znak czasow :( Mlodym ludziom brak zainteresowan, brak im uwagi ze strony zapracowanych rodzicow. Kiedys byly modelarnie (sam budowalem modele za mlodu i startowalem w zawodach) i wiele klubow zainteresowan. Zostaly wrzucone do wora dinozaurow poprzedniego systemu i ostaly sie nieliczne. Jak sedziuje na zawodach juniorow modelarstwa lotniczego to widze mlodych glupawych nieco, rozwydrzonych, ale z tym blyskiem w oku i wiem, ze oni dorosna, a po glupawosci slad sie nie ostanie :) Stykam sie z mlodzieza tez na ogame i w tych ktorych dostaje czasami pod tzw obcas idzie dostrzec iskre Boza. Nie jest rozowo z nasza mlodzieza, ale w tunelu jest swiatelko i jestem pelen nadziei i wiary w Was mlodzi Panowie i mlode Panie :) Nie dajcie sie i pokazcie na co Was stac:)

Co do matury to lepiej juz dac mniejszy poziom tej matematyki niz abolicje. Nizszy poziom oznacza pewien elementarz wiedzy, abolicja oznacza wybor mlodego czlowieka co moze sobie olac :(

Napisano

... i tutaj można wspomnieć amerykańskie filmy, na których najwyższej klasy specjalistą od technologii atomowej jest ZAWSZE ładna i młoda dziewczyna :( (za młoda żeby skończyć jakikolwiek uniwersytet). ahh to hollywood.

 

a wracając do rzeczywistości:

 

z tego co widzę większość dziewczyn zmienia się w zależności od tego, czego ludzie od nich oczekują. więc jeśli wpadną do gimnazjum w którym 90% chłopaków to dresy, albo ziąmy to sami wiecie jak to na nie wpłynie. ja mam widać sporo szczęścia, że chodzę do mojego gima. nie ma pustych lasek, wszystkie mogą się podobać. w każdym razie, na tle dziewczyn z innych gimów wypadają o niebo lepiej :( . gadanie, że ładna musi być głupia uważam za mit.

 

pozdro

Napisano

Majster w pewnym sensie mit, bo gdyby wziąć "piękność" z gimnazjum i zdjąć tapete nie wiem czy było by już wesoło :) Mi się w sumie z dziewczyną udało jest i ładna i mądra :P

Napisano

no niestety jest tak że czym młodszy tym bardziej cwaniakowaty:) wiem bo sam taki jestem:) a szkoła i nauczyciele to nam sie nawet koło **** nie kręcą:)))

 

 

pozdro

Napisano

Chyba wszystko już zostało tu napisane. Dodam jeszcze, że mam podobny problem z poznaniem normalnego chłopaka, który nie traktuje imprez jako okazji do picia na umór i dziewczyn, jak kolejnych łatwych okazji. Cóż, ja też chyba jestem zbyt porządna na tę epokę. :) Uogólniać także nie warto, bo zdarzają się ludzie w moim wieku, którzy wiedzą, czego chcą, są inteligentni, mają pasje i poukładane w głowie, ale takich to ze świecą szukać... Tak jak napisał thrackan - w liceum jest zupełnie inne życie. Słuchając opowiadań moich znajomych, wspominających gimnazjum jako jedną wielką bandę debili i obsewując moich rówieśników, nie mogę się juz doczekać, kiedy wreszcie pójdę do średniej szkoły.

 

Potwierdzam, są wyjątki. Mieszka naprzeciwko mojego domu, piękna i mądra ;)

Zgadzam się, są wyjątki, są. :D

Napisano

Niedługo zrobi się to temat z ofertami matrymonialnymi :)

 

Ja mam to szczęście, że właśnie idę do średniej szkoły i klasa wydaje się dość fajna, choć ładnych dziewcząt brak :)

Napisano

Nie wiem dlaczego ludzie mowia o technikach , jak o wylęgarniach debili . Akurart tak sie sklada , ze w tech do ktorego ja chodzilem ludzie zdawali lepiej mature , niz w niektorych liceach :) Pozniej na studiach moze i odstaja na jakiejs pedagogice , ale na kierunkach technicznych mozna sie obijać , bo pracownie itp sie juz przerabiało . Nie mowie , ze kaazdy ale jak ktos w miare solidnie przepracowal 4 lata , to bedzie dobry :)

 

Dzieci w gimnazjach to jest dzicz i nic wiecej . Malolatki ze stringami na plecach , chlopcy ( lub popularne "chłopacy" jak kto woli ) w dresach ... Smiech na sali . Sam bylem w gimnazjum i moj rocznik taki nie był B) Owszem przekrety jakies sie zdarzaly ale nie chamstwo , przeklinanie do nauczyciela , obrazanie go . To jest dziecinada . Oczywiscie sa wyjątki ...

