Skocz do zawartości

[dzisiejsza młodzież] jest dobrze czy źle?


orlenplock

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Za moich szkolnych lat też tak było - tylko dostęp do Internetu był mocno ograniczony (a mówiąc wprost: w ogóle nie istniał, większość z nas do pewnego momentu nie miała nawet telefonu w mieszkaniu, nie mówiąc o komórce - te wszechobecne budki telefoniczne ;) ). Z tak zwaną klasową "elytą" w ogóle nie ma co się zadawać - a tym bardziej nie ma co się nią przejmować.

Pozdrówko pocieszające ;)

Napisano

Hah to porównanie do narkotyków do butaprenu mnie rozwaliło ;) A co do mojej klasy z gimnazjum powiem tak : super ludzie , moja klasa licealna mi nie leży aż tak . A mnie jak ktoś nie pasuje to go olewam i tyle . Jakbym się przejmował tym co ludzie o mnie mówią to chyba bym sobie w łeb strzelił ;) [a nie jestem specialnie obgadywaną osobą (chyba :))] .

Napisano

szymkowar człowieku sorry za ot ale jak ktoś chce sie naćpać to idzie do apteki i kupuje np pierwszy z brzegu acodin lek na kaszel

takich leków które wymiatają jest mnóstwo i one naprawdę wymiatają uwierzcie!!

dużo osób sobie funduję takie schizy bo tanie 4:70zl za to sie nie naćpasz niczym innym a przynajmniej do takiego stanu

91 rocznik to jest straszny rocznik dziewczyny sie sypią a chłopaki jedzą i pija takie rzeczy o których ja nie słyszałem w ich wieku

wiadomo że nie wszyscy ale większość nieodpowiednich osób które znam jest właśnie z 91

sorry za dosadną szczerość ale czytam ten temat od początku i czasami już nie mogę

pozdrawiam ;)

jeśli ktoś czuję sie urażony to przepraszam

Napisano

Hah ja jestem rocznik '91 ale nie uraziło mnie to wcale , jest to prawda ale każdy inny rocznik też taki będzie ;) A co do syropków to prawda ;)

Napisano

To ja podam inny przykład dotyczący roczników. Wiadomo że ta zła część rocznika co rok będzie podobna(ilościowo) bo żaden rocznik nie jest święty, ale ja przynajmniej w moim otoczeniu zauważam spadek ilości osób wyróżniających się pozytywnie w rocznikach 92 i młodszych.

Przykład z brzegu jest taki że przez wszystkie 3 lata gimnazjum jak jeszcze do niego chodziłem to nasza szkoła była licznie reprezentowana na rozdaniach nagród za osiągi, stypendiów itd. chodziło na to conajmniej 5-10 osób, bywało nawet po 20 kilka na podsumowaniu roku szkolnego. W tym roku na rozdaniu stypendiów z mojego byłego gimnazjum nie było nikogo poza absolwetami czyli rocznikiem '91. W gimnazjum 1 klasy to była poprostu żenada, a w drugich znalazłoby się może kilka normalnych osób. Większość woli przyszpanować ile to nie wypili, jak to sie opier.... i ile mają godzin opuszczonych. Tak było w zeszłym roku, teraz pewnie jest jeszcze gorzej bo 92 jest najstarszym rocznikiem więc pewnemu procentowi szajba jeszcze bardziej odbije, a tylko część dojrzeje emocjonalnie...

 

Jeśli chodzi o 'atak' Lukasa na '91, to zależy to od otoczenia, u nas mało osób bierze coś poważniejszego jeśli chodzi o narkotyki. Nie znam nikogo z mojego gimnazjum kto poza marihuaną brałby inne narkotyki przez dłuższy czas. Akurat w moim środowisku używki to praktycznie tylko alkohol i papierosy, narkotyki bierze pewnie znikomy margines, zktórym się nie zadaje :).

 

PS. Mam nadzieję, że ktoś doczytał do tego miejsca, sorki za ewentualne błędy/literówki

Napisano
Najbardziej mnie teraz w######ia u młodzieży to, że już więcej do niej nie należę!

A według mnie na wszystko jest czas i miejsce, a takie ogólne ocenianie że rocznik '91 to degeneraci jest całkowicie bezsensowne.

Ja w czasach liceum mając te 17-18 lat również "używałem życia". Mieliśmy zgraną paczkę wywrotowców, chodziło się na wagary, piło tanie wino, latało po koncertach, a w swoim czasie uprawiało krzaczek z ziołem. To było coś normalnego, czas żeby wszystkiego spróbowac...

Ze starej bandy jeden zaliczył wpadę na pierwszym roku studiów, hajtnął się i spokojnie żyje pracując w jakimś zakładzie. Inny jest konsultantem i kasuje niemiłosierne pieniądze, trzeci ma firmę i całkiem nieźle prosperuje, a czwarty już od roku siedzi w Irlandii. Spotykamy się przeważnie podczas jakichś grubszych świąt, popijamy whisky i wspominamy wyczyny z lat młodzieńczych brechając przy tym niemiłosiernie ;)

Piliśmy grubo - żaden nie jest nałogiem; zioło przypalaliśmy gęsto - brak narkomanów w grupie; na wagary się chodziło - żaden rowów kopac nie musi.

Fart... albo zwykła kolej rzeczy :mellow:

Napisano
Piliśmy grubo - żaden nie jest nałogiem; zioło przypalaliśmy gęsto - brak narkomanów w grupie; na wagary się chodziło - żaden rowów kopac nie musi.

 

Pięknie to ująłeś naprawdę :mellow:

Napisano

Każdy zawsze w szkole twierdzi że młodsze roczniki są głupsze, brzydsze i w ogóle jakieś takie dziecinne. Norma moim zdaniem. Tylko takie gadanie nie ma sensu, bo o ile można się przyczepić do rozpowszechniania się głupich subkultur wśród młodszych roczników to nie można zarzucać im głupoty, bo równie wielu idiotów można spotkać wśród ludzi w naszym wieku. To jest zupełnie bez znaczenia. Głupoty bym nie zarzucał osobiscie, jedynie brak kultury i spaczone przez telewizję i internet gusta. Problemem jest to, ze młodzi (chociażby tacy jak ja ;D ) wolą spędzać czas przed TV zamiast jak my wyskoczyć na rower. NO to takie luźne uwagi z mojej strony :)

 

pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...