 

I nie wiem czego sie czepiacie techno , hh i rapu :) Popatrzcie sobie na bande wymalowanych gówniarzy-pseudo szatanow , obieszonych jakimis symbolami ( o wiekszosci nie maja pojecia ) .

Napisano

Ja mam wielki szacunek do technikow jako do wylegarni fachowcow, ktorzy sa Polsce szalenie potrzebni i sa nie do przecenienia jasli chodzi o ich wartosc dla naszego przemyslu :)

Napisano

Ja mam wielki szacunek do technikow jako do wylegarni fachowcow, ktorzy sa Polsce szalenie potrzebni i sa nie do przecenienia jasli chodzi o ich wartosc dla naszego przemyslu :)

Ci co coś potrafią i tak wyjezdzają za granice.

Napisano

I nie wiem czego sie czepiacie techno , hh i rapu :) Popatrzcie sobie na bande wymalowanych gówniarzy-pseudo szatanow , obieszonych jakimis symbolami ( o wiekszosci nie maja pojecia ) .

 

Polać panu! Dobrze gada!

Napisano

Dokładnie chociaż ja znam znaczną większość tych symboli i wiem co oznaczają, ale się nie obwieszam tym badziewiem :) Mimo że gimnazjum to straszne miejsce i mimo noszenia zwykłych jeans'ów i koszulki z akcentem rowerowym nie jest już przeciętne, teraz przeciętne to dres albo szerokie spodnie i bluza z kapturem ehhh... przeraża mnie ten widok

Napisano

Wolę nie wspominać gimnazjum... w większości uczyła się tam banda olewczych ziomków, mających gdzieś własne wychowanie, albo lalek mających na uwadze tylko imprezy i udawanie dorosłości od zadniej strony... nauczyciele w większości ledwo zasługujący na to miano (niektórzy palili papierosy na lekcji!, informatyków musieliśmy uczyć obsługi Windowsa NT - uczniowie sami musieli instalować system i znali wszystkie hasła admina!). Tylko trzy polonistki i matematyczka zyskały szacunek uczniów swoją mądrością, pasją i cierpliwością. Tylko czterem osobom w całej szkole zależało na wychowankach. Z drugiej strony równie niewielki ułamek młodzieży chciał dobrze wykorzystać czas spędzany w szkolnych murach.

 

Z całego serca jestem wdzięczny tym kilku nauczycielkom, które wpoiły mi zamiłowanie do literatury, poezji i wartości w nich utrwalonych w mniej lub bardziej otwarty sposób. Jestem wdzięczny Bogu, że pokierował moim życiem i doprowadził je do stanu obecnego.

 

Liceum było dla mnie wybawieniem. W nim po raz pierwszy w życiu nie musiałem co dzień staczać kilkudziesięciu bitew słownych z kretynami, nie musiałem mieć oczu dookoła głowy i nie musiałem bać się, że zaraz oberwę plecakiem w kark. Nauczyłem się ufać ludziom i znalazłem tam przyjaciół i dobrych znajomych. Czasem to właśnie dla nich wstawałem z łóżka i wlokłem się na kolejne nudne/trudne/ciężkie lekcje.

 

Obserwowałem też młodsze roczniki w mojej szkole. Wiem, że na złych ludzi nie wyrosną. Po prostu to wiem.

 

Mam nadzieję, że nie tylko ja tak myślę. Pozwólmy wszystkim dorosnąć nieco. Nie osądzajmy tych, którym wiek nie pozwala być w pełni odpowiedzialnymi. Każdy z nas musiał nauczyć się życia w społeczeństwie.

 

 

"W nas jest Raj, Piekło i do obu szlaki..."

Jacek Kaczmarski, "1788"

 

 

Pozdrawiam.

Napisano

Hmm :) zgadzam się z waszymi opiniami na temat dzisiejszej młodzieży, jednak ja mam także swoją teorię na to co sie teraz z mlodymi dzieje:

1.Muzyka - piszecie, że wszyscy latają w dresach i słuchają hip-hopu, techno, metalu itd....

Sam słucham hip-hopu od 4-5 lat (sam nie pamiętam), a od 3 lat dołączyła do tego reggae i pochodne....

Jednak staram się nie iśc za modą i nie słuchać tego co teraz ludzie nazywają hip-hopolo. Moją pierwszą płytą jakiej wysłuchałem była płyta Wwo - wtedy byłem jeszcze bardzo młody i słuchałem niesmiało przez słuchawki, zdala od rodzicow, bo przecież tam przeklinają:P na kazde słowo zaczynające się na "ka" przechodziły mnie wtedy ciarki ;), no ale to było kiedyś....muzyka hip-hop, a raczej kultura hip-hop ma w sobie "to coś" dzięki któremu dalej w tym siedzę; jednak nie ubieram sie jak dres, jasne - nie chodzę w garniturach na codzień, ale nie ubieram także dresów :), ubieram się w to co mi się podoba - jeansy/spodnie maeriałowe, t-shirt i tzn. buty skate - tak mi jest najwygodniej

Niestety teraz większość gimnazjalistów za hip-hop uważa nagrania pokazywane w TV np. na vive, badź innych stacjach poświęconych muzyce; nie liczy się przekaz, sposób na życie, przemyslenia; liczy się pozerstwo, lans, oklepane tematy, imprezy, sex z nienzajomymi itd...

2. Szkoła - sam musiałem przebrnąć przez gimnazjum :/ uff...tak w skrócie gimnazjum nauczyło mnie: chamstwa, wulgarnego i chamskiego odzywania się do ludzi, "olewania" wszystkiego co się da, w gimn. także po raz pierwszy spróbowałem alkoholu. (na szczęscie nie uległem nałogowi palenia - i nigdy nie ulegnę; oczywiście alkoholowi tez nie uległem, co nie znaczy, że co jakiś czas na urodzinach, bądź innej imprezie nie wypije 1,2 browarów...).

Kilkanaście lat temu szkoła wyglądała zupełnie inaczej (przynajmniej to wywnioskowałem z opowiadań mamy). Szkola nie tylko uczyła, szkoła wychowywała; a co teraz jest w szkole? nie dość, że szkoła nie wychowuje, to także nie uczy; albo inaczej - uczy ale głupot - po wakacjach będe na 2 roku technikum o profilu informatycznym - oprócz przedmiotów zawodowych ( z których nauczyłem się wiele) jest masa przedmiotów, które się mi raczej nie przydadzą, np. taka biologia, chemia, fizyka, a nawet matematyka - w tych, które wymieniłem jako pierwsze uczą nas tego samego czego uczyli nas w gimn., a matematyka? hmm..wielu z was powie, że matma dla informatyka jest jednym z wazniejszych przedmiotów..no i w sumie się z wami nie zgodzę, bo ja chcę być w przyszłości grafikiem komputerowym, a nie programistą.....poza tym na jedenj z lekcji matematyki, na której wałkowaliśmy już po raz xxxxxx funkcje kwadratową kolega spytał się nauczycielki wprost - "proszę pani, czy nam się to przyda w życiu/zawodzie ifnormatyka?", kobieta odpowiedziała "nie"..więc czasem nie dziwie się młodym ludziom, że olewają nauke, bo ileż można uczyćsię czegoś na siłę, uczyć się czegoś co nigdy nam się nie przyda; no ale widząc to co dzieje sie u władzy nie sądze, aby system szkolnictwa polepszył się.

Wspomniałem wyżej, że szkoła ma wychowywać młodych lduzi..........chyba nie będe tego komentowal, bo niestety prawda jest taka, że w większości gimn. to uczniowie wychowują nauczycieli, a nie na odwrót :twisted: , ja oczywiście tego nie popieram i sądze, że powinny wrócić dawne czasy, kiedy to nauczyciel miał prawo do wszystkiego, a uczeń miał tylko i wyłacznie obowiązek do nauki.

No dobra, to nie temat o szkole, a o młodzieży......

3.Telewizja - właczcie sobie na chwilę tvp1, polsat bądź inny kanal tv - i co? trafiliście na reklamy? hmm, na pewno tak..no więc co w tych reklamach widzicie? reklama szamponu do włosów, mydła, proszku do prania, piwa, wina, tamponów olejków do ciała, telefonów kom. -no i nic w tym dziwnego ale - czy naprawdę każdy z tych produktów musi reklamować roznegliżowana, wydająca z siebie dźwięki rozkoszy panienka? bo wg. mnie nie. A potem nie wiadomo czemu ludzie dziwią się, że tv "psuje" młodych ludzi.

Opiszmy teraz bajki: nie sądzicie, że problem "psucia" młodych rodzi się już wtedy, gdy ci młodzi to jeszcze nie młodzież a zwykłe dzieci, które po bajce na dobranoc muszą iść spać?, bo czego uczą teraz bajki w tv mhmm? przemocy, walki, pyskowaia, lansowania się.....

Ostatnio wspominaliśmy z kumplami stare dobre bajki - pszczółkę Maję, Muminki, Reksia, Bolka i Lolka, Listonosza Pata i jego kota, strażaka Sama - to były bajki, a nie to co teraz - pokemony, jakieś czarownice, rozp. nastolatki itd itp....

Dlatego uważam, że telewizja w bardzo dużym stopniu dziala na młodych ludzi, wskazuje im jak mają postępować - jednak bardzo często jest to niewlaściwy sposób postępowania.

4. Samo życie, priorytety - czym teraz kierują się młodzi? czy myślą o tym, aby zapewnić sobie przyszłość, aby mieć dobrą prace, dzieki której mogliby zaspokoić potrzeby swojej rodziny, którą kiedyś założą..no chyba nie bardzo. Bo teraz dla młodych liczy się to aby zaimponować "kumplom" nową komórką, rowerem :033: komputerem itd. żyją chwilą, nie przejmując się tym co bedzie za kilkanaście lat. Bo na przykład czy te wszystkie "trendi 13" (mowa tu o dziewczynach), które właśnie nie zdają sobie sprawy z tego, że paląć tego papierosa, wpadają w nałóg, z którego zapewne już nie uda im się wydostać szkodzą swojemu zdrowiu, a czy kiedykolwiek pomyslały o tym, że w przyszłości będa miały dziecko, a papierosy przecież zaszkodzą i to na pewno płodowi....

Młodymi kierujei lans, przypodobanie się grupie, cfaniactwo, pozerstwo itd, itp...

5. Miłość :wub: - no właśnie, czy młodzi w ogóle zastanawiają się nad tym czym jest miłość? bo z tego co widze to dla nich liczy się tylko i wyłacznie miłośc..ale ta fizyczna/pocałunki, sex itd...bo czy zastawiali się kiedykolwiek nad swoją (i tego jedynego) przyszłością? mówią, że kochają..ale przecież za te 10-20 lat raczej samą miłością zwiążku nie utrzymają, bo chcąc czy nie chcąc do zycia potrzebne są pieniądze/praca/wykształcenie...ale młodzi o tym nie myślą...

No to chyba tyle, ale szłoby pisać i pisać .......:)

Podsumowując: Te 5 czynników, które wymieniłem to tak naprawdę 5 rzeczy, którymi interesują się/ kierują sie młodzi. Jednak większość z nich robi to w sposób, ktory nie zawsze jest właściwy. Jednak większość z młodych ludzi ma rodziców, którzy powinni w 100% wychować swoje dziecko tak, aby mogło świadomie wkroczyć w dorosłe życie, jednak rodzice w większości mówią, że nie mają czasu, bo zajęci są pracą/ obowiązkami itd...ale rozmowa o rodzicach to już osobny temat :)

W tym co napisałem na pewno jest lanie wody, niektóre rzeczy są nieprzemyślane, może nielogicznie coś napisalem....starałem się opisać tą gorszą część młodziezy.....

Sam jestem wesołym 17 latkiem, który bez muzyki, komputera, rozrywki nie móglby żyć. Czasami jestem chamski, czasami kieruje mną lans itd. Ale przez 99% czasu jestem normalnym, pogodnym i wesołym młodziencem, który wie czego chce w życiu, zna zagrożenia czyhające z zewnatrz, wie jak radzić sobie z problemami, a przede wszystkim nie ulegam wpływom tych młodych ludzi, którzy uważani są wśród rówieśników za tych "trendi"

P.S

thx za przeczytanie tego postu od początku do końca :) mam nadzieje, że ktoś skomentuje to co napisałem :]

Napisano

Chodzilem do technikum i stwerdzam , ze przedmioty zawodowe sa przydatne i potrafia wiele nauczyc . Podobnie jak pracownie i warsztaty , tylko ze trzeba kontynuowac kierunek ksztalcenia . Ja po 4 latach stwierdzam , ze to jednak nie dla mnie . Wlasnie dlatego przedmioty takie jak biologia , geografia , wos , przydaja sie nawet w technikach . Nie kazdy bedzie sie nadawał na informatyka czy elektorenika .

Napisano

Sam słucham rapu (Hip-hop to kultura) oraz rege (niedawno dołączyło) Lecz tak jak napisałeś Tomaszek

Ja tagże nie ię za modą ubieram się w co chce przewżnie Clinic, Mass Nike i Reebok. Nie słucham takiego badziectwa jak Mezo, Liroy Liber itp. bo przecież to jest głupie. Niektórzy słuchają Liroy'a i wydzą teledysk np. '' Nowy dzień'' i zaraz są napaleni na sex

Na temat szkoły to się nie wypowiadam, bo na razie w pds. było O.K, ale teraz do gimn. wię już troche gorzej.

Ja tam naszczęście nie patrzen a Polszmat, TVN itp. tylko na Canał + sport Extreme Sport oraz itd. Gdy widze takie reklamy to mnie coś szczela, że np. babka reklamuje szampon i wydaje głos jakby miała orgazm (lol)

Wogóle dzisiejsza młodziesz, telewizja, szkoła itp. itd. są o dupe roszczaś. :) :angry: :glare:

Pozdrowerek

Napisano
ja tagże nie ię za modą ubieram się w co chce przewżnie Clinic, Mass Nike i Reebok. Nie słucham takiego badziectwa jak Mezo, Liroy Liber itp. bo przecież to jest głupie. Niektórzy słuchają Liroy'a i wydzą teledysk np. '' Nowy dzień'' i zaraz są napaleni na sex

 

Hm jakos "wszyscy" teraz noszą te smieszne ciuchy Clinica i Massa , takze jakby na to nie patrzec "idziesz za modą" . Stawianie Liroya z tymi dwoma gosciami w jednym rzedzie to pomyłka z Twojej strony ;) Napisz moze lepiej czego sluchasz :)

Napisano

Czasem jak ide ulica i widze male dzieci na oko 6-7 lat, ktore wyzywaja sie od cweli, ciot itp. a do tego jeszcze pekna wiazanka wulgaryzmow to juz nawet sie nie smieje tylko martwie. Do tego jeszcze dochodzi- opisywany przeze mnie juz w temacie o brawurowej akcji policji- przyklad Łobełta, dziecka rowniez w wieku 6-7- lat , ktory chce wszystkim krasc rowery. Ale niema co obwiniac o to gatunek muzyki bo mam kolege ktory od 6 roku zycia slucha hip-hopu i jest bardzo kulturalnym, grzecznym, pomocnym czlowiekiem a do tego zagorzalym katolikiem.

Napisano

Ale niema co obwiniac o to gatunek muzyki bo mam kolege ktory od 6 roku zycia slucha hip-hopu i jest bardzo kulturalnym, grzecznym, pomocnym czlowiekiem a do tego zagorzalym katolikiem.

A czy katolik to znaczy dobry człowiek?

Napisano

Prawdziwy katolik - tak. Stara się być jak najlepszym człowiekiem i pomagać innym nie myśląc o własnym interesie. Spragnionego - napoić, głodnego - nakarmić, strapionego - pocieszyć, więźniów - nawiedzać itd. Można to wyczytać w podstawach naszej wiary :022:

 

Myślę, że jednak chodziło mu o to, że jest katolikiem słuchającym hip-hopu, a raczej rapu, bo hip-hop to kultura. A jak wiadomo jest tam wiele tekstów nie bardzo związanych z Bogiem i dobrym wychowaniem, ale nie mówię przez to, że rap jest zły. :D

 

P.S. Kadargo, nie uogólniaj to raz, a dwa to że ktoś mówi że jest katolikiem, nie znaczy że się zachowuje jak powinien. Wiara nie jest na pokaz i na sprzedaż.

Napisano

>>Auch

 

ty tez nie uogolniaj: "Można to wyczytać w podstawach naszej wiary"

nie wszyscy wierza w tego samego boga i nie wszyscy wierza w ogole, wiec nie naszej a TWOJEJ

 

no to ja nie znam PRAWDZIWEGO katolika...:D

 

no trudno jakos bede musial z tym zyc :)

 

pozdrawiam

 

michal

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